Skocz do zawartości

Jaka lektura szkolna była dla ciebie największą katorgą???


Rekomendowane odpowiedzi

Krzyżacy nie byli najgorsi, były fragmenty które zachęcały do czytania (rzeź w wykonaniu Juranda) i ogólnie lubię takie klimaty rycerskie. Wiem, że najgorsze przede mną, bo jestem w 1liceum, ale już po Makbecie chciało mi się rzygać - przeczytałem do połowy słowo po słowie i nie wiedziałem o czym ta książka jest xD

 

Quo Vadis - wolne, nudne, nie mój gust. Mimo wszystko przeczytałem wersję z Delągiem i Lindą ^^

 

Pan Tadeusz był dla mnie totalnym badziewiem (za wyjątkiem księgi 13 :] ), niestety musiałem go czytać za czasów kiedy mamusia była wyższa i miała argumenty dla syneczka jak hasło na komputer ;)

 

Świętoszek - fajna książka, chociaż przewidywalna. No i z morałem ;)

 

W ogóle mamy głupią polonistkę - mamy spis ok. 60 lektur, z których na razie przerobiliśmy 4... Testy wyglądają tak, że nie omawiamy wcześniej książki, tylko piszemy kartkówkę w stylu "kiedy i gdzie spotkali się pierwszy raz pan x i pani y?", potem 2-3 lekcje o treści i tyle. Zaliczysz kartkówkę - zaliczenie (żadna ocena), nie zaliczysz - 1... Niedługo czeka nas Lalka, spojrzałem na to coś w domu i już się boję :P

 

Ogólnie lubię dobre książki, ostatnio mało czytam (głównie linijki w rpg'ach), ale mam takie coś, że jak książka mnie nie interesuje, głównie lektury, to po prostu nie mogę się skupić i nie wiem o czym czytam, tylko przepuszczam przez siebie tekst. Dlatego większość lektur po prostu olewam, bo są dla mnie nudne i nie przyniosą mi szczęścia w życiu (chodzę do mat-fiz:).

Edytowane przez Fab3r
Odnośnik do komentarza

"Wesele", może nie katorga bo krótkie, ale po postu nie rozumiałem co ci ludzie do siebie mówią. Poza tym np. "Kordian".

Ogólnie nie lubię sztuk teatralnych, nie rozumiem po co mam czytać sztukę, skoro została przewidziana do grania na scenie.

Natomiast z prozą nie ma problemów, trylogię przeczytałem chodząc do podstawówki, dla przyjemności, ostatnio bardzo podobała mi się "Lalka" (w przeciwieństwie do jej badziewnej i nudnej ekranizacji). Więc Fab3r, tej książki się nie bój, szkoda, że nie jesteś z Warszawy, bo możesz nie kojarzyć miejsc gdzie rozgrywa się akcja, ale poza tym naprawdę dobra książka, szybko i przyjemnie się czyta.

Edytowane przez Wampis
Odnośnik do komentarza

"Cierpienia Młodego Wertera"

Zwymiotowałem po 10 stronach tego bełkotu.

ale zmogłem się w sobie i skończyłem

 

poza tym Zemsta to też była dla mnie katorgą ale głownie dlatego ze powiedziałem ze Zemsta mnie nie śmieszy i dostałem 1 XDD i musiałem napisać wypracowanie dlaczego mnie nie śmieszy :| Ot Polska Szkoła...

 

ostatnio bardzo podobała mi się "Lalka"

Witam w klubie :P

Musiałem to przeczytać w dwa dni ale dałem radę. Chyba jedna z nielicznych naprawdę ciekawych lektur

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Gość Haibane

"Cierpienia młodego Wertera" - do reszty zohydziły mi epokę romantyzmu. Bohater - kolejny nadwrażliwy samobójca, wypisz-wymaluj emo; sama forma powieści epistolarnej ni (pipi)a mi nie odpowiadająca...

Dzień po przebrnięcie przez to arcydzieło zabrałem się za "TO" Kinga. Szczęśliwie lektury szkolne to tylko ułamek zasobów literatury :). A propos, z tego co widziałem w szkołach, cała masa dzieciaków nabiera wstrętu do czytania książek pod wpływem, paradoksalnie, lektur ( ofkoz nie wszystkich ). Szkoda...

Edytowane przez Haibane
Odnośnik do komentarza

Ja niedawno właśnie omawiałam "Cierpienia młodego Wertera". Tak samo sie strasznie przy tym umęczyłam, w ogóle nie widze w tym sensu. Główny bohater przechodzi z skrajności w skrajność. Najpierw wszystko go cieszy, uwielbia obcować z naturą a później robi sie z niego EMO i truje du.pe.

Drugą lektura byli "Krzyżacy" ogólnie nie jest to zła powieść ale czytało mi się ją strasznie.

No i jeszcze w podstawówce "W pustyni i w puszczy" , jak na tamten czas o wiele za długa dla mnie :(

Odnośnik do komentarza

Wesele???? przecież to jest świetne!!!! od Krzyżaków i Trylogii- won!- nie znacie się:D :D Lalkę uwielbiam...

lektury są spoko, raczej sama przyjemność. jeśli miałabym jednak wybierać... nie lubiłam Pana Tadeusza i Kordiana. Pana Tadeusza zmuszona byłam przeczytać w jeden dzień, gdyż długo zwlekałam z tą przyjemnością;] może właśnie przez to mam jakiś wewnętrzny uraz do tej lektury- zmęczyć to w kilka godzin było prawdziwą katorgą:) romantyzm raczej nie jest "moją" epoką literacką

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące temu...
Ja niedawno właśnie omawiałam "Cierpienia młodego Wertera". Tak samo sie strasznie przy tym umęczyłam, w ogóle nie widze w tym sensu. Główny bohater przechodzi z skrajności w skrajność. Najpierw wszystko go cieszy, uwielbia obcować z naturą a później robi sie z niego EMO i truje du.pe.

Drugą lektura byli "Krzyżacy" ogólnie nie jest to zła powieść ale czytało mi się ją strasznie.

No i jeszcze w podstawówce "W pustyni i w puszczy" , jak na tamten czas o wiele za długa dla mnie :(

zgadzam się z tobą wszystkie 3 ksiązki które wymieniłaś są jednym słowem do d.up.y mi się jeszcze nie podobała lektura dziady :PP

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
"Cierpienia młodego Wertera" - do reszty zohydziły mi epokę romantyzmu. Bohater - kolejny nadwrażliwy samobójca, wypisz-wymaluj emo; sama forma powieści epistolarnej ni (pipi)a mi nie odpowiadająca...

No i po to jest ta lektura, żebyś rozumiał, o co chodzi w tym wszystkim. Że takie rzeczy "wymyślili" romantycy w XVII wieku. Niektórzy lubią wiedzieć, skąd się biorą różne zjawiska we współczesnym świecie, co nie. Człowiek niewykształcony myśli sobie, że emo to jakieś nowe zjawisko, niby oryginalne, niby jest w nim coś ciekawego. A wykształcony wie, że takie mody były już w historii po tysiąckroć i się tym tak nie przejmuje. Fajniej mu się żyje.

Odnośnik do komentarza

To raczej preromantyzm, niż romantyzm. Sturm und Drang periode. Kocham twórczość Goethego (Jego "Król Olch" - coś cudownego, jeden z moich ulubionych wierszy), a "Cierpienia..." są kapitalne.

 

Tak na dobrą sprawę źle wspominam tylko "Kajtkowe Przygody" i "Gloria Victis". Jestem fascynatem XIX wieku i powstań narodowych, ale ten scheiss jest nie do wytrzymania. A "Kajtkowe..." to w ogóle koszmar z czasów podstawówki. "Nad Niemnem" nie było takie złe - urzekła mnie postać starego Orzelskiego, hehe. :-D

 

Mało lektur mi zostało (3 klasa liceum), poza tym teraz z górki, tytuły raczej zjadliwe.

 

PS: "Lalka" rulez.

Odnośnik do komentarza

Najbardziej po(pipi)ana i nadająca się tylko na psią karmę - Wesele Wyspiańskiego, chochoły, tańce jak po machu, duchy, zjawy zamiast normalnej zabawy, co to (pipi) jest? Dalej - Cierpienia Młodego Wertera, nie wiem jak można czytać listy gościa, którego zachowanie podchodzi pod gejostwo, następnie można wspomnieć o nieszczęśliwej miłości i szczał w głowę i kilkunasto-godzinne umieranie WTF?

 

Oczywiście jedne z najlepszych: "Lalka", "Potop", "Krzyżacy", "Zbrodnia i Kara" i "Syzyfowe Prace", z czego najlepszy "POTOP"

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...