Skocz do zawartości

GTA San Andreas


Rekomendowane odpowiedzi

MeL ja bym sie nie bal. Poza radocha i punktu do save'a co dawalo kupowanie budynkow? 3-4 dorbne misje i nic wiecej. Lepsze by bylo rozwalanie budynkow niz ich kupowanie :D

Zreszta wystarczy looknac jaka [r]ewolucja nastapila od III do SA. Nowa konsola, nowe mozliwosci, powrot do korzeni a pozniej bedzie tylko lepiej :D

 

wiem ale jednak te misje budynków były fajnym dodatkiem. rozwijałeś w jakis sposób swoja misje ;) mi się podobało.

pełny customising postaci z gta sa też był spoko.

 

ale podoba mi się to że podobno system walki będzie bardziej rozwinięty ;)

to że auta trzeba ukraść a nie po prostu otworzyć drzwi.

 

no ja sie nie mogę doczekać ;)

 

ostatnio widziałem krótki filmik reklamujący jakiś hybrydowy samochód z GTAIV. oprócz tego że juz zajeżdża humorem R* to zmartwiła mnie jedna rzecz. straszny drop animacji. wyglądało jak slideshow :)

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Ej, ja myślę, że GTA SA jest zbyt rozbudowaną i wielką grą, by ją z PSStore ściągać. Nie hańbcie tej gry tak :D.

 

A tak nawiasem, dziś sobie gram w GTA SA i jadę sobie autostradą z SF do LV i co widzę? Ktoś popyla tak ze 200 km/h po autostradzie... wózkiem widłowym <_<. Ta gra do dziś mnie zadziwia. Tak wielkiego i rozbudowanego drugiego tytułu na PS2 po prostu nie ma i na pewno nie będzie.

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Tak odgrzebując temat, nie zapomnę jak miałem 80 ileś % gry i wbiłem sobie jakiegoś koda dla zabawy. Później ku mojemu zdziwieniu chciałem nabijać kolejne procenty, a te niestety stały. Podejrzewam, że miało na to wpływ właśnie wbicie kodu. Niestety przez to nie ukończyłem gry na maksa, ale po latach mam zamiar dosiąść jej ponownie i odgrzebać tytuł na PS2.

Odnośnik do komentarza

Najpierw to, co w grze mi się podobało. Oczywiście swoboda, obszary wiejskie, świetne widoki jak na grę free-roamingową. No i w końcu to GTA.

 

A teraz to, co pogrzebało grę w moich oczach. Murzyńskie klimaty to zdecydowanie nie moja działka, po genialnej atmosferze z Vice City nijak nie mogłem się przemóc do "joł, bracie" klimatu z SA. I to chyba największa "wada" w moim mniemaniu (ciężko grać w grę, w której głównych bohaterów ma się w rzyci). No, może jeszcze większą są CIĄGŁE dropy animacji - z deczka się zatkałem, gdy ktoś w PE wspomniał, że SA czasem tnie w zatłoczonych miejscach i przy dużej akcji - przecież ta gra się tnie nawet na pustym polu, bez żadnych dodatkowych ludzi czy efektów (wersja PS2 przynajmniej tak ma). Nie ukrywam też, że takie "sztuczne" dodatki jak siłownia także nie poprawiły mi humoru. Człowiek po zapowiedziach w PE na 10 stron spodziewał się cudów na kiju, a tu wciskanie jednego przycisku niczym za czasów Pegasusa. Pamiętacie, jak mówiło się o przewożeniu "klientów" w bagażniku i zakopywaniu ich po zmroku?:) Taa...

 

Bez urazy, ja wiem że ta gra to dla większości graczy jedna z najlepszych pozycji, daję jedynie swoją opinię. Po Vice City, które mnie mega pozytywnie zaskoczyło i jest do dziś jedną z moich ulubionych gier, San Andreas wydało mi się jedynie dobre, co mnie prawdę mówiąc nieco martwi, bo obawiam się, czy GTAIV też by mi się nie spodobało (bo gdyby nie, to coraz mniej serii będzie w stanie mnie zadowolić...).

Odnośnik do komentarza

Ja też nigdy nie przepadałem za klimatami czarnuchów z wielkimi łańcuchami i spodniami w kroku, no ale Rockstar przy San Andreas odwzorował ten segment gangsterki w tak zabawny, komiczny sposób, że po prostu nie mogłem nie wsiąknąć w niego od pierwszego podejścia. Chociaż przyznam, że atmosfera Vice City była bardziej atrakcyjna.

 

 

Swoją opinie o grze wygłaszałem już kilka razy, więc ograniczę się teraz tylko do kilku słów - największa, najbardziej rozbudowana, najbardziej dopakowana produkcja jaka kiedykolwiek ujrzała światło dzienne. Więcej nie trzeba.

Odnośnik do komentarza

Klimat czarnuchów z łańcuchami do samej ziemi to motyw przewodni przez pierwszą część gry w Los Santos, później mamy czysto redneckowe klimaty, niemalże Funky w San Fierro, motyw pustyni, UFO, eksperymentów wojskowych, zabaw, hulanek i poważnych interesów w Las Venturas. Grając w GTA:SA niesmak pierwszych miejscówek i misji szybko zastępują kompletnie inne klimaty. Gra jest tak różnorodna jak jej soundtrack. Generalizowanie, że GTA:SA to tylko początek z Los Santos jest dla tej gry krzywdzące, bo jak pokazuje czas znalazł się w niej bardzo szeroki wachlarz subkultur i klimatów.

A jeżeli kogoś skręca przy patrzeniu na ryj to zawsze może sobie kupić maskę hokejową w sportowym sklepie, w tej luksusowej części Los Santos (wybaczcie, że nie rzucę tu nazwą, ale po prostu nie pamiętam jak się ten sklep nazywa). Pełna gatunkowość, pełen mainstream. Szkoda, że w GTA IV zabrakło tej różnorodności.

Odnośnik do komentarza

No tak, ale przed każdą misją spotykałem się z tymi "ziomalami", a w co drugiej CJ pokazywał jak "wielkie" ma jaja (jeszcze trochę i zacząłby wrzeszczeć do przeciwników "nie po twarzy!"). Ja odpadam, grę skończyłem tylko i wyłącznie z zamiłowania do serii i kilku fajnych elementów zabawy, ale wspominam ją gdzieś na równi z pierwszym True Crime (czyli "tylko" dobrze).

 

Z drugiej strony GTA: Chinatown Wars było świetne, więc być może GTAIV przypadłoby mi jednak do gustu... Ale co do San Andreas, to jak ktoś się mnie zapyta o największy zawód przy grze wideo, na pierwszym miejscu będzie prawdopodobnie właśnie SA. No cóż, nic nie poradzę na swój gust ;) .

Odnośnik do komentarza

Tak, rasiści "nie z wyboru". Kiedy ostatni raz widziałeś murzyna? Kiedy z nim rozmawiałeś? Masz jakiegoś czarnego kumpla? Ja nie mam, murzynów ostatnio co widziałem to za granicą, nie w Polsce. Sorry, ale najbliżej do czarnych co prawda człekokształtnych mam w opolskim ZOO. Dla mnie murzyn to coś innego i dziwnego. Chińczyk, wietnamczyk nie. Co tydzień jadam w chińskiej restauracji i poznanie tego środowiska przechodzi w zachwyt kultury dalekiego wschodu. Takie realia.

Odnośnik do komentarza

Filmy ziomalskie z czarnymi to pewnie lubiecie ogladac (niesmiertelne How High czy White Chicks likes Black Dicks). Mi to nie robi roznicy czy gramy jakims ruskiem Niko, nigerem CJ, japonskim kolesiem Jakuzie kierowac czy makaroniarzem w Gothfather. Czlowiek to czlowiek, moze lubie bardziej grac kobieca postacia w Tombie czy X-Blades? Fuckit, liczyl sie klimat w SA i mozliwosci. Wole nygusa CJ z OG Loc w grze i miec co robic w gierce niz tylko "patrzec jak zyje miasto", czy bawic sie fizyka. W 4 same poscigi wywowale rozjezdzaniem ludzi nie bylo te same co dawniej w 3-SA. Jesli to wam przeszkadzalo na PC czy przerobionym Xbocie 1 mozna bylo podmienic skorke CJ :> http://www.youtube.com/watch?v=XI26PhEKbf8

Odnośnik do komentarza

Pograłbym sobie w GTA San Andreas, jednakże dzisiaj po zetknięciu z Euphorią i fizyką przez nią oferowaną nie byłbym chyba w stanie wrócić do przechodniów którzy umierają na 3 czy 4 sposoby po przejechaniu...

Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...

Mam wersje z XBOX'a, odpalalem na X360 na TV 55" i gra wyglada calkiem dobrze, co do wersji z PS2 to wydaje mi sie, ze moze wygladac gorzej bo miala gorsze tekstury.

Myślę, że to nie tekstury, a rozdzielczość będzie głównym problemem. SA na PS2 chodziło w strasznie niskiej rozdziałce ("na oko" okolice 500x400). Edytowane przez Emet
Odnośnik do komentarza

Pieprzyc tą waszą grafikę.

W San Andreas na PS2 ostatni raz grałem dobrych pare lat temu i jak odpaliłem dziś SA na ps3 to poprawy żadnej nie zauważyłem, ale to nie to sie w tej pozycji liczy. Gierca w dalszym ciągu zachwyca klimatem, postaciami, misjami, przeogromną różnorodnościa i najlepszym soundtrackiem w serii. Grafiki się prawie nie zauważa ;).

Odnośnik do komentarza

Yep.

 

Również kupiłem, odpaliłem po rozpoczęciu gry powiedziałem tylko "o (pipi)a ;/" odnośnie grafiki. I tyle-chwila grania, powrót na stare śmieci, słoneczny zapach lat 90 i LS, po(pipi)iona banda nyggasów, znajome ulice-dzielnice-miejscówki, wykonałem kilka pierwszych misji. I całkowicie zapomniałem o oprawie a micha mi się cieszy podczas grania jak kiedyś. W przeciwieństwie do takiego GTA3 które również kupiłem jakiś czas temu ale niestety po kilku godzinach grania odpuściłem (niestety niegrywalna jest już dla mnie Trójka :().

 

Ambitny plan, ponownego ukończenia SA (VC, Czwórki i Epizodów) a konkretniej to wbicia 100% (jak czas pozwoli) przed premierą V rozpocząłem :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...