Skocz do zawartości

Primera Division


Rekomendowane odpowiedzi

Derby Madrytu, jak to bywa, wywoła dyskusje natury sędziowskiej. Powinien być karny i czerwona kartka, czy też Benzema dał nura? Nie dojrzałem...

 

 

Atletico się wkurzyło i zaczęło srogo kosić. Właśnie za to lubię oglądać te mecze Realu, nigdy nie są spokojne.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Karny ewidentny,ale czy od razu czerwona kartka? Myślę,że maks żółtko się należało.

 

No i na początku spotkania Di Maria dał o sobie znać ponownie, szkoda tylko ,że od strony aktorskiej. Tak mnie to wkur.wia u niego. Zdecydowanie przesadza z tym udawaniem.

 

No to Lahoz teraz doj.ebał. Kolejna czerwona kartka z dupy. Już widzę te lamenty głównie katalońskiej prasy.

Edytowane przez MYSZa7
Odnośnik do komentarza

Benzema miał idealną sytuację, bramkarz go zahaczył - czerwo i karny. Drugi karny, bez jaj, celowo rzucił mu się na nogi, a nie na piłkę. Komicznie to wyglądało. Jak wyżej.

 

W sytuacji 'teatrzyk Di Marii' to właśnie Di Maria, nie Diego, powinien obejrzeć kartkę. Przez to, że nie gra źle mam co do niego mieszane uczucie. Z jednej strony aktorka, a z drugiej dobra gra.

Odnośnik do komentarza

W sumie ewenementowo to wygląda przy zbliżających się Gran Derbi. Przewaga Realu nad Barcą jest duża, a Barcy nad Valencią - mała. Cristiano Ronaldo ma więcej goli od Messiego, ale też więcej asyst. Jeśli Real wygra w Gijon, będzie miał na koncie serię 10 zwycięstw w lidze (rekord Guardioli to 16) i 13 we wszystkich rozgrywkach (Guardiola nigdy tego nie osiągnął).

 

Brakuje tylko tej jednej rzeczy, żeby stwierdzić, że Real po prostu jest tym jednym zespołem, który jest "do pokonania" w Europie, a mianowicie zwycięstwa z Barceloną. Czy jednak "starzy mistrzowie" (w istocie ciągle urzędujący) nie zepną się i nie pokażą, że jeszcze nie umarli?

 

Jeszcze dwa tygodnie, ale kolejnego - siódmego z rzędu - widowiska bez porównania pod względem poziomu piłkarskiego i emocji już wyczekuję.

 

 

Fani słabszych drużyn mogą szukać racjonalizacji w sędziowaniu - choć np. to Barcelonie dziś kontrowersyjnie nie uznano gola, a bramkarz Atletico sam przyznał, że faulował - ale prawda jest taka, że najlepsi piłkarze, najlepszy trener i najlepszy zespół zarazem zbiegają się w tym momencie bez wątpienia tylko w dwóch punktach Europy, na Santiago Bernabeu i Camp Nou.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

No i limit frajerskich przegranych wyczerpany na ten sezon.

Ciężko się oszukiwać, Barce brakuje dynamitu. Mają tak od 2 połówki ubiegłego sezonu, spotkań gdzie pokazują się z najlepszej strony jest coraz mniej. Nie wiem, czy wina jest po stronie chłopaków, czy wciąż eksperymentującego Pepa. Pisanie o rozpracowaniu Barcy to dyrydymały, bo kto chciał, to zrobił to 10 lat temu. Ten zespół gra w sumie to samo od lat, problemem w obecnej erze fubolu Cruyffa byli wykonawcy. Pomijając dopracowanie gry aktorskiej (co jak regularnie pokazują w ostanich latach drużyny Włoskie-Inter to jest raczej made in Mourinho niż Italy-, nie jest gwarantem sukcesu), tak zgranej i technicznie arcydoskonałej drużyny starzy górale nie pamiętają. Techniki zwyczajnie się rozpracować nie da, wieć raczej zawodzi zgranie, o które trudno, jeżeli jest ciągła rotacja nie tylko samych piłkarzy, co ich pozycji na boisku oraz formacji w obrębie jednego meczu. Kto ogląda regularnie, ten wie, że o ile pozycja Messiego jest raczej ustalona, tak reszta błąka się niemal po cąłej długości placu gry. Słabo to robi defensywie, która w dużej mierze małą ilość strzelonych bramek zawdzięcza pewnemu punktowi w postaci Valdesa (1-2 kapcie na sezon plus dużo najwyżej klasy interwencji), zamkniętym oczom snajperów rywali, którzy jakby odpływają, gdy przed nimi staje wolna droga do mitycznej bramki Barcelony oraz ciągle dobrej dyspozycji Messiego, który raczej nie pozwala ruszyć się rywalom sprzed własnej bramki. Najgorzej jednak wypada atak, któremu brakuje zdecydowania, dynamiki w miejscach w których jest potrzeba, wyczucia sytuacji. Pedro, Villa, Sanchez grają poniżej swojego poziomiu, nawet Cesc obniżył loty. Iniesta jest raczej tak samo chimeryczny jak zawsze, Xavi nie schodzi poniżej pewnego poziomu, ale jego rola została jakby zdegradowana przez system gry 4 pomocnikami. Brak skrzydeł to największa bolączka. Dla mnie system gry bez dynamicznych skrzydłowych jest nie do przyjecia. Tzn. w teorii Barcelona takich posiada, ale częściej operują bliżej środka boiska niż nominalnej pozycji, bo te zostawiają z jednej strony Alvesowi, a z drugiej...nikomu (ew sam Villa wpada na 2-3 obrońcow, a Messim to on nie jest). Niby to zagęszcza środek w piłkarzy Blaugrany, ale jednocześnie pociąga za sobą całą drużynę przeciwnika. Alves zostaje sam, no ale co to za pomysł wrzucać futbolówkę na karzełków? I tak w 90% przypadków musi więc odegrać krótką piłkę na maksymalnie zagęszczony środkek. NA GD potrzeba "klasycznych" rozwiązań, a nie ślepego trzymania się zasady, że jak mam 5 wirtuozów na środek boiska, to niech sobie klepią piłeczkę na 30 m2, bo tak będzie fajnie.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Eduardo Iturralde González - sędzia, który poprowadzi w najbliższą sobotę mecz Realu Madryt ze Sportingiem - najpierw napisał na swoim koncie na Twitterze, że "będzie zabawnie", a potem zamknął je z powodu krytyki mediów i kibiców.

 

CO ZA GOŚĆ xD

 

I to ten co dyktuje karne tylko dla Barcy

Odnośnik do komentarza

Kolejne GD przed nami. Pewnie znowu będą wpisy o tym, że nikogo ten mecz nie interesuje, a w trakcie jego rozgrywania 30 osób będzie siedzieć w tym temacie ;).

Faworytów nie ma, można sobie rzucać kością. Jeżeli mecz wygra Real, to Barca może zapomnieć o mistrzostwie ( chyba, że dokonane zostaną jakieś cudowne transfery w zimie), ale pomijając oczywisty wniosek, że Królewscy grają futbol piekielnie skuteczny, rażą wręcz wyrachowaniem i regularnością, to historia uczy, że grają tak, aż do czasu, gdy przychodzi Im się zmierzyć z Barceloną. Zostawiając na boku, brzydkie rzeczy które zawdzięczami obu zespołom, a o których pewnie będzie znowu głośno (przy założeniu, że żaden z zespołów nie zdominuje meczu), to Królewscy zawsze grają tak o 300% bardziej spięci niż w każdym innym meczu. Katalończycy niby są w odwrocie, grają w kratkę i często mecze gdzie upokarzają całkiem mocnych rywali przeplatają z horrorami ze słabymi ekipami, tylko, że spotkania w których oprócz o punkty, gra się też o prestiż, rozgrywają na 6 biegu. Jeżeli Real znalazł swój 6 bieg, to mamy nowego mistrza, jeżeli nie, to pewnie będziemy czekać na niego do następnych GD.

Odnośnik do komentarza

Jakaś inna atmosfera jest przed GD niż poprzedniej jesieni albo mi się wydaje. Chodzi mi w szczególności o obóz Królewskich, jest jakby mniej hałaśliwie. Wyniki mówią same za siebie, nie trzeba nic dodawać. Ciekaw jestem kto zagra w środku pomocy a ataku Realu oraz na jaką taktykę zdecyduje się Pep.

Kaczka będzie zdrów?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...