Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Różyczka- generalnie to prasa nieprzychylnym piórem omiotła film, że niby zachowawczy a Magda Boczarska ma fajną pupę (cyc też-dop mój) ale brak jej talentu aktorskiego .

 

Pozwolę sie nie zgodzić tym samym polecając seans. Jest to opowieść o trójce ludzi , których losy ukształtował system w jakim przyszło im żyć. Kidawa- Błoński nie koncentruje się jednak na ukazaniu pełni mechanizmów PRL , obserwuje swą trójkę bohaterów.

 

Więckiewicz to jeden z najzdolniejszych polskich aktorów, nie zawodzi i tu . A Magda Boczarska ...cóż to z tego co kojarze to jej pierwszy istotny film. Wypadła świetnie i to wcale nie "jak na debiut" . Wszelkie zarzuty co do luk w osobowości Różyczki spadają, na scenarzystę, który najzwyczajniej "zapomniał" dopisać kilku scen

 

a co ciekawe, większość recenzji, w których BoczarskIej wypominano braki aktorskie nadrabiane pupą wyszły z pod pióra kobiet : -)

 

 

Niepokonani- mam wielką słabość do pięknych zdjęć a te ujmują piękne krajobrazy. W sumie już to starcza mi by polecić film : -)

 

ale jest jeszcze Ed Harirs, który kapitalnie wpisuje się w rolę steranego życiem Amerykanina spędzającego emeryturę w gułagu rosyjskim, jest Farrell jako zawodowy przestępca. którego słynne oczy( które uwiodły naszą Alicję), fajnie kontrastują z więziennymi tatuażami (dobra rola, jedna z jego lepszych )

 

Wielka szkoda, ze odrobine za szybko sie konczy (choc trwa ponad dwie godziny) bo podróz przez Himalaje i finał w Indiach to dosłownie dwa kadry.

 

No i ten Polak jakiś taki mało charyzmatyczny :/

 

Tym samym polecam, podobnie jak film powyższy

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

Prawdziwe męstwo - nie lubię westernów i po tym filmie zdanie podtrzymuje. Oryginału nie widziałem, ani też specjalnie nie jestem zaciekawiony. Pierwsza połowa bdb, potem przebieg fabuly robi się jakiś chaotyczny i nieciekawy.

 

Scena z człowiekiem odzianym w skórę niedźwieda była rewelacyjna, z tego co wyczytałem właciwie jedyna, jaka dodano wzgledem oryginału. moze własnie w tę strone trzeba było podążyć?

 

7/10

Odnośnik do komentarza

Prawdziwe męstwo - nie lubię westernów i po tym filmie zdanie podtrzymuje. Oryginału nie widziałem, ani też specjalnie nie jestem zaciekawiony. Pierwsza połowa bdb, potem przebieg fabuly robi się jakiś chaotyczny i nieciekawy.

 

Scena z człowiekiem odzianym w skórę niedźwieda była rewelacyjna, z tego co wyczytałem właciwie jedyna, jaka dodano wzgledem oryginału. moze własnie w tę strone trzeba było podążyć?

 

7/10

Pier.dolisz. Film jest świetnym kolażem emocjonalnym. Co chwilę prezentuje inne konwencje- z taniego slashera przechodzi w komedię, aby zaraz potem stać się wciągającym dramatem, ani na moment nie tracąc westernowego klimatu. Do tego należy dodać niezłą grę aktorską, z hipnotyzującą Hailee Steinfeld na czele. Ja się nie zawiodłem- oczekiwałem dobrego filmu i taki dostałem.

Edytowane przez qb3k
Odnośnik do komentarza

Source Code - niespecjalnie odkrywczy i średnio ciekawy film. Takie SF z niewysokiej półki. 6/10

 

Kick-Ass - bardzo się zawiodłem na tym filmie. Obraz na pograniczu filmów dla nastolatków, twórcy nie mogą się zdecydować czy ma być realistyczny czy nie; cały film męczyła mnie niespójność tego co widzę na ekranie oraz naiwność fabuły. Na prawdę myślałem że będzie lepszy... 5/10

 

Scott Pilgrim - przyjemny wizualnie, niezła gra aktorów, cała stylistyka spójna i klimatyczna. Film snuje ciekawą historię chociaż w środku gubi tempo i zaczynał mnie nudzić ale końcówka był wporzo. 7/10

 

Sucker Puch - za(pipi)isty wizualnie, średni fabularnie (jak na swoją klasę). Pierwsze dwie misje bardzo mi się podobały potem już była nudno aż do finału. Plus łapie za fajne laski i stylistykę, no i efekty też na prawdę spoko. 5 (plus za wizualia)/10

HP and the Deathly Hallows pt.1 - IMO najlepszy filmowy Potter (w przeciwieństwie do książki). Zdjęci mocno robią w tym filmie, akcja jest wartka i dobrze prowadzona, aktorom (młodym) znów przybyło trochę talentu i ogólnie ogląda się to bardzo dobrze. O, i muzyka też mi się podobała. 8-/10

 

The Chronicle of Narnia the Voyage of the Dawn Treader - To samo tylko że w gorszym wydaniu. Najsłabszy obraz z serii (którą lubię). 6=/10

Edytowane przez the_m
Odnośnik do komentarza

Prawdziwe męstwo - nie lubię westernów i po tym filmie zdanie podtrzymuje. Oryginału nie widziałem, ani też specjalnie nie jestem zaciekawiony. Pierwsza połowa bdb, potem przebieg fabuly robi się jakiś chaotyczny i nieciekawy.

 

Scena z człowiekiem odzianym w skórę niedźwieda była rewelacyjna, z tego co wyczytałem właciwie jedyna, jaka dodano wzgledem oryginału. moze własnie w tę strone trzeba było podążyć?

 

7/10

Pier.dolisz. Film jest świetnym kolażem emocjonalnym. Co chwilę prezentuje inne konwencje- z taniego slashera przechodzi w komedię, aby zaraz potem stać się wciągającym dramatem, ani na moment nie tracąc westernowego klimatu. Do tego należy dodać niezłą grę aktorską, z hipnotyzującą Hailee Steinfeld na czele. Ja się nie zawiodłem- oczekiwałem dobrego filmu i taki dostałem.

 

Głupi jesteś, niżej napisałem 7/10, co oznacza "DOBRY FILM". Nigdzie nie napisałem że jest słaby czy denny, po prostu mi nie podpasował, co nie znaczy, że nie uwazam ze jest zły więc nie musisz mnie nawracać

 

 

Nie zgadzam się, Kick-Ass był świetny
W którym momencie? Ok, może pierwsze pół godziny było ok, potem słabiutko :confused:

W każdym, w swojej kategorii filmowej jest po prostu wyborny

 

piękny umysł - zanudziłem się trochę, totalnie przeceniony jak dla mnie, po prostu DOBRY FILM (pozdro qb3k) - 7/10

Edytowane przez Mikes
Odnośnik do komentarza
Nie zgadzam się, Kick-Ass był świetny
W którym momencie? Ok, może pierwsze pół godziny było ok, potem słabiutko :confused:

Dokładnie jak powiedział Mikes, w każdym. Od paru lat nie widziałem filmu, który wywołuje u mnie po prostu opad szczęki, bo tak jest przepełniony rozrywką i ciekawymi akcjami. W takiej kategorii rozpatruję ten film, podobnie jak Maczetę, albo Zombieland.

 

A niespójność dla ciebie może być wadą, dla mnie jest oryginalną zaletą. W jednej chwili śmiech, w innej dramatyczne wydarzenia. Rzadko kiedy scenarzysta z reżyserem pozwalają sobie na coś takiego. Widziałem to już rok temu, ale z tego co pamiętam, zrobił na mnie większe wrażenie, niż Sin-City

 

Naiwności fabuły nie będę komentował, zważywszy że to jest ekranizacja komiksu. Batmanowi też obcinasz punkty za to, że jest naiwny, no bo przecież nie istnieje typ przebrany za nietoperza, co ratuje miasto?

Odnośnik do komentarza

Ale z kim Wy dyskutujecie? On ocenił KickAss na równi z Sucker Punch :whistling:

Przeczytałeś co napisałem czy tylko oceny zobaczyłeś? Z resztą, co ma jeden do drugiego. Kick Ass oceniałem przez pryzmat Watchmenów, bo wydawał się podobnego kalibru produkcją ale nie był, przez pierwszą połowę filmu, nie powiem, bawiłem się dobrze ale reszta mnie znudziła. Tak samo Sucker Punch, po którym spodziewam się miksu Sin City i 300, a dostałem nudnawy film z dobrymi wizualiami. Krótko mówiąc oba mnie przez pół seansu nudziły i oba w swoich kategoriach odpowiednio oceniłem (ale w SP można było popatrzeć na fajne dupy ;)).

 

Nie zgadzam się, Kick-Ass był świetny
W którym momencie? Ok, może pierwsze pół godziny było ok, potem słabiutko :confused:

Dokładnie jak powiedział Mikes, w każdym. Od paru lat nie widziałem filmu, który wywołuje u mnie po prostu opad szczęki, bo tak jest przepełniony rozrywką i ciekawymi akcjami. W takiej kategorii rozpatruję ten film, podobnie jak Maczetę, albo Zombieland.

 

A niespójność dla ciebie może być wadą, dla mnie jest oryginalną zaletą. W jednej chwili śmiech, w innej dramatyczne wydarzenia. Rzadko kiedy scenarzysta z reżyserem pozwalają sobie na coś takiego. Widziałem to już rok temu, ale z tego co pamiętam, zrobił na mnie większe wrażenie, niż Sin-City

 

Naiwności fabuły nie będę komentował, zważywszy że to jest ekranizacja komiksu. Batmanowi też obcinasz punkty za to, że jest naiwny, no bo przecież nie istnieje typ przebrany za nietoperza, co ratuje miasto?

Maczeta i Zombieland, przyznaję, to był fajne filmy (IMO innej kategorii niż KA) ale ja od Kick Assa oczekiwałem (po tym co się naczytałem/nasłuchałem o filmie) poziomu Watchmenów, a dostałem film na poziomie produkcji dla nastolatków. Pierwsza połowa była fajna ale potem wszystko poleciało na pysk (jak zaczynałem go oglądać to mi się podobał ale jak skończyłem już nie).

Niespójność byłaby spoko gdyby była zrobiona z rozmysłem, a tutaj reżyserowi chyba po prostu zabrakło pomysłów,

śmierć "batmana"

była żenującą sceną i wszystko co się działo potem już lepsze nie było, fabuła z dupy i źle przedstawiona. Dramatycznych wydarzeń w tym filmie ja nie uświadczyłem, a śmiechu tym bardziej u mnie nie wywołał. W napięciu nie trzymał, akcją nie powalał (fajna była scena przed restauracją i pierwsza walka "małej"). Film był średni w ogólnym rozrachunku, może ja miałem za duże wymagania ale nie przekonał mnie do siebie i zostawił po seansie z poczuciem zmarnowanego czasu... <_< Ewentualnie Kick Ass mógłby być na 6 w skali do 10.

 

Funny People - świetna produkcja. Bardzo zgrabnie prowadzona historia, skacząca od śmiechu do dramatu w tak zgrabny sposób, że zachwyca. Postacie trochę oklepane ale dobrze zagrane. Udany film. 9=/10

Edytowane przez the_m
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Piękny Umysł - mega rola Crowe'a, pokazał prawdziwy kunszt aktorski. Fabuła bardzo ciekawie poprowadzona, film naprawde wciąga i zmusza do refleksji. 9/10

I Am Number Four - film troche w stylu serialu Tajemnice Smalville , nie najgorsza historia niestety troche przygaszona przez rozterki nastoletniego bohatera. Bardzo podobały mi sie efekty świetlne towarzyszące walką w drugiej części filmu. Polecam wszystkim którzy lubią komiksowe klimaty i szukają luźnego filmu na nudny wieczór. 7/10

Insidious - pseudo horror kręcony iphonem. Tragiczny główny bebok, który bardziej śmieszy niż straszy. Niskobudżetowa produkcja nie warta uwagi 4/10

The Life Aquatic with Steve Zissou - najnudniejszy film Andersona, zaledwie garstka zabawnych dialogów. Mimo to film trzyma dość wysoki poziom pozostałych produkcji tego reżysera. 7/10

Jackass 3,5 - troszke poniżej poziomu 3 ale dla fanów pozycja obowiązkowa. bez oceny

Edytowane przez Dud.ek
Odnośnik do komentarza

Jackass 3 i 3,5-nie to, żebym był ą i ę, bez bicia się przyznaje, że kilka lat temu wstecz oglądałem namiętnie tego typu produkcje, ale moim zdaniem te dwa dziełka są słabe; kilka fajnych akcji, ale większość to kalka, kalki i np. z tego co pamiętam część druga była na "wyższym poziomie"( :teehee: ). Odpowiednio 6/10 i 5/10 w skali Jackassa

Odnośnik do komentarza
Gość Rozi

Ty będziesz następna - kolejny amerykański horrorek z nastolatkami (swoją drogą całkiem niezłymi) z bractwa studenckiego, oparty na podobnym scenariuszu co 'Koszmar minionego lata' - niewinny żarcik doprowadza do zabójstwa, ukrycie zwłok, przyrzeczenie o 'nicniemówieniu', ktoś zaczyna zabijać itp., itd. Fabuła do bólu oklepana, choć na końcu nieco zaskakuje. Zaletami są całkiem znośne sceny śmierci i Briana Evigan w głównej roli :wub: - 4/10

Edytowane przez Rozi
Odnośnik do komentarza

Sucker Punch - kolejny po 300 i Watchmen obejrzany prze ze mnie film Snydera. Kolejne "fantazje" głównej bohaterki praktycznie są oderwane od kontekstu i gdyby je usunąć albo skrócić o 90% to historia by nie ucierpiała - nie przeszkadza mi to. Reżyser wykorzystuje to czego nauczył się o slow- mo przy okazji wspomnianych wcześniej dwóch filmów i bombarduje tym efektem większość scen akcji popadając w przesadę - nie przeszkadza mi to, bo slow motion w jego wydaniu jest pomysłowe, zróżnicowane, świetnie dozuje tempo akcji i pokazuje dłużej to, co miało być dłużej pokazane. W filmie nie ma żadnych mocniejszych scen nawet z pogranicza erotyzmu, nie ma też krwi i flaków - nie przeszkadza mi to w ogóle bo nie odczułem takiej potrzeby, żeby były. Scena otwarcia, podobnie jak w Watchmen, rewelacyjna, na długo ją zapamiętam. Soundtrack, podobnie jak w Watchmen, urwał mi banię, (już ściągam),tak samo score znowu zrobione przez Tylera Bates`a (uwielbiam te sample).Aktorsko, podobnie jak w Watchmen, ciekawie obsadzone i bez znanych twarzy. Sceny akcji będące miksem gier komputerowych, komiksów i mangi łyknąłem bez popity i po każdym powrocie do "burdelu" oczekiwałem z ciekawością kolejnego świata z udziałem tych samych bohaterów. Zaskoczyła mnie spora dawka dramaturgii i depresyjnych momentów, ale dodało to trochę głębi prostej opowieści z dość jednoznacznym i przewidywalnym morałem.

Ja wiem, że niektórych zniesmaczył ten pusty teledysk z udziałem plastikowych lalek. Ja nie oglądam Bergmanów i Almodowarów i mam nikłe pojęcie o kinie niezależnym i ambitnym, stąd wysoka ocena dla Sucker Punch. Trochę żałuję, że nie wybrałem się do kina.

 

9-/10

 

Jeżeli dobrze pamiętam z niusów, że Nolan współpracuje ze Snyderem nad nowym Supermanem, to jest to najbardziej oczekiwany prze zemnie film.

 

 

Ale z kim Wy dyskutujecie? On ocenił KickAss na równi z Sucker Punch

I co z tego ? Popełnił przez to jakieś faux pas, co skreśliło go z listy "prawdziwych znawców kina" ? Pliiiisss.

Edytowane przez Kazub
  • Plusik 2
  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...