Skocz do zawartości

Metal Gear Solid 4


YETI

Rekomendowane odpowiedzi

O jezu Nemesis :pawel:

Tak małpiszon Drebina dodawał +200 do klimatu, t.j. srający po beczkach Sasaski, biegający z gównem w spodniach, by koniec końców końców skończyć jako romantyczny książę z bajki. :yao:

Tajemnica nieśmiertelności Vampa została wytłumaczona zyebana jakże by inaczej - nanomaszynami i super nowoczesnymi trzewikami, udając że unieruchomienie ciała Raidena, wbijając noże w jego cień i bieganie po pionowych kolumnach bez żadnych high tech dodatków wcale nie miały miejsca w MGS2.

 

Dalej masz zrobione na jedno kopyto totalnie bezpłciowe beztalencia z B&B, powracającego i żądnego zemsty Psycho Mantisa - choć w pierwszej części umierał uszczęśliwiony że po raz pierwszy raz użył swoich mocy dla pomagania innym, czy Raidena, który nie mógł w powodzeniem zastąpić Solida w mikrofali. I w sumie na tym bym poprzestał.

 

To co ratowało tę część to miejscami fajny gameplay, kilka GOTG scen akcji, oraz starcia z częścią bossów.

 

Jedyne co jako tako dało tam fabularnie radę, to przedstawienie Ocelota jako osoby, która pomimo przybierania w MGS1 i 2 kilku stron naraz, w rzeczywistości od lat 70' był po stronie BB

m.in. w MGS1 pozbywając się najbliższego współpracownika Zero - Siginta aka Darpa Chief, współpracując z Ewą w celu wykradnięcia jego ciała, czy udając przed Patriotami tożsamość Liquida.

 

Odnośnik do komentarza

no wiadomix skoro dopiero w "czwórce" wymyślono że był z nimi dla niepoznaki, w rzeczywistości działając na ich szkodę.

do Les Enfants Terribles był z nimi zresztą wraz z Ewą i samym BB. 

 

nie wiadomo tylko w jaki sposób dołączył do nich ponownie przed wydarzeniami w jedynce, ale tę naciąganą bajkę opowie nam już nowy ostatni mgs za kolejne pól dekady. :sorcerer: 

Odnośnik do komentarza

O jezu Nemesis :pawel:

Tak małpiszon Drebina dodawał +200 do klimatu, t.j. srający po beczkach Sasaski, biegający z gównem w spodniach, by koniec końców końców skończyć jako romantyczny książę z bajki. :yao:

Tajemnica nieśmiertelności Vampa została wytłumaczona zyebana jakże by inaczej - nanomaszynami i super nowoczesnymi trzewikami, udając że unieruchomienie ciała Raidena, wbijając noże w jego cień i bieganie po pionowych kolumnach bez żadnych high tech dodatków wcale nie miały miejsca w MGS2.

 

Dalej masz zrobione na jedno kopyto totalnie bezpłciowe beztalencia z B&B, powracającego i żądnego zemsty Psycho Mantisa - choć w pierwszej części umierał uszczęśliwiony że po raz pierwszy raz użył swoich mocy dla pomagania innym, czy Raidena, który nie mógł w powodzeniem zastąpić Solida w mikrofali. I w sumie na tym bym poprzestał.

 

To co ratowało tę część to miejscami fajny gameplay, kilka GOTG scen akcji, oraz starcia z częścią bossów.

 

Jedyne co jako tako dało tam fabularnie radę, to przedstawienie Ocelota jako osoby, która pomimo przybierania w MGS1 i 2 kilku stron naraz, w rzeczywistości od lat 70' był po stronie BB

m.in. w MGS1 pozbywając się najbliższego współpracownika Zero - Siginta aka Darpa Chief, współpracując z Ewą w celu wykradnięcia jego ciała, czy udając przed Patriotami tożsamość Liquida.

 

Widać po sposobie oceny w Twoim wydaniu, że nie kapujesz czasem serii mgs, owszem są dziwne motywy, jak sasaki w beczce, typowe dla serii, pokaż mi metala, który nie miał takich głupot japońskich, każdy miał. Czepianie się na siłę bo albo przymykasz na to oko albo ta seria nie jest dla Ciebie. To tak jakbym czepiał się oddziału cobra z mgs3, fear gibki i skaczący po drzewach, pain, który z os tworzy karabin albo kosmonauta fury. A o dwójce i choćby fatmanie to już nie wspomnę. Vampa akurat w czwórce fajnie wyjaśnili, wolę nanomaszyny, które mają nie ograniczone ale nakreślone spectrum aniżeli pokaz jego umiejętności w mgs2.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bo właśnie z takich rzeczy, które kojima pakował do swoich gier ta seria słynie z osławionym do bólu kartonem, ja oswoiłem się z tą myślą dawno temu choć nie ukrywam, że mgs2 zaczynał mnie irytować mnogością ale w końcu to Metal Gear Solid a nie Splinter Cell ;)

Edytowane przez Wesker
Odnośnik do komentarza

Widać po sposobie oceny w Twoim wydaniu, że nie kapujesz czasem serii mgs, owszem są dziwne motywy, jak sasaki w beczce, typowe dla serii, pokaż mi metala, który nie miał takich głupot japońskich, każdy miał. Czepianie się na siłę bo albo przymykasz na to oko albo ta seria nie jest dla Ciebie. To tak jakbym czepiał się oddziału cobra z mgs3, fear gibki i skaczący po drzewach, pain, który z os tworzy karabin albo kosmonauta fury. A o dwójce i choćby fatmanie to już nie wspomnę.

 

Ja prdl.  :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:

Żadna część tej serii nie była tak żenująca (Sasaski, małpa Drebina, bezpłciowe B&B). Żadna nie zyebała tak fabularnych rozw. i postaci, które zapamiętaliśmy kompletnie inaczej - vide Mantis, którego motyw zemsty jest wzięty z dupy i o dupę roztrzaskać. Wreszcie żadna nie była taką obrzydliwie przegadaną telenowelą. 

 

Dwie poprzednie części bywały groteskowe, ale miało to swój konkretny cel. W dwójce do realizacji planu S3

,mającego mieszać Ci w głowie, i zadawać sobie pytania, czy to co widzisz jest jeszcze prawdą, czy fikcją VR Patriotów(np. postać Vampa).

W trójce, za pomocą kampy i klisz, którymi charakteryzowała się estetyka wczesnych filmów o 007

dla walącego na koniec jeszcze mocniej w pysk finału historii BB.

No i nikt nie silił się tam na pseudo naukowe pjerdoldenie. Wszystko pozostawało tam takie jak powinno - tajemnicze i pełne "magii".

 

Vampa akurat w czwórce fajnie wyjaśnili, wolę nanomaszyny, które mają nie ograniczone ale nakreślone spectrum aniżeli pokaz jego umiejętności w mgs2.

 

Szkoda jeszcze że nie wytłumaczono nimi kontrolowania umysłu kruków i spella, wylatującego z głowy Ravena, demonicznego unieruchomienia Raidena, za pomocą wbijania w jego cień noży, telepatii i telekinezy, oraz umiejętności kontaktowania się z poległymi na polu bitwy żołnierzami. Jeez aż człowiek ma ochotę napisać coś nie miło o czyimś IQ.

 

tl;dr: Nikt nie ma za złe groteskowości serii. Niech to jednak trzyma ręce i nogi i nie sili się na 3 godziny pseudo logicznych wyjaśnień, tam gdzie te wyjaśnienia pasują jak cegła do oka.

Edytowane przez nobody
Odnośnik do komentarza

No to teraz wychodzi, że lepiej gdyby pozostawić Vampa jako wampira z MGS2. A przecież każdy Metal ma takie głupawki. Nawet legendarny MGS na PSX. 

 

proszę cię. żaden poprzedni nie miał takich zyebanych rozwiązań. magia, metafizyka, czy telepatia i telekineza jest stałym elementem tej serii obok high tech bajerów i technologii i nie wymagały nigdy tłumaczenia ich plebsowi za pomocą pseudo naukowych rozwiązań. 

 

z over the top jest tej serii właśnie najbardziej do twarzy. t.j. uniwersum batka, czy marvela. 

Odnośnik do komentarza

"skrótu t.j. nie notuje Słownik skrótów i skrótowców PWN, a tj. ten sam słownik objaśnia jako 'to jest'. Skracanie słów takich jak nie wydaje się dobrym pomysłem. Ale jeśli koniecznie trzeba, to proponujemy pisać t.j. i objaśnić, po pierwsze, co to znaczy, a po drugie, że utworzony zgodnie z regułą skrót tj. (por. analogiczne np.) odrzuca Pan ze względu na groźbę nieporozumienia."

 

Mirosław Bańko

objaśniam że słowa takich jak i tak jak zapisuję w zaproponowanym powyżej skrócie t.j.   :newell:  :czesc:

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Idąc duchem Remasterstation 4, ja bardzo ucieszyłbym się na remaster MGS4.

Wyobraźcie sobie poszczególne akty grane w ciągłości, bez tych okropnych loadingów. Gra uzyskałaby taki flow jaki powinna mieć, jak dla mnie zyskałaby +2 punkty do oceny. Np. ucieczka motocyklem w Pradze...OMG.

 

Plus dodatkowe pierdoły jak 1080p, ale to już nieistotne.

 

Ech, pomarzyć można.... ;)

Odnośnik do komentarza

aa, no tak, a pamiętam jak Koji sie spuszczał jak to nowa generacja da mu poszaleć...  Ile to polygonów poszło w same wąsy snejka (jakby ktoś chciał je oglądać). I że na ekraniku mk2 widać piksele takie przywiązanie do detali! I że będzie żyjący konflikt (chamskie skrypty). I że tylko dzeki blu ray to wszystko (a potem że ledwie się zmieścił zawalając płytę śmieciami i 4 instalacje). I że zeskanowali do gry 4 modelki (a wyglądało to gorzej niż postacie zrobione z niczego) i że.. i że...

 

Ehh te piękne czasy hajpu na mgs4... a potem ci wszysy recenzenci napaleni jak szczerbaty na suchary wydali temu dziełu 10/10 i 11/10 i obsrali sie ze szczęścia.  . 

Odnośnik do komentarza

A mgs4 nie byl w 1080 juz na ps3?

 

Upscaling miał, rozdziałka to nie wiem czy pełne 720p było nawet, ale rozmazanym bym tego na pewno nie nazwał. W 2008 musiało robić wrażenie i nie ma co świrować, że nie, bo nadal wygląda ok. Ale brak pełnej instalki (dopiero po paru latach wrzucili patch) to niezły dramat.

 

Jeśli kiedyś będą remasterować czwórkę, to nie wierzę, że pokombinowaliby z loadingami.

Odnośnik do komentarza
  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...