L.A. Noire

[Faranell 251]

Faranell co do Hugo

 

 

Ja też na początku oskarżyłem Hugo i dostałem opieprz. Później wziąłem sobie replay i oskarżyłem Rooneya, dostałem pochwałę i nie było tej scenki o której mówisz, że Hugo zostaje rozpoznany. Więc chyba nie jest to jednak liniowe.

 

 

 

O widzisz:

 

 

U mnie w ogóle nie było możliwości oskarżenia Rooneya, ale dziwne to jest w takim razie, tutaj dostajesz pochwałę, w innym wypadku koleś rozpoznaje Hugo, że to on podstawił samochód, łapiesz go i wsadzasz do więzienia a i tak dostajesz opieprz;D No ale potem będzie trzeba się pobawić i posprawdzać na ile sposobów można daną sprawę rozwiązać.

 

[Wallerot 5]

To jest tak:

 

Winnym jest mąż i wszyscy o tym wiedzą ale dla większego dobra chcą wsadzić pedofila żeby nie było z nim później jakiś historii. Wszystkiego można się dowiedzieć z rozmów Cola z jego współpracownikiem.

Co do tej misji jeszcze: wskazałem męża jako winnego i mimo wszystkich znalezionych dowodów i 3 złym wyborów w rozmowach dostałem jedną gwiazdkę. Więc dla 5* trzeba rozwiązać to sprawę niezgodnie z przekonaniem Cola.

 

[estel 806]

Ja się trochę zawiodłem. Fakt, że klimat zabija, genialna mimika i VA, ale to wszystko. Grafika dla mnie jest słaba (włosy, przedmioty...), a sama gra zbyt repetytywna. Chociaż to może też dlatego, że zawsze jak spieprze jakieś pytanie to restartuje sobie checkpoint. Nie wiem czemu tak mam, ale jakoś nie mogę puścić sprawy z mniej niż 5*

[Zwyrodnialec 1 690]

Muzyka jest niezła, zwłaszcza ten jazzowy kawałek przewodni, który leci np gdy dajemy prowadzić partnerowi. Przy okazji AI partnera jest słabe i nieraz kręci się w kółko zamiast wsiadać do samochodu.

Samochodem jeździ się strasznie łatwo, a zakręty to wchodzi na maksymalnej prędkości, to nie jest nawet arcade i dawno tak słabego modelu jazdy w grze nie widziałem, dlatego zawsze wolę by prowadził partner.

Nie podoba mi się też strzelanie, brakuje tutaj dynamiki w wymianach ognia, jakieś to toporne, do tego przeciwnicy dziwnie reagują na kule. Strzeliłem typowi w plecy, a go odrzuciło w bok. WTF?

Phelps niezły sprinter, w trakcie gonitwy nawet się nie męczy, a uciekinier 2 razy szybszy i trzeba oddać strzał ostrzegawczy.

 

Oprawa jest ładna (przypomina mi Alan Wake'a), ale na ulicach jakoś mało jest aut, nie wspominając o przechodniach. Mimika jest świetna, ale też momentami przesadzili i niektórzy mają takie tiki, jakby mieli jakiegoś dałna (najlepszy przykład Galetta z misji "Buyer Beware").

 

Samo zbieranie dowodów i przesłuchiwanie ludzi jest fajne i to mocny punkt gry, tylko dziwi mnie, że Phelps wyciąga denatowi jakieś zakrwawione dokumenty, po czym odkłada z powrotem do kieszeni. Zresztą wszystkie dowody bierze normalnie w łapę. Raz tylko jakiś gość mnie opieprzył, że będę roznosił ślady gdy przeszedłem po kałuży krwi.

[schabek 5 212]

A ja nie rozumiem jak po strzelaninie na poczcie

podeszliśmy do leżącego gościa który jeszcze ŻYŁ, przeszukaliśmy go a ten w między czasie umarł Czy zbieranie dowodów w tej grze jest ważniejsze niż życie człowieka? No może ten gość miał pare kul w sobie ale zamiast go ratować to Cole przeszukiwał go, a po tym jak zginął wziął kartkę z jego ręki

Zwróciło to moją uwagę.

Edytowane 26 Maja 2011 przez schab0795

[Gość Rozi]

Dla mnie to on był podziurawiony jak sito, więc ratowanie by raczej nie pomogło .

[Oldboy 984]

Muzyka jest niezła, zwłaszcza ten jazzowy kawałek przewodni, który leci np gdy dajemy prowadzić partnerowi. Przy okazji AI partnera jest słabe i nieraz kręci się w kółko zamiast wsiadać do samochodu.

Samochodem jeździ się strasznie łatwo, a zakręty to wchodzi na maksymalnej prędkości, to nie jest nawet arcade i dawno tak słabego modelu jazdy w grze nie widziałem, dlatego zawsze wolę by prowadził partner.

Nie podoba mi się też strzelanie, brakuje tutaj dynamiki w wymianach ognia, jakieś to toporne, do tego przeciwnicy dziwnie reagują na kule. Strzeliłem typowi w plecy, a go odrzuciło w bok. WTF?

Phelps niezły sprinter, w trakcie gonitwy nawet się nie męczy, a uciekinier 2 razy szybszy i trzeba oddać strzał ostrzegawczy.

 

 

Właśnie to co wymieniłeś na początku grania rzuca się najbardziej w oczy , przy kolejnej częsci pewnie to poprawią. Ale z czasem zapomina się o tych niedoskonałościach i w sumie zeszło to na drugi plan w dużej mierze to zasługa klimatu, przesłuchań ale najbardziej zatuszowały te złe wrażenia po zaliczeniu 13 chaptera

Edytowane 26 Maja 2011 przez Bushisan

[KOŁD 1 080]

Modele aut sa tez calkiem niezle wykonane szkoda ze model jazdy jest do bani ;/

[nemix 36]

na ulicach jakoś mało jest aut, nie wspominając o przechodniach.

Jak dla mnie jest dużo aut i czasem nie idzie się przecisnąć jak się jedzie na pełnym gazie,ogólnie jeżdżę na syrenach by mi nie blokowali drogi bo bez tego szybko auto kasuję.Przechodniów jest w sam raz,mimo że ich bardzo nie widać to i tak czasem ucierpią.

[jiloo 4]

A ja nie rozumiem jak po strzelaninie na poczcie podeszliśmy do leżącego gościa który jeszcze ŻYŁ, przeszukaliśmy go a ten w między czasie umarł Czy zbieranie dowodów w tej grze jest ważniejsze niż życie człowieka? No może ten gość miał pare kul w sobie ale zamiast go ratować to Cole przeszukiwał go, a po tym jak zginął wziął kartkę z jego ręki Zwróciło to moją uwagę.

dziekik za spoiler

[elvis004 261]

W przyszłym tygodniu info od R* o DLC:

 

LA Noire DLC

[Słupek 2 021]

Z tego co poczytałem, niewykluczone jest, że jednak dostaniemy tą ekskluzywną sprawę "Consul Car Traffic Case" co była dla US. Ale nie jest to 100% info i nie wiadomo czy nie będzie dla Europy i reszty odpłatna ;/

 

na ulicach jakoś mało jest aut, nie wspominając o przechodniach.

Jak dla mnie jest dużo aut i czasem nie idzie się przecisnąć jak się jedzie na pełnym gazie,ogólnie jeżdżę na syrenach by mi nie blokowali drogi bo bez tego szybko auto kasuję.Przechodniów jest w sam raz,mimo że ich bardzo nie widać to i tak czasem ucierpią.

 

Wpis.

 

Heh u mnie dokładnie tak samo, samochodów jest pełno. Rzadko kiedy mogę się rozpędzić bo ulice są tak zakorkowane, z przechodniami podobnie. To znaczy jest ich mniej ale powiedziałbym, że występuję w normalnej ilości. O pustkach na ulicach, chodnikach nie ma mowy.

[Zwyrodnialec 1 690]

Bardzo naciągana jest pewna scena.

 

 

Gdy Phelps z miną retarda mówi małolacie, że jej matka została zamordowana. Ta zaczyna popłakiwać (wyszło to beznadziejnie), po czym po kilku sekundach Cole chce ją przesłuchać. xD

Obecnie to by pewnie nie obyło się bez psychologa, a tutaj wali prosto z mostu o takiej sprawie.

 

Jeszcze lepszy był moment, gdy

zamknęli jej starego Hugo, po czym Cole pyta ją czy ma jakąś rodzinę, młoda wspomina coś o ciotce, a Cole na to, to zadzwoń do niej, a my sobie idziemy. LOL!

 

 

Na koniec bonus podsumowujący wszystko opisane wyżej.

 

 

 

[dc1982 35]

Czy ja wiem czy naciągana

miała płakać pół godziny heh? Wiesz jak wtedy by ludzie jechali na ten tytuł , moim skromnym zdaniem takie "uogólnienia" muszą mieć miejsce w grach video. Poza tym kiedy odjeżdżamy partner przez radio przekazuje info o małej i żeby ktoś podjechał , przynajmniej tak to pamiętam.

[Observer 9 464]

 

Cole po prostu z dziwkami się nie pieści.

 

A tak na serio to typ ma po prostu lekki bałagan na strychu, kilka razy w ciągu gry wykazuje się nietaktem czy dziwnym zachowanie, ale nie traktowałbym tego jako naciąganie, po prostu twórcy chcieli stworzyć bohatera z takim a nie innym charakterem. Zresztą to były inne czasy - konwencja o prawach dziecka została uchwalona dopiero 1989 roku, a akcja gry toczy się ponad 40 lat wcześniej, społeczne podejście do dzieci było wtedy trochę inne niż dziś (ergo sieroty tyrające w fabrykach etc.). A sam Cole dopiero co wrócił z wojny gdzie przez swoje słabe ogarnięcie zabił cały szpital polowy pełen rannych kobiet i dzieci, więc trudno oczekiwać żeby teraz się zbytnio przejął że dziewczynka sama do ciotki musi pojechać.

 

[KOŁD 1 080]

dziekik za spoiler

to po co się do tematu pchasz jak nie przeszedłeś gry?

 

Chcesz sie dowiedzieć jak się kończy może?

[schabek 5 212]

A ja nie rozumiem jak po strzelaninie na poczcie podeszliśmy do leżącego gościa który jeszcze ŻYŁ, przeszukaliśmy go a ten w między czasie umarł Czy zbieranie dowodów w tej grze jest ważniejsze niż życie człowieka? No może ten gość miał pare kul w sobie ale zamiast go ratować to Cole przeszukiwał go, a po tym jak zginął wziął kartkę z jego ręki Zwróciło to moją uwagę.

dziekik za spoiler

 

Nie ma sprawy.

 

Poza tym nie był to aż tak rażący spoiler. Wydaję mi się że domyślałeś się, że w grze się strzela i są w niej trupy. Jeśli nie, wybacz.

Edytowane 26 Maja 2011 przez schab0795

[Kre3k 581]

Pograłem już parę godzin i jestem bardzo zadowolony. Ze 2 razy ziewnąłem, ale i to i tak nic przy środku na sen jakim był RDR:) Klimat, muzyka, miasto - kapitalne po prostu. Model jazdy nawet mi się podoba. Niestety daje się we znaki czasem średnia znajomość angielskiego:confused:

[szawello 7]

Ja rowniez troche ogralem i niestety musze przyznac wam racje, ze podstawy angielskiego to troche za malo ale za to klimat mi sie mega podoba. Model jazdy napewno na + czego niestety nie moge powiedziec o modelu strzelania. Jak narazie to sprawy sa dla mnie troche dziwne, ale zobaczymy co bedzie dalej. Dodatkowo podoba mi sie motyw z dodatkowymi misjami jako zgloszenia przez radio. Kompletnie nie moge zgodzic sie z tym ze jest za malo aut i przechodniow, podczas poscigu co chwile kogos przejade a kiedy spiesze sie zeby gdzies szybko dojechac to nie ma opcji zebym w cos nie walnal bo mi jakis "palant" zastawi droge. Aha i moze mi ktos wyjasnic co to sa za wstawki

miedzy misjami kiedy Phelbs jest w wojsku? WTF

[Słupek 2 021]

@szawello

 

 

No to są wstawki pokazujące historię Cola, TB/R* w oficjalnych zapowiedziach pisało, że Cole coś nabroił podczas IIWW. Pewnie na finał wszystko ułoży się w spójną całość. Ja za to dalej nie ogarniam tych historii z gazet, ocb ;/

 

Edytowane 26 Maja 2011 przez SłupekPL

[mikro 48]

Wlasnie skonczylem 'homicide' i sprawy z tego dzialu sa po prostu piekne. Pod koniec ostatniego sledztwa mialem wrazenie, ze koncze gre, fabula zaczela sie zaciesniac, a tu jeszcze prawie drugie tyle gry . Mam nadzieje, ze 'vice' i 'arson' beda rownie dobre co wydzial zabojstw

[qb3k 946]

Wlasnie skonczylem 'homicide' i sprawy z tego dzialu sa po prostu piekne. Pod koniec ostatniego sledztwa mialem wrazenie, ze koncze gre, fabula zaczela sie zaciesniac, a tu jeszcze prawie drugie tyle gry . Mam nadzieje, ze 'vice' i 'arson' beda rownie dobre co wydzial zabojstw

Są nawet lepsze

[JoZi 14]

Modele aut sa tez calkiem niezle wykonane szkoda ze model jazdy jest do bani ;/

 

No i szkoda że na te 90 czy 95 modeli samochodów 60 jest do siebie blizniaczo podobnych ;P

 

Za to bardzo fajna fura jest w jednym z pościgów, taka z pomarańczowymi pasami z boku czy coś - torpeda, ale nie spotkałem jej na ulicach LA

[Colin 1 923]

i jej nie spotkasz. jest za to w ukrytych pojazdach.

 

co do podobieństw to spójrz dzisiaj na ulice. inne marki, inne modele a różnice kosmetyczne

fizyka przy pierwszym jeżdżeniu wydaje się dziwna, później można się przyzwyczaić i nawet nieco poszaleć. zresztą nie można za dużo oczekiwać od aut z tamtej epoki.

[Słupek 2 021]

Wlasnie skonczylem 'homicide' i sprawy z tego dzialu sa po prostu piekne. Pod koniec ostatniego sledztwa mialem wrazenie, ze koncze gre, fabula zaczela sie zaciesniac, a tu jeszcze prawie drugie tyle gry . Mam nadzieje, ze 'vice' i 'arson' beda rownie dobre co wydzial zabojstw

 

Heh właśnie skończyłem ten sam wydział i podobne wrażenia. Czułem się jakbym skończył pełnoprawną grę a nie jej "jeden rozdział", ale aż ciężko mi sobie wyobrazić, że kolejne 2 wydziały pobiją Homicide.

 

Odnośnie finału, ostatniej sprawy w Homicide.

Czy tylko mi ostatnia sprawa, szukanie dowodów - rozwiązywanie zagadek, finał w kościele (fuck co za mega moment ;]) klimatem przypominało Siedem? Czy w ogóle jakiś konkretny thriller psychologiczny do tego jeszcze ten finał i samo zakończenie. Na pewno ta sprawa, finał wskakuje do moich TOP momentów w grach.

 

 

 

PS. Brakuje mi jedzenia pączków i picia kawy ;p Nie, że Simsy tylko dla klimatu policyjnego, poranna kawa i pączek przed sprawą heh.