Skocz do zawartości

Mięsień Piwny


ping

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi o to, że tłuszcz stanowi materiał zapasowy w organiźmie na wypadek sytuacji kryzysowych. Organizm spala tłuszcz na energię w momencie kiedy nie ma jej dostarczanej z pożywienia (niewystarczający bilans kaloryczny). Jak przygłodzisz się ze dwa dni, to straty będą znacznie mniejsze bo organizm pobierze paliwo z tkanki tłuszczowej i nie zeżre ci mięśni. Pewna wymagana zawartość tkanki tłuszczowej korzystnie wpływa na skórę i włosy i trochę ogrzewa kiedy jest zimno. Kaloryfer to efekt czysto estetyczny, nie ma nic wspólnego ze zdrowiem ani ze sprawnością.Chodzi o tłuszcz w całym organizmie , nie tylko na brzuchu.

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

dobra, sprawa przedstawia się tak

pojawił mi się bebzon piwny, nie jakiś srogi ale już widoczny. Na siłkę i krav magę chodziłem, ale przez nieregularne dni/godziny pracy musiałem sobię odpuścić.

przydało by się to zrzucić, ale najlepiej 'domowym' sposobem

naku.rviać brzuszki? pompki? wpieprzać jakieś termogeniki? podajcie jakieś chałupnicze metody na pozbycie się wałka.

Odnośnik do komentarza

dobra, sprawa przedstawia się tak

pojawił mi się bebzon piwny, nie jakiś srogi ale już widoczny. Na siłkę i krav magę chodziłem, ale przez nieregularne dni/godziny pracy musiałem sobię odpuścić.

przydało by się to zrzucić, ale najlepiej 'domowym' sposobem

naku.rviać brzuszki? pompki? wpieprzać jakieś termogeniki? podajcie jakieś chałupnicze metody na pozbycie się wałka.

Po pierwsze specu to wyj.eb te tigery bo to właśnie np te złe węglowodany , pij kawe lepiej. Nie słodzoną , z rana przed śniadaniem, pomoże spalać tłuszcz.Pompki i brzuszki są do budowania mięśnia nie palenia tłuszczu.Nie istnieje coś takiego jak spalanie miejscowe tłuszcz leci z całego ciała. Niezastąpione na spalanie opony jest bieganie. Jak ci nie szkoda kasy to możesz kupić jakieś termogeniki dla lepszego efektu.

I nie unikać węglowodanów , tylko węglowodanów prostych(słodycze, fast foody), bo złożone są jak najbardziej ok(ryż, makaron,płatki owsiane).

 

enjoy :)

Odnośnik do komentarza

dankeszyn :thumbsup:

idę jutro po torbę guarany i jakiś termogenik.

bieganie powiadasz? od niedzieli zacznę praktykować :]

słodycze i fast foody... damn, akurat taką dobrą czekoladę kupiłem xD dopiję tylko tego redbulla i od jutra jedziemy z koksem ;) :potter:

porobiłbym fotki, ale plecy Yaczesatora rozyebaly system

Odnośnik do komentarza

Nie sądze,że układanie diety idealnie pod zapotrzebowanie jest w twoim przypadku wymagane.

 

- unikaj jedzenia z wysokim IG, zredukuj ilość przyjmowanych dziennie ww

- wywal z diety słodycze,fast foody, chleb, ziemniaki. Zastąp to ryżem, kurą, makaronem, twarogami etc.

- kilka posiłków dziennie, jedz maksymalnie co 4 godziny (zasada mniej,ale częściej)

- po 18 (zakładając,że idziesz spać o 23) posiłki bez węgli,lub z ich b. małą ilością

 

To naprawdę nie jest wielka filozofia. Spróbuj z czymś takim, jeśli nie będzie efektów,to będziesz musiał pomyśleć o dokładnie ułożonej diecie.

 

Jak chcesz przy tym spalać tłuszcz, to dobrze jakbyś miał przy bieganiu zawsze tętno 55-80% maksymalnego (220-wiek).

Odnośnik do komentarza

Ogólnie rzecz biorąc, to nie sam biały chleb, czekolada i inne nie polecane rzeczy przeszkadzają w redukcji w głównej mierze. Najważniejszy jest bilans kalorii, gdy jest na minusie to chudniemy. Ale oczywiście nie mówię, że na redukcji nie ma co rezygnować białego chleba bo i tak to nic nie zmieni. Dla ludzi, którzy jedli do tej pory jak popadnie dobrym bodźcem na początek jest jedzenie zdrowiej, bez żadnego liczenia kalorii, czy nawet treningów. Oczywiście ten stan nie trwa długo, im ktoś ma więcej tłuszczu tym dłużej to na niego podziała. Jednakże jest to podstawa.

 

Potem warto ułożyć mniej więcej dietę, gdzie mamy dużo białka, zdrowy tłuszcz i nieprzetworzone węglowodany. Wcale nie trzeba się opychać brązowym ryżem i kaszą gryczaną. Ale takie rzeczy jak cukier, ciastka, słodzone napoje nie przejdą. Nie trzeba też wcale przechodzić na low carb aby schudnąć.

 

Ogólnie wracając do bilansu, to wygląda to tak : DOSTARCZONE KALORIE - ZUŻYTE KALORIE = BILANS , jeśli bilans jest ujemny to chudniemy. Tylko należy pamiętać, że nie warto ograniczać kalorii do jakiś śmiesznie małych wartości typu 1000, 1500 kcal bo organizm będzie zużywał tłuszcz jakiś czas, potem zmniejszy ilość potrzebnych mu kalorii i nic nie wyjdzie z redukcji.

 

Dlatego lepiej jest jest jeść tyle kalorii ile wydatkujemy razem z aktywnością typu praca, szkoła, a treningiem zwiększać ilość zużytych kalorii.

 

 

Edit :

 

Co do, tego jedzenia 6 razy dziennie, maksymalnie co 4 godziny, i innych tego typu spraw, to polecam się zapoznać z tym tematem na forum SFD : jem / nie jem , ja przeglądając SFD, trafiłem na ten temat, postanowiłem spróbować, za cholere nie wrócę przynajmniej w trakcie roku szkolnego i redukcji do jedzenia 5-6 razy dziennie. 3 tygodnie już tak lecę. Jak ktoś by miał pytania to mogę pomóc jak coś.

Edytowane przez fazzeer
Odnośnik do komentarza

chleb , czekolada itp przeszkadza w redukcji ;) Co z tego że bilans będzie ujemny skoro zje załóżmy 3 posiłki w którym będzie chleb czy inny hamburger skoro cukry proste dostarczają energii szybko ale też i na krótki okres niewykorzystane zamieniają sie w tkanke tłuszczową.Schudnie ale polecą mięśnie a nie wiem czy o to mu chodzi.

 

edit: o czym my dyskutujemy, specu oblicz swoje zapotrzebowanie kcal odejmij 100, ułóż sobie diete, zacznij biegać, co tydzień obcinaj 100 kcal z wegli aż dojdziesz do -500 i tyle w temacie. To nie jest takie trudne jak się wydaję. W sieci pełno kalkulatorów itp itd

 

edit2: ja jem 7 posiłków wliczając WPC, co ok 2h. Czuje się świetnie z tym.

Edytowane przez canabis
Odnośnik do komentarza

Dlatego pisałem też, że wcale tego nie polecam. Ale jakby miał ułożoną dietę i tą czekoladę wliczoną w bilans, to też by redukował. Tylko na samym początku redukcji to nikt raczej nie układa diety co do kalorii.

 

Co do tych cukrów zamienianych w tłuszcze, to polecam link z mojego poprzedniego posta.

 

A co tych mięśni to nie rozumiem, zje chleb, będzie miał szybko energię, nie wykorzysta, odłoży mu się to w tłuszczu i przez to zmniejszą mu się mięśnie ?

Edytowane przez fazzeer
Odnośnik do komentarza

No w tym sensie tak, dlatego warto zawsze dać więcej warzyw (wyłączając duże ilości strączkowych i ziemniaków, bo mają dużo węgli), którymi można się najeść a dostarczyć niewiele kalorii.

 

A co jem / nie jem, to może się to wydawać dziwne i mnie też takie się wydawało dopóki nie spróbowałem. Jesz przez 8h po treningu, nie jesz 16h - przy czym można czas jedzenia skrócić ja np mam podział 6/18 . Przy czym większość ma trening wieczorem, tak jak ja. Po treningu jem całe zapotrzebowanie kaloryczne przez 6h 17-23 mniej więcej. W dni bez siłowni zaczynam jeść też koło 16 do 22. Jem wszystko wieczorem, trzy posiłki wychodzą, w dni treningowe dochodzi dwa razy WPC. I co z tego wynika ? Chudnę, i to dużo lepiej to idzie niż na klasycznym sposobie jedzenia. Wiele utartych przesądów jest tu obalanych. Mięśnie nie znikają, a nawet nieco rosną, na treningu siły nie brakuje. Dla mnie jest to bardzo wygodne. No i działa to najważniejsze.

Edytowane przez fazzeer
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...