Skocz do zawartości

Inteligentna krytyka pod adresem Zg(RED.)ów


Plx

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Orson
Ja mysle, ze sprawa jest tego warta - odszukaj strone, na ktorej czytales splagiatowany tekst i zainteresuj sie przy okazji nowym numerem PE. Naucz sie konsekwencji ziom - jesli komus zarzucasz tak paskudna rzecz jak plagiat (co by nie bylo, jest to najwiekszy policzek dla kazdego dziennikarza), to chociaz zachowaj sie jak mezczyzna i przedstaw konkrety. Nie wycofuj sie teraz nagle i tlumacz, ale zakoncz sprawe. Albo stwierdzeniem, ze ci sie przewidzialo i w sumie to nie plagiat - albo konkretnymi argumentami. Ja ze swojej strony, choc sprawa mnie bezposrednio nie dotyczy (posrednio tak, bo Marcin to moj dobry kolega) oczekuje konkretnego wyjasnienia z twojej strony.

 

Ludzie sie powinni nauczyc ze w dzisiejszych czasach nie mozna wypisywac co sie chce na internecie i trzeba byc odpowiedzialnym za wlasne slowa. Nikt cie tu niczym nie straszy, ale prosimy ladnie, bys wyjasnil nam ta sprawe i mozna bylo zamknac watek zrzynanego wywiadu.

 

 

Gdy wyraziłem identyczną opinię w sprawie Shivy miałeś inne zdanie niż teraz. No ale w końcu tylko krowa nie zmienia pogladów...

Odnośnik do komentarza

Masz prawdo do blednej interpretacji zdarzen. Pomysl, kogo sprawa dotyczy. Publiczne oskarzenie wymaga publicznych przeprosin (dobrowolnej lub zasadzonej czego przyklad miales juz dwa razy opisany w tym watku). Prywatne relacje pomiedzy osobami maja prawo pozostac dalej w sferze niepublicznej.

Odnośnik do komentarza
Odpowiedz po prostu a nie uciekaj od odpowiedzi jak do tej pory - czy wywiad dotyczacy Lost Odyssey jest wasz od poczatku do konca?

 

Wybacz, założyłem sobie że 24-letnia osoba jest bardziej rozgarnięta i umie czytać ze zrozumieniem. Wywiad jest podpisany moją ksywką, zatem od początku do końca jest mój. Po to podpisuje się teksty w prasie, żeby było wiadomo, czyjego są autorstwa - najwyraźniej wszyscy poza Tobą wiedzą, że tak to działa.

 

Jeśli wywiad jest "wydrukowany w niezmienionej formie" (Twoje słowa), nie będziesz miał problemów żeby go znaleźć w internecie dzięki wyszukiwarce - zgadza się? Zatem czekam, bo etykietka szczekającego psiaka zacznie Cię prędzej czy później uwierać. Trzeba umieć udowadniać oszczerstwa.

No i dobrze zakończcie już tą niekończącą się opowieść.Ozzy dla świętego spokoju niech przeprosi Kosa a Koso dla świętego spokoju niech wybaczy Ozzy'iemu.Najlepiej zakończcie tem temat i go zamknijcie wtedy będzie spokój

Odnośnik do komentarza
Gość Orson
Odpowiedz po prostu a nie uciekaj od odpowiedzi jak do tej pory - czy wywiad dotyczacy Lost Odyssey jest wasz od poczatku do konca?

 

Wybacz, założyłem sobie że 24-letnia osoba jest bardziej rozgarnięta i umie czytać ze zrozumieniem. Wywiad jest podpisany moją ksywką, zatem od początku do końca jest mój. Po to podpisuje się teksty w prasie, żeby było wiadomo, czyjego są autorstwa - najwyraźniej wszyscy poza Tobą wiedzą, że tak to działa.

 

Jeśli wywiad jest "wydrukowany w niezmienionej formie" (Twoje słowa), nie będziesz miał problemów żeby go znaleźć w internecie dzięki wyszukiwarce - zgadza się? Zatem czekam, bo etykietka szczekającego psiaka zacznie Cię prędzej czy później uwierać. Trzeba umieć udowadniać oszczerstwa.

No i dobrze zakończcie już tą niekończącą się opowieść.Ozzy dla świętego spokoju niech przeprosi Kosa a Koso dla świętego spokoju niech wybaczy Ozzy'iemu.Najlepiej zakończcie tem temat i go zamknijcie wtedy będzie spokój

 

To Ciebie oskarżono czy Kosa? To jakim prawem mówisz jak ma się zachowac Koso? W pełni Kosa popieram, że dochodzi swych praw i szanuję Go za to (widać zależy mu na "swoim imieniu" co dla niektórych łepków jest niezrozumiałe)

 

Masz prawdo do blednej interpretacji zdarzen. Pomysl, kogo sprawa dotyczy. Publiczne oskarzenie wymaga publicznych przeprosin (dobrowolnej lub zasadzonej czego przyklad miales juz dwa razy opisany w tym watku). Prywatne relacje pomiedzy osobami maja prawo pozostac dalej w sferze niepublicznej.

 

 

W tamtej kwestii oskarżenie też padło PUBLICZNIE (publikacja w ogólnopolskim miesięczniku jakim jest PE). Ale ok- nie wracajmy do sprawy Sebastianie skoro postanowiłeś załatwić to tak właśnie.

Odnośnik do komentarza
Gość kat_robert
Masz prawdo do blednej interpretacji zdarzen. Pomysl, kogo sprawa dotyczy. Publiczne oskarzenie wymaga publicznych przeprosin (dobrowolnej lub zasadzonej czego przyklad miales juz dwa razy opisany w tym watku). Prywatne relacje pomiedzy osobami maja prawo pozostac dalej w sferze niepublicznej.

 

 

W tamtej kwestii oskarżenie też padło PUBLICZNIE (publikacja w ogólnopolskim miesięczniku jakim jest PE). Ale ok- nie wracajmy do sprawy Sebastianie skoro postanowiłeś załatwić to tak właśnie.

i publicznie sprostowano/przeproszono

wiec wychodzi na zero

Odnośnik do komentarza

Jesli zgredowi tak zalezy na sprawie to zamiast straszyc nastraszeniem w realu niech wklei ten nieszczesny tekst i sprawdzimy kto ma racje. Smieszna sytuacja zwykly uzytkownik moze i oskraza o plagiat zgreda tylko ze ten beda odpowiedzialny powinien naprostowac normlanie sprawe a nie w polskim stylu. Bardzo nieladnie ktos tu nie jest taki fajny i ludzki jak w gazecie. Teraz juz wiecie o co chodzi byciem soba czego czytelnikom od dawna brakuje

Edytowane przez stabik
Odnośnik do komentarza
Jesli zgredowi tak zalezy na sprawie to zamiast straszyc nastraszeniem w realu niech wklei ten nieszczesny tekst i sprawdzimy kto ma racje. Smieszna sytuacja zwykly uzytkownik moze i oskraza o plagiat zgreda tylko ze ten beda odpowiedzialny powinien naprostowac normlanie sprawe a nie w polskim stylu. Bardzo nieladnie ktos tu nie jest taki fajny i ludzki jak w gazecie. Teraz juz wiecie o co chodzi byciem soba czego czytelnikom od dawna brakuje

Ze niby kto ma wklejac tekst, Koso? No wez przestan. Skoro ktos twierdzi, ze doszlo do plagiatu, to powinien to udowodnic, bo to - jak ktos slusznie zauwazyl - powazny zarzut wobec redaktora. Mozliwe, ze Ozzy ma racje i rzeczywiscie jakis tekst zostal skopiowany, ale w takim wypadku powinien przedstawic przynajmniej oryginalna wersje wywiadu - kazdy zainteresowany moglby porownac oba teksty i wszystko byloby jasne.

Odnośnik do komentarza
powinien przedstawic przynajmniej oryginalna wersje wywiadu - kazdy zainteresowany moglby porownac oba teksty i wszystko byloby jasne.

Juz to pisalem kilka razy, czy ja jestem robotem zeby pamietac gdzie czytalem ten wywiad? Pół biedy gdybym przejrzal historie na swoim kompie, ale to nie jedyny z ktorego korzystam. Poza tym nie mam juz 127 numeru.

 

Czy ktos bylby tak zyczliwy i zrobil zdjecie cyfrówką tej strony gdzie jest wywiad dotyczący Lost Odyssey - to bardzo pomogloby mi w wyszukaniu. Z gory wielkie dzieki.

Odnośnik do komentarza
Juz to pisalem kilka razy, czy ja jestem robotem zeby pamietac gdzie czytalem ten wywiad? Pół biedy gdybym przejrzal historie na swoim kompie, ale to nie jedyny z ktorego korzystam. Poza tym nie mam juz 127 numeru.

 

A czy ty jesteś poważny, że zarzucasz komuś plagiat, nie tylko nie mając dowodów, ale jeszcze nawet nie pamiętając domniemanego źródła? Weź się ziom troche zorganizuj, bo nikt ci nowego numeru nie kupi ani nie zeskanuje, żebyś mógł sobie sprawdzić ten wywiad. Profesjonalne podejście z twojej strony - niech mi ktoś zeskanuje, przeklei tekst, a ja będę sobie mógł wtedy sprawdzić, czy aby coś mi się nie przewidziało. Może ci jeszcze historie oglądanych stron ziom przeszukać przy okazji, żebyś nie musiał się męczyć sam? Weź przestań.

Odnośnik do komentarza

U mnie w pracy (Uniwersytet Szczeciński), chłopak tak rzucił sobie do innego "plagiat" i teraz w sądzie się spotykają.

Czasy takie, że nawet internet nie daje anonimowości. I dobrze. Bo człowieka trzeba szanować. Można się nie zgadzać, coś podejrzewać, ale nim coś się "chlapnie" to przede wszystkim należy POMYSLEĆ.

Odnośnik do komentarza
Gość Orson
powinien przedstawic przynajmniej oryginalna wersje wywiadu - kazdy zainteresowany moglby porownac oba teksty i wszystko byloby jasne.

Juz to pisalem kilka razy, czy ja jestem robotem zeby pamietac gdzie czytalem ten wywiad? Pół biedy gdybym przejrzal historie na swoim kompie, ale to nie jedyny z ktorego korzystam. Poza tym nie mam juz 127 numeru.

 

Czy ktos bylby tak zyczliwy i zrobil zdjecie cyfrówką tej strony gdzie jest wywiad dotyczący Lost Odyssey - to bardzo pomogloby mi w wyszukaniu. Z gory wielkie dzieki.

 

 

Jeśli nie pamietasz to czemu rzucasz oskarżeniami? Zastanów się 2 (albo i 10 razy) zanim coś takiego napiszesz w przyszłości. Bo takich kolesi jak Ty się tępi. Drogą sądową czy przez sklepanie facjaty. :wkurzony:

Odnośnik do komentarza

Spokojnie. Nikt tu nie przewiduje "klepania facjaty". Zyjemy w panstwie prawa. Temat plagiatu poki co mozna zakonczyc na tym etapie. Proponuje wrocic do glownego tematu.

 

Zgodnie z sugestia radcy prawnego dyktafon i nagranie wywiadu zostalo juz zabezpieczone do celow dowodowych. Wszelka dokumentacja pobytu Kosa w Paryzu (tam odbyl sie wywiad) oraz odpowiedni material informatyczny z naszej strony forum rowniez (w tym adres IP:83.26.177.24 wykorzystywany o 00:17 dnia 08.03.2008). Ustalenie fizycznego adresu nie stanowi w takim wypadku zadnego problemu dla odpowiednich instytucji. Telekomunikacja ma ustawowy obowiazek przechowywac i udostepniac te dane uprawnionym podmiotom (Prawo telekomunikacyjne z dnia 16.07.2004 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 171, poz. 1800))

Odnośnik do komentarza
Jeśli nie pamietasz to czemu rzucasz oskarżeniami?

 

Powiem ci Orson, że nad tym samym się od wczoraj zastanawiałem. Jedyna odpowiedź jaka mi się nasunęła na myśl, to fakt, że ludzie po prostu nie liczą się ze słowami. Każdy czuje się swobodny i wydaje mu się, że może kogoś oskarżać dla zabawy, bo coś mu się przypadkiem skojarzyło. Wiek 24 lat to już najwyższy czas, żeby w końcu wyrobić w sobie większe poczucie odpowiedzialności. Ja ze swojej strony kończę temat i mam nadzieje, że cały ten watek będzie przestroga dla wszystkich kolegów z niewyparzonymi buziami. Oskarżenie o plagiat to największa obelga dla każdego dziennikarza i ciężko to puścić płazem.

Odnośnik do komentarza

A czy nie uważacie że sprawa zaszłą już wystarczająco daleko ?

Jeśli Ozzy udowodni - miał rację, nie udowodni - mylił się a Koso miał rację.

I tyle. Uważam że straszenie "obiciem ryja" jest mało profesjonalne, a sądy i przygotowywanie dowodów niemiłym straszeniem (oby tylko).

 

Wywiad jest Kosa i do czasu aż Ozzy nie udowodni inaczej, tak zostanie.

 

edit:

Dla wyjaśnienia sprawy bez robienia nieprzyjemności mogę zeskanować wywiad w trybie natychmiastowym.

Tylko pytanie: czy mogę :( ? (Prawa autorskie)

Edytowane przez Kiler8888
Odnośnik do komentarza
Wywiad jest Kosa i do czasu aż Ozzy nie udowodni inaczej, tak zostanie.

Głupie stwierdzenie.

Nie wiem czy zauważyliście, ale nikt jeszcze nawet nie przybliżył się w tym temacie do podważenia truizmu jakim jest fakt, że koso przeprowadził wywiad z twórcami Lost Odyssey w Londynie na zaproszenie samego Microsoft.

 

Tak więc o co się rozchodzi? O jakieś niesprecyzowane schizy ze strony ozzy69, który albo ma z tego niezłą radochę, że połowa redakcji gania po temacie w rytm jest trolowatych postów, albo do końca nie jest świadom do czego to może go zaprowadzić.

Odnośnik do komentarza
Tak więc o co się rozchodzi? O jakieś niesprecyzowane schizy ze strony ozzy69, który albo ma z tego niezłą radochę, że połowa redakcji gania po temacie w rytm jest trolowatych postów, albo do końca nie jest świadom do czego to może go zaprowadzić.

 

Chodziło mi o to że to nie redakcja musi się starać żeby pokazać ozziemu że się mylił, a on sam musi dowieść swojej racji :(

I dopóki tego nie zrobi racja jest po stronie Kosa.

Odnośnik do komentarza
Spokojnie. Nikt tu nie przewiduje "klepania facjaty". Zyjemy w panstwie prawa. Temat plagiatu poki co mozna zakonczyc na tym etapie. Proponuje wrocic do glownego tematu.

 

Zgodnie z sugestia radcy prawnego dyktafon i nagranie wywiadu zostalo juz zabezpieczone do celow dowodowych. Wszelka dokumentacja pobytu Kosa w Paryzu (tam odbyl sie wywiad) oraz odpowiedni material informatyczny z naszej strony forum rowniez (w tym adres IP:83.26.177.24 wykorzystywany o 00:17 dnia 08.03.2008). Ustalenie fizycznego adresu nie stanowi w takim wypadku zadnego problemu dla odpowiednich instytucji. Telekomunikacja ma ustawowy obowiazek przechowywac i udostepniac te dane uprawnionym podmiotom (Prawo telekomunikacyjne z dnia 16.07.2004 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 171, poz. 1800))

 

 

Będą się procesować o wypowiedź na forum internetowym? Rozumiem odpowiedzialność za swe słowa, ale to lekka przesada.

Odnośnik do komentarza
Spokojnie. Nikt tu nie przewiduje "klepania facjaty". Zyjemy w panstwie prawa. Temat plagiatu poki co mozna zakonczyc na tym etapie. Proponuje wrocic do glownego tematu.

 

Zgodnie z sugestia radcy prawnego dyktafon i nagranie wywiadu zostalo juz zabezpieczone do celow dowodowych. Wszelka dokumentacja pobytu Kosa w Paryzu (tam odbyl sie wywiad) oraz odpowiedni material informatyczny z naszej strony forum rowniez (w tym adres IP:83.26.177.24 wykorzystywany o 00:17 dnia 08.03.2008). Ustalenie fizycznego adresu nie stanowi w takim wypadku zadnego problemu dla odpowiednich instytucji. Telekomunikacja ma ustawowy obowiazek przechowywac i udostepniac te dane uprawnionym podmiotom (Prawo telekomunikacyjne z dnia 16.07.2004 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 171, poz. 1800))

 

 

Będą się procesować o wypowiedź na forum internetowym? Rozumiem odpowiedzialność za swe słowa, ale to lekka przesada.

Miałam nie brać udziału w dyskusji kilku pieniaczy, ale dostaje drgawek od tego co tu wypisujecie...

Po pierwsze bez udowodnienia racji - racje ma Koso , po Drugie ludzie myślą,że w internecie , gdzie są anonimowi wszystko im wolno ...To nie prawda- plagiat jest zawsze plagiatem; kradzież jest kradzieża ,a oszczerstwo -oszczerstwem i nie ważne czy to tylko avatar czy głupie forum. Ludzi powinna obowiazywac równość wobec ustanowionego prawa i nie dziwię się reakcjom redaktorów. Każdy dostał by wściekłej pasji, gdyby mu zarzucono plagiat lub ukradziono cieżko wypracowaną grafikę czy świetnie zrobiony awatar. Tak dobrze czytacie nawiązuje tu do prawa autorskiego. Całe szczęście ,że żyje w kraju, gdzie to prawo jest przestrzegane... a występki tego typu surowo karane... życze, by ta sprawa zakończyła sie porozumieniem obu stron i nie wylądowała w sadzie ...

Pozdrawiam Ewcikson.

Odnośnik do komentarza
Gość Orson
Spokojnie. Nikt tu nie przewiduje "klepania facjaty". Zyjemy w panstwie prawa. Temat plagiatu poki co mozna zakonczyc na tym etapie. Proponuje wrocic do glownego tematu.

 

Zgodnie z sugestia radcy prawnego dyktafon i nagranie wywiadu zostalo juz zabezpieczone do celow dowodowych. Wszelka dokumentacja pobytu Kosa w Paryzu (tam odbyl sie wywiad) oraz odpowiedni material informatyczny z naszej strony forum rowniez (w tym adres IP:83.26.177.24 wykorzystywany o 00:17 dnia 08.03.2008). Ustalenie fizycznego adresu nie stanowi w takim wypadku zadnego problemu dla odpowiednich instytucji. Telekomunikacja ma ustawowy obowiazek przechowywac i udostepniac te dane uprawnionym podmiotom (Prawo telekomunikacyjne z dnia 16.07.2004 r. (Dz. U. z 2004 r. Nr 171, poz. 1800))

 

 

Będą się procesować o wypowiedź na forum internetowym? Rozumiem odpowiedzialność za swe słowa, ale to lekka przesada.

 

 

Niekoniecznie- to byłaby swietna lekcja dla "dzieci Neostrady", wiesz na zasadzie "dostaniesz po du.pie- nie robisz już tego, ktoś Cię upomni- zapomnisz o tym za kilka minut".

Odnośnik do komentarza

No bzdura i tyle. Nikt nikogo sądem nie straszy na poważnie, ale pomyślcie sami - co to w ogóle za zwyczaj, żeby wpadać na forum, robić zamieszanie i pisać sobie bezkarnie oskarżenia o plagiat (po raz 3 piszę - największy policzek dla dziennikarza) nie mając żadnych konkretnych dowodów. Można faktycznie się wkurzyć i mam nadzieje że parę osób weźmie sobie to co zostało tu powiedziane do serca. Skończyły się czasy prywatności na internecie i trzeba zacząć się liczyć ze swoimi słowami, bo ... za parę lat mogą sie na Was zemścić. To wszystko siedzi w necie i zostaje na długo. Za parę lat inwigilacja potencjalnego pracownika przez chcącą zatrudnić go firmę będzie na porządku dzielnym i pewnie powstanie osobny zawód, polegający na śledzeniu aktywności w internecie kandydata na pracownika - weryfikacja jego CV, poglądów, tworzenie portretu psychologicznego na podstawie postów zamieszczanych na forach dyskusyjnych. Duża i gruba sprawa i zobaczycie za jakiś czas, że miałem tutaj racje.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...