Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, balon napisał:

+ wymiana połowy składu…

 

Lakersom w obecnym sezonie NBA, który ledwo co się zaczął, sądzę... nic za bardzo nie zagraża. A dlaczego? I tu sytuacja jest dość dziwna: to team, który na papierze powinien bardzo realnie bić się o pierwsze 3 miejsca w Konferencji Zachodniej, jednak teraz powinien obawiać się sam siebie: brak formy poszczególnych zawodników, a także konkretnej ,,good team spirit" atmosfery w drużynie, w której czegoś chyba jednak brakuje - to są te elementy, które prędzej wykończą sam zespół, co oznacza że tak czy siak, z taką grą, z takim ,,vibem" Lakers pożrą sami siebie. ,,Białe kołnierzyki" w zarządzie Jeziorowców też mogą dodać oliwy do ognia, zwłaszcza jeśli Pelince i pani Buss coś się popstryngoli w głowie i znowu porobi się tam jakieś dziwne ruchy transferowe. Tak się zastanawiam, czy Jerry West w całym tym grajdołku Lakers jeszcze uczestniczy, czy odsunął się już poza ,,inside" Lakers, dając sobie z tym wszystkim spokój - skoro nie tak dawno prawie nikt nie liczył się z jego głosem, albo akceptowano tylko jego obecność, jakby grzecznościowo. Ciężko powiedzieć, co będzie potrzebne do ewolucji gry tej drużyny ku lepszemu, ku nabycia jakiejś konkretnej energii, stylu, z których to elementów Lakers słynęli. ,,Trzecia gwiazda", a może ,,Kwartet", który zatrząsłby Ligą? Co tam się przyda? Co o tym wszystkim sądzi LeBron?

 

Kaszana trochę... kiblownik również... :nosacz3:

 

 

Beztytuu.jpg.e493528f55fe72b4fca502dedccb07be.jpg

 

Ciekawie całą sytuację ,niby-transferową" w Lakers komentuje pewna dziennikarka z ESPN, cytat z newsa Probasketu:

 

 Nie robiłabym nic aż do rozegrania 25 meczów. Jednak w Los Angeles już teraz domagają się trzeciej gwiazdy. Pytają: „Dlaczego nie pozyskaliśmy Jamesa Hardena?”. Nie przechodzili przez to już wcześniej, gimnastykując się później z oddaniem Westbrooka? ... Pelinka... :balon:

 

 

 

Edytowane przez JaskinieTerrigenoweMarvela
Odnośnik do komentarza

Bajer jest taki, że Lakers mieli "trzecią gwiazdę". W playoffach, LeBron i (tu zero zaskoczenia) Davis zaczęli dodawać inicjatywę Reavesowi, który po odejściu Westbrooka robił z tygodnia na tydzień niesamowite postępy. Teraz Reaves gra cienko, a co za tym idzie - gdy LeBron siada na ławie, to cała ofensywa zaczyna leżeć. Brak tego Reavesa i brak Schroedera to brak rozegrania. Ale koleś to nadal trzecioroczniak, oddawanie go po kilku słabych meczach jak na razie jest absurdem.

 

 

Sochan to na razie czyste marzenie, Spurs są rozjeżdżani gdy on gra. Jasne, dają mu tak dużą rolę, żeby rozwijać talent. Zobaczymy. Ale wszyscy widzą, że Tre Jones jako rozgrywający daje nieporównywalnie lepsze wyniki, a on też ma tylko 23 lata. Spurs na razie będą szukać metod, by przegrywać, więc mogą sobie bez ciśnienia wierzyć w każdy talent. Za dwa lata w tej ekipie może nie zostać nikt z obecnej poza Wemby'm, Keldonem i Sochanem. 

Odnośnik do komentarza

 

.

.

:reggie: :obama:

 

Był kiedyś modny taki slogan, który dość konkretnie odnosił się do wyczynów w sportach ekstremalnych, zwłaszcza tych wśród sportowców sponsorowanych przez Red-Bulla:

,,Welcome to My World. The World of Red Bull". Ważne jest to co i z jaką mocą przekazuje ta kwestia, o jak niezwykłej odwadze i śmiałości sportowców mówi, dlatego, gdy podczas wczorajszego meczu, który oglądałem z wypiekami na twarzy: Los Angeles Lakers z Phoenix Suns, który leciał na C+Sport, zobaczyłem Jamesa w bardzo dobrej formie i w niektórych genialnych zagraniach, jak to poniżej, mogę śmiało powiedzieć.

 

,,Welcome to My World. The World of LeBron James!". Był chłop, chłopa nie ma. Zabiłby i już... xD

 

https://www.youtube.com/watch?v=EbzychWzCr0&t=1s

 

 

P.S. Ciężko jest stwierdzić, czy L-Trainowi (a raczej jego ciału) takie solidne, na dużym intensie z meczu na mecz rozgrywanie spotkań, przy takiej dynamice całych meczów, się po prostu przysłuży, mając na uwadze, że przed LBJ-em cały sezon NBA; czy nie będzie tak, że James pogra jeszcze kilka spotkań a potem będzie ,,pasował", albo grał np. co trzeci mecz? Nie zdzierżę tych nagłówków z artykułów na ,,internetach" typu: ,,James i Durant, przestańcie, nie wyrobicie" etc. A wracając, teoria jest taka, że Bron gra mecz w mecz w barwach Lakers, aby wymusić na Pelince i Buss jakieś ruchy transferowe, albo i jakieś zmiany w kwestii sztabu szkoleniowego. Trener Ham, do którego nic nie mam, wyglądał podczas wczorajszego spotkania - jak tak kamerka śmiało na duże zbliżenie na niego szła - jakby... zasnął z zamkniętymi oczami, albo zobaczył jakąś zjawę czy kij wie co... Chłop tam prawie umarł... :Coolface:

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Obejrzałem Clippera z Grizz i obraz nędzy i rozpaczy po przyjściu Hardena. Gruby ewidentnie bez formy, wygląda jak zadaniowiec na 20 minut z lawki. Caly plan Clippers to dac pilke komus z big4 a reszta stoi i patrzy. Kawhi sprowadzony do roli PJ Tuckera w rogu boiska, Russel jak to Russel biega jak kurczak bez głowy, a George najlepiej gra izolacje. Nie przypadkiem odrobili 15 pkt straty z Hardenem na ławce. Jeszcze ten Biyombo skaczacy im po głowach non stop na tablicy :kaz:

Odnośnik do komentarza

Clippers to jedna z tych ekip, gdzie właściwie nic przed playoffami nie ma żadnego znaczenia obojętnie czy dobrze czy źle. Wiele się zmieni do tego czasu i o tym wiedzą.

 

Ale no na razie pięknie to wygląda. Wymiana Covingtona na Hardena to niesamowity downgrade w defensywie, jeszcze można było się spodziewać. Clippers są mali, mają mało większych zawodników i choć małe ustawienia nieraz mają dobre wyniki, to wymaga to walki jak pies, czego jak na razie Harden nie oferuje. (Chociaż podstawowa piątka ma poza nim na tyle siły, że sama ta piątka powinna być ok defensywnie. Gorzej może być z rotacjami).

Lepiej że w ataku również tak nędznie to wygląda hehe. Tyle samo strat co sensownie rozegranych akcji, rzutów nie trafiają, żadnego sensu, wspaniała rzecz. 

Fani Hardena zawsze byli... specyficzni, w tym roku będzie im ciężko hehe. Sixers wyglądają estetycznie znacznie lepiej bez niego, a i wyniki dobre jak na razie (Batum też się przydał). Clippers wyglądają dużo wolniej, mniej zorganizowani. Harden nie wie za bardzo na razie jak grać z Zubacem i Westbrookiem w ataku, a Kawhi i PG to tacy "sam se rzucam" zawodnicy, że jakoś specjalnie rozgrywającego nigdy nie potrzebowali. Jasne, trochę tak już jest, że jak Clippers się zestresują to każda akcja to po prostu izolacje Kawhi i PG. Ale tamci zawodnicy biegali dokoła, by wprowadzić niepewność, Harden jak odda piłkę to głównie stoi.

 

 

 

Co roku następuje stopniowo przemiana pokoleniowa. Maxey przejmuje ogromną rolę w Filadelfii (która według wielu "ekspertów" w necie miała już się rozpadać i niech lepiej wymienią Embiida, bo z takiej nędzy najgorszej na pewno sam odejdzie!). Tatum może być na szczycie NBA, jako zdecydowany lider najlepszej ekipy. Anthony Edwards w tym sezonie ciągnie Wolves na niesamowity poziom. Sengun i Green w Houston mogą być nowymi All-Starami w tym sezonie (ciekawe ile osób nadal narzeka, że Houston powinno związać przyszłość z Hardenem a nie z VanVleetem. Niedawno praktycznie każdy komentarz widziałem taki, że to idiotyzm).

Odnośnik do komentarza

to co Pop robi z Sochanem trochę przypomina mi stare dzieje kiedy to Don Nelson kazał Dirkowi uganiać się na parkiecie za rozgrywającymi. mam nadzieję, że przyniesie to podobne efekty i Jeremi stanie się tym, kim wszyscy marzymy żeby był. na razie jego 4,5as. 2,4str. i wskaźnik +/- szału nie robią ale zgońmy to na "proces uczenia się". i dobrze bo jeszcze sporo przed nim, jak i przed całą drużyną. ciśnienia na wyniki nie ma i raczej nikt nie liczył, że będą czarnym koniem. ja przed sezonem obstawiałem w tej pozycji Rakiety i po małym falstarcie chłopaki zaczynają grać. odkąd pierwszy raz zobaczyłem Alperena Senguna w akcji wiedziałem, że to będzie nietuzinkowy gracz. moim zdaniem ma papiery na to, żeby być drugim Jokic'em i centralną postacią tej drużyny. już teraz wykręca cyferki bliskie triple-double.

z braku czasu nie oglądam NBA tyle ile bym chciał więc nie kupuję LP od kilku lat i biorę tylko to co daje C+. jakoś do tej pory nie narzekałem ale w tym sezonie mecze, które pokazują to nie to co chciałbym oglądać. mam nadzieję, że nie będę skazany na Spurs 2 razy w tyg. za to podoba mi się kierunek jaki obrano po rozstaniu się z Michałowiczem (nie wiem, na kogo on miał haki, że się tak długo uchował ale lepiej późno niż wcale) i choć czasami Gabriel "pełna zgoda" czy Kwiatowski irytują to chłopaki się docierają a robotę robią eksperci (Hyży!).  

  • This 1
Odnośnik do komentarza

San Antonio Spurs stanowią jedną z najbardziej nieprzewidywalnych drużyn w obecnym sezonie NBA - nie ma to jak prawie każdy mecz, od kilku spotkań, prowadzić zdecydowanie w pierwszej kwarcie, aby zacząć powoli przegrywać mecz, oddając go przeciwnikowi w ,,prezencie". ,,Pop" albo testuje i uczy drużynę właściwego ogrania i znalezienia odpowiedniego ustawienia, wypracowania odpowiedniego ,,team spirit", albo... Spurs sobie nie radzą, a ,,Pop" macha na to ręką, bo ,,Play-Offy Srej-Offy... nie, to nie jest jego celem na obecny kalendarz rozgrywek"... Tam się coś albo buduje, albo szuka jakiegoś ,,złotego środka", albo dzieje się coś złego. Zagraniczne media już krzyczą i płaczą, że ,,Wemby" zawodzi, że już jego czar trochę przygasa, że MVP wśród Rookiech może zgarnąć mu sprzed nosa Holmgren albo grający całkiem nieźle w Motor City A. Thompson - mimo fatalnej dyspozycji (jak na razie) Pistons, Thompson gra na poziomie w miarę przyzwoitego double-double. 

 

6 godzin temu, Bartg napisał:

Obejrzałem Clippera z Grizz i obraz nędzy i rozpaczy po przyjściu Hardena. Gruby ewidentnie bez formy, wygląda jak zadaniowiec na 20 minut z lawki. Caly plan Clippers to dac pilke komus z big4 a reszta stoi i patrzy. Kawhi sprowadzony do roli PJ Tuckera w rogu boiska, Russel jak to Russel biega jak kurczak bez głowy, a George najlepiej gra izolacje. Nie przypadkiem odrobili 15 pkt straty z Hardenem na ławce. Jeszcze ten Biyombo skaczacy im po głowach non stop na tablicy :kaz:

 

To było dziwne doznanie: oglądać tak ,,drewniany" mecz; włączyłem C+Sport 2 i mogę powiedzieć, że straciłem 2,5 h czasu, obserwując taką bierność i jakby schematyczność w grze obu drużyn. Straty, ceglarstwo stosowane w rzutach za trzy po stronie ,,tych, którzy mieli prowadzić swoje ekipy". Podobała mi się jedynie dynamika gry Marcusa Smarta i Bane'a w ,,Miśkach". Clipps - tu szuka się jakiegoś rozwiązania, tak samo jak w przypadku Spurs. Albo to wypali, albo i nie. 

 

P.S. Właściwie to mamy około 10 meczów NBA za nami, a już mogę powiedzieć, że ten sezon jest w lidze... skrajnie dziwny, bardziej absurdalny niż zeszłoroczny, który myślałem że będzie i tak absurdalny. Minnesota, Phila, Houston... a gwiazdeczki typu Suns, Bucks, Heat... albo coś złego wisi w powietrzu, albo dopiero łapią swój rytm gry i z czasem wejdą na właściwe tory. A LBJ ,,liderem wszechczasów" w liczbie strat... 5000 na koncie. 

 

Odnośnik do komentarza

Curry ma lekką kontuzję, na wieść o czym Warriors od razu odpalili tryb tankowania hehe.

 

Najlepsze, że Warriors prawie i tak wygrali z bardzo mocnymi Wolves. Curry'ego zastąpił Podziemski... i było spoko. To chyba potwierdza, co widziałem do tej pory. Ławka pod wodzą Chrisa Paula wygląda dobrze. To podstawowa piątka Warriors wypadała w tym sezonie znacznie słabiej, niż zazwyczaj. 

Odnośnik do komentarza

Clippers już chyba nigdy nie wygrają meczu koszykówki

 

https://www.youtube.com/watch?v=hoe2XZM_nQw

 

5 minutes ago, ogqozo said:

Curry ma lekką kontuzję, na wieść o czym Warriors od razu odpalili tryb tankowania hehe.

 

Najlepsze, że Warriors prawie i tak wygrali z bardzo mocnymi Wolves. Curry'ego zastąpił Podziemski... i było spoko. To chyba potwierdza, co widziałem do tej pory. Ławka pod wodzą Chrisa Paula wygląda dobrze. To podstawowa piątka Warriors wypadała w tym sezonie znacznie słabiej, niż zazwyczaj. 

 

Curryego nie zastąpił Podziemski, zastąpił Klaya, który wyleciał wczoraj razem z Greenem, który próbował już w 2 minucie meczu udusić Goberta, będzie zawieszenie jak nic.

Odnośnik do komentarza

W sensie to Podziemski był pierwszą opcją i gwiazdą ciągnącą ekipę mdr, Klay dawno nie rzucił 20 punktów w meczu. Podziemski to może nie Chris Paul, ale miał sporo sprytnych podań, rajdów, highlighty z tego meczu mówią za siebie. Gdyby wygrali, to Podziemski by im to wygrał. 

Odnośnik do komentarza

Green'owi to wczoraj na prawdę odjebało. odpocznie chłop kilka meczów na pewno.

takie mam 2 spostrzeżenia odnośnie in-season tournament. dobry pomysł ze specjalnym parkietami na tą okazję... ale wykonanie już niestety fatalne. epilepsji się można nabawić. a sam turniej wydaje mi się stworzony dla Jimmiego i jego Heat. to moi faworyci do wygrania 1-szej edycji.

  • Plusik 1
  • This 1
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Bartg napisał:

Curryego nie zastąpił Podziemski, zastąpił Klaya, który wyleciał wczoraj razem z Greenem, który próbował już w 2 minucie meczu udusić Goberta, będzie zawieszenie jak nic.

 

Nie jestem w stanie wejść mocno ,,inside" jestestwa stanowiącego osobowość i całe Ja D. Greena. Patrząc się na ostatnie zachowania tego gracza w NBA i w związku z wszystkim, co z NBA jest z jego teamem i z nim samym związane - choć poza parkietem wiele na to wskazuje, że Green naprawdę świetnym, miłym i ciepłym człowiekiem, będącym w bliskich relacjach z LeBronem Jamesem - nie mogę uwierzyć w to, jaki poziom anty-kultury, jakiegoś braku koleżeństwa i umiaru w typowej boiskowej agresji Green przejawia. To jest ultra-turbo-dziwne; aż strach to komentować, bo burza się zrobi nieziemska po tej wpadce; oby NBA nie ugłaskała główki Greena i nie zamiotła tego incydentu pod dywan. Cóż, nie będę powtórki z całej tej sytuacji związanej z ,,duszeniem Goberta", co zaczęło się w meczu GSW z MIN od Klaya, oglądał wielokrotnie (na pewno Keepthebeat, Panowie na Kanale Sportowym, z Probasketu i z Basket Office... będą ostro komentowali tą ,,greenową awanturę" w NBA. Będą mieli używane!) - widziałem dwa razy video z zajścia, i to dokładnie, więcej mi nie trzeba. Duma sportowca i serce fana koszykówki, czy sportu w ogóle... płacze i krzyczy, gdy to się widzi. Czy Green zdawał sobie w ogóle z tego, jakie mogą być tego konsekwencje dla niego, teamu, dla PR ligi zanim w ogóle do tego doprowadził? Czy on kontroluje swoje zachowanie? Czy tak jest może również poza parkietami? Hmmm. Poziom cebularstwa i januszewstwa poniżej krytyki? Czy Kerr i właściciel/ele klubu domyślali się, że Draymond ma jakieś te swoje ,,ciągoty" do agresji i skłonności do agresywnej nadinterpretacji niektórych zachowań koszykarzy z przeciwnej drużyny podczas meczu? :dafuq: Damn it. Łej. 

Odnośnik do komentarza

4-7 nie zostawia wątpliwości - projekt "wow mamy 3 All-Starów, to oczywiście wygrywamy" w Chicago nadal nie rokuje i dobry koniec zeszłego sezonu jakoś nie natchnął drużyny.

 

Ba, bądźmy szczerzy - tych 3 All-Starów to najsłabsza częśc tej ekipy, z czym nikt nie chce się pogodzić mdr. Jeśli Bulls kiedykolwiek z nimi wygrywali, to dzięki walce, energii, hustle, defensywie pozostałych. LaVine i Vucević nie wnoszą nic zaskakującego do zespołu w swoich rolach, a DeRozan wydaje się coraz starszy z każdym rokiem... obecnie też gra po prostu słabo.

 

Bulls będą więc próbowali wymienić LaVine'a. Dla mnie ten koleś ma zero historii zmieniania swojej ekipy na lepsze. Jasne, rzuca punkty... tyle, wymieniłem wszystkie jego osiągnięcia mdr. Jego ekipy nigdy nie mają takich wyników jak ludzie myślą. Dodajmy do tego 4 lata kontraktu po 44 mln rocznie, i jest to kandydat na świetną wymianę, nie mogę się doczekać, aż ktoś jeszcze odda dobrych graczy (i trzy wybory w pierwszej rundzie draftu), żeby płacić LaVine'owi 44 mln rocznie. Naprawdę jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Suns czy Clippers, a nawet Bucks jak na razie świetnie wychodzą na swoich "potężnych wzmocnieniach", więc ogór triumfuje.

 

 

Liderzy wyniku na początku sezonu:

+178 Tatum

+120 Jokić

(inni gracze Bostonu i Denver)

+112 Anthony Edwards

+94 Maxey

+81 Haliburton

Potem... RJ Barrett, Shai, gracze Wolves oraz Dillon Brooks. W sumie to są pewni bohaterowie sezonu, choć Denver i Boston wydają się naprawdę ciężkie do ruszenia w swoich konferencjach. Ale Wolves mają patent na Denver, powiedzmy...

 

 

Odnośnik do komentarza

Green za swoje duszonko z próbą obalenia odpocznie przez 5 meczów :kaz: Bardzo dobrze, totalnie już go nie trawię, bo nie broni go już postawa na parkiecie, zostało tylko chamstwo.

Na Lavine'a ktoś się skusi, w końcu Clippers bardzo chcieli Hardena :reggie: Nadal jest stosunkowo niewielu graczy mogących w dowolnym meczu rzucić 50 pkt. Amerykańscy dziennikarze donoszą, że u podstaw chęci odejścia leży mecz z listopada 2022, gdzie trener posadził go na cała czwartą kwartę w meczu z Orlando za karę :kekw:

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Bartg napisał:

image.thumb.png.c62cba9a8816a5cd8c51036bd25dfd93.png

Czyli Garnett dobrze przewidział, że pool to będzie następny  Harden ;) tylko chyba nie o to mu chodziło…

W dniu 15.11.2023 o 15:24, wojtas011 napisał:

Ci Wolves wszystko od Memphis kopiują, teraz też chcą beefu z GSW xd

Przejmują pałeczkę. 

Odnośnik do komentarza

Prosto, może i trochę chamsko to zabrzmi: mam w c**j podjarkę, w c**j, taką sycie koszykarsko-geekowską, gdy patrzę się na poniższe grafiki:

- czarno-biały, mono obraz, to taki akt ujęty w idealnym momencie; idealna chwila zatrzymana w czasie, perfekcyjnie ujęta przez fotografa. Taka jakość grafiki; mały obraz znaleziony gdzieś w sieci, ale sporo mówi o zaufaniu, które pokładają fani w LeBrona odkąd ten pojawił się w NBA. Czyż nie przypomina to pewnej sceny z... obrazu Snidera z Supermanem Cavilla rzecz jasna: z "Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości"?

 

- laurka, ot piękne podsumowanie kariery ,,Bronka", które jest wyrazem jego niesamowitej perfekcji w sporcie, którą prezentuje, tej nieustającej pracy nad sobą, mimo upływu lat, czego paradoksalnie aż tak po LBJu nie widać...

 

Jeśli ten mono obraz da się znaleźć w wysokiej rozdzielczości i nasyceniu, to obie grafiki pójdą do druku i na tapetę do pokoju. 

 

fefdf7647eb96f6131773bcd6cf70b19.jpg.11a2a52116e75b788f6c982c4328093b.jpg

 

 

3.thumb.jpg.9edf3e24c8f8757a86862eb8f0fba431.jpg

 

 

 

9 godzin temu, Bartg napisał:

Green za swoje duszonko z próbą obalenia odpocznie przez 5 meczów :kaz: Bardzo dobrze, totalnie już go nie trawię, bo nie broni go już postawa na parkiecie, zostało tylko chamstwo.

Na Lavine'a ktoś się skusi, w końcu Clippers bardzo chcieli Hardena :reggie: Nadal jest stosunkowo niewielu graczy mogących w dowolnym meczu rzucić 50 pkt. Amerykańscy dziennikarze donoszą, że u podstaw chęci odejścia leży mecz z listopada 2022, gdzie trener posadził go na cała czwartą kwartę w meczu z Orlando za karę :kekw:

 

A słyszałem, że ,,Clipps" nie chcieli ,,Brodacza"... że w wyniku jakichś dziwnych działań Hardena i marudzenia zarówno Clippers i Phila, wyszło coś takiego, że... Clippers powiedzieli ,,a co tam, już niech będzie, bieremy go! Żeby nie gadali. Co będzie, to będzie... ". A co to dało... hmmm, jedynie bekę w Shaqtin a Fool, no i powody do solidnego zastanowienia: co z Hardenem będzie dalej w tym i następnym, i następnym sezonie NBA. A tu odcinek ,,Shaqa" i urywka z śmieszkowania wobec Brodacza. xD:

 

obraz_2023-11-16_194125373.thumb.png.632d9e3f3f9d5b9113b41a5a253655dc.png

 

https://www.youtube.com/watch?v=yq9I9fESC3E

 

 

 

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...