Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.09.2023 o 13:20, wojtas011 napisał:
W dniu 9.09.2023 o 21:02, wojtas011 napisał:
Akurat Ingram i JJJ stracili najwięcej na tych mistrzostwach

Jeszcze można dopisać Kerra i sztab szkoleniowy, bez Currego morda nie wie jak ustawić drużynę

No tak i nie, bo JJJ i Ingram na „dorobku”, co innego Kerr. Podejrzewam, że z emeryturom Currego przyjdzie jego.  

Odnośnik do komentarza

Tylko jedno się ciśnie na usta, o kurwa :obama::sadkek:

ŁAMIĄCA WIADOMOŚĆ  Damian Lillard w nowym klubie - i to u boku Giannisa Antetokounmpo! Ale to nie wszystko…

W Blazers lądują Jrue Holiday, Deandre Ayton, Toumani Camara, niestrzeżony pick w pierwszej rundzie draftu 2029 i zamiana picków 2028 i 2030 (od Bucks).

Phoenix Suns otrzymują Jusufa Nurkicia, Graysona Allena, Nassira Little’a i Keona Johnsona.

NBA, where amazing happens!

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza

WTF. Przeglądałem jakoś tam newsy z NBA i były gadki codziennie o nowych wariantach, ale nic o Milwaukee.

 

 

Kompletnie mnie to zaskakuje. Naprawdę jestem zadziwiony, że Milwaukee pozbywa się Holidaya. Koleś miał ogromny wpływ na zespół, bez niego zawsze było znacznie słabiej, zwłaszcza defensywnie. Jasne, jego mała gwiazdorskość ofensywna w playoffach mogła irytować... Kto wie, to może się udać.

Bucks zagrali tylko kilka meczów w podstawowej piątce (z Middletonem), ale często wyglądało to bardzo mocno ofensywnie. Z Lillardem kto wie, może być jeszcze groźniej.

 

 

Suns niestety sensowny ruch, a byłem zdecydowany być ich anty-kibicem. Jednak oddanie Aytona to znak, że nie zamierzają przesarżować z liczeniem tylko na nazwiska aż tak. Chociaż na razie nie jestem pewien, czy dostali coś sensownego w zamian. Może to tylko oszczędność pieniężna, ale bez wielkiego profitu. Nie żebym cenił Ayton po tym co widziałem ostatnio, ale też myślę że Nurkić też tak wiele może nie pokazać.

Odnośnik do komentarza

Można być lekko skonsternowanym patrząc się jak jakże potężna NBA przyzwala na każdy duży, kombinowany transfer, gdzie praktycznie ,,za plecami" handluje się graczem od klubu do klubu, przeważnie z korzyścią tylko dla jednej ze stron. Pamiętam jak CP3 miał przechodzić do Lakers, aby dołączyć do Bryanta i spółki; pamiętam jak ten transfer Liga zablokowała, bo ,,coś tam im nie pasowało" - kto wie, jak by się to skończyło: Paul u boku najlepszych w lidze. Ile, 3, 4 tytuły Lakers mieli by wtedy więcej? Może i tak, może i nie. Obecnie sytuacja związana z transferami w NBA na zbliżający się coraz większymi krokami sezon 2023/24, jest co najmniej bardzo dziwna. Jak coś się pojawia, to jedynie ,,bomba", a reszta przechodzi niezauważona. Pozostało czekać na start rozgrywek, wcześniej na przedsezonówki i jakieś, miejmy nadzieję, solidne newsy z świata NBA czy ogólnie koszykówki. A, właśnie, można karmić się następującymi memami. Soczyste: :obama:

 

Bucks-Jrue-Holiday-Celtics-2022-NBA-Playoffs.thumb.webp.0fc90ac6a402d1baa932d2567192df1a.webp

Odnośnik do komentarza

Hehe, więc udało się załatwić, żeby nie bylo niezręcznego powrotu Brogdona do klubu po tym, jak go wymienili ale nie pykło, za poprzednią gwiazdę. 

 

Boston pokazał, że nie ma litości. Od lat są w stawce kandydatów do mistrza, na pewno mogliby zostać w starym składzie i liczyć, że osłabienie innych oraz rozwój młodych liderów wystarczy do wygrywania. A jednak wzięli się ostro i pozbyli się kochanych przez fanów graczy - Smarta, Granta ORAZ Timelorda. Dodajmy do tego brak Brogdona i 37 lat Horforda i jest wiele pytań o ten kierunek. Czy te gwiazdy są naprawdę aż tak dobre, by pozbywać się ławki i solidniaków budujących ekipę? Co jeśli gwiazdy dostaną kontuzji albo ogólnej starości? Czy Boston faktycznie będzie lepszy w najbliższych latach? Teoretycznie zdobył dwie gwiazdy, więc...

 

 

 

Dzisiaj już media day i zdjęcia i wywiady zaczynające nowy sezon. Jimmy Butler po raz kolejny nie zawiódł, a tylko podwyższył stawkę, prezentując chyba pierwszą w historii NBA stylówę emo. Oj. żeby ten trend złapał, oglądałbym NBA jak nigdy...

 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

,,Emo" Jimbo Buttler to bardzo ciekawa stylówa tego gracza - pretensjonalna czy nie, nieistotne - którą powinno się podłapać w NBA na zasadzie: odpowiednie ubranie się, makijaż etc. po prostu przebranie na podobnej do Halloween zasady, które powinno posłużyć jakiemuś celowi, np. głosowanie na zwycięzcę takiej ,,stylówy" przełożyło by się na ilość zebranych pieniędzy na jakiś szczytny cel, na daną fundację etc. Koszykarze mogli by taką charakteryzację ułożyć pod dzień dla mediów, jakieś wydarzenie specjalne, czy jakąkolwiek ustawkę na której zjawią się reporterzy, albo nawet na pokazowy mecz charytatywny, a może i Weekend Gwiazd? 

 

Nie zdziwiłbym się, gdyby Buttler zaczął a reszta to pociągnęła dalej - taka prezencja Jimbo mogłaby stać się ,,viralem", albo wyzwaniem, które przechodziło by z gracza na gracza. 

 

Czy Butler nie wygląda wam na... pewne podobieństwo do Prince'a? Chociażby tak troszku? 

 

P.S. Canal + ma zamiar transmitować przedsezonówki NBA? Tego rodzaju rozgrywki mają się zacząć za około tydzień; z chęcią jeden, dwa mecze bym obejrzał, zanalizował sobie przy okazji jak forma danego zespołu się prezentuje. Ten sezon, 2023/24, może być bardzo wyrównany w NBA - stawiam jednak minimalnie na przewagę Wschodu nad Zachodem. Najlepsze, najrówniejsze i najrozsądniejsze wzmocnienia wykonali w składzie na ten sezon LA Lakers, Suns, może i Bucks. 

Odnośnik do komentarza

Harden, jeden z najniezwyklej grających PG/SG (najlepsze pozycje dla niego, chociaż na 3-ce też byłby widziany) w historii NBA, rzekomo może być... nigdzie - tzn. szanowna NBA tak jakby albo nie chce mieć z nim nic wspólnego, albo ,,tak jakby po raz drugi" chce żeby James po prostu zamknął jadaczkę, robił swoje i grał. Nie zdziwię się, gdy ,,brodacz" wyląduje w jakimś tajwańskim odpowiedniku NBA, w lidze chińskiej czy gdzieś w Am. Południowej, bo też coś o tym się słyszy. Mówiąc brzydko, o opatrzności, żeby mu tylko jakaś ,,odjebka" nie strzeliła do głowy. Zdolniacha jest niesamowity... zresztą nie wnikam co tam ,,inside" się dzieje w związku z jego osobą. Overall w NBA 2K24 ma chyba w okolicy 89. Z drugiej strony jak zostanie w 76ers też będzie ok - najważniejsze jest, aby dla Hardena sytuacja się uspokoiła; szkoda mi zarówno jego, jak i całej tej sytuacji z Morantem, Simmonsem. Czas pokaże, i oby się nic nie pokiełbasiło, bo trzy weekendy i NBA wystartuje z werwą! 

Odnośnik do komentarza

Tylko Harden i jego fani ciągle uważają, że coś niesamowitego się z nim dzieje. Koleś gra i tyle. 

 

Pamiętam jak przyszedł do Sixers, przez 4 mecze zaje'biście to wyglądało, fani się cisnęli jak to ten "znienawidzony" Harden pokaże wszystkim, dominacja kompletna threepeat nieunikniony. Szybko wszyscy z nich to zapomnieli mdr. Co roku mają go bronić wyniki, a wyniki są jakie są, koleś był wielki, nadal jest dobry, wszyscy to wiedzą. Nikt nic wyjątkowego o nim nie myśli. Za rok będzie miał 35 lat i nikt nie oszaleje i mu nie da maksa na 4-5 lat.

 

Ja bym chciał tak móc "się zamknąć i grać" że jak nie dostanę w wieku 35 lat kolejnych 250 milionów, tylko może 150 milionów, to znaczy że mnie nie lubią mdr.

 

Jeśli faktycznie czuje się za mało kochany i tylko w Chinach czuje się wystarczająco kochany, to niech jedzie do Chin, w sumie to byłby cały komentarz na ten temat. No w Chinach pewnie nikt go nie "okradnie" z nagród wszelkich, będzie maksymalny kontrakt na 5 lat i podchodzenie do wszystkiego co mówi na każdy temat na kolanach.

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, ogqozo napisał:

Tylko Harden i jego fani ciągle uważają, że coś niesamowitego się z nim dzieje. Koleś gra i tyle. 

 

Pamiętam jak przyszedł do Sixers, przez 4 mecze zaje'biście to wyglądało, fani się cisnęli jak to ten "znienawidzony" Harden pokaże wszystkim, dominacja kompletna threepeat nieunikniony. Szybko wszyscy z nich to zapomnieli mdr. Co roku mają go bronić wyniki, a wyniki są jakie są, koleś był wielki, nadal jest dobry, wszyscy to wiedzą. Nikt nic wyjątkowego o nim nie myśli. Za rok będzie miał 35 lat i nikt nie oszaleje i mu nie da maksa na 4-5 lat.

 

Ja bym chciał tak móc "się zamknąć i grać" że jak nie dostanę w wieku 35 lat kolejnych 250 milionów, tylko może 150 milionów, to znaczy że mnie nie lubią mdr.

 

Jeśli faktycznie czuje się za mało kochany i tylko w Chinach czuje się wystarczająco kochany, to niech jedzie do Chin, w sumie to byłby cały komentarz na ten temat. No w Chinach pewnie nikt go nie "okradnie" z nagród wszelkich, będzie maksymalny kontrakt na 5 lat i podchodzenie do wszystkiego co mówi na każdy temat na kolanach.

 

,,Lejdsi end dżenteeelmen!", James Harden a.k.a. FearTheBeard... w niecodziennej odmianie, a raczej zaadaptowaniu w jego stylu, techniki gry oraz ,,brodatej" fizjonomii; to materiał śmiechogenny do oporu; dzięki niemu z przymrużeniem oka można odnieść się do obecnej (mimo wszystko) sytuacji Hardena na globalnym basketowym rynku transferowym. Zakulisowo jego sytuacja może wyglądać różnie: James pewnie trenuje, jak zwykle!, bo jest perfekcjonistą, ma genialny kozioł, drybling i ten ,,eurostep" oraz innych sztuczek w zanadrzu. Na pewno nie obgryza paznokci z nerwów; trening, treningiem, poza tym zapewne poprzez swojego agenta lub agencję rozważa różne opcje transferów. W jego przypadku nioe zdziwię się, gdy Harden wyląduje nawet w LA Lakers na ,,minimalce" lub w jakiejś lidze portorykańskiej. xD

 

 

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Mejm napisał:

Presezon ktos? Leci MIL - CHI.

 

,,Pre-season" w NBA to zawsze temat intrygujący i zachęcający do szerszego ogarnięcia i wejścia w głąb. Nie jest to jednak to samo, co stricte główne rozgrywki ligi, zwłaszcza gdy w ,,przedsezonówkach" raz dany klub/kluby odpuszcza/odpuszczają, a raz nie. Zresztą granie rezerwami, próba zawodników wydraftowanych, rookiech, tzw. ,,szukanie optymalnego ustawienia" składu, strategii i sposobu na grę, czy sprawdzenie formy zawodników, no i potraktowanie meczów ,,pre" bardziej jako formę samego przygotowania do sezonu a'la ,,przygotowanie startowe" - bardziej się przez to jedynie zwraca uwagę ,,a co tam słychać w NBA" na przedsezonowe tematy ligi niż angażuje się w coś takiego w pełni. A na ten przykład weźmy, a co tam: LA Lakers lub 76ers - W LA LeBron rzadko gra ostatnimi laty w meczach przed sezonem, teraz też go prędko się nie spodziewajmy: wiek robi swoje, ale i forma przygotowania LeBrona jest teraz inna niż była lata temu; w Phila Harden przygotowuje się tak, jakby był częścią drużyny i musiał by być przygotowany do gotowości gry w każdym momencie - w końcu na mecz z Celtami nie wyszedł, a nawet był widziany jak się rozgrzewał

 

P.S. Oczywiście jestem na bieżąco w ogólnym temacie koszykarskim i startu NBA z sezonem 23/24, ale ,,Pre-season" rządzi się własnymi prawami... Mimo wszystko. Bardziej interesujące są w obecnych meczach przygotowawczych NBA sprawy zakulisowe, a także... coś takiego, co muszę mieć w swojej sportowo-książkowej kolekcji (Labotiga), coś totalnie absolutnego:obama:

 

a.thumb.jpg.0617cfd8d2fde474c28a7d55ea98e9af.jpg

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

reklama

https://basketball.fantasysports.yahoo.com/nba/21020/invitation?key=56991943bfa2c527&soc_trk=lnk&ikey=4e3b649ae68e9e88

po reklamie. zapraszamy do gry. draft już w niedzielę.

 

ciekawie się to zapowiada po ostatnich zmianach personalnych. nikomu specjalnie nie kibicuje, nikogo nie hejtuję i wszystkim zdrowia życzę.

bardzo ciekawi mnie ten turniej w Las Vegas. póki jestem nastawiony dość sceptycznie.

  • This 1
Odnośnik do komentarza
11 minutes ago, 23kowal said:

reklama

https://basketball.fantasysports.yahoo.com/nba/21020/invitation?key=56991943bfa2c527&soc_trk=lnk&ikey=4e3b649ae68e9e88

po reklamie. zapraszamy do gry. draft już w niedzielę.

 

ciekawie się to zapowiada po ostatnich zmianach personalnych. nikomu specjalnie nie kibicuje, nikogo nie hejtuję i wszystkim zdrowia życzę.

bardzo ciekawi mnie ten turniej w Las Vegas. póki jestem nastawiony dość sceptycznie.

 

Polecam, jedyna liga gdzie z ostatniego miejsca można zdobyć mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza

https://www.facebook.com/watch/?v=279345801739134

 

,,Vic", czy jak tam na niego mówią, ,,Wemby" no.1! Tak, Wembanyama, jak tak popatrzeć na to co prezentuje w rozgrywkach przedsezonowych NBA - mimo że nie gra za wiele, jest oszczędzany i uczy się całego środowiska NBA, ogrania w lidze, sposobu gry różnych drużyn etc. - wyrasta nam multizadaniowiec, ktoś na miarę All-Stara, i to w nie aż tak długim czasie ,,stażu" w NBA, jak to średnio bywa.  Nie może się nie podobać gra Francuza. Center, pyk, Wemby gra. Na skrzydle, w rozegraniu piłki (czasami), w ataku po całej strefie, pyk, Wemby gra. Obawiałem się tego, że ,,chudol" o wzroście prawie 2,3m już w pre-seasons zdąży się potłuc. A tu: nic takiego w ogóle nie ma miejsca... I chyba raczej mieć nie będzie. ,,Pop" ustawi grę pod Wemby'ego i jego samego dostosuje do zespołu, tak aby wykorzystać to, co umożliwia mu jego ciało i styl gry w rozgrywaniu meczy w NBA. 

 

Jeszcze 72h z hakiem... i ,,hej, hej... tu NBA" się zacznie. Jak na mój gust: cichy faworyt do mistrzostwa to Lakers, Warriors, Heat, Knicks - czarne konie nadchodzącego sezonu. Pre-seasons nie pokazały nic szczególnego, i nie ma co na podstawie ich wyników czegokolwiek oczekiwać i coś tam przewidywać. :notsure:

Odnośnik do komentarza

O kurde, faktycznie będą zaraz grali. I to jakie mecze na początek. Jasne, nikogo w tych ekipach nie obchodzi pierwszy mecz sezonu. Tak naprawdę ktoś może być na 1. miejscu, a ktoś może nawet poniżej ósmego, i potem jeden tydzień w kwietniu i to wszystko nie ma znaczenia. Spytajcie Milwaukee Bucks.

Ale poza tym, NBA naprawdę ciekawie się ogląda (poza liczbą reklam), i koszykówka w niej grana mocno wyewoluowała w ostatnich latach, tak że nie wiadomo do końca, kto tym razem okaże się najlepszy, najskuteczniejszy. Jak dla mnie - to, co w zeszłym sezonie potrafili pokazać Jokić czy Durant, to już podchodzi pod roboty, jeszcze nawet kilka lat temu nie wyobrażałbym sobie grania w ten sposób, trafiania takich rzeczy, a mecze z lat 90. wyglądają już dziś dość śmiesznie. 

 

 

 

Brandin Podziemski grał sporo w sparingach, chociaż trudno powiedzieć, czy dostanie we wtorek chociaż minutę. Tekst z polskiego dziennika, że "aby go zdobyć, Warriors pozbyli się gracza za 140 mln dolarów", był komiczny, ale na pewno Podziemski istnieje w tym zespole. Nie wygląda źle - umie coś rozgrywać, podawać, coś rzucić, nie widać było strachu, również w obronie nie dał się miotać. Ma hustle, widoczny od razu mega charakter, ale też trochę umiejętności. Warriors mówili, że "dla nich był dużo wyżej niż 19. miejsce" i łatwo to zrozumieć. Nie słyszałem, żeby faktycznie mówił po polsku jak Sochan, ale w kadrze będzie pewnie grać, tak że Polak hehe.

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, ogqozo napisał:

Jak dla mnie - to, co w zeszłym sezonie potrafili pokazać Jokić czy Durant, to już podchodzi pod roboty, jeszcze nawet kilka lat temu nie wyobrażałbym sobie grania w ten sposób, trafiania takich rzeczy, a mecze z lat 90. wyglądają już dziś dość śmiesznie. 

 

 

Brandin Podziemski grał sporo w sparingach, chociaż trudno powiedzieć, czy dostanie we wtorek chociaż minutę. Tekst z polskiego dziennika, że "aby go zdobyć, Warriors pozbyli się gracza za 140 mln dolarów", był komiczny, ale na pewno Podziemski istnieje w tym zespole. Nie wygląda źle - umie coś rozgrywać, podawać, coś rzucić, nie widać było strachu, również w obronie nie dał się miotać. Ma hustle, widoczny od razu mega charakter, ale też trochę umiejętności. Warriors mówili, że "dla nich był dużo wyżej niż 19. miejsce" i łatwo to zrozumieć. Nie słyszałem, żeby faktycznie mówił po polsku jak Sochan, ale w kadrze będzie pewnie grać, tak że Polak hehe.

 

Lata 90-te XX wieku (ach te słodkie, niewinne ,,90's"! Co to była za era!), to zupełnie inny rodzaj koszykówki spod znaku NBA: nieco w stosunku do dzisiaj inne przepisy, także innego kalibru rozpoznawalność tej dyscypliny w mediach, kwestia transmisji, same stroje do grania (w tym buty), które miały nieco inny materiał, krój i technologie, a to przekładało się w jakimś stopniu na grę zawodników najlepszej ligi świata; dodajmy do tego poziom wynagrodzeń dla sztabu trenerskiego, ,,fizjo" i graczy, dostępność metod treningowych i medycyny sportowej. Wszystko to i cała reszta, o której nie wspomniałem sprawia że 30 lat temu koszykówka w każdym aspekcie była w NBA nieco inna, a o indywidualnościach z ogromnym talentem do gry, super sprawnych, wydolnych i grających długo, mowy raczej być nie mogło. Obecnie tego typu graczy ujawnia się coraz więcej, jednak nie każdy zostanie geniuszem sportem i All-Starem: tu wciąż trzeba pracy, odporności na kontuzje i szczęścia do ich braku podczas enty lat kariery w NBA. A co do Brandina, Podziemski dostanie szanse gry u Kerra, ale będzie to opcja zapasowa, albo wtedy gdy wynik do końca spotkania dla którejś ze stron się nie zmieni. Z drugiej strony ciężko to dokładnie stwierdzić, przewidzieć, skoro sztab Warriors bardzo doceniło grę Brandina w pre-seasons.  

 

Brandin Podziemski 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...