o je.bany, kurki żre

 

Pierogi pieczone z fetą/szpinakiem i kapustą/grzybami, na talerzu z 30 sztuk, zjedzone z 20 ale te pozostałe 10 spokojnie pęknie do wieczora jeszcze jak będę przechodził obok kuchni.

 

 

Ta z Ciecierzycą to jest złoto, smakuje jak pasztet, tylko lepiej, szczególnie z ciemnym pieczywem. Polecam sprawdzić, do dostania w Lidlu. Biedra też ma swoje, bardzo podobne, ale te chyba bardziej mi smakują.

Obadam, dzieki.

14 godzin temu, Mejm napisał:

Obadam, dzieki.

 

lepiej po takie rzeczy przejdź się na wrocławski bazar smakoszy przy browarze mieszczańskim, ew. ekobazar przy tęczowej

zielona herbata na przemian z białą. Co jakiś czas yerba mate Taragui energia.

To pijam.

 

Zaraz będę jadł ćwiartkę z kurczaka wędzoną, ale sobie podgrzewam w piekarniku.

Kiedyś za łebka się jadło takiego wędzonego kurczaka, ale znajomy ojca wędził. Coś mnie skusiło by kupić z biedry gotowy wyrób i tam już na drugim miejscu w składzie cukier. I w ogóle pełno jakichś dziwnych nazw chemicznych.

jak kurła wędzoną z piekarnika?  takie rzeczy tylko na zimno.

 

ja sobie z kolei zaraz zamawiam piccunię chyba, oczywiście bez ananasa i sosu czostkowego

Wczoraj jadłem jedną ćwiartkę na zimno i było średnie. Dzisiaj trza zjeść drugą (24h spożyć po otwarciu), no to sobie jem, ale podgrzałem.

Chu.jowe, nie polecam. Zarówno na ciepło i zimno - takiego czegoś się nie kupuje, takie coś trzeba uwędzić samemu

Pamiętam że tam mięso było takie białe, suche, a tu całkowicie inna konsystencja. 

Kolejna rzecz dodana do listy "nie kupię nigdy", zaraz za Kasztelanem puszkowym.

Wczoraj był piątek więc coś azjatyckiego z łososiem i krewetkami 

 

 

a dziś już kurczak w jajku z warzywami.

 

 

 

Wszystko oczywiście robione na WOKu

 

 

Edytowane 8 września 20186 l przez Tynio

Dziś na obiad 

 

Ryż oraz kurczak w curry 

 

 

 



 

Fotka dla tych co ostatnio się Pizzy czepiali

 

 

bedzie ucztowane

 

na razie wjechaly tylko cuksy, konsystencja chalwy, smak slodko orzechowy ale cap zgnilej cebuli lezacej 3 dni na sloncu. 

 

Sledzik poczeka na lepsze czasy bo w domu tego na pewno nie otworze

Uuu, skąd takie rarytasy? 

Był na wycieczce. Właśnie Grabek, napisałeś gdzieś jakaś relacje?

4 godziny temu, Rudiok napisał:

Uuu, skąd takie rarytasy? 

Duriana przywiozlem sobie z Bali, a sledzika przywiozl mi kumpelek z okretu jak byli w szwecji

2 godziny temu, grzybiarz napisał:

Był na wycieczce. Właśnie Grabek, napisałeś gdzieś jakaś relacje?

Jeszcze nie, od razu po urlopie poszedlem w morze i dopiero dzis zwijam na lad  

Wczoraj byłem po raz pierwszy w hinduskiej restauracji. Było naprawdę smacznie i ostro, lecz nie wiem czy warte to wszystko dzisiejszego cierpienia. Zgadzam się z tym: 

 

 

No ale kolejne doświadczenie kulinarne na liście odhaczone, kolejna cenna życiowa lekcja też.

W dniu 19.08.2018 o 22:26, basbot11 napisał:

 

Sprawiłem sobie patelnię do smażenia tego przysmaku.
Ten przepis muszę kiedyś sprawdzić.

 

To jest ciasto naleśnikowe ?:)

@second W Indian Palace byłeś?

13 minut temu, sprite napisał:

@second W Indian Palace byłeś?

 

Tak, też.  Tak się złożyło, że trafiłem do Indian Palace na obiad, a później jak byłem z żoną na zakupach w Olimpie, to mi pozazdrościła i chciała iść do Rani na kolację.   

Jest jeszcze na Staszica jakieś nowe Shani Jani, słyszałem że dobre.

To jest ciasto naleśnikowe ?

Ciasto jest bardzo wodniste, a po usmażeniu, w środku kulki nie jest do końca ścięte, raczej takie kremowe.

Na około 16 kulek potrzebujemy:
-100 gram mąki
-1 jajko
-300 ml dashi

Jako że przygodę z kuchnią japońską dopiero zaczynam, kupiłem dashi w granulancie.

Ostatnio jadlem duzo slodyczy i musze isc na odwyk.

Jak jakieś ciekawe i dobre to nie ma co żałować.

No wlasnie pospolite. Ptasie mleczko, wafelki, jakies ciasto. Za duzo, czuje przesyt.

 

Kupilem tez znowu kilogramowa paczke orzechow ziemnych w karmelu. Taka sama kupilem przed mistrzostwami w wakacje i skonczylem dopiero w sierpniu. Wtedy byla za 15zl a pare dni po zakupie widzialem, ze przecenili na 10zl. Oj jak dupa piekla. Obiecalem sobie, ze przy nastepnej promocji kupie. No i masz.

A propos karmelu, to ciekawe są wafle ryżowe w karmelu, takie pakowane po 4 chyba.

Z nowych i dobrych słodyczy, polecam ten przysmak ciapacki, do kupienia w biedrze. Takie kostki zastudzonego(?) syropu w takiej jakby mące. Byłem ostatnio na Dniach Miodu i Wina i typ sprzedawał te kostki na wagę w wersji z orzechami. Zarypiste, polecam.

Godzinę temu, grzybiarz napisał:

Z nowych i dobrych słodyczy, polecam ten przysmak ciapacki, do kupienia w biedrze. Takie kostki zastudzonego(?) syropu w takiej jakby mące. Byłem ostatnio na Dniach Miodu i Wina i typ sprzedawał te kostki na wagę w wersji z orzechami. Zarypiste, polecam.

 

A to nie przypadkiem Turecki przysmak, podawany także w Bułgarii. Jadłem coś podobnego właśnie w Bułgarii i było bardzo dobre