Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Z jednej strony we wtorek nie było żadnego hitu, ale z drugiej strony nie można mówić o braku niespodzianek. Real przegrywa z CSKA, Ajax remisuje z Bayernem, Manchester City ledwo wygrywa z Hoffenheim (choć powinni dostać karnego, nie wiem co widział sędzia w tej sytuacji, bo nawet bramkarz był pogodzony, że będzie karny :D ). Strata punktów przez zespół Mourinho wielkim zaskoczeniem - w obecnej formie - nie jest.

 

Jutro Napoli - Liverpool - będzie się działo! 

Odnośnik do komentarza

Ludzie są niemili dla Manchesteru. Ale co poradzą. Nigdy wcześniej Mourinho nie rozegrał pod rząd czterech meczów bez wygranej. Żaden zawodnik nie powala efektywnością. Valencia też nie wyglądała (ani Valencia nie wyglądał), ale to wiele Mourinho nie ocali.

 

3 mecze bez wygranej Realu to też rzadki widok, i gadki o posadzie Lopeteguiego właściwie mogłyby się zacząć i teraz, a co, mamy XXI wiek. Średnio to wygląda. Brak Isco wydaje się teraz jakże bolesny. 

 

Nie tak jak brak Cristiano Ronaldo. Dybala celebrował tę okazję zdobywając hat-tricka, a więc znacznie więcej goli, niż do tej pory w całym sezonie. Na razie tylko Juve wygrało oba mecze w LM, ale cóż, grupa łatwa...

 

 

 

Napoli-Liverpool zapowiada się na ciekawe spotkanie, w którym to Włosi mają zdecydowanie więcej do udowodnienia. Ich remis w Belgradzie przypomniał, że nie ma już słabych w futbolu! Prawdopodobnie Benitez znowu postawi na ustawienie 4-4-2, z Zielińskim i Callejonem na skrzydłach, w którym przegrali z Juventusem i właściwie jak co roku sparzyli się, gdy tylko stanęli naprzeciw naprawdę topowej konkurencji. Ale jeśli Napoli od lat przegrywa z największymi, to zazwyczaj potrafi uczynić to rozrywkowym. Zieliński zobaczy na żywo klub, do którego miał przejść, a skoro w weekend grał Mertens, na szpicy chyba pojawi się Milik.

 

Dortmund-Monaco to mecz dwóch ekip, które obecnie lepiej wypadają z nazwy niż na boisku, ale jeśli BVB zdobyło 11 goli w ostatnich dwóch meczach, a pioronujące wejścia z ławki mają Paco Alcacer czy Jadon Sancho, to może być warto zobaczyć choćby częstą dla ekip Luciena Favre'a końcówkę "na podmęczonego rywala". Ciekaw jestem, czy honoru Niemiec będzie chociaż w stanie wybronić Schalke w Moskwie o 19, bo wyglądają ostatnio bardzo różnie.

 

 

Hit dnia to oczywiście Tottenham i Barcelona. Nie jest to idealny moment na oglądanie Spurs, nie ma Eriksena, Allego. Waynama-Winks to duet, który nie brzmi bardzo ekscytująco. Po świetnym pokazie rok temu, teraz Tottenham może w Lidze Mistrzów... odpaść w grupie? Te ostatnie 5 minut w Mediolanie może ich zaboleć. A jednak to nadal niebezpieczny, świetny taktycznie i fizycznie zespół, a Barcelona również ma słabszy moment, również nie wygrywając 3 meczów pod rząd. Czy bardziej wypoczęty Messi wystarczy, by znów pozbawić rywali złudzeń? Zazwyczaj wystarcza...

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Jeden 60-latek który trenował wcześniej Chelsea i Real czy drugi, jak nie mylić. Ancelottim w Neapolu wszyscy się jarają, ale ja na boisku tego nie rozumiem, co w tym takiego fajnego. Czuję, że jak latami miałem dwa pewniaki na weekend do ładnych meczów, Napoli i BVB, to teraz muszę szukać nowych. A tak. Chelsea i Liverpool.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, ogqozo napisał:

Jeden 60-latek który trenował wcześniej Chelsea i Real czy drugi, jak nie mylić. Ancelottim w Neapolu wszyscy się jarają, ale ja na boisku tego nie rozumiem, co w tym takiego fajnego. Czuję, że jak latami miałem dwa pewniaki na weekend do ładnych meczów, Napoli i BVB, to teraz muszę szukać nowych. A tak. Chelsea i Liverpool.

City?

Odnośnik do komentarza

Rok temu po losowaniu grupy Tottenhamu, śmiali się tu ludzie, że są tylko dwie dobre ekipy w grupie. Ale to Anglicy awansowali. Teraz komentowano podobnie, tylko w drugą stronę. A tymczasem chyba już po ekipie Pochettino. Ta końcówka w Mediolanie ich zabiła. Inter oczywiście miał szczęście - na czele z kontrowersją, po której Handanović przy wyniku 1-0 dla PSV mógł wylecieć z boiska, ale dostał tylko żółtą. Ale stało się. Inter ma 6 punktów, wyjdzie z grupy, wejdzie na salony, a Mauro Icardi zgłasza angaż na pozycję czołowej "dziewiątki" świata.

 

Czy to nie jest zadziwiające zdać sobie sprawę, że Mauro Icardi dopiero teraz gra swoje pierwsze mecze w Lidze Mistrzów? Tak samo jak Stefan de Vrij. I Milan Szkriniar. Inter nie ma pełnego gwiazdozbioru w składzie, ale ma kilku takich piłkarzy, że cała Europa ma co podziwiać. Zawsze beczę z ludzi, którzy piszą, że Liga Mistrzów powinna dawać więcej szans słabszym, i że zamiast takiego Interu powinien grać jakiś tam mistrz Albanii. Na pewno ci ludzie by w ogóle oglądali mecz PSV-Skanderbeu Korcza. Z perspektywy widzów, to by było jak wymiana Icardiego, Szkriniara i De Vrija na... nic.

 

 

Liverpool znowu zweryfikowany w starciu z czołowym rywalem. Poznaliśmy granice tej ekipy. Włosi neutralizowali ich kompletnie. Aż prawie sam uznałem Carlo za geniusza taktyki. Mo "wyżej w głosowaniu niż Messi" wyglądał trochę inaczej, niż Messi. Kolejny raz. A włoskie ekipy w ogóle zarządziły w tej kolejce. W rankingu UEFA, liga włoska właśnie wskoczyła na drugie miejsce, wyprzedzając Anglię. Po raz pierwszy od 2006 roku.

 

 

 

Sporo ładnych goli, cieszy mnie zwłaszcza bomba Arnauta Danjumy Groenevelda. Ten gracz pojawił się z drugiej ligi i powalił Beneluks na kolana swoim poziomem. Teraz pokazuje się w Europie, bombardując z lewego wahadła. Dostał powołanie do kadry Holandii i na pewno w Brugii też za długo się nie zatrzyma. Dobry gracz, by zwrócić uwagę golem. 

 

No i Jacob Bruun Larsen. What the fuck. Skąd ten koleś się wziął. Czemu gra tak dobrze. I ten Sancho robiący Glika między nogami. Monaco to straszna padaka obecnie, ale i tak patrząc na Sancho, Larsena i zdrowego Reusa trochę michałek dryga.

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Czekałem na środowe widowisko w Neapolu, a dostałem wielki kit... Słaby mecz, ale głównie przez postawę Liverpoolu, który nawet nie oddał jednego celnego strzału i dobrze, że Napoli ich pokarało, bo dzięki temu sytuacja w grupie robi się arcyciekawa. Szkoda, że ktoś z tercetu Napoli - PSG - Liverpool wyleci już po fazie grupowej... 

 

Co do innych środowych meczów: cieszę się, że Inter odradza się w najlepszym możliwym stylu, choć jeszcze ja bym Tottenhamu nie skreślał. Mają teraz PSV, więc jeśli zdobędą sześć punktów i Inter nie wygra ani razu z Barceloną to wciąż mają szans na wyjście z grupy. Borussia ostatnio prezentuje się bardzo fajnie, choć umówmy się, że Monaco w tym sezonie to skład węgla i papy. Te wyprzedaże w końcu odbiły się na jakości drużyny. 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Przy wielkiej karuzeli emocji w Manchesterze United, na Old Trafford zaraz wybiegnie sam Cristiano Ronaldo. Z Valencią, mistrzowie Włoch nie grali ładnie i nie atakowali wiele, ale jak zawsze zdobyli 3 punkty. Wygrali wszystkie mecze w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach, aż w weekend zatrzymał ich Krzysztof Piątek. Czy teraz doprowadzą do rozpaczy również Mourinho? Cristiano po cichu jest w świetnej formie, ale może to być najmniej znaczące dzisiejszego wieczora. Starcie tytanów mamy choćby w bramce - najlepszy bramkarz świata, a naprzeciw niego David De Gea.

 

 

W kryzysie Real Madryt, nie pomógł nawet powrót Isco. Ale chyba przynajmniej mecz u siebie z Viktorią Pilzno jest nie do przegrania. Czesi potrafią powalczyć z mniejszymi rywalami, ale dziś powinni dostać solidne wściekłe miażdżonko, w którego efekcie chyba w końcu coś nawet Królewskim wpadnie do bramki.

 

Również Bayern ma rywala "na poprawę humoru", bo AEK Ateny. Najbardziej zagrożony z faworytów to chyba Manchester City. Przegrali jeden mecz, a drugi wygrali w końcówce. Nadal grają lepszy futbol od reszty grupy, ale wyjazd do Doniecka to wcale nie gwarancja punktów. 

 

 

Mecze takie jak Roma-CSKA, Ajax-Benfica i Hoffenheim-Lyon zapowiadają się jako bardziej zacięte, z drugim miejscem w grupie jako stawką i prezentacją tamtejszych talentów. Ciekawi mnie zwłaszcza Ajax, który naprawdę uwierzył ostatnimi czasy, że stać go na powrót do poważnej europejskiej stawki. Liga Mistrzów to też szansa, by pogłoski o najwyższej klasie takich graczy jak De Jong, De Ligt, Mazraoui i Tagliafico się potwierdziły w kontekście Eurlpy. Żeby to udowodnić, trzeba najpierw pokonać Benficę, i myślę, że jest to w zasięgu.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...