Skocz do zawartości

Pytania różne, różniste


Rekomendowane odpowiedzi

Nie mylisz się. Czym wyżej pociągniesz, tym masz wyższą moc, gdy obroty spadną po zmianie biegu.

 

Chociaż w dieselu to będzie chyba trochę inaczej, tam maksymalny moment jest przy niższych obrotach i później jest płaski, względnie spada, więc nie wiem. W benzyniaku z pewnością trzeba ciągnąć do końca. Jakkolwiek dwuznacznie to nie brzmi.

Odnośnik do komentarza
To jeszcze a propos momentu/koni.

Jak najlepiej zmieniać biegi, żeby uzyskać najlepszy czas na danym odcinku? Każdy bieg ciągnąć do odcięcia, czy zmieniać po uzyskaniu maksymalnego momentu obrotowego?

Logika mi mówi, że do odcięcia, ale wolę się upewnić.

do momentu w ktorym masz najwiekszy moment i najwieksza moc. czasami w czerwony polu wartosci te slabna takze nie zawsze warto ciagnac do odciecia.

 

Odnośnik do komentarza
To jeszcze a propos momentu/koni.

Jak najlepiej zmieniać biegi, żeby uzyskać najlepszy czas na danym odcinku? Każdy bieg ciągnąć do odcięcia, czy zmieniać po uzyskaniu maksymalnego momentu obrotowego?

Logika mi mówi, że do odcięcia, ale wolę się upewnić.

do momentu w ktorym masz najwiekszy moment i najwieksza moc. czasami w czerwony polu wartosci te slabna takze nie zawsze warto ciagnac do odciecia.

Tak dokładnie jest, trzeba tylko pamiętać, że każdy silnik ma swoją charakterystykę. Dla przykładu - Hondy na vtec pałuje się praktycznie do odcinki bo moc ciąle rośnie. A klekoty kle kle kle pałuje się do 3,5k rpm bo z gó.wna bata nie ulepisz.

Edytowane przez ProstyHeker
Odnośnik do komentarza

musisz se skombinować skądś wykres mocy i momentu i zobaczyć przy ilu obrotach zaczynają spadać.

Przypatrz się że takie wykresy zawsze mają górkę a potem spadek. No o wiadomo że trzeba zmienić bieg bo moc zaczyna spadać.

 

Grałeś w NFS Underground? Tam w wyścigach na 1/4 mili trzeba w odpowiednim momencie wbijać biegi. Nie za późno nie za wcześnie. Ale każde auto miało inaczej. Tam to było nawet dobrze pokazane.

 

Oczywiście do tego dochodzą później jeszcze inne czynniki zwłaszcza jeżeli pokonujesz jakiś odcinek.

Przykład dojeżdżasz do zakrętu a 2gi bieg Ci się kończy. To szkoda marnować czas na wbijanie 3ki na te 2 sekundy bo potem zakręt więc ciągniesz tę 2kę do odcięcia. Nie jest to zdrowe dla silnika ale w rajdach to są cenne sekundy :)

 

 

O znalazłem przykład.

 

0609_z%202007_bmw_335i%20dyno_chart.jpg

 

Tu jest w lepszej rozdziałce -> http://image.automotive.com/f/multimedia/p...+dyno_chart.jpg

 

Moment niebieski / moc czerwona.

 

Śmieszny wykres swoją drogą :P Ciągniesz taką beemkę do 6 000 bo potem już zaczyna moc spadać ( zwłaszcza moment leży i kwiczy ) Lepiej wbić następny bieg i powinieneś wylądować gdzieś koło 4 000 ( trudno powiedzieć - strzelam :D ) a tam zaczyna ciągnąć mocno :)

 

Swoją drogą zastanawiam się czy BMW nie powinno już zaczynać dobrze ciągnąć od 2,5 obr/min.

Odnośnik do komentarza
z tego wykresu wynika ze najefektywniejszy jest zakres 3,5-5,5 tys. obrotow, czyli realnie warto ciagnac do ok. 6 max

moment to przyśpieszenie , konie mechaniczne to vmax ...

z wykresu wynika ,że max moment auto ma już od 2,200 rpm a ponad 4,000 zaczyna spadać . Dlatego jak chcesz sobie pośmigać tym autem to nie musisz go kręcic "na czerwone" ( Powyżej 5,000 nie ma sensu ) .

W Hondach natomiast (nie tylko tych z Vtec'iem ) zabawa zaczyna się od 5,000 rpm ... i ten za(pipi)iaszczy dźwięk silnika ^_^

Odnośnik do komentarza
z tego wykresu wynika ze najefektywniejszy jest zakres 3,5-5,5 tys. obrotow, czyli realnie warto ciagnac do ok. 6 max

moment to przyśpieszenie , konie mechaniczne to vmax ...

z wykresu wynika ,że max moment auto ma już od 2,200 rpm a ponad 4,000 zaczyna spadać . Dlatego jak chcesz sobie pośmigać tym autem to nie musisz go kręcic "na czerwone" ( Powyżej 5,000 nie ma sensu ) .

W Hondach natomiast (nie tylko tych z Vtec'iem ) zabawa zaczyna się od 5,000 rpm ... i ten za(pipi)iaszczy dźwięk silnika ^_^

dopiero jak uzyska moc to konie daja o sobie znac i zapier'dala jak glupi takze do 6 tys. ma to absolutnie sens

moment decyduje o gwaltownosci tego jak przyspiesza mniej wiecej.

 

 

Odnośnik do komentarza

kiedyś w Świecie Motocykli był dobry artykuł o tym jak jeździć znając swój wykres. Powiem wam że ta BMW musi dobrze zapierdalać.

Może z tym jechaniem do 6 000 przegiąłem bo tam już się robi cienko. Ale można :)

 

A moment to prosto mówiąc przełożenie mocy na przyspieszenie. Czyli do tych 5 700 można targać bo dalej mamy spadek mocy no i moment też juz jest kijowy. ogólnie nie ma się co czepiać. Ważne żeby ogólnikowo wiedzieć jak wygląda Twój wykres i umieć go wykorzystać. Wiadomo że jak popierdzielasz to nie patrzysz czy jest 5 600 czy już 5 700 :)

 

Odnośnik do komentarza

Dzieki za odpowiedzi.

 

Z opisu szeniego wynika, ze dostal golfa, ktory byl bity. Nic juz z tym nie zrobi. 10 sekund jak w morde strzelil.

No na to niestety wyglada :(. Szkoda ze od nowosci jezdzil nim moj 70-letni dzis sasiad z naprzeciwka, a ja to auto widywalem codzienne po kilka razy. Jak on to ukryl?!

Nie no, moze przesadzilem z tymi 10 sekundami, jest raczej tak z 7-8.

Odnośnik do komentarza

Poduszka ta na amorku, przy kielichu, jak się to zwie dokładnie, poduszka amortyzaotra? Ogólnie pewnie to, jeżeli jest taki pusty dźwięk jak wjeżdżasz w dziure to może być ona.

 

Weź auto na lewarek, złap za koło i poruszaj nim mocno, wiesz poudawaj szarpaki, i słuchaj skąd hałas dochodzi, czy są jakieś luzy i gdzie, wbrew pozorom jest to dość łatwo zdiagnozować, nie trzeba mechaniora do tego, do wymiany jest bardziej potrzebny, ale to głównie ze względu na klucze.

 

Ale, chwila, chwila mówisz piszczeć? Może coś z przegubem też być (chociaż on w sumie strzela, i przy mocniejszym skręcie go słychać), hmm, albo gumowa tulejka drążka stabilizacyjnego - i chyba to będzie ona najprędzej, ale nie no musisz sam to sprawdzić tak jak mówiłem.

Odnośnik do komentarza

Ja miałem ostatnio bardzo podobny problem (znaczy się nie wiem czy podobny ;P). Otóż piszczało|skrzypiało (a nie pukało!) na niektórych wybojach|dziurach. Działo się to wtedy kiedy koło opadało w dół, a nie uderzało i szło do góry. Całe zajście miało miejsce po wymianie końcówek drążków kierowniczych, stabilizującego. Rzecz w tym, iż jeżeli nie posmaruje się dokładnie przed montażem gumowych części, to właśnie wydają taki charakterystyczny piszczący dźwięk jakby guma o blachę. Oddałem do servo gdzie mechanik zajrzał i stwierdził, iż to na amortyzatorze sprężyna|guma. Ostro niby przesmarował i teraz nic nie słychać. Ja mam trochę wątpliwości czy to aby na pewno na amortyzatorze, podejrzewam, że rozłożyli i na nowo złożyli to, co wymieniali ponieważ zbieżność znowu dostała i idzie krzywo kierownica względem toru jazdy albo zamontowali zamiast gó.wien lepszej jakości części. Było nie było i albo nie chce się przyznać do winy albo też rzeczywiście mówi prawdę chociaż najważniejsze, że piszczenie na wybojach|dziurach ustało.

 

Mathiu - podejrzewam amorki, końcówki drążków.

Edytowane przez sir_ryszard
Odnośnik do komentarza

Się zdziwisz jak Ci coś odpadnie zaraz...

 

Jednak warto dać do warsztatu na ogólny przegląd części, które podejrzewamy o jakieś usterki.

Ja ostatnio oddałem swój i okazało się, że oprócz rozpadającego się wahacza, kable i przewodu luźno latały i mało brakowało, aby przetrzeć przewód od gazu.

Odnośnik do komentarza
To jest podstawowa zasada. Lewej nogi NIE WOLNO używać, odkładamy ją na nadkole i tam spoczywa cały czas.

Ruszanie pod górę nie stanowi żadnego problemu, auto nie stoczy się nawet o milimetr :)

 

PS: przekonanie że automat "zamula" jest IMO nieprawdą. Miałem kadetta 1.6i (72KM) w automacie i autko sprawowało się naprawde nieźle. Dynamiki faktycznie nie miało zbyt wielkiej, ale to raczej wina nikłej mocy niż skrzyni.

 

W BMW7 i Omedze B 2.5TD zamula. Takie jest moje wrazenie. Ten odglos jakby 'przetrzymywania' na obrotach jest poprostu paskudny. Niby slychac, ze kreci sie wyzej a tu auto tylko sie toczy. Wku rwia mnie takie cos.

 

Co do oznaczen:

 

R- reverse

 

N - neutral

 

D - drive

 

1,2,3 to zwykle biegi ktore mozna wybrac 'recznie'.

 

najczesciej jest jeszcze P (Park), wrzuca sie to przy parkowaniu/gaszeniu silnika, dziala jak reczny.

 

Co do zamulania, wszystko zalezy od silnika, powyzej 2.0l nie ma na co narzekac.

 

Ogolnie automaty sa moim zdaniem lepsze, glownie ze wzgledow wygody, w koncu jedna reke i noge ma sie wolna.

Odnośnik do komentarza

ja pamiętam swoje pierwsze manewry na automacie :) jak se lewą nogą wcisnąłem hamulec zamiast sprzęgła którego nie ma :)

 

w sumie jazda automatem może jest łatwiejsza w mieście. ale po za miastem to przy dynamicznej jeździe nie jest już tak hop siup.

Ja osobiście nie chciałbym na automacie. za dużo frajdy mi sprawiają ostre redukcje itd :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...