Skocz do zawartości

Wypadki


Rekomendowane odpowiedzi

Dokłdnie. Rowerzyści to jacyś niespełnieni samobójcy. Najgorsi są działkowcy, którzy są w większości starzy z zepsutym błędnikiem lub są wiecznie pijani - jeżdżą zyzgakiem przy krawędzi jezdni.

 

Są też takie asy co zapyerdalają po ulicy spowalniając ruch pomimo ścieżki rowerowej tuż obok. Gehenna z tymi zyebami

Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Sąsiadka dziś przede mną wyjeżdżała z osiedla, wymusiła typowi i pierdutnął jej w bok srogo. Aż ją na moment na 2 koła postawiło, kurtyna boczna strzeliła. Konstrukcja Polówki całkiem solidna, wgniotły się drzwi, szyby całe. Babka w takim szoku, że się dogadać z nią nie było można. Koleś wyszedł załamany i lamentował, że 3 auto w tym roku skasowane, ale w porządku ziomek, na policję nie chciał dzwonić. Mam nadzieję, że się dogadali i świadkować nie będę musiał.

Odnośnik do komentarza

No też nie takie destruction znowu, kolesiowi nawet reflektory się nie rozleciału, zderzak się połamał, maska wgniotła i zblokowała. To jakiś problem potem z odszkodowaniem jak bez policji?

 

Tak swoją drogą, ja też tego auta nie zauważyłem jak ona wyjeżdżała, taka mglista pogoda, szare auto, troszku się zdzwiłem jak się przytulili.

Odnośnik do komentarza

Brawa dla nich, że na psy nie zadzwonili xD. Zaraz wlecą jakieś kwoty odszkodowania wyczarowane przez ubezpieczyciela, sąsiadka powie, że nie jej ręka i zacznie się bujanie, a wszystko i tak skończy się na policji.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Zapytam się tutaj bardziej doświadczonych użytkowników.

W zeszłą sobotę mieliśmy z partnerką kolizję drogową, z jej winy - zmieniając pas wjechała w auto, jak to powiedziała znajdujące się w martwym punkcie. Spisaliśmy oświadczenie, policji nie wołaliśmy, samochód w tej chwili jest niezdatny do jazdy (urwane lusterko + zbieżność kół się posypała, mogło coś z osią się yebnąć, nie wiem, mechanikiem nie jestem), zgłosiła już wszystko w ubezpieczalni, czekamy na informację o wizycie rzeczoznawcy.

 

Oprócz OC, miała wykupione Auto Casco w Warcie. OC+AC było brane na jej wujka, jako że jest ona młodym kierowcą i chciała mieć zniżki. Wygrzebała dziś w umowie zapis:

"Do kierowania pojazdem nie będzie upoważniona osoba, która nie ukończyła 25 roku życia i/lub posiada uprawnienia do kierowania tego typu pojazdem krócej niż 36 miesięcy."

 

Niestety prawko ma dopiero od kilku miesięcy.

Ja rozumiem to tak, że po prostu nie wypłacą jej żadnego odszkodowania z tytułu Auto Casco. Czy dobrze kombinuję, czy chodzi o coś zupełnie innego? Dodam, że na kwestiach motoryzacyjnych nie znam się zupełnie - nigdy nie chciałem mieć prawa jazdy :cool:

Z góry dzięki za info.

Odnośnik do komentarza

Zapytam się tutaj bardziej doświadczonych użytkowników.

W zeszłą sobotę mieliśmy z partnerką kolizję drogową, z jej winy - zmieniając pas wjechała w auto, jak to powiedziała znajdujące się w martwym punkcie. Spisaliśmy oświadczenie, policji nie wołaliśmy, samochód w tej chwili jest niezdatny do jazdy (urwane lusterko + zbieżność kół się posypała, mogło coś z osią się yebnąć, nie wiem, mechanikiem nie jestem), zgłosiła już wszystko w ubezpieczalni, czekamy na informację o wizycie rzeczoznawcy.

 

Oprócz OC, miała wykupione Auto Casco w Warcie. OC+AC było brane na jej wujka, jako że jest ona młodym kierowcą i chciała mieć zniżki. Wygrzebała dziś w umowie zapis:

"Do kierowania pojazdem nie będzie upoważniona osoba, która nie ukończyła 25 roku życia i/lub posiada uprawnienia do kierowania tego typu pojazdem krócej niż 36 miesięcy."

 

Niestety prawko ma dopiero od kilku miesięcy.

Ja rozumiem to tak, że po prostu nie wypłacą jej żadnego odszkodowania z tytułu Auto Casco. Czy dobrze kombinuję, czy chodzi o coś zupełnie innego? Dodam, że na kwestiach motoryzacyjnych nie znam się zupełnie - nigdy nie chciałem mieć prawa jazdy :cool:

Z góry dzięki za info.

Jest opcja, że z automatu wypłacą kase, ale jak bedzie ogarnięty rzeczoznawca to dokopie się do tego. 

Odnośnik do komentarza

Rozumiem. Papierkologii niestety nie mam pod ręką (tak to bym usiadł na spokojnie i rozczytał co i jak), ale w ogólnych warunkach ubezpieczenia AC nie znalazłem nic odnośnie tego, że w takiej sytuacji nie wypłacą kasy. Znalazłem natomiast taki zapis:

 

"W umowach ubezpieczenia stosuje się 10% udział własny z
tytułu szkód powstałych, gdy kierują-
cym w
momencie zajścia zdarzenia była osoba o
zwiększonym ryzyku ubezpieczeniowym, chyba
że ten udział własny został zniesiony, zgodnie z §
8 ust. 2."

 

 

Co rozumiem w sposób taki, że ewentualnie potrącają 10% z wypłaconej kwoty, jako że jest kierowcą o zwiększonym ryzyku ubezpieczeniowym. Tak czy siak czas pokaże, póki co wróżę z fusów i pozostaje czekać na rzeczoznawcę :)

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Panowie takie pytanie, Żona tydzień temu została potrącona na pasach przez samochód, złamany noc wszystkie boczne więzadła w kolanie poszły się (pipi)ać, więzadła w kostce także ogólnie ciężka sprawa.

Doradzono nam by przekaz sprawę firmie wyspecjalizowanej w walce o lepsze odszkodowanie z OC sprawcy zamiast liczyć na ochłapy . Korzystał ktoś  z takich usług ?

Odnośnik do komentarza

O fak współczucia. No jeżeli nie jesteście dodatkowo jakoś dobrze  ubezpieczeni to szału nie będzie więc warto skorzystać z szansy wyciagnięcia kasy "od sprawcy".

 

Tak w ogóle to i w kolanie i w kostce zerwane wiązadła? Współczuje. Ile planowana rekonwalescencja przy takim "combo"? :(

Odnośnik do komentarza

Na kostkę 4 tygodnie a na kolano na razie 6 tygodni do tego rehabilitacja. Teraz najlepsze , żonę wypuszczono ze szpitala bez żadnych przeszkód po paru godzinach ze stwierdzonym tylko złamanym nosem, którego i tak nie nastawiono tylko powiedziano nam by sobie iść do przychodni i się zarejestrować. Noga oczywiście też miała być w porządku dopiero nasze wizyty prywatne u specjalistów ukazały rozmiar problemów  

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
  • 6 miesięcy temu...

Człowiek nie wie, jak zachować się w takiej sytuacji.Dziś się przekonałem o tym.Jadę autostradą i widzę że auta zatrzymują się bo ktoś uderzył w barierkę.Zatrzymuję się i ja. W sumie 3 samochody się zatrzymały.Pomagamy zepchnąć samochód na pas awaryjny.Odpadł zderzak i trochę tył obity.Ojciec, matka i dziecko w były w samochodzie.Pytamy czy nic nikomu się nie stało.Wszystko w porządku-kierowca trochę w szoku.Pomagamy mu się ogarnąć(trójkąt ,usuwamy resztki z jezdni).Zadzwonione gdzie trzeba. No i co.No i (pipi).Rozjeżdżamy się a facet z żoną i dzieckiem zostaje przy samochodzie.

Jadę dalej i myślę że mogłem coś zrobić więcej,chociaż odwieźć do domu tą matkę i dzieciaka czy poczekać na te służby z nimi.Wstyd mi że myślenie tak późno mi się włączyło.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...