zgadzam sie, ze jest najmocniejszym atutem dextera, ale lepiej wg mnie gral w 6 feet under. nie o niego mi chodzilo gdy mowilem o lipnej obsadzie. irytuje mnie caly policyjny wydzial, przekoloryzowana debra, zalosny masuka ktoremu chyba juz nie wiedza co wsadzic w usta, agent fbi, batista, laguerta... i to chyba koniec mojej czarnej listy. no a ten pomysl z romansem miedzy batista i laguerta to slepy zaulek i chybiony pomysl, ciekaw jestem czy maja jakis ciekawy pomysl na rozwiniecie tematu.

Dam Ci dobrą radę - jak Cię tyle rzeczy irytuje to zacznij oglądać coś innego, albo sięgnij do książek.

chyba nie kazdy wie bo nie ma zadnych opinii ale jest juz nowy ep

nudny, nie ma o czym pisac, ale nastepny zapowiada sie ciekawie

Znow podobne zwodzenie jak w poprzednim odcinku ze niby go zabojca porwal to byla Masuka. Tym razem nie pokazali wszystkiego przez co byly scenarzysci do przodu. Zgodze sie - nuda

Ja się nie zgodzę. Mnie się bardzo podobał ostatni ep. Motyw z

zanikiem pamięci

mimo, że oklepany już w tylu filmach, w Dexie dał radę imo. Ponadto dowiadujemy się więcej o Trinity Killer i widać, że Lundy wie coś więcej. Te nowe odcinki przenoszą jakoś napięcie z samej fabuły na oczekiwanie na następny ep

Ja się zgodzę, mimo, że ogladałem o 4 nad ranem, to byłem wyjątkowo zadowolony i nie ma co mowic o nudzie. Bardzo fajny motyw z tym

zanikiem pamięci i rozwiązywaniem własnej sprawy;]

Popieram przedmówców, 'Remains to be seen' to był udany odcinek, no i było tam parę śmiesznych momentów, jak

odnalezienie przez Dextera tego worka ze szczątkami Benito Gomeza, i sposób jak się do tego worka przytulał :>

Dobry epizod, Dexter wyczerpany, ale jakoś "daje radę" Zaniki pamięci i szukanie resztek Benny'ego Gomeza Serial trzyma wysoki poziom, Hall gra świetnie, czekam (nie)cierpliwie na kolejny odcinek

Dobra du.peczka z tej dziennikarki co ją Quinn posuwa, Masuka w formie. Dobrze jest.

Dobry epizod, Dexter wyczerpany, ale jakoś "daje radę" Zaniki pamięci i szukanie resztek Benny'ego Gomeza Serial trzyma wysoki poziom, Hall gra świetnie, czekam (nie)cierpliwie na kolejny odcinek

No i na chu.j ja się męczę z wstawianiem tych spoilerów?

pierwszy odcinek bez wiekszych ekscytycji ale juz drugi wciagnal mnie maxymalnie. Doskonaly, lepszy niz caly 3 sezon:) John Lithgow jest mega dobry. To bedzie swietny sezon!

Czy my aby ten sam odcinek oglądaliśmy ? Dla mnie 04x02 to najgorszy ep w historii tego serialu. Gdzie jak gdzie, ale w Dexterze nie spodziewałem się tak wyświechtanego motywu jak amnezja gł. bohatera napędzająca rozwój wypadków.

Naprawdę głupio to wyglądało, jak super zorganizowany i mega ogarnięty Dexter nagle nie pamięta, gdzie zostawił ciało.

Druga sprawa -wizje Harrego. Naprawdę przeginają z ich częstotliwością. One powinny pojawiać się ze 2-3 razy w sezonie w kluczowych momentach, a nie dosłownie co 5 minut. Tyle, że do tej pory w tych wizjach przynajmniej w miarę ciekawe dialogi były, a w tym odcinku to się sprowadzało do "SKUP SIĘ DEXTER, NO SKUP SIĘ !!!1"

 

Morderca, o ile w pierwszym odcinku wydał się w miarę intrygujący, tak tutaj sprawiał wrażenie totalnie nieciekawego, pozbawionego charyzmy starego perwerta. Dobieranie ofiary na zasadzie "ooo, idzie fajna laska, może ją potnę" i podryw na psiaka słabe były. Bardzo słabe.

Do tego w tym odcinku wybitnie irytowały mnie dwie postacie. Lundy i Quinn. Emerytowany fedzio jest tak zmanierowany, że można by go posądzić o pedałowanie. Jego miny i akcent naprawdę zaczynają mnie drażnić.

Quinn od momentu akcji z sejfem zachowywał się się mega żałośnie i nie w jego stylu.

 

Odcinek uratowało kilka niezłych tekstów Debry i zapowiedź kolejnego, który mam nadzieję zmaże niekorzystne wrażenie.

zgadzam się z tokarem , w zupełności, na razie zapowiada się najgorszy sezon.

A na ten konski ryj Debry już patrzec nie moge, postac ultra mega nudna.

Ogolnie ten serial stracił klimat po śmierci Doakes'a, on to ciągnął.

"watching you, fucker"

Nowy ep zaje.bisty. Genialny humor (śpiewająca Rita 4evah), wątek the Trinity Killer coraz bardziej wciągający. No i na deser dupcia Quinna

Ogolnie ten serial stracił klimat po śmierci Doakes'a, on to ciągnął.

"watching you, fucker"

niom, dokladnie. po dwoch czy tam trzech odcinkach 3 sezonu odpuscilem dextera.

nuuudy

Nowy ep zaje.bisty. Genialny humor (śpiewająca Rita 4evah), wątek the Trinity Killer coraz bardziej wciągający. No i na deser dupcia Quinna

i furka Masuki! lol

 

motyw wandala ok, poza zakonczeniem

jakim cudem on nie poznal dextera?

 

Bardzo dobrze mi się ogląda ten sezon jak narazie. Bedzie chyba lepszy od 3

Bo chyba sie krotko znaja, z reszta slyszec ze zmienil glos.

Chyba się za dużo Batmana z Bale'em naoglądał A opinia Pana Shen87 bardzo rozbudowana muszę powiedzieć.

Co by kto nie mowił. Dla mnie najlepszy serial w sezonie.

Da się obejrzeć, ale nie ma rewelacji. Ot, miła rozrywka na wieczór.

Dokładnie. Lepiej niż w poprzednim, ale ekstazy nie ma. Zakończenie trochę z du/py, to już takie trochę szukanie problemów i powikłań na siłę.

Odcinek nie najgorszy, ale (pipi)a...

 

 

 

chyba nigdy nie widziałem tak brutalnego zabójstwa, scena namowy kobiety do skoku z 10 pietra jest wstrząsająca, sam nie wiem dlaczego.

Ale skóra mi się zjeżyła, dzieci , mąż, a ta prosi by ją zepchnąć, ogólnie czarny charakter zapowiada się całkiem ostro.

 

 

Zakończenie odcinka czwartego naprawdę ciekawe, szczerze powiedziawszy - mimo wszystko nie spodziewałem się takiego finału. Moim zdaniem odcinek czwarty na razie najlepszy w tej serii. Oby tak dalej.