Skocz do zawartości

Hit, którego fenomenu nie pojmujecie


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Tzn hype na jakąkolwiek gre jest ZŁY, taka prawda xd.

 

Uncharted był dla mnie bardzo fajną grą, i tyle - nie napalałem się na myśl o dwójce i olewałem temat, aż do premiery samej gry - bawiłem się jedwabiście, ale szczerze zwisa mi to czy gra jest "głośnym hitem" czy też niedocenionym cichaczem.

Odnośnik do komentarza

Shadow of the colosus

 

Nie mam pojęcia co ludzie widzą w tej grze bo to najzwyczajniejsze (pipi).Historia to chyba w smerfach jest ambitniejsza.Pusty świat,nudne walki.Postaci "gdakają" a nie mówią.Klimatu w tym dla mnie zero,a i nic nie motywuje do dalszej gry.Na plus to chyba tylko design kolosów bo reszta jest po prostu obleśna pod względem technicznym.Dodam,że na koniu się jeszcze fajnie jeździ...góra 10 min jest fajnie.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ten edytor to jest najlepsze możliwe do wykonania przełożenia programowania na płaszczyznę wizualną. I co najważniejsze - udane. To, że ty nie radzisz sobie z jego obsługą, to nie znaczy że to szmelc. Ale rozumiem z czego ta opinia wynika. Pokazuje się ludziom świetne levele i mówi że można takie zrobić za pomocą dołączonego edytora. Tak, można. Tylko trzeba mieć do tego trochę talentu i samozaparcia do opanowania narzędzia. To, że dostałeś do dyspozycji skalpel, nie znaczy że będziesz umiał przeprowadzić operacje.

Odnośnik do komentarza

Z pierwszym zdaniem się jak najbardziej zgadzam. Więc może źle to ująłem. Chodzi mi po prostu o kilka defektów, które zmniejszają wygodę tworzenia, do których trzeba przywyknąć, a ja nie mam cierpliwości robić coś przez 2h, żeby potem się dowiedzieć, że potrzebuję kolejne 2h żeby to przerobić... Dla przykładu - zrobiłem papier toaletowy xP. I zapomniałem pomalować na biało. Zrobiony z duuużej ilości klocków, połączonych krótkimi linami. I nie da się teraz tego pomalować inaczej, niż zmieniając teksturę każdego elementu z osobna. Chyba, że się mylę?

Odnośnik do komentarza

No nie da. Ale przynajmniej nie trzeba go obklejać naklejkami jak Ty to ująłeś wcześniej. Wiadomo że nie jest to narzędzie idealne, ale musi być też maksymalnie proste w obsłudze, więc coś za coś. Jednak je też dostrzegam jego braki w postaci kilku potencjalnie przydatnych funkcji.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Nie pojmuje fenomenu Wii...

Konsola, ktora sprzeda sie w setkach milionow sztuk tylko dlatego, ze jest "rodzinna" zabawka, raptem na kilka sesji. Swoj sukces zawdziecza naiwnosci i zasobnosci portfeli ludzi z zachodu, ktorzy sa gotowi wydac kilkaset baksow aby pomachac pilotem przypominajacym grzechotke z kolyski w niby bejsbol. Polowa ludzi, ktorzy kupili Wii jest zapewne nawet nieswiadoma tego, ze na ten sprzet istnieja jakies inne gry poza Wii Sports. Mowie tu o kiepskim stosunku ilosci sprzedanych gier do konsol.

Odnośnik do komentarza

Wii to konsola z potencjałem i naprawdę kilkoma dobrymi grami (co jak co, ale jest firma, która chyba każdą grę ma mega grywalną i jest nią właśnie Nintendo), niestety białe maleństwo ze śmiesznym pilotem padło ofiarą casualu i zalewu crapów (w jeszcze większym stopniu jak DS).

Odnośnik do komentarza

Zara. Piszesz tak, że Nintendo - jako wydawca jak rozumiem - ma każdą grę mega grywalną? Czyli wszystkie first i second party? No to nie chcę Cię smucić, ale nie jest na tym polu wyjątkowe - tak samo ma Sony i MS. ;)

 

Może źle się wyraziłem, bo w sumie masz w tej kwestii rację. Miałem na myśli to, że Nintendo jest mistrzem w wydawaniu mega miodnych gier. Mówcie co chcecie, ale dla mnie ikoną rozrywki video i symbolem po prostu świetnej zabawy jest Mario czy Link, nie Master Chief czy Kratos czy Sackboy. Nie mówię tu o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, ani nie porównuję gatunków, chodzi mi tutaj o sam miód płynący z zabawy i uniwersalność oferowanych produktów (przy Marianie bawią się dobrze zarówno 3-latki jak 103-latki).

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Mario... Jak można w to grać. Nie wiem jak ta gra osiąga takie wyniki. To jakaś manipulacja jest. Nie możliwe jest aby tak dużo ludzi kupowało tą szmirę. Nowe Mario prześcignęło Uncharted2 w wynikach sprzedaży. What the fuck? Nie bez znaczenia jest też baza użytkowników Wii. Biorą pod uwagę liczbę graczy i fakt, że nowe Mario jest już 5 grywalną grą (poprawcie mnie jeśli się mylę).

Odnośnik do komentarza

Niektorzy powinni powaznie sie zastanowic zanim cos tutaj napisza. Gadanie, ze Dragon Age jest crapem i negowanie hitu jakim jest Mario czasem az mnie zastanawia kim sa wspolczesni posiadacze konsol...

W Mario zawsze najwiekszym plusem byla grywalnosc i ten tzw."fun" jaki dawaly poszczegolne tytuly z hydraulikiem. A co sie tyczy DA to jest to przeciez jedna z niewielu ostatnio wydanych gier, gdzie glowne postaci maja jakis charakter, a sama fabula jest bardzo dobra i prezentuje jakis przyzwoity poziom w odroznieniu od Fallout 3 i Oblivion, gdzie stanowi ona tylko jakies tam mizerne tlo do lazenia po ogromnym swiecie. Grajac w DA na nowo poczulem ta radosc z grania w gre rpg, co od czasow Persony 4 mi sie nie przytrafilo...

 

Wracajac do tematu, to nie rozumiem fenomenu CoD:MW2. Przeciez ta gra zrobila furore tylko dzieki reklamie. Bo przeciez chyba nikt przy zdrowych zmyslach nie powie mi, ze gra posiadajaca idiotyczna fabulke,krotki singiel, grafike nie robiaca juz wrazenia, mase skryptow i arcadowe,mainstreamowe, skopane multi moze byc czyms wyjatkowym i zaslugiwac na nagrody GOTY itp. Juz o sprzedazy nie wspominajac. Ta gra to zwykly mission pack, ktory Acti opchalo za cene pelnoprawnej produkcji.

Odnośnik do komentarza

Metal Gear Solid 3 - dżungla miała być otwarta, tymczasem mamy tam zazwyczaj jedną drogę, izometryczny widok akurat w tym środowisku nie do końca się sprawdził i bardziej przeszkadzał, loadingi pomiędzy poszczególnymi sekcjami dżungli dobijały chyba najbardziej, no i te niby najlepsze walki z bossami w historii gier (by Koso), poza The End, z którym starcie na cierpliwość było czymś naprawdę świeżym, tak reszta to jakieś pajace bez charyzmy (Pejny, Firy, furie), a i starcia z nimi nawet w skali serii są odtwórcze. Denerwował też brak radaru, i co chwilę trzeba było zerkać z widoku FPP, bo normalnie niewiele widać, kamuflaże, które by zmienic trzeba wchodzić co chwilę w opcje, tak samo z farbami. Leczenie też niby miało urozmaicić grę, a bardziej irytowało, gdzie najpierw zaszywaliśmy ranę, a potem dopiero wyciągało się kulę. Na plus fabuła, ale nie zmienia to faktu, że się zawiodłem.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...