Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Wcześniej robiłem interwały na stadionie najczęściej 100m szybko 100m wolno, teraz jednak biegnę 1 km w założonym tempie i 2 min odpoczynku, co trening skracam odpoczynek o 15 sekund. 

Dość krótki odpoczynek, sam biegam takie kilometrówki na 4 minutowych przerwach (tempo szybkich odcinków 3:50)

 

 

Cel jest taki żeby przebiec 10km w tempie w jakim robiłem przyśpieszenia.

Wbrew pozorom to może być łatwiejsze. Zyciówkę na 5km mam poniżej 19 min, a raczej nie dam rady zrobić 5x1km po 3:45

Edytowane przez snejk04
Odnośnik do komentarza

 

Wcześniej robiłem interwały na stadionie najczęściej 100m szybko 100m wolno, teraz jednak biegnę 1 km w założonym tempie i 2 min odpoczynku, co trening skracam odpoczynek o 15 sekund. 

Dość krótki odpoczynek, sam biegam takie kilometrówki na 4 minutowych przerwach (tempo szybkich odcinków 3:50)

 

 

Cel jest taki żeby przebiec 10km w tempie w jakim robiłem przyśpieszenia.

Wbrew pozorom to może być łatwiejsze. Zyciówkę na 5km mam poniżej 19 min, a raczej nie dam rady zrobić 5x1km po 3:45

 

 

ja staram się trzymać tempo 4:10 nie szybciej ani nie wolniej, ale czasami jakieś odchylenia są w jedną lub drugą stronę, najgorzej jak trafi się spory podbieg. W takim właśnie tempie chciałbym przebiec 10km, póki co jest 4:19. 

Jutro jadę już z siedmioma przyśpieszeniami i standardowo pierwszy trening 2 min odpoczynku i każdy inny 15 sekund w dół.  3 maja będzie okazja sprawdzić czy są jakieś rezultaty po takim treningu.

Odnośnik do komentarza

zależy jakie dystanse biegasz, na jakiej nawierzchni,ile ważysz. Rozejrzyj się za jakimiś Asicsami lub NB, za taką cenę jest ogromy wybór dobrych butów. Ja aktualnie biegam w Adidas boston boost. Jeśli będę zmieniał to pewnie na ultra boost.

Dystanse różne, czasem dłuższe, ale z przewagą krótszych lecz intensywniejszych. Co do kwoty, wolę wydać więcej aby mieć pewność, że stopa nie ucierpi tym razem. Nawierzchnia również różna - piaszczysta (zbita) z przewagą asfaltu (niestety nie ma u w okolicy ścieżek do biegania, w parku takie dziury, że prędzej skręcę kostkę niż przeprowadzę trening do końca).

 

Wiem, że przy w/w warunkach nie znajdę idealnego modelu, ale może gdzieś tam jest jakiś półśrodek :P

Edytowane przez Starh
Odnośnik do komentarza

skoro biegasz intensywnie polecam właśnie Adidas boston boost, mają świetną dynamikę, a i na dłuższych dystansach świetnie się sprawują. testowałem na dystansie 21km i nie czułem żadnego dyskomfortu. Zrobiłem w nich jakieś 600km i żadnych oznak zużycia. Nie musi być to model boston, ale coś z pianką boost. Ja swoje wyrwałem za 320zł w promocji.  Chociaż chiałem model New Balance Zante, jednak nie mogłem znaleźć w stacjonarnym sklepie.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

skoro biegasz intensywnie polecam właśnie Adidas boston boost, mają świetną dynamikę, a i na dłuższych dystansach świetnie się sprawują. testowałem na dystansie 21km i nie czułem żadnego dyskomfortu. Zrobiłem w nich jakieś 600km i żadnych oznak zużycia. Nie musi być to model boston, ale coś z pianką boost. Ja swoje wyrwałem za 320zł w promocji.  Chociaż chiałem model New Balance Zante, jednak nie mogłem znaleźć w stacjonarnym sklepie.

Nadadzą się do biegania po asfalcie? 

Odnośnik do komentarza

ja biegam tylko po asfalcie, albo kostce brukowej, niestety nie mam innej możliwości. Nie są to buty nastawione typowo na amortyzacje, nie zapadasz się w nich przy uderzaniu o podłoże co nie znaczy, że nie amortyzują. Podeszwa jest z fajnej pianki, która zapewnia dynamiczne odbicie co jest idealne na dynamiczne biegi. Chociaż tak jak pisałem biegam w nich też długie biegi i na pewno w nich będę atakował maraton. W jakich butach byś nie biegał  po typowo miejskiej nawierzchni to i tak nie będzie to dobre dla stawów. Polecam stronę sklepbiegacza.pl zobaczysz sobie jaki model do czeka jest przeznaczony, buty jednak proponuję kupić w sklepie stacjonarnym.

Odnośnik do komentarza

zaliczyłem dziś najch.ujowszy trening w dziejach. Ciągle robię te kilometrówki, dziś miało być 7,  każda nie wolniej niż 4:10/km  i między nimi 1.30 min truchtu. Na początku już czułem, że coś jest nie tak, a przy piątej odcięło mnie całkowicie. Tam gdzie miałem truchtać musiałem iść, jak miałem przyśpieszać to tylko przeszedłem do biegu w ślimaczym tempie. Wszystko zawiodło, sapałem jak świnia, łydki się spompowały i czułem ból mięśni, jeszcze kolka złapała. Ostatni taki trening robiłem w środę, więc powinienem być zregenerowany. W poprzednim treningu zmieściłem się we wszystkim, tylko 1:45 truchtu, te 15 sekund na pewno nie miało aż takiego znaczenia.  Nie wiem może przez pogodę taki ciężki oddech miałem bo wyszedłem w samo południe i było dosyć duszno. Może zmęczenie materiału?

Odnośnik do komentarza

całe szczęście jest dobrze, za wcześnie na kończenie kariery :) odpocząłem kilka dni i wybrałem się na 10 km :

 

jeszcze mokry :D
75f20fd5127800famed.jpg

nie planowałem takiego wyniku, poszedłem zrobić bieg "na przetarcie" a tu życiówka z 43:07 na 41:45 i to w zwykłym popołudniowym biegu poprzedzonym dwoma kiełbaskami z ogniska xd Jednak plan, który sobie ułożyłem daje dobre rezultaty, a jeszcze go nie skończyłem. Dyspozycja dnia też jest bardzo ważna, już na 2 km wiedziałem, że może być dobry wynik, na 6 km byłem już pewien życiówki. Takie coś się czuję, tak jak na poprzednim biegu że zaraz zdechnę. Dobrze rokuje to, że czułem jeszcze zapas mocy, jak będę czuł się dobrze i pogoda dopisze to na biegach 3 maja można coś z tego urwać :)

 

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Nie biegałem prawie dwa lata i w związku z tym że znowu waga poszła w górę znowu zacząłem. Tym razem ostrożniej i wolniej. Poprzednio po dwóch tygodniach biegałem po 40 minut co niestety skutkowało bólem kolan. Teraz robię co drugi dzień ok 3km w jakieś 24 minuty. Poniedziałek środa i piątek, a w weekend regeneracja. Mam nadzieję że lepiej pójdzie tym razem. 

Odnośnik do komentarza

całe szczęście jest dobrze, za wcześnie na kończenie kariery :) odpocząłem kilka dni i wybrałem się na 10 km :

 

jeszcze mokry :D

75f20fd5127800famed.jpg

 

nie planowałem takiego wyniku, poszedłem zrobić bieg "na przetarcie" a tu życiówka z 43:07 na 41:45 i to w zwykłym popołudniowym biegu poprzedzonym dwoma kiełbaskami z ogniska xd Jednak plan, który sobie ułożyłem daje dobre rezultaty, a jeszcze go nie skończyłem. Dyspozycja dnia też jest bardzo ważna, już na 2 km wiedziałem, że może być dobry wynik, na 6 km byłem już pewien życiówki. Takie coś się czuję, tak jak na poprzednim biegu że zaraz zdechnę. Dobrze rokuje to, że czułem jeszcze zapas mocy, jak będę czuł się dobrze i pogoda dopisze to na biegach 3 maja można coś z tego urwać :)

 

 

Rewelacja, raz miałem tylko podobny czas ale to na bieżni (więc mogło być różnie z pomiarem) Na ulicy trzeba mieć świetne tempo. Podrzuć ten plan ;)

 

Nie biegałem prawie dwa lata i w związku z tym że znowu waga poszła w górę znowu zacząłem. Tym razem ostrożniej i wolniej. Poprzednio po dwóch tygodniach biegałem po 40 minut co niestety skutkowało bólem kolan. Teraz robię co drugi dzień ok 3km w jakieś 24 minuty. Poniedziałek środa i piątek, a w weekend regeneracja. Mam nadzieję że lepiej pójdzie tym razem. 

Może rozgrzewka  zła/zbyt krótka, skoro kolana bolą 

Edytowane przez Cosmos
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...