Opublikowano 9 maja 20186 l Dokladnie, wystarczy spojrzec na te benedek team, (pipi) ekipa czarnuchow zapie.rdalajacy jak na sawannie dla wegra z cygarem pod koszula spijajacego dolary nic nie robiac rzucajac im ochlap. Przeciez to jak cofniecie sie do plantacji kauczuku. Jeszcze zeby to byla uczciwa walka a nie z handicapem w postaci rodzenia sie 4000mnpm. Jeszcze rozumiem jakies najwieksze biegi ale chu.je objezdzaja wiele mniejszych zgarniajac hajsy. Nawet na polmaratonie kurpiowskim byli. Top 5 wygladalo tak ze 4 czarnuchow i Dabrowski piaty. No slabe. Cale szczescie w tamtym roku w regulaminie byl zakaz zawodnikow spoza eu i wreszcie wygral Dabrowski opier.dalajac ukraincow. W maroko biegow kur.wa nie starczylo?
Opublikowano 9 maja 20186 l Właśnie, żeby to był jeszcze jakiś większy bieg. Ale to jakaś mieścina, której połowa cebulaków nie potrafi pokazać na mapie.
Opublikowano 9 maja 20186 l Ale tysiak do wygrania byl, wsiadl w pociag i wygral. Pewnie studenciak z warszawki. Szkoda ze po polsku nie umi regulaminów czytac xdddd
Opublikowano 9 maja 20186 l W warszawskim maratonie też tak zrobią czy boją się, o utratę najlepszych czasów / dobrej opinii?
Opublikowano 9 maja 20186 l Murzyny i ukraińcy startujący w takich biegach jadą na dopingu. Zrobić kontrolę dla czołówki i będzie przesiew.
Opublikowano 9 maja 20186 l gurva akurat w ten wekend mnie nie ma xd a bym dał Jurkowi knige do podpisania
Opublikowano 10 maja 20186 l Mam dziwne wrażenie, że z treningu na trening robię postęp... chyba czas na nową kontuzję, bo coś za dobrze idzie.
Opublikowano 10 maja 20186 l Raczej po prostu organizm sie zregenerowal w 101%. Ja po tym jak tydzien lezalem w lozku i umieralem na przeziebienie to potem jak wyszlem na trening to czulem sie jak (pipi).any Yuri Boyka.
Opublikowano 10 maja 20186 l Jezu zalamalem sie. Wyszedlem na lekki trening i tak zmeczylem 7km ze myslalem ze zesram sie. Zwalam na nie wyspanie i pogode. oby jutro bylo lepiej A polmaraton za miesiac xd
Opublikowano 10 maja 20186 l U mnie za to dramat z powrotem do „formy” zeby nie wybiegac poza owb1 musze trzymac tempo rzedu 7min na kilometr [’] co drugi-trzeci trening robie sobie sile biegowa, zobaczymy co z tego bedzie. Za miesiac egzam z wuefu xd fajnie by bylo na piateczke bieg wykrecic
Opublikowano 10 maja 20186 l 1 godzinę temu, MichAelis napisał: Jezu zalamalem sie. Wyszedlem na lekki trening i tak zmeczylem 7km ze myslalem ze zesram sie. Zwalam na nie wyspanie i pogode. oby jutro bylo lepiej A polmaraton za miesiac xd Mialem tak w sobotę. Tak słońce dało popalić, że po 10km zatrzymałem się na Lucozade Sport. ;(
Opublikowano 10 maja 20186 l Ja sobie w decathlonie kupilem zestawik pas plus bidon za czyery dyszki. Piękna sprawa, ofc ma jeszcze kieszonkę na klucze/telefon. W bidon woda z cytrynką, miodem i solą i można hasać
Opublikowano 10 maja 20186 l Myslalem o tym, ale owalilbym wszystko po pierwszym km. To wole nie miec
Opublikowano 10 maja 20186 l Tak jak Pan MichAu powiedział. Telefon już mnie wkur.wia, a co dopiero taki bidon.
Opublikowano 10 maja 20186 l Tez mam taki pas, z tym ze zamiast bidonu bo jest za duzy biore buteleczke chyba 250ml. Nie wyobrazam sobie nie miec izotonika biegajac w taka pogode, to chyba bym wolal juz wcale nie biegac Edytowane 10 maja 20186 l przez kanabis
Opublikowano 10 maja 20186 l Ototo. W tej parówie w trzydziestostopniowej w słońcu chyba bym padł po trzech kilosach. A tak to cyk, dwa łyczki w truchcie co jakiś czas i lecimy dalej.
Opublikowano 10 maja 20186 l 2 godziny temu, Grabek napisał: Ja sobie w decathlonie kupilem zestawik pas plus bidon za czyery dyszki. Piękna sprawa, ofc ma jeszcze kieszonkę na klucze/telefon. W bidon woda z cytrynką, miodem i solą i można hasać Cytryna nie powoduje u Ciebie odruchu wymiotów, kiedy biegasz?
Opublikowano 10 maja 20186 l Absolutnie. Od jakiegoś czasu rano przed wyjściem na krype serwuję sobie wodę z sokiem z połóweczki cytrynki. Rozruch na jelitach srogi, raz ledwo na kibel zdążyłem
Opublikowano 11 maja 20186 l Dzisiaj o 9 rano 5km a upocony jak swinia Jak wroce do normalnych treningow to chyba bedzie trzeba o 6 wybiegac bo tak to nie bedzie sensu
Opublikowano 11 maja 20186 l Podziwiam tych, co trenują tak wcześnie rano, od zawsze na zawsze. Ja po prostu nie potrafię, odczuwam nawet różnicę w jakości treningu jak pójdę w wolny dzień o godz. 11-12 biegać. Myślę, że to kwestia tarczycy, która po prostu trochę opóźnia rozbudzenie organizmu. Edytowane 11 maja 20186 l przez krupek
Opublikowano 11 maja 20186 l Ja mogę iść na siłkę albo o 6 albo po pracy.Po pracy dużo ludzi,duszno i pobudzacz trzyma zbyt długo,pogarsza sen,więc wybieram trening rano.Jedyny wyjątek to niedziela wolna od handlu,wtedy idę kulturalnie na 10-12 :)
Opublikowano 11 maja 20186 l Zalezy od organizmu. Ja klade sie wczesnie spac i zdecydowanie bardziej odpowiada mi wstawanie wczesniej niz siedzenie do pozna. No i ogolnie jakos lepiej mi sie trenuje rano, popoludniu jestem jakis zmulony.
Opublikowano 11 maja 20186 l Ja chyba sprobuje sie przestawic na ranne bieganie. Czasami po robocie mam taka niemoc ze az strach plus teraz kolo 16 godziny to bedzie ze 30+ stopni zabralem sobie brooksy do tesciow i przed chwila wrocilem - 9 kapci, jakies 25C w cieniu, zar z nieba i non stop gora-dol. Makabra, ale za chwile sobie zrekompensuje zimnym showerem btw Jurek Skarzynski w szpitalu
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.