https://www.virginmoneylondonmarathon.com/en-gb/how-to-enter/ballot-entry/

 

28 kwietnia 2019. W pazdzierniku maja mi powiedziec, czy sie dostalem.

 

Nie wiem, po polmaratonie mam jakis niedosyt. Mam wrazenie, ze wbiegam na mete i czlowiek by chcial jeszcze.

Moze nie jestem zbyt szybki, swoje lata mam i brak treningu, ale czuje ze kondycyjnie moglbym sobie taki maraton pobiec dla zabawy.

Zreszta od pazdziernika bym juz zaczal treningi na maraton, jak sie dostane.

No to w sumie prawie rok jeszcze. Myslalem ze wczesniej. Jak rok to szlo by sie przygotowac do niego zeby nie zejsc na trasie 

20 godzin temu, Maus napisał:

Jak mnie wylosują, to co mam się nie przebiec? Potraktuję jako zabawę. Przecież nie będę bił rekordów na takim biegu.

Niby tak, ale od takiego wysiłku możesz dostać jakiegoś zapalenia, labo obrzęku w ścięgnie, stawie. Tak po prostu, z przeciążenia.

To nie przebiegnę. Albo zrobię przerwę po biegu. Przecież to nie koniec świata.

Przejdź może ten maraton, a co. Liczy się udział.

Maus widać, że na siłę chcesz mieć odhaczone te osiągnięcie, nie ważny styl, nie ważne jakim kosztem, ważne aby to zrobić. Nie lepiej wbiec na metę powtarzam WBIEC i krzyczeć TY KU,.RWO JE,.BANA MARATOŃSKA? ja bym tak wolał. 

 

nie powielaj błędów innych i nie podchodź do tego nie przygotowany. Jak już serio się zdecydujesz to musisz naprawdę mocno trenować. Dobre 3 miechy to trzeba samą bazę robić, potem to już tłuczenie II zakresu, BNP no i wybiegania 20km+. Tych kilometrów trzeba dużo tygodniowo wybiegać, muszą one wejść w nogi by potem nogi nie wlazły w dupę.  

Zawsze mozna postawic rower na 25 kilometrze

Panowie ale tez bez przesady przez rok idzie sie pod maraton przygotowac

W pol roku da sie przygotowac. Tylko po co sie rzucac na 40 jak 10 kuleje?

ale to tylko moje zdanie

Ja tez sie skupiam na poprawie krotszych dystansow ale kazdy ma swoje priorytety cnie ziomeczq

jednak rzutem na taśmę wystartowałem dziś w tym biegu na 10km. Pierwszy start na 10km w tym roku, a trzeci ogólnie. Nie było tego dużo jak dotąd, ale wszystkie siły poszły na dystans królewski. Cała trasa przez las, momentami mocno crossowa. W nocy i przed startem sporo popadało, więc było grząsko, ale lepsze to niż 30 stopni. Wynik 41 min. z groszami. Szału nie zrobiłem, ale też rzadko biegam takimi trasami. Nie jest źle, na płaskim w okolicach 40 z groszami bym się może zakręcił. Biegi pod rekord jeszcze będą, a tak naprawdę dopiero zaczynam mocne/szybkie treningi. Tylko żeby się nic nie zesrało

Rekordzik wiadomo na drodze ekspresowej Susk Stary 

13 godzin temu, kanabis napisał:

Zawsze mozna postawic rower na 25 kilometrze

Panowie ale tez bez przesady przez rok idzie sie pod maraton przygotowac

 

Mysle, ze w 4:30 bylby do zrobienia. To tylko maraton dla zabawy, jak dostane miejsce. A wy sie zaraz oburzacie, jakby to byl bieg zycia. :v

Przyznam, że się oburzam, bo nie widzę sensu w startowaniu w zawodach aby skonczyc je poniżej godności. Jaki to ma sens? Serio pytam. Dla zabawy to można sobie poleciec trening, ale nie maraton przeczołgać.

Ja biore udzial we wszystkich biegach ktore sa w okolicy, nie wiem jest ich z kilkanascie w roku. Tak naprawde wszystkie procz ostatniego na jesieni polmaratonu i 10km traktuje jako trening, spotkanie ze znajomymi i piknik party. 

I nie uwazam ze byloby to oburzajace. Choc fakt ze to sa biegi przewaznie na 5-10km nie maratony

Jeżeli nie będzie stawał w nie swojej grupie czasowej, to czemu nie. Dla mnie maraton też jest marzeniem, więc wiem co czuje. 

Keep it going 

Zapisalem sie na wiejski bieg na festynie. Na 4km xd mozna wygrać miód! 

40 osób bierze udzial. Jest to coś co mogę wygrać xD

Jak 5km robię w 23:30. Ile lecieć na 4? To jednak 1 km mniej. Moze dalbym rade na 18min lecieć? Bo obciach nie skończyć 

Duży ten mjut chociaż?

To biegnij te 3km na 18 i na ostatnim km zweryfikujesz czy dasz rade czy nie. Przeciez nie zejdziesz z trasy po 3km tempem 4,30 Najwyzej zrobisz 19 nie 18. 

29 minut temu, _Red_ napisał:

Duży ten mjut chociaż?

Nie wiem,

Ale wśród zawodników losowanie roweru jest xd

22 minuty temu, kanabis napisał:

To biegnij te 3km na 18 i na ostatnim km zweryfikujesz czy dasz rade czy nie. Przeciez nie zejdziesz z trasy po 3km tempem 4,30 Najwyzej zrobisz 19 nie 18. 

W takch emocjach jestem, ze nie pomyślałem 

Na forum agronalni.forum.pl będą pisać :

"serwus sąsiedzi, ale mnie wkurzają te  gwiazdy! Przyjeżdżajom na  nasze zawody i wygrywajom nasz miód grr taki dobry miód akacjowy a ten z Warszawy przyjechał i zabrał "

Na starcie zobaczyłem paru wiejskich głupkôw, ale większość to byly prawilne chlopaki w butach biegowych

No i po moim miodzie - pomyślałem.

Startowalo 44 osoby wygral gostek z trampkach z czasem 14:10. Ja byłem 16. 18:22 i po.marzeniach o zwycięstwie

Czołówka leciała sporo poniżej 4:00/km a to dla mnie nieosiągalne, dlatego od początku wiedziałem ze to koniec. Na trasie wyprzedzilem 4 osoby, każdy raczej leciał w swoim tempie.

A tyle krzyku i podniecenia było, a idź Pan.

Michalek niedocenil agrobiegaczy hehe gdzie nie bylem na odpustach zawsze bylo kilku typow co robia dyche w 36/37min. 

To nie jest tak ze tylko na duzych zawodach sa porzadni zawodnicy

To są często ludzie, którzy od dzieciaka grają w piłę i biegają przełaje, więc mają dobre podstawy, żeby sobie potem coś pobiegać.

Jest tez wielu ktorzy po prostu mocno trenuja od lat Nie trzeba byc prosem zeby biegac w okolicach 36. Moj stary w wieku 50 lat biegal 37. Kwestia po prostu lat treningu. 

Ale biegal prawie codziennie , ponad 300km mu w miechu wychodzilo