Opublikowano 9 kwietnia9 kwi Przed pobraniem mapki w mistrzostwach polski OT w uciekaniu na orientacje. Fajnie bylo :) Jak na pierwszy raz 12 miejsce na 30 zawodnikow z wszystkich brygad uwazam za bardzo dobreI wszyscy razem POKAZ BRZUCH!
Opublikowano 9 kwietnia9 kwi A nawet nie wiem, skupiam sie na bieganiu i roznych wielobojach. Bicka raz w tyg trenuje. Waze 78kg wiec jak to Litwin mowil szczur ze mnie wiec co ja bede sobie bicepsy mierzyl ;) Ale pewnie cos kolo tego nie wiecej.
Opublikowano 9 kwietnia9 kwi Godzinę temu, kanabis napisał(a):Przed pobraniem mapki w mistrzostwach polski OT w uciekaniu na orientacje.Fajnie bylo :)Jak na pierwszy raz 12 miejsce na 30 zawodnikow z wszystkich brygad uwazam za bardzo dobreI wszyscy razem POKAZ BRZUCH!nie mogłeś koszulki podnieść żeby brzuch pokazać? ;)
Opublikowano 9 kwietnia9 kwi Bardziej na ten tyłek po lewejSpojlerNo ale brzucha zazdroszczę Edytowane 9 kwietnia9 kwi przez BRY@N
Opublikowano piątek o 07:372 dni W dniu 22.09.2024 o 17:23, gtfan napisał(a):jak chciałem tak realizuję swój plan marszobiegów podczas treningów dziecka, z tym że ta część "bieg" to też bardziej truchcik ale po kilku pierwszych próbach mega zadowolony jestem, lepsze to niż siedzenie z laptopem i kończenie pracy, zakwasów nie ma, kontuzji póki co nie ma, tempo bardzo spokojne żeby sobie nie zrobić krzywdy. i chociaż trochę już ciągnie żeby bardziej przycisnąć bo zapas jest spory, ale 3 cyfry na wadze to powstrzymuję się żeby ciągnąć to jak najdłużej a nie skończyć z jakąś kontuzją po kilku próbach... tak to wygląda.Po przerwie zimowej wraz ze zmianą harmonogramu dziecka na treningi na zewnątrz znowu mam fajny dostęp (logistyczny i czasowy) żeby wrócić do biegania na zewnątrz. Przez zimę truchtałem raz w tygodniu na bieżni żeby jakoś utrzymać nogi w ruchu (no, odliczając te dni co odpadły to raz na półtora tygodnia), od kwietnia już sobie regularnie truchtam 2 razy w tygodniu po te 50-55min, z tym że już to bardziej przypomina wolne bieganie niż marszobieg - bez problemu biegam parę kółek, nie robię już tego że długość boiska truchtam a łuk idę, teraz biegam parę kółek a potem jeden łuk sobie przejdę. Tempo oczywiście dalej jest takie sobie, no ale ciągle 3 cyfry na wadze, chociaż jeszcze tydzień i powinny być w końcu dwie.Od następnego tygodnia chcę sobie urozmaicić to co robię przeplatając takie wolne bieganie z robieniem interwałów, tak żeby nogi przyzwyczajały się do szybszego biegu a nie jednostajnego truchtania w tempie ok 6:30min/km, także pewnie wrócę do tych marszobiegów gdzie długość boiska biegnę, ale tempo biegania będę chciał znacząco podnieść.Cel na ten moment to 10km w 1h w tym roku, jak uda się utrzymać regularność w treningach i spadku wagi to mam nadzieję do jesieni będzie osiągalny :)Muszę tylko ogarnąć jakieś rozciąganie i rozgrzewkę bo jak widzę że w czasie jak sobie beztrosko truchtam to przychodzi sporo wysportowanych ludzi którzy pół godziny rozgrzewają się żeby pobiegać 20 minut to zaczynam dochodzić do wniosku że chyba coś robię nie tak ;) Edytowane piątek o 07:522 dni przez gtfan
Opublikowano piątek o 07:522 dni Żeby więcej zrzucić to chyba to wolne truchtanie lepsze ale jak zrobisz sobie jedne dzień cały na wolno a drugi z tymi trochę szybszymi odcinkami to zawsze jakiś progres będzie.Tylko żeby nie przesadzić z szybkością tych interwałów bo niestety o kontuzje nie trudno.
Opublikowano piątek o 08:002 dni Teraz, BRY@N napisał(a):Żeby więcej zrzucić to chyba to wolne truchtanie lepsze ale jak zrobisz sobie jedne dzień cały na wolno a drugi z tymi trochę szybszymi odcinkami to zawsze jakiś progres będzie.Tylko żeby nie przesadzić z szybkością tych interwałów bo niestety o kontuzje nie trudno.Taki właśnie plan mam żeby mieszać te treningi, plus może dojdzie jeszcze jeden z podbiegami na małej górce, zobaczymy. Szybkości w interwałach pewnie nie będzie, na początek chcę po prostu biegać 5:00-5:30 przez 100m i potem 100m iść, tak żeby po prostu przełamać to tempo co truchtam, mam nadzieję że na początek będzie ok. Ogólnie tak sobie eksperymentuję jeszcze mocno uważając bo jednak jestem ulańcem 100kg więc nie chcę przesadzić, nie wiem czy dobrze robię ale po prostu robię to dla przyjemności ;)
Opublikowano wczoraj o 05:21 1 dzień Przy takiej wadze to poszukałbym innej nawierzchni niż tartan (łąki nowohuckie np w tamtej okolicy?), stawy będą ci wdzięczne.Tak czy inaczej powodzenia:)
Opublikowano wczoraj o 08:39 1 dzień 3 godziny temu, snejk04 napisał(a):Przy takiej wadze to poszukałbym innej nawierzchni niż tartan (łąki nowohuckie np w tamtej okolicy?), stawy będą ci wdzięczne.Tak czy inaczej powodzenia:)Ścieżka na łąkach niestety ma luźny żwir często z dużymi kamieniami, także nie wiem czy dla stawów byłoby lepiej, do tego już wyobrażam sobie skręconą kostkę ;) niestety w okolicy nie kojarzę żadnego fajnego miejsca bez betonowej lub luźnej żwirowej nawierzchni.Tartan póki co jest ok, jedyną rzeczą jaką czuję to piszczele przez pierwsze 15-20 minut, potem co dziwne przechodzi. Na bieżni wydaje mi się że też tak miałem.Btw jak macie jakiś film jak się rozciągać czy rozgrzewać to chętnie bym zobaczył bo póki co to moja rozgrzewka to 300m spacer z parkingu na bieżnię ;) Edytowane wczoraj o 08:40 1 dzień przez gtfan
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.