Skocz do zawartości

Mass Effect 2


Zeratul

Rekomendowane odpowiedzi

W dość ekspresowym tempie ukończyłem obie części i oficjalnie zostałem fanbojem uniwersum i gier Mass Effect.

Ekspresowym- w sensie, że grałem codziennie po 6 godzin, bo xklocka miałem pożyczonego, ale warto było. Jakkolwiek bym nie preferował Sony, to wiem, że do premiery ME 3 poprostu lepszej gry nie uświadczę, choćby się zes.rali na miętowo. Nic tak nie zmiażdży.

 

Me1- 23 godziny.

 

Me2- 39 godzin.

 

Obie pozycje zasługują na pełne 10/10.

 

Wykreowane przez panów uniwersum, fabuła i lokacje/postacie biją na głowę wszystko co powstało do tej pory i to nie tylko w obrębie gier video.

Odnośnik do komentarza

Krótka piłka ;] Info dla spojlerowych oszołomów - nie graliście, to lepiej nie czytajcie.

 

 

 

 

Sprawa jest następująca: jestem dokładnie przed skorzystaniem z Omega 4. Gram jako "paragon". Mam wszystkie postacie, wszystkie "lojalne", oprócz Jack, bo jak była jej kłótnia z Mirandą, opowiedziałem się po stronie Mirandy i teraz Jack nie chce ze mną gadać.

Współczynnik "paragon" mam nabity na prawie sto procent. Misje poboczne i questy zrobiłem już wszystkie, dialogi z załogą też wyczerpałem, wieć nie mam jak podbić sobie "paragon".

Podobno, by wszyscy przeżyli finał, oprócz wzmocnień statku wszyscy muszą być "lojalni".

 

 

Zatem co mam zrobić, by Jack się nie dąsała? Jeżeli muszę mieć "paragon" na maxa, to co zrobić, by jeszcze go podbić?

Edytowane przez Gooral
Tak ciężko było wziąć ten tekst w spoiler i trzeba było pisać coś o spoilerowych oszołomach?
Odnośnik do komentarza

Maksuję grę przy tym podejściu, więc wolę nie ryzykować ;) Na Insanity nie będę już robił wszystkich misji pobocznych.

 

Gooral: niektórzy w każdym niepozornym zdaniu doszukują się "spojlerów" (samo to słowo mnie bawi), więc wolałem w ten sposób ostrzec tych forumowych inkwizytorów. Nie mówiąc o tym, że w moim poście nie widzę nic, co by mogło zdradzić fabułę ;]

Odnośnik do komentarza

W dość ekspresowym tempie ukończyłem obie części i oficjalnie zostałem fanbojem uniwersum i gier Mass Effect.

Ekspresowym- w sensie, że grałem codziennie po 6 godzin, bo xklocka miałem pożyczonego, ale warto było. Jakkolwiek bym nie preferował Sony, to wiem, że do premiery ME 3 poprostu lepszej gry nie uświadczę, choćby się zes.rali na miętowo. Nic tak nie zmiażdży.

 

Me1- 23 godziny.

 

Me2- 39 godzin.

 

Obie pozycje zasługują na pełne 10/10.

 

Wykreowane przez panów uniwersum, fabuła i lokacje/postacie biją na głowę wszystko co powstało do tej pory i to nie tylko w obrębie gier video.

 

ME1 - cos ponad 40

ME2 - cos ponad 59 ;)

 

Co do ostatniego zdania : MGS3 ;)

Odnośnik do komentarza

 

Ukończyłem tę świetną grę, ale mam pewien problem. W ostatniej misji ("samobójczej") wydaje mi się, że nikt nie kipnął i achievement No One Left Behind powinien wskoczyć bez problemu. Jednak pod koniec mam jedną trumienkę, więc ktoś musiał zginąć. Nie mam pojęcia kto...

Wykupiłem ulepszenia Normandii, misje lojalnościowe wykonałem. Raz tylko nie rozwiązałem konfliktu Jack vs. Miranda, ale potem pogadałem z Jack, by powtórnie zdobyć jej zaufanie. Co do wyborów w ost. misji, wybierałem zgodnie z poradnikami. O co zatem chodzi?

 

Ps. Jedyne, do czego mogę mieć wątpliwości to Zaed, bo w jego misji uratowałem rafinerię, zamiast ubić jego wroga. Ale on chyba się nie liczy?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość donsterydo

podczas ostatniej misji wszyscy biorą udział przecież wybierasz ich do poszczególnych misji. Coś musiałeś po drodze nie tak zrobić. Ja też ratowałem ludzi w jego misji lojanościowej i przeżył na końcu.

Odnośnik do komentarza

A gdzie tam. Do tuneli (na początku) poszła Tali, jako dowódcę wybrałem dwa razy Mirandę, w eskorcie załogi z powrotem na Normandię brał udział Grunt, osłonę biotyczną robiła Samara, a pomagał mi Thane, natomiast głównego bossa ubijałem wraz z Mirandą i Garrusem. W filmikach ciągle mi powtarzał Joker, że wszyscy żyją itd., a na końcu była własnie trumna i potem po wczytaniu save, by grać dalej po zakończeniu gł. wątku na statku nie mam Zaeada.

Odnośnik do komentarza

To jest wlasnie to o czym pisalem wczesniej. Ta gra momentami ma dziwne bugi, ktore wychodza po czasie. Ty masz pod koniec, ja mialem na samym poczatku przy imporcie z ME1, co pozniej wychodzilo w trakcie grania na kazdym kroku : smierc Ash (ta jest...), uratowanie Rady (ta zginela), uratowanie Rachni (nikogo nie ma) itd...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...