Skocz do zawartości

Dzienniki treningowe


Rekomendowane odpowiedzi

Jednak od wtorku, impreza w poniedziałek mnie czeka. :rolleyes:

Kopenhaska, to bluszit. Zobaczysz jak potem rzucisz się na żarcie, w końcu kto by wyżył na sałacie z cytryną i kubkiem kawy przez cały dzień. ;)

Bzdura, jojo występować może po każdej diecie, zależy to tylko od tego, czy się przyłożysz. Kopenhaska 2 tygodnie i później stopniowo liczbę kalorii zwiększać i będzie ok.

w końcu kto by wyżył na sałacie z cytryną i kubkiem kawy przez cały dzień. ;)

Zapomniałaś o befsztyku, jajkach i pomidorze.

Hardkorowy jest tylko jeden dzień, kiedy je się jeden jeden kawałek mięsa+owoc i herbatę.

Odnośnik do komentarza

Qra, przestań. Zachowujesz się jak 14stki, które chcą schudnąć za wszelką cenę i katują się takimi debilnymi dietami. :]

Lepiej sobie samemu rozpisać ZDROWĄ dietę. Wystarczy zacząć jeść zdrowo, regularnie. Zresztą, to Twoje zdrowie. ;) Zacznij dużo ćwiczyć, a nie zachowujesz się jak baba. Wyobrażam sobie już jak będziesz najedzony jednym jajkiem i kubkiem kawy, a przecież śniadanie to podstawa, bo dostarcza Ci energii na cały dzień. ;)

 

Edytowane przez Lain
Odnośnik do komentarza

To Twoje zdrowie. ;) Waga zleci, ale nawet jeśli będziesz potem uważnie z tej diety wychodził, to i tak przytyjesz. Bo dieta kopenhaska dostarcza BARDZO MAŁEJ ILOŚCI KALORII, więc organizm będzie magazynował tłuszcz, a nie spalał go. Potem jak zaczniesz jeść, organizm będzie się obawiał znowu takiej głodówki i to co zjesz również będzie magazynowane.

 

Zresztą, zrobisz jak zechcesz. Mam nadzieję, że nie zemdlejesz przez takie dietki na ulicy, tak jak moja koleżanka, która też wpadła na iście genialny pomysł. ;]

Odnośnik do komentarza
Bo dieta kopenhaska dostarcza BARDZO MAŁEJ ILOŚCI KALORII, więc organizm będzie magazynował tłuszcz, a nie spalał go. Potem jak zaczniesz jeść, organizm będzie się obawiał znowu takiej głodówki i to co zjesz również będzie magazynowane.

Lain :)

Skoro jestem w ketozie, to nie ma bata żeby mi tłuszcz nie leciał w dół, nie? Potem pociągnąć na low carbie na ujemnym bilansie przez jakiś czas.

Pogoogluj trochę, bo brzmisz jakbyś nasłuchała się starych bab, co z kawki na śniadanie przerzuciły się zaraz na pięć kromek z odtłuszczonym serkiem (bo jest fit). Odżywianie z rozmysłem i dieta bez jojo - są takie rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Metabolizm sobie tym polepszy, dieta jest dobra - jeżeli ktoś ją zniesie to daje rezultaty, nie tylko schudnie w tym czasie kiedy będzie dietował, ale później bo metabolizm będzie miał lepszy i możliwe, że będzie dalej chudł/nie tył, a na pewno lepiej się będzie czuł po niej. Tylko sęk w tym, że to ciężka dieta i trzeba na jojo uważać - jak w każdej tak radykalnej. Ale jak wie co robi to tylko mu to na dobre wyjdzie.

Odnośnik do komentarza

Babcia Ci mówiła, że rozpieprza się metabolizm, czy może pani Jadzia z kiosku?

 

Każdy dietetyk Ci powie, że to poprawi metabolizm, bo metabolizm to nie tylko trawienie.

 

Tak samo dieta Atkinsa Ci ulepszy metabolizm. Co innego, że są to diety niezdrowe, utrata mięśni, brak sił, wyczerpanie organizmu - dlatego co dwa lata można te diety powtarzać, ale skutki jej działania mogą być nawet dożywotnie, jeżeli będziesz się dalej zdrowo odżywiać (w sensie, że sprawność metabolizmu będzie spadać tylko o tyle, o ile organizm się zestarzeje).

 

Są to chyba najlepsze sposoby na szybką regulację przemiany materii, ale najbardziej kontrowersyjne i tak naprawdę na własną rękę można sobie zrobić krzywdę tylko, jeżeli nie ma się o tym pojęcia. Przed rozpoczęciem diety trzeba organizm odpowiednio wzbogacić o składniki mineralne, a i suplementacja jest wskazana podczas trwania diety (witaminy np.).

 

edit: a pisałem dlaczego się tak dzieje, nie chodzi tu wcale o ilość kalorii itp. tylko o ilość dostarczanych różnych wartości odżywczych, a nie, że głodówka i ch.uj zaje.bisty metabolizm masz, wbrew pozorom ta dieta jest tak skonstruowana, że wzmaga przemianę materii - ciężkostrawne, z lekkostrawnymi, poukładane w taki sposób, że organizm na to się nie przygotuje (to jest całkiem inna bajka i głównie o to tu chodzi, to jest taki trening organizmu). Można sobie rozpisać taką samą dietę (czyli taką, która usprawni metabolizm) na np. pół roku, która będzie zdrowa, ale trzeba się na tym znać lub mieć pieniążki na pana dietetyka, lub panią. Może być to nawet dieta "na masę", wszystko zależy od odpowiedniego ułożenia posiłków i takich tam.

Edytowane przez Oran
Odnośnik do komentarza

Naucz się czytać , trenerzy na siłowni - którzy znają się na tym i za darmo mogą Ci ułożyć dietę, mówili, że głodówki, kopenhaskie i inne szitowe diety rozpieprzą mi organizm. Skoro pracują z ludźmi już tyle lat, to chyba nie leją wody. ;]

 

Wolałabym chudnąć ze 4 kg/miesiąc niż 6kg/dwa tygodnie, a potem przybrać 2x tyle. ;] Chłopak zrobi co zechce, ale ja bym mu radziła po prostu zwiększyć ilość ćwiczeń i jednocześnie jeść normalnie. Tzn. nie typu, pizza na kolacje, na śniadanie czipsy itp. Ale w miarę zdrowo. ;)

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że nie umiem czytać :(

 

A ten, a czy Ty umiesz? Pisałem, że mięśnie zejdą, bo węglo mało, itepe, itede. Na siłowni takie coś jest niedopuszczalne raczej... Więc się im nie dziwie, aha... Pisałem tez, że to niezdrowe jest... Nie jest to dieta cud, więc cudów nie będzie, jeżeli ma jednak samozaparcie i ją wytrzyma i przy tym nie nabawi się jakiś komplikacji to tylko w ogólnym rozrachunku na tym zyska.

 

W ogóle wiesz co to za dieta jest? Do głodówki jej trochę daleko... No ale nie ważne, ogólnie chodzi o to, że dieta jest fajna ale nie dla jakiś sportowców itepe, tylko dla ludzi którzy chcą schudnąć i są zdeterminowani. Przy czym jeszcze raz powiem, że jest niezdrowa jak siedzenie na kamieniu, bo można wilka złapać.

Odnośnik do komentarza

Przecież piszę cały czas o tym, że niezdrowa jest, a Ty mu wkręcasz, że to polepszy jego zdrowie. Człowieku, zdecyduj się. :/ Patrzę na ten cały jadłospis i dla mnie to prawie jak głodówka jest, więc nikomu nie polecam stosowania diet, która niby z pozoru mają szybko pomóc, a w rzeczywistości bardzo szkodzą. ;]

 

Mięśnie mu zejdą, odwodni sobie organizm, gwarantowane zawroty głowy. Ja bym zalecała rozpisać sobie dietkę 1200 albo nawet i więcej + bieganie, siłowania dajmy na to 3 x w tygodniu, basen. Cokolwiek, byle by się nie głodzić. A i tłuszczyk mu się zamieni w mięśnie. ;) Przynajmniej sylwetkę jakąś zyska.

 

 

Odnośnik do komentarza
Przecież piszę cały czas o tym, że niezdrowa jest, a Ty mu wkręcasz, że to polepszy jego zdrowie. Człowieku, zdecyduj się. :/ Patrzę na ten cały jadłospis i dla mnie to prawie jak głodówka jest, więc nikomu nie polecam stosowania diet, która niby z pozoru mają szybko pomóc, a w rzeczywistości bardzo szkodzą. ;]

 

Mięśnie mu zejdą, odwodni sobie organizm, gwarantowane zawroty głowy. Ja bym zalecała rozpisać sobie dietkę 1200 albo nawet i więcej + bieganie, siłowania dajmy na to 3 x w tygodniu, basen. Cokolwiek, byle by się nie głodzić. A i tłuszczyk mu się zamieni w mięśnie. ;) Przynajmniej sylwetkę jakąś zyska.

Ty naprawdę nie masz pojęcia o dietach. :(

Polepsza metabolizm, wpływa na tarczycę, czy cośtam. Poczytaj może w końcu.

A z tym tłuszczykiem zamienianym na mięśnie to w ogóle ostro pojechałaś. Albo się traci tłuszcz, albo zyskuje się mięśnie, nie można robić dwóch rzeczy w jednym czasie, bo transformacja tłuszczu w mięśnie jest po prostu nie możliwa. Nie zbudujesz mięśni na ujemnym bilansie kalorycznym.

Rada żebym zrobił dietę 1200kcal też jest fajna. Tylko nie wiem co to za różnica, czy 800, czy 1200, kiedy dieta redukcyjna powinna mieć -300 od dziennego zapotrzebowania (w moim wypadku nieco ponad 2000kcal), bo i tak stracę mięśnie. W ogóle zazwyczaj mięśnie się traci podczas odchudzania, przy zwykłej redukcji również.

Utrata wody z organizmu nie kończy się odwodnieniem po hardkorze :potter:

 

Odnośnik do komentarza

Nie pisałam, że od samej diety tłuszcz zamieni Ci się w mięśnie. -_- Jeżeli będziesz ćwiczył i do tego dołożysz dietę, to ciało nabierze ładnej i zgrabnej sylwetki. Dieta bez ćwiczeń spowoduje, że ciało Ci sflaczeje. -_- O to mi chodziło, ale widzę, że Tobie trzeba tłumaczyć każde słowo, które napiszę. ;]

 

Qra, Ty za to dużo wiesz. ;] Wiem, że ludzie sięgają po takie diety w jakiś tam dolegliwościach, ale pod czujnym okiem lekarza, a nie ot tak. ;]

Odnośnik do komentarza
Qra, Ty za to dużo wiesz. ;] Wiem, że ludzie sięgają po takie diety w jakiś tam dolegliwościach, ale pod czujnym okiem lekarza, a nie ot tak. ;]

Tak, wiem, mam już wielką redukcję za sobą, wiem jak powinna wyglądać dieta, co można i czego nie można podczas niej robić; spędziłem na sfd wiele, wiele godzin (nie żeby to była jakaś nieziemska skarbnica wiedzy, ale pojęcie jako takie daje).

Biegam także od lat kilku i na siłownię również chodzę.

Ale do września zostały 3 tygodnie, chcę zobaczyć co mogę osiągnąć w takim czasie. Jeśli się nie uda - trudno, zrobię normalną low-carb jak się zacznie szkoła.

eot plz

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...