Skocz do zawartości

Resident Evil: Operation Raccoon City


masaKRATOS

Rekomendowane odpowiedzi

Nic tak mnie nie cieszy i nie napawa nadzieją jak to, że Capcom nad szóstym rezydentem zapewne pracuje :) Uważam, że da się zrobić grę jednocześnie dynamiczną, pełną akcji i wykorzystywania PS Move jak i potrafiącą przestraszyć i zmusić gracza do myślenia. Jeśli się nawet upierają na Co-Opa to mogliby zrobić zagadki wymagające od dwóch graczy współpracy. Mogłyby być generowane losowo - tak jak zagadka z łączeniem dźwięków w Resident Evil 3. Z resztą w temacie swojego wymarzonego RE naprodukowałem się już tutaj (nie reklama-> nie chce mi się pisać wszystkiego w poście co napisałem tam). Liczę na TGS i na to, że gra wyjdzie już w przyszłym roku.

Edytowane przez Antares
Odnośnik do komentarza

Nic tak mnie nie cieszy i nie napawa nadzieją jak to, że Capcom nad szóstym rezydentem zapewne pracuje :) Uważam, że da się zrobić grę jednocześnie dynamiczną, pełną akcji i wykorzystywania PS Move jak i potrafiącą przestraszyć i zmusić gracza do myślenia. Jeśli się nawet upierają na Co-Opa to mogliby zrobić zagadki wymagające od dwóch graczy współpracy. Mogłyby być generowane losowo - tak jak zagadka z łączeniem dźwięków w Resident Evil 3. Z resztą w temacie swojego wymarzonego RE naprodukowałem się już tutaj (nie reklama-> nie chce mi się pisać wszystkiego w poście co napisałem tam). Liczę na TGS i na to, że gra wyjdzie już w przyszłym roku.

 

 

Tylko nie co-op, a przynajmniej nie przymusowy. Chyba, że moglibyśmy zmieniać postacie w locie jak w RE 0.

Odnośnik do komentarza

Nic tak mnie nie cieszy i nie napawa nadzieją jak to, że Capcom nad szóstym rezydentem zapewne pracuje :) Uważam, że da się zrobić grę jednocześnie dynamiczną, pełną akcji i wykorzystywania PS Move jak i potrafiącą przestraszyć i zmusić gracza do myślenia. Jeśli się nawet upierają na Co-Opa to mogliby zrobić zagadki wymagające od dwóch graczy współpracy. Mogłyby być generowane losowo - tak jak zagadka z łączeniem dźwięków w Resident Evil 3. Z resztą w temacie swojego wymarzonego RE naprodukowałem się już tutaj (nie reklama-> nie chce mi się pisać wszystkiego w poście co napisałem tam). Liczę na TGS i na to, że gra wyjdzie już w przyszłym roku.

 

Zrezygnowałem z czytania jak przeczytałem moment w którym napisałeś "gra broni się niezłym klimatem afrykańskiego biednego kraju". Aha ;]

 

Czytając fora, strony można wywnioskować ogromną rozbieżność w opiniach "co, kto, jakiego" Residenta chce. Dużo osób teoretycznie chce "powrotu do korzeni" ale dla każdego oznacza to co innego.

Najważniejsza i podstawowa kwestia to chyba taka kto jakiego Residenta uważa za najlepszego bo przecież osobie która "kocha" czwórkę zapewne nie marzy mu się nowe RE z zombie, zagadkami itd.

 

O ile co do np. takiego Silenta zdania w większości głosów są zgodne "dwójka najlepsza" tak właśnie z RE jest na odwrót. Choć przeważa dwójka lub czwórka jako najlepsza.

Ale to fajnie jest o czym pisać, dyskutować, słuchać.

 

Ja należę do osób które kochają RE1-3 z naciskiem na jedynką, tak właśnie jedynkę nie dwójkę ;]. RE4 uważam za dobrą grę która naprawdę dużo wniosła do gier (nie do RE) ale za grę dobrą i tylko dobrą (wyżej od czwórki cenię sobie Code Veronica). Skończyłem ją półtora raza (nie dałem rady drugi raz) i tyle ale w pełni (no powiedzmy ;]) rozumiem zachwyty nad nią.

 

Jeżeli chodzi o piątkę uważam, że gdyby nie co-op w którym bawiłem się świetnie to gra delikatnie mówiąc i z lekkim przymrużeniem oka byłaby dla mnie zwykłym crapem. Tylko co-op ze znajomymi ratował tą grę dzięki niemu skończyłem ją kilkukrotnie itd. Z drugiej strony ja nawet przy Halo 3 dobrze bawiłem się w co-opie za którym na co dzień NIE PRZEPADAM.

O ile czwórka miała jeszcze klimat, wniosła dużo nowego tak RE5 był beznadziejny pod każdym względem noo oprócz grafiki i wspomnianego co-opa ;]. Dla mnie fail 2k9.

 

Ale to nie temat o RE5.

 

Nie mam zielonego pojęcia i chyba nikt ze "śmiertelników" jaki kierunek obierze sobie "szóstka" gdzie będzie się dziać, jaka będzie, jaką historię pokażą czy wrócą zombie itd.

No właśnie ja wyobrażam sobie dużo przy czym dużo do I zapowiedzi. Bo jeżeli ogłoszą już RE6 i podadzą pierwsze dane typu, że nie będzie zombie tylko tym razem portugalskie wieśniaki lub, że szóstka będzie się dziać w Machu Picchu to tak z miejsca "olewam" ten tytuł.

 

Ale póki co mogę być dobrej myśli i obiecywać sobie złote góry. Wymagań nie mam dużych choć patrząc na RE4/5 to są one ogromne ;p.

 

Przede wszystkim chciałbym żeby RE6 wzorował się na Dead Space który jest świetnym horrorem nowej generacji. Który posiada gęsty i duży klimat, który posiada normalne sterowanie, który potrafi wystraszyć, który nie jest tylko strzelanką i który co tu krótko mówiąc jest zaje.bisty.

 

To tak na początek.

 

Wiem, że się powtarzam ale powtarzać się będę bo bez tego elementu nie ma mowy o Residencie którego chcę mianowicie chodzi mi o zombie, ZOMBIE, ZOMBIE i jeszcze raz zombie. Mówienie, że zombie już teraz nie przejdą bo są za wolne nie będą pasować do charakteru gry itd. jest kłamstwem. Wszystko można tylko trzeba chcieć a teoretyczne przykłady jak mogą to rozwiązać podałem na ppe czy teraz Zwyrol w tym temacie.

 

No dla mnie RE to przede wszystkim zombie dopiero potem RC, Umbrella, Nemesis itd. ale pierwsza rzecz z jaką mi się kojarzy RE to zombie bo w zasadzie każdy kto grał od jedynki tak mu się RE kojarzyć powinien.

Nie ma zombie nie ma RE nie ma RE6 ;].

 

Druga sprawa to miejsce akcji. Oczywiście marzy mi się zaje.biste, klimatyczne RC z dwójki godne konsol nowych generacji to by była jazda bez trzymanki. Ale...ale jestem otwarty na inne opcje byleby było mrocznie, klimatycznie byle by był klimat zaszczucia byleby gra działa się w nocy a nie sorry (pipi)a w Afryce, na wulkanie, na bagnach na dodatek w dzień;/. Fuckkkkkkkkk.

 

Trzecia sprawa to klimat. Kurde o ile w czwórce był tylko mi po prostu nie podpasił tak "piątka" była nijaka była jak sraka. Afryka, Wesker-Neo, bossowie na jedno kopyto, bagna, jakieś "piramidy", wulkan, Chris - Stallone, ni to horror ni to survival horror a i słabiutka strzelanka. No po prostu tragedia bez jakiegokolwiek klimatu.

 

Niech w szóstce się określą czy to jest klimatyczny horror/survival horror czy strzelanka. Czy ma być strasznie czy ma być śmiesznie czy gra się dzieje w durnowatych miejscówkach nie adekwatnych w ogóle do tytułu - powagi sprawy itd. Ma być po prostu klimatycznie nie zależnie czym ten Resident chce być to znaczy jaką grą.

 

Kolejna sprawa to balans rozgrywki. Wiadomo marzą mi się zagadki - puzzle jak ze starych części ale doskonale wiem, że takich już nigdy nie będzie i nie w takim stopniu. Ale tutaj idealnym przykładem jest DS w którym w głównej mierze chodzi o strzelanie ale gra nie sprawia wrażenia tylko shootera jak RE5 czy nawet RE4.

 

Bo i mamy jakieś tam puzzle, mamy zabawę ze stazą mamy motywy z brakiem grawitacji no jest ciekawie. Już nawet sam fakt, że nie wystarczy bezmyślnie strzelać tylko odpowiednio w dane części ciała daje dużo frajdy. Inaczej mówiąć jakby RE6 zachował taką proporcję jak DS byłbym zadowolony (bo o większej liczbie zagadek nawet nie marzę). Do tego dorzucił ficzery, nowości w gameplayu itd.

 

Po raz kolejny Capcom wzorować się na DS.

 

Ostatnia i zarazem banalna sprawa choć wcale nie tak pewna w RE :turned: to dać wygodne, normalne, grywalne sterowanie wraz z możliwością strzelania podczas biegu/chodzenia. Więcej już nic nie dodam na ten temat ;].

 

Z mniej ważnych spraw bo póki co nie wiem gdzie co i jak będzie wyglądał RE6 ale to chciałbym brak co-opa to znaczy brak przymusowego co-opa.

To zabija klimat i poczucie zaszczucia.

 

Piep.przyć można bez końca a suma summarum znowu dostanę ...... przeciwieństwo Residenta ;].

Niech go już zapowiedzą na TGS.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Raccoon City nie istnieje od 3 części. Poza tym wrzucenie podobnej lokacji to nie problem.

 

Co do wzorowania na Dead Space, to właśnie gra EA zrzynała z RE4 (nawet "strzelnicę" podjebali) dodając trochę od siebie, co w recenzjach nie umknęło uwadze.

 

Jeśli chodzi o zagadki, to po karcie magnetycznej w bańce z Code Veronica dobrze, że sobie ten element darowali, bo boję się co nowego by przerobili. Szukanie kluczy na drugim końcu lokacji w kiblu też już było.

 

Na strzelanie w biegu lepiej się nie nastawiać, Capcom musi zachować asa na kiedyś. :potter:

 

Teraz wystarczy, że podmienią murzynów na zombie, wrzucą ciemne lokacje i ludzie będą się cieszyć.

 

Słupek, jak lubisz RE1 to sprawdź sobie dodatek Lost In Nightmares, klimat pierwszego Residenta jest odczuwalny, nawet jeśli nie ma tam zombie. Przy okazji to najlepszy dowód na to, że jak Capcom chce, to może jeszcze zrobić klimatycznego Residenta.

Odnośnik do komentarza

Ale ja nic nie napisałem, że RC istnieje od trzeciej części.

 

No właśnie niby DS wzorował się na RE4 a ja co bardzo mnie cieszy ani przez sekundę grania w DS tego nie odczułem. Może przez to, że DS miał swój niepowtarzalny, unikatowy klimat sci-fi rodem z Obcego. Aha i było można strzelać podczas chodzenia :turned: . Był straszniejszy, lepszy i w ogóle wszystko imo ;].

 

A tam strzelnica takie wzorowanie w takiej pie.rdole to .... ;p

 

Szczerze wolę szukanie kluczy w kiblu niż samo strzelanie do dzikusów na bagnach czy w ogóle samo strzelanie. :turned: Jakby nowy RE była taki jak Veronica byłbym w niebie wszystko byleby odciąć się od piątki i czwórki (tak jakby).

 

Ja Zwyrol uwielbiam wszystkie stare RE1-3 ale najbardziej jedynkę. Co do dodatku tak naczytałem się o nim tyle, że ja po scalakowaniu od razu sprzedałem RE5.

Gra nie godna mej kolekcji hehe.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

@Słupek

 

Mi akurat klimat "afrykańskiego biednego kraju" pasował na początku gry, bo czuło się osaczenie i ogólnie pojętą "wrogość" całej okolicy. Wiem, że daleko tym klimatom do opanowanego przez zombiaki Racoon, ale akurat do lokacji z RE5 mam najmniej zastrzeżeń. Gusta jak widać są różne, bo ja na piątkę patrzę przez pryzmat czwórki, która Tobie średnio podeszła a ja uważam ją za najlepszego Residenta ever mimo, że uwielbiam klimaty zombie zarówno w grach jak i w filmie. Obawiam się, że Capcom po prostu postanowił pociągnąć wątek umarlaków w Dead Rising, a RE poprowadzić inną drogą, niekoniecznie lepszą ale na pewno zawierającą więcej świeżego powietrza.

 

Dla mnie niewybaczalnymi błędami piątki są idiotyczny bot, archaiczne sterowanie, z czasem objawiające się chamskie powielanie schematów z czwórki i tragiczne zakończenie. Cała reszta jest całkiem przyzwoita a nie można od RE wymagać by był tak przytłaczający jak Deadspace, który jako horror Sci-Fi z założenia jest równie brutalny co psychodeliczny, bo w klimatach zombie by to się po prostu nie sprawdziło. Od dwójki w górę seria RE dążyła coraz bardziej do gry akcji z elementami horroru (w trójce jest już naprawdę dużo strzelania) i dla mnie mogłaby w tym schemacie pozostać gdyby panowie z Capcom nie szli na łatwiznę w temacie pomysłów na fabułę, przeciwników i lokacje. Gdyby usunąć wymienione przeze mnie błędy z piątki, zmienić trochę niektóre lokacje, dodać zagadki, przebieg drugiej połowy gry i wykombinować nowe zakończenie to piątka byłaby dla mnie grą naprawdę bardzo dobrą. Ale może po prostu lubię takie afrykańskie klimaty bo podobały mi się takie filmy jak Krwawy Diament czy Pan Życia i Śmierci :)

Odnośnik do komentarza

Psyko pisał o Raccoon.

 

No ja akurat nie chcę szukania kluczy i nie chcę też powrotu do statycznych ujęć kamer, chyba, że będzie to wyglądać jak w becie czwórki, gdzie przy celowaniu kamera przeskakuje na bark, a sama eksploracja odbywa się jak starych RE.

 

Przydałby się też jakiś nowy system trafień, gdzie można by było odstrzeliwać kończyny. Bo już w takim RE2 była co prawda losowa, ale jednak możliwość odstrzelenia tułowia, gdzie zombie czołgał się jeszcze bez nóg.

Odnośnik do komentarza

@Antares

 

Trochę źle mnie zrozumiałeś ;]. Chodziło mi o to, że ten klimat "afrykańskiego biednego kraju" ;p czuć dosłownie przez 5 minut na samym początku gry. Dosłownie do pierwszego majini potem zostajemy rzucani do tak głupich miejscówek (jedynie podobała mi się lokacja z lickerami, laboratoria chyba), że gra nie ma już żadnego klimatu.

 

Natomiast zgadzam się co do tego osaczenia ten sam początek gry był świetny. Bardzo mi się to podobało kiedy idziemy z Shevą wszyscy na nas się gapią, do tego piękna grafika itd.

Byłem oszołomiony i myślałem, że to będzie świetny Resident ale euforia trwała chwilę ;].

 

Gdyby poszli w tym kierunku wioska, zmrok, osaczenie, bezradność itd. mogłoby być dobrze.

 

@Zwyrol

 

Bo Ty po prostu chcesz shootera a nie RE. To samo z AW Ci nie przeszkadza, że to strzelanka a nie tym miał być Alane ;;].

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Słupek AW to nie strzelanka, a przynajmniej nie do końca.

 

Co do strzelania, jasne, że tego chcę, tylko w mocniejszym klimacie. Zresztą w Dead Space też się dużo strzela.

 

Przy okazji, fajnie gdyby powróciły 2 patenty z RE3. Pierwszy to produkcja amunicji, a drugi to ta pozorna nieliniowość, gdzie wybierało się, czy uciekać przed Nemesisem, czy jednak z nim walczyć (i zdobyć nowe bronie). I tutaj właśnie przydałby się ktoś na miarę Nemesisa, kto ściga bohatera przez całą grę. Ten wątek zresztą jest w ogóle rzadko wykorzystywany, chyba tylko w Silent Hill 2 był Piramidogłowy i w PoP Warrior Within Dahaka.

Odnośnik do komentarza

Nie z Alanem to przesadzam grałem dosłownie w niego z godzinę - dwie u znajomego i podobał mi się, świetny klimat. Tylko jak dla mnie za dużo strzelania ;].

Zresztą gdyby nie RDR to bym kupił Alana na premierę nawet miałem złożonego pre ordera.

 

A jeszcze odnośnie RE3 i tego co napisałeś to właśnie chciałbym kogoś na miarę Nemesisa - nowego oprawcę - wizytówkę serii zaraz obok zombie ;].

Dokładnie to (szok zgadzamy się co do Residenta) ;].

 

PS. Właśnie sobie obejrzałem filmiki z dlc do piątki o którym mówiłeś. :O:O:O łoł ejj to wygląda dobrze - fajnie - przyjemnie.

Śmiem nawet twierdzić, że klimatycznie ;].

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

zacznijmy od tego ze nic nie przebije birkina hehe. doktorek mial pecha. re2 jest za(pipi)isie zrobiony w klimatach wlasnie laboratoryjnych, ale Miasto tez fajnie wygladalo(roz(pipi)).

 

IMO wystarczy dodac Tyranta (lub kilku hehe), fajna historyjke do tego, mieszajaca sie wogole jakos z fabula glowna (uniwersum). da to mozliwosc odtworzenia kozackich bossow. moim zdaniem tak wlasnie powinni to zrobic, ew. w jakims collection packu. (opowiesc wiary co tez byla wtedy w rc. ja preferuje opcje militarna, hunk to gnoj kazdy o tym wie. ) jako "kontynuacje". niech capcom zarobi uczciwie.

Odnośnik do komentarza

Bossowie z prawdziwego zdarzenia są mile widziani. W RE5 chłopaki z Capcom nie popisali się i podobnie, jak w Dead Spacebyło licho w tym aspekcie - jakiś przerośnięty budyń z mackami.

Taki Tyrant (nowa wersja), czy też olbrzymi zombi, zdecydowanie lepiej by się prezentowały. GoW III i Dante's Inferno ustawiły poprzeczkę niebywale wysoko w tej kwestii.

Odnośnik do komentarza

Jedno i drugie to gra, tak na ok. dziesięć godzin. Tu i tu walczymy o przetrwanie, zakupując przy tym nowe narzędzia mordu. Jak widać, całkiem sporo podobieństw.

A konkretnie chodziło o design bossów (w jednym wyglądają zjawiskowo, w drugim niekoniecznie), i nic nie ma do tego, że gatunkowo to w zasadzie różne gry.

Odnośnik do komentarza

Dante's Inferno wysoko ustawiło poprzeczkę jeśli chodzi o bossów? Przecież tam nie licząc Cerbera i Minosa cała reszta to dno. A startu do GoW nie ma żadnego.

 

Natomiast RE5 też się nie wybija i chyba poza Irvingiem było dosyć biednie w tym elemencie, czwórka z Del Lago, Krauserem, Verdugo i El Gigante jest znacznie lepsza.

Odnośnik do komentarza

Wogóle zapomniałem o tym filmiku. Pamiętam wtedy, że byłem ostro podjarany poschizowaną atmosferą. Nie jest to stary RE, byłby raczej SH4 wsród Residentów, a wyszło, że RE4 stał się zwyczajną strzelanką.

Re4 nie był zwykłą strzelanką. Był wersją delux strzelanek horrorowato kiczowatych. Oddam głos koledze Zwyrolowi:

 

 

Jak dla mnie byłoby idealnie gdyby poszli właśnie tą drogą. Takiego RE jeszcze nie było.

 

Chcecie aby wróciły zombiaki (powolne), a jednocześnie aby można było chodzić i strzelać (łatwość w zabijaniu) ? Co to będzie za horror / survival w takim zestawieniu ?

Wystarczy 50 zombiaków na metr kwadratowy, hermetyczne pomieszczenia, które można otworzyć tylko zabijając wszystkie siniaki w lokacji w celu przeszukania zwłok by znaleźć klucz. Wtedy i powolność może mieć rację bytu i klaustrofobiczny strach. Idąc dalej...może by tak ograniczyć broń palną i zacząć ich siec maczetą/halabardą (:thumbsup:)/kuźwa mieczem świetlnym. Można rzucić ławą barową by odgarnąć hordy, można mieć czworonożnego/dwunożnego przyjaciela, który zajmie się nadmiarem by wyrównać siły, itd. itp.

 

Jaka powinna być szóstka wszyscy wiedzą - inna niż piątka. Jeśli japońce się ogarną (jak choćby twórcy PESa ostatnio) to może być całkiem nieźle.

Odnośnik do komentarza

Dante's Inferno wysoko ustawiło poprzeczkę jeśli chodzi o bossów? Przecież tam nie licząc Cerbera i Minosa cała reszta to dno. A startu do GoW nie ma żadnego.

 

Natomiast RE5 też się nie wybija i chyba poza Irvingiem było dosyć biednie w tym elemencie, czwórka z Del Lago, Krauserem, Verdugo i El Gigante jest znacznie lepsza.

 

Osobiście uważam , że najlepszym rozwiązaniem przed wydaniem ''szóstki'' byłoby wydanie RE Code Veronica oraz Resident Evil 4 w HD collection.

Capcom miałby swoje miliony (nawet gdyby sprzedawali je na starcie po 40 $) , a gracze największe killery w okazjonalnej cenie.

Tak jak wspomniałeś , walki z bossami w RE4 były mega kozackie , wg mnie animacja takiego Verdugo i El Gigante zalatywała ''półnextgenowością'' już w 2005 roku.

Ale fajnie czasem pomarzyć , jeszcze fajniej gdy marzenia stają sie faktem (GOW collection i Duke Nukem Forever - kto by o tym pomyślał rok temu :potter: )

Odnośnik do komentarza

Dodałbym do tego RE z GC oraz RE2 (ale w stosownej oprawie). Wracając do RE6 jestem przekonany, że i tak kupię, ponieważ miałem przyjemność z serią być od czasów PSX, miała wzloty i upadki, ale zawsze bawiłem się przy niej przednio. Autorzy jednak muszą kilka patentów podpatrzyć z takiego Dead Space chociażby - tylko na bossach niech się nie wzorują.

Odnośnik do komentarza

Racja co jak co ale kochaniutki DS miał słabych bossów a przede wszystkim mało ich miał.

 

Kurcze w takim RE2 spotkanie ze zwykłymi lickerami przyprawiało o dreszczyk czy w jedynce ze zwykłymi pajączkami, psami. W piątce praktycznie każdy boss był na jedno kopyto "gluto coś tam". Jedynie podobała mi się walka z tym doktorkiem!? na statku w zasadzie to już poza statkiem po mutacji.

 

Tak czy siak jak to mówił Olek Kwaśniewski "Nie idźcie tą drogą Capcom" akurat pod względem bossów idźcie drogą czwórki (ale tylko przy bossach ;p) bo ta miała ciekawych.

A priorytet to dać "Tyranta 2.0".

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...