Skocz do zawartości

Wódka


standby

Rekomendowane odpowiedzi

Wygląda jak 0,5 :)

Ja tam uwielbiam whiskey, a whiskey typu bourbone wywołuje u mnie jeszcze dziwniejsza fazę (jak niegdyś po absyncie), raz np. zapomniałem pinu do karty, mimo, że od lat ten sam. Oczywiście pije z colą, lodem, czasem dodatkowo cytrynką. Sama łycha bez coli pachnie jak jakieś perfumy, albo zmywacz do paznokci:/

Odnośnik do komentarza

Zapominanie pinu to normalka przy wiekszej najepce. Kiedys o 3 w nocy stalem pod domofonem z kwadrans, zanim przypomnialem sobie kombinacje (ze tez nie wpadlem na to, ze kluczem tez da sie otworzyc).

 

Z wodek ostatnio to tylko Soplica Orzech Laskowy, tak na deser. Po paru kieliszkach muli wiec nie grozi przepiciem.

Odnośnik do komentarza

Co do łyskacza to średnio przepadam, ale to mógłbym pić zawsze i wszędzie.
 

73833_0_9999_v1_m56577569838603854.jpg

 

 

to jest likier trzymany w drewnianych beczkach po łiskaczach, w składzie jest bourbon, brzoskwinie i pomarańcze. W polączeniu ze sprajtem jest goty. Mój ulubiony alkohol zaraz za Jagerem.

Odnośnik do komentarza

nazwy nie pamiętam, ale kumpel mówi że to była jakaś hiszpańska podróbka Jacka Danielsa (na banderoli podobno był indianin)

mi się zdaje że nazwa była Grand cośtam, ale typ sie upiera że nie ;)

Dobra, wiem. W Mercadonie na przykład do dostania w Hiszpanii. Nazywa się Fire Water i z białą etykietą to burbon i jest podobny z wyglądu do Jim Beam, a z czarną to whiskey i podobne w miarę do JD właśnie. Osobiście piłem tylko właśnie czarną wersję. Nawet spoko, ale bez niczego raczej średnio mi wchodziło.

 

 

tumblr_m7u184xqea1r0c1axo1_1280.jpg

Dobrze mówię ?

Edytowane przez Robak
Odnośnik do komentarza

jesli chodzi o łyche w januszowych cenach, to mega polecam William & Lawson

William-Lawsons.jpg

 

Zerosiedem spokojnie mozna dostac za 40 zlotych. Swietna szkocka, dosyc delikatny, wywazony smak. Idealna dla poczatkujacych degustatorow.

Nie znam sie na tego typu rzeczach, ale lawsona parenascie butelek w zyciu zrobilem z kulegami i musze przyznac, ze goty

Ostatnio opuscilem sie troche w piciu czystej wódki, wjezdzaja za to rozmaite wysokoprocentowe trunki pokroju wlasnie rudej zoladkowej czy costam.
Z czystym sercem moge polecic tzw. sadówke1549524_681472381913997_4435364281737729

 

zdjecie z wlasnych zasobow. Trunek jak widac 32 procent, mocno podjezdza zoladkowa gorzka. Czuc mocniejsza slodycz, wyrazne nuty karmelowe i ziolowe. Calkiem mile toto, ok. 19 zecikow za pol litra, rekomenduje. Nawet kacing mocno nie je,bie po tym

 

Apropo rudych, ostatnio chyba premiere miala zoladkowa czarna wisnia, cudo! Mocno slodka (ale to raczej nie przeszkadza) i bardzo wyrazny aromat wisni. Nuta wisniowa bardziej przypomina babcine konfitury niz sztuczne soki ze sklepu typu tymbark, takze w pelni polecam.

Odnośnik do komentarza

jesli chodzi o łyche w januszowych cenach, to mega polecam William & Lawson

William-Lawsons.jpg

 

Zerosiedem spokojnie mozna dostac za 40 zlotych. Swietna szkocka, dosyc delikatny, wywazony smak. Idealna dla poczatkujacych degustatorow.

Nie znam sie na tego typu rzeczach, ale lawsona parenascie butelek w zyciu zrobilem z kulegami i musze przyznac, ze goty

Podbijam, dobra cena i bardzo dobry smak. Jak ktoś lubi łychę i nie musi pić żadnego balantajnsa to gorąco polecam.

W aldi jest też bardzo dobra januszowa łycha - 'statesman' i niewiele droższy bourbon, ale nazwy nie pamiętać.

Odnośnik do komentarza

Uwaga, wklejam foto na telefonie, może nie wyjść. Wódka to Dziki Cynamon, znanej marki, ale zapomniałem jakiej. Na screenie będzie:

Luksusowa_Dziki_Cynamon_KV.jpg

30 procent wiec bez popity wchodzi jak woda, ale z sokiem jablkowym musi smakować wybornie. Cena? Niecałe dwie dyszki za pół litra, w Biedrze.

Edytowane przez grzybiarz
Odnośnik do komentarza

ja podbijam swoj ostatni post - jak ktoś lubi wódke rozcieńczoną to polecam jakiś niebieski napój izotoniczny, nie dość że fajnie wygląda to ... właśnie tydzień temu testowałem - kac jakby mniejszy sie wydaje, tydzień temu w piatek zrobiłem prawie całą pół litrową butelke żołądkowej deluxe z czego większość właśnie z OSHEE niebieskiem (troche też z colą), rano dopiłem końcówke tego oshee którą sobie zostawiłem i w sumie obyło sie prawie bez kaca. a poprzedniego dnia niewiele jadłem więc to pół litra było prawie na pusty żołądek i powinno skutkować dosyć mocnym kacem, a poszło prawie niezauważalnie

 

polecam sprobować, zwłaszcza że oprocz koloru i anty-kaca to w smaku też dobże sie zestawia z wódką i łatwo wchodzi

 

oshee2.jpg

Odnośnik do komentarza

Yano, i tak co tydzień wychylasz połówkę do lustra? Nie uważasz, że to może być początek większego problemu? Nie myśl, że jestem złośliwy, tak o pytam. Bo taki rytuał wychlania co tydzień połówki... no nie wiem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...