bardzo mieszane odczucia.

retrofuturyzm? no spoko, na statku. jak sie maja te ekrany kineskopowe, Matka odpisujaca tekstowo po minucie myslenia do calej reszty poza statkiem? jak retrofuturyzm to po calosci a nie wink wink w kierunku fanow.

klimat calkiem spoko, wizualnie ok, glowna bohaterka ok, ale najwiekszy zgrzyt mam chyba z ta ekipa syntow. w sensie - po co oni sa dzieciakami? rozumiem, ze to fabularnie wyjasnili, ale z perspektywy serialu - po co oni sa dzieciakami? dla mnie to na razie najwieksza wada. ten hindus ktory wyglada na 30 lat a zachowuje sie jak 7 latek.

po dwóch odcinkach zapowiada się na kupsztajn gorszy od romulusa, a to nawet osiągnięcie samo w sobie

Strona techniczna super ale to jak głupia i niedorzeczna jest fabuła to wręcz nieprawdopodobne

W dniu 14.08.2025 o 22:34, Shen napisał(a):

Odcinek jeszcze obejrzę, ale z trailerem odcinka niech wypierdalają.

Te dwa odcinki może być, nie urywa ale będzie oglądane dalej.

To jeden z tych seriali które pewnie są takie sobie, ale jest w nich coś takiego, że czekasz na kolejny odcinek.

Tak to mogę o "From" napisać np, ale ten Alien to typowa dla dzisiejszych, streamingowych czasów miernota, jakich setki. W sumie porównałbym to do The Last of Us - podobnie żenujący poziom, żerowanie na znanej marce, ale jakimś cudem znajdą się ludzie, którym tyle wystarczy, by pisać, że dobre.

nie ma więc nie obrażaj że to poziom tlou

Spoilery!!!!!!

2100 rok statek wchodzący w atmosferę, a oni go zauważają 200metrow nad ziemią sekundy przez katastrofą.

Gigantyczna katastrofa, a na miejsce wędruje garstka ratowników

Ratownicy co chwilę trafiają na dziwne ciała i zdarzenia ale w sumie trzeba iść dalej w głąb pojebanego statku

Jak już medyk chce wezwać pomoc to oczywiście nie ma zasięgu, do tego medyk to jedyna osoba jak na razie w fabule, którą ewidentnie zwierzątka usilnie jak tylko mogą nie chcą zabić

Banda super dzieci wezwana na ratunek, główna bohaterka przypina sobie misia i z kuchennego tasaka robi samurajski miecz

Retro futuryzm tylko u Wayland ?

Co z kanonem? Nagle ras w kosmosie pełno, zawsze wydawało mi się że nigdy nie znaleziono obcych form życia w kosmosie (cytat z 1 bądź 2), paralizator na obcego? Serio xddd, a zaraz potem przenośny worek? Serio xddd

Na plus na razie nie najgorsza gra aktorska, dość spoko efekty, świetne ujęcia i sceny gdy zwierzątka wchodzą na pierwszy plan

Pewnie dam szansę następnym odcinkom ale na razie absolutnie nie kumam zachwytów nad serialem

Young Avengers vs Obcy

Jest ok. Ale z finalną oceną trzeba poczekać jak sie zobaczy całość.

Jak widać... ,,Alien: Earth" jest w miarę dobrze odbieranym przez gawiedzi fanów tytułem. Tiaaa, osobiście... czekam na kolejny jeden lub dwa czy 3 ,,epki" i dopiero zacznę ogarniać ,,Earth" od odc.1.

Tak, nie widziałem żadnego z epizodów, ale w tym serialu, patrząc się na jego zwiastuny i promki do całości, które przewinęły się np. na YT przez ostatnie miesiące, wizualnie, montażowo, stylistycznie co do tego, co prezentowały sobą filmy ,,Aliena" dotychczas, powinno być w ,,Earth" wyjątkowo dobrze. Hype i ciśnienie na ,,must see ASAP" tego serialu wciąż mam wysokie, ale jednak poczekam troszku i dopiero zacznę fanowsko watching.

No i takie pytanie, proszę bez SPOILERÓW:

• istnieje jakaś oficjalna linia czasowa Uniwersum Alien/ AvP, do której można dodać ,,Alien: Earth"? Czyli chronologia: co, przed czym, i w jakich latach w Uniwersum? To w końcu jest Prequel do ,,Nostromo", sequel do ,,Prometeusza"? Pogubiłem się, a przed seansem 1-ego odc. serialu chciałbym sobie to wszystko poukładać. xD

Hawley mówił wielokrotnie, że podstawą jego serialu jest Alien z 1979 roku.

No, ale i tak ta katastrofa nie powinna mieć w teorii w ogóle miejsca.

To uniwersum nie ma absolutnie niczego wspólnego z Predatorem ani AvP.

Drugi Obcy trochę się kłóci z tym serialem. Co prawda w sumie jedna kwestia, ale jednak. No i bawi to wchodzenie na pokład nieznanego jednak statku, bez żadnych zabezpieczeń, bo przecież wiadomo że nic kosmicznego jak choćby głupie promieniowanie czy inne takie nam nie grozi.

Najbardziej mnie rozwaliła jednak

Spoiler

Ta balanga. Oni serio nic nie poczuli, jak w ich budynek coś rąbnęło?

38 minut temu, PiotrekP napisał(a):

Drugi Obcy trochę się kłóci z tym serialem. Co prawda w sumie jedna kwestia, ale jednak. No i bawi to wchodzenie na pokład nieznanego jednak statku, bez żadnych zabezpieczeń, bo przecież wiadomo że nic kosmicznego jak choćby głupie promieniowanie czy inne takie nam nie grozi.

Najbardziej mnie rozwaliła jednak

Spoiler

Ta balanga. Oni serio nic nie poczuli, jak w ich budynek coś rąbnęło?

To chyba miał być comic relief ale wyszło jak wyszło.

Pomijając głupotki to najbardziej mnie razi niespójność w technologii. Takie pomieszanie retro futuryzmu z hi-tech aż gały wypala. Żeby to jeszcze było jakoś wytłumaczone nie wiem np alieny uszkodziły nawigacje i statek skręcił przy albuquerque w inny układ słoneczny i sobie przedryfował 200 lat czy coś, w sumie i tak by się to kupy nie trzymało ale byłby jakiś punkt zaczepienia.

Da się to oglądać ale jak na razie to taki średniak z tendencją spadkową.

Tam mówili, że statek wyleciał 65 lat wcześniej, pewnie dlatego technologia tam jest bardziej przestarzała od tej na Ziemi.

Trzeci odcinek też taki sobie, ale idzie to w jednym kierunku

Spoiler

że wszystko się będzie toczyć na tej wyspie

Kolejny dobry odcinek. Ten brat Wendy ma najpotężniejszy plot armor w całym uniwersum, nikt chyba nie przeżył tylu bliskich spotkań z obcym.

Zawiodłem się, że Wendy odjebała obcego offscreen, tyle biegania z mieczem i nawijania o trybie wojownika i takie coś

Dramatycznie słaby odcinek, już całkiem serial skręcił w stronę która mi się nie podoba.

A ja dla odmiany napiszę coś miłego.
Nie wiem, czy aż tak nisko zawiesiłem sobie poprzeczkę oczekiwań, że odebrałem Ep3 całkiem pozytywnie, czy faktycznie był całkiem spoko, no ale po dwóch mega gównianych epizodach ten trzeci naprawdę był niezły.
Oczywiście było kilka debilizmów typu obcy, który zamiast wejść do ciężarówki wolał sobie wyjść i poczekać na jej dachu, przewożenie zwłok obcego obok ludzi, totalnie na wierzchu, ignorując jakiekolwiek zasady bezpieczeństwa, czy trzymane na zewnątrz jajko, do którego ten nieznośny debil-tryliarder prawie wkłada ryj (choć nie powiem, strasznie bym się cieszył, gdyby go w końcu odjebali, bo jest najbardziej wkurwiającą personą w całym serialu).

Wizualnie było zajebiście, ale to już wiedziałem po dwóch pierwszych odcinkach. Tym razem jednak doszedł jakiś character development i zaczyna to wygladać dużo lepiej.
Hindus z czarnym całkiem spoko zagrali dzieciaków, Morrow jest póki co najjaśniejszym punktem serialu (w pierwszych dwóch odcinkach również był spoko), Olyphant też ciekawy, mimo że wcześniej mnie irytował.

Ubicie obcego off-screen nie było takie złe, w sumie to nawet spoko to zostało zrobione, no i scena autopsji też mi się podobała, choć jakieś dziwne połączenie z Wendy póki co wydaje mi się strasznie głupie.

Po dwóch pierwszych odcinkach miałem totalnie wyjebane i już miałem odpuścić, ale wróciłem dziś z roboty i myślę "a zapuszczę sobie przed snem, żeby się pośmiać i utwierdzić w przekonaniu, że to nadal straszne gówno", a tu zonk, było całkiem dobrze i teraz czekam na czwarty odcinek, żeby zobaczyć, w którą stronę to pójdzie.

Przecież wszystko na początku odcinka od sceny w kontenerze po szyb windowy to jest pastisz i profanacja postaci obcego jako perfekcyjnego, niezwyciężonego gatunku.

To fakt, ale jak już wspomniałem - dla mnie obcy, czy zombie w takich filmach/serialach to tylko tło dla ludzkich historii i to one mają być interesujące, więc póki dają radę, a debilizmy z obcym nie wyjebią poza skalę (jak w Covenant np) to jestem w stanie to przełknąć.
Nie wiem, może Jezus mnie natchnął miłością, jak zasiadałem do seansu i po tych wszystkich jadowitych wpisach, które zamieszczałem na facebooku, stwierdził, że za dużo we mnie nienawiści, więc teraz wajcha w drugą stronę (zajebało zdrowymwariatem, wiem).

A ja wielki fan Obcego 2 jeszcze nie widziałem żadnego odcinka i czytam tylko wasze posty. W końcu muszę do niego usiąść na spokojnie i obejrzeć. Ale jak widać nie mam co liczyć na coś pokroju Aliens.

W dniu 17.08.2025 o 15:39, Wredny napisał(a):

W sumie porównałbym to do The Last of Us - podobnie żenujący poziom, żerowanie na znanej marce, ale jakimś cudem znajdą się ludzie, którym tyle wystarczy, by pisać, że dobre.

Porównanie jest celne z innego powodu dla mnie - po prostu oba seriale oglada się tylko dla scenografii i wizualiów, bo fabuła to jeden wielki cringe fest.

12 godzin temu, Daffy napisał(a):

Przecież wszystko na początku odcinka od sceny w kontenerze po szyb windowy to jest pastisz i profanacja postaci obcego jako perfekcyjnego, niezwyciężonego gatunku.

Mam wrażenie że ten serial wstępnie został napisany jako nowe IP, a dopiero potem ktoś w krawacie uznał że trzeba to wrzucić do uniwersum Obcego bo inaczej nikt tego nie obejrzy. Dosłownie większość tego co widzimy jest albo całkowicie nowe, albo niezgodne z lore. Jakaś całkiem nowa korporacja z nową technologią robi jakąś ekipę super nastolatków o umysłach dzieci i oni trafiają na statek gdzie są jakieś różne kosmiczne stwory, nieznane dotychczas w serii. Zamiast Aliena jednym z nich mógł być jakiś zupełnie inny kosmita takich rozmiarów i miałoby to więcej sensu biorąc pod uwage że xenomorph tutaj dostał od razu wpierdol w walce wręcz. Estetyka Obcego też zagineła na początku pierwszego odcinka, teraz mamy typowy marvelowski high tech. Odnoszę wrażenie że 90% tego co widzimy to jest zupełnie inna bajka, a te 10% z Obcego to tylko niektóre pomysły wizualne żeby to podpiąć pod markę, na czele z samym wyglądem obcego ktory tylko wyglada jak Obcy z filmów, ale zachowuje się już zupełnie inaczej. To jest serial o tych nowych syntetykach, a Obcy jest tu na doczepkę.

Edytowane czwartek o 20:212 dni przez Observer

W dniu 21.08.2025 o 09:08, Daffy napisał(a):

Przecież wszystko na początku odcinka od sceny w kontenerze po szyb windowy to jest pastisz i profanacja postaci obcego jako perfekcyjnego, niezwyciężonego gatunku.

Ten mit niezwyciężonego gatunku został rozwiany jakieś 40 lat temu w Aliens. A potem jeszcze bardziej osłabiali tę rasę.

Ale to fakt, że nawet pomimo tego akcja i tak naciągana. Co nie przeszkadza mi cieszyć się serialem, bo ten trzeci odcinek mistrzostwo świata.

Pomiędzy odcinkami robię sobie rewatch Obcego 1 i zaraz dwójka, polecam.