Skocz do zawartości

The Evil Within


Zwyrodnialec

Rekomendowane odpowiedzi

Te video potwierdza ograniczony ekwipunek. Max 20 naboi do rewolweru, max 2 strzały do kuszy, max 2 strzykawy lecznicze - hahahaha, to ma być następca RE4? Śmiech na sali, w Silent Hill homecoming było dokładnie takie same upośledzenie ekwipunku gdzie grając ostrożnie chciałem gromadzić zapasy to nie dało rady podnieść amunicji, bo ktoś ustalił, że nie podniosę więcej niż 10 naboi od strzelby, co za syf.

RE4 pokazał ponad 10 lat temu jak się robi ekwipunek w survivalu "strzelanym", Dead Space to skopiował i wyszło świetnie. W tych grach to od zaradności gracza zależy ile naboi i leczenia uniesie, a nie, że jakiś pajac sztucznie ustali (niską) granicę i męcz się. Gdzie tu wynagradzanie za eksplorowanie i zbieranie każdego malutkiego naboju? Dużo mogę tego typu grze wybaczyć, ale biedacki ekwipunek skreśla ten tytuł. To już Capcom się coś  nauczył robiąc w Revelations przyzwoity ekwipunek, choć daleki od ideału. Ta gra mi od początku śmierdziała przez nachalne i tanie próby straszenia gore, teraz dochodzi bieda ograniczony ekwipunek żeby było "trudniej", śmiech.

 

Niech RE i Dead Space wracają w dobrym stylu, bo nikt oprócz nich nie umie zrobić "strzelanego" survivalu, wstyd Mikami.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Te video potwierdza ograniczony ekwipunek. Max 20 naboi do rewolweru, max 2 strzały do kuszy, max 2 strzykawy lecznicze - hahahaha, to ma być następca RE4? Śmiech na sali, w Silent Hill homecoming było dokładnie takie same upośledzenie ekwipunku gdzie grając ostrożnie chciałem gromadzić zapasy to nie dało rady podnieść amunicji, bo ktoś ustalił, że nie podniosę więcej niż 10 naboi od strzelby, co za syf.

RE4 pokazał ponad 10 lat temu jak się robi ekwipunek w survivalu "strzelanym", Dead Space to skopiował i wyszło świetnie. W tych grach to od zaradności gracza zależy ile naboi i leczenia uniesie, a nie, że jakiś pajac sztucznie ustali (niską) granicę i męcz się. Gdzie tu wynagradzanie za eksplorowanie i zbieranie każdego malutkiego naboju? Dużo mogę tego typu grze wybaczyć, ale biedacki ekwipunek skreśla ten tytuł. To już Capcom się coś  nauczył robiąc w Revelations przyzwoity ekwipunek, choć daleki od ideału. Ta gra mi od początku śmierdziała przez nachalne i tanie próby straszenia gore, teraz dochodzi bieda ograniczony ekwipunek żeby było "trudniej", śmiech.

 

Niech RE i Dead Space wracają w dobrym stylu, bo nikt oprócz nich nie umie zrobić "strzelanego" survivalu, wstyd Mikami.

 

RE4 to gra która zniszczyła serię, ale fakt ograniczona amunicja to głupi pomysł.

Odnośnik do komentarza

 

Te video potwierdza ograniczony ekwipunek. Max 20 naboi do rewolweru, max 2 strzały do kuszy, max 2 strzykawy lecznicze - hahahaha, to ma być następca RE4? Śmiech na sali, w Silent Hill homecoming było dokładnie takie same upośledzenie ekwipunku gdzie grając ostrożnie chciałem gromadzić zapasy to nie dało rady podnieść amunicji, bo ktoś ustalił, że nie podniosę więcej niż 10 naboi od strzelby, co za syf.

RE4 pokazał ponad 10 lat temu jak się robi ekwipunek w survivalu "strzelanym", Dead Space to skopiował i wyszło świetnie. W tych grach to od zaradności gracza zależy ile naboi i leczenia uniesie, a nie, że jakiś pajac sztucznie ustali (niską) granicę i męcz się. Gdzie tu wynagradzanie za eksplorowanie i zbieranie każdego malutkiego naboju? Dużo mogę tego typu grze wybaczyć, ale biedacki ekwipunek skreśla ten tytuł. To już Capcom się coś  nauczył robiąc w Revelations przyzwoity ekwipunek, choć daleki od ideału. Ta gra mi od początku śmierdziała przez nachalne i tanie próby straszenia gore, teraz dochodzi bieda ograniczony ekwipunek żeby było "trudniej", śmiech.

 

Niech RE i Dead Space wracają w dobrym stylu, bo nikt oprócz nich nie umie zrobić "strzelanego" survivalu, wstyd Mikami.

 

RE4 to gra która zniszczyła serię, ale fakt ograniczona amunicja to głupi pomysł.

 

amaen

Edytowane przez masta_g
Odnośnik do komentarza

 

Te video potwierdza ograniczony ekwipunek. Max 20 naboi do rewolweru, max 2 strzały do kuszy, max 2 strzykawy lecznicze - hahahaha, to ma być następca RE4? Śmiech na sali, w Silent Hill homecoming było dokładnie takie same upośledzenie ekwipunku gdzie grając ostrożnie chciałem gromadzić zapasy to nie dało rady podnieść amunicji, bo ktoś ustalił, że nie podniosę więcej niż 10 naboi od strzelby, co za syf.

RE4 pokazał ponad 10 lat temu jak się robi ekwipunek w survivalu "strzelanym", Dead Space to skopiował i wyszło świetnie. W tych grach to od zaradności gracza zależy ile naboi i leczenia uniesie, a nie, że jakiś pajac sztucznie ustali (niską) granicę i męcz się. Gdzie tu wynagradzanie za eksplorowanie i zbieranie każdego malutkiego naboju? Dużo mogę tego typu grze wybaczyć, ale biedacki ekwipunek skreśla ten tytuł. To już Capcom się coś  nauczył robiąc w Revelations przyzwoity ekwipunek, choć daleki od ideału. Ta gra mi od początku śmierdziała przez nachalne i tanie próby straszenia gore, teraz dochodzi bieda ograniczony ekwipunek żeby było "trudniej", śmiech.

 

Niech RE i Dead Space wracają w dobrym stylu, bo nikt oprócz nich nie umie zrobić "strzelanego" survivalu, wstyd Mikami.

 

RE4 to gra która zniszczyła serię, ale fakt ograniczona amunicja to głupi pomysł.

 

 

 

Błąd, to Capcom zniszczył serie gdyż to tak zwane RE 3.5 było bardzo długo w produkcji. Potem wyszło na jaw że Capcom skreślił tego typu RE gdyż jest za mało zmian w serii i kazali Mikamiemu przerobić tytuł. Niestety to nie developerzy są leniwi tylko wydawcy ograniczają twórców i mówią co może być w grze w a co nie. A kasa musi się w dzisiejszych czasach zgadzać i nawet The Evil Within zmienił się od koncepcji do finalnego produktu i mogę się założyć że Zenimax z Bethesdą maczali w tym swoje paluchy.

Bo to jest ciekawa ironia że Mikami pierwotnie właśnie Project Zwei chciał stworzyć bliżej RE 3.5 a potem nad wyraz wyszło że bliżej mu do wydanej 4-rki.

Ja osobiście jestem całkiem zadowolony, klimat jest świetny, graficznie może nie zawsze jest z najwyższej półki (roślinność trochę ssie) ale oświetlenie czy wiele tekstur podłoża i obiektów na current-genach (8-ma generacja) jest naprawdę dobra.

Sterowanie przypomina klasyke gatunku a postać również do niej można zaliczyć i osobiście mnie to cieszy bo nie wszystko musi być efekciarskie. A ruszający się celowniczek to moim zdaniem przymus a nie tego typu bullshit jak w DS gdzie bohaterowi w ogóle nie drżą dłonie (normalnie CoD), jak ktoś nie potrafi sobie z tym poradzić to tylko może winić siebie i własne umiejętności a nie sam tytuł (choć oczywiście nie można z tym przesadzić).

 

P.S. Jedyny mankament aktualnie widzę  

z tą zjawą co ściga bohatera i nie można ją zabić tylko trzeba ciągle uciekać. Nie znoszę gdy wrzucają do gry tego typu bullshit bo pojawia się kompletnie z dupy i najczęsciej od razu przy bohaterze. .

Zwykły "irytator i gameplayowy psuj" nic więcej.

Edytowane przez chrno-x
Odnośnik do komentarza

A ruszający się celowniczek to moim zdaniem przymus a nie tego typu bullshit jak w DS gdzie bohaterowi w ogóle nie drżą dłonie (normalnie CoD), jak ktoś nie potrafi sobie z tym poradzić to tylko może winić siebie i własne umiejętności a nie sam tytuł (choć oczywiście nie można z tym przesadzić).

 

P.S. Jedyny mankament aktualnie widzę  

z tą zjawą co ściga bohatera i nie można ją zabić tylko trzeba ciągle uciekać. Nie znoszę gdy wrzucają do gry tego typu bullshit bo pojawia się kompletnie z dupy i najczęsciej od razu przy bohaterze. .

Zwykły "irytator i gameplayowy psuj" nic więcej.

 

 

Co, nie potrafisz sobie poradzić z nieśmiertelną zjawą? Sam mówisz, że niektóre rozwiązania są zwyczajnie irytujące, a nie trudne. Ja za takie irytujące rozwiązanie uważam gibający się celownik, je.bie mnie że w jakimś codzie tak jest. Strzelanie w grze powinno być trudne z innych powodów niż trzęsący się celownik.

Odnośnik do komentarza

@Mate5: 

Kiepskie prowo mój szanowny kolego.

Nie, problemów ze zjawami nie mam bo jakoś przechodzę Fatal Frame'y bez zająknięcia, poza tym czytaj ze zrozumieniem bo nigdzie nie napisałem że sobie z tym nie radzę tylko że tego nie lubię, bo skoro nie możesz zabić tego typu przeciwnika to jak można sobie z nim poradzić? Można jedynie ucieć do miejsca wybranego przez twórców aby w danym momencie zjawa zniknęła. Już wiele razy wałkowano taki temat i nawet w P.T. mamy idealny przykład (pokazany przez kolege Coatiego) że niestety tego typu przeciwnicy są najbardziej irytujący zwłaszcza gdy się z bug'ują.

Nie ma tutaj nic do rzeczy poziom trudności, tylko sam fakt że tego typu przeciwnik jedynie psuje człowiekowi krew bo ani nie jest trudny, ani straszny, tylko skryptowany i przy kolejnym przechodzeniu gry człowiekowi od razu się odechciewa męczyć z takim przydupasem. Jest po prostu taką irytującą zapchajdziurą która tylko wszystko psuje.

Masz rację tego typu elementy powinny być trudne nie irytujące, jeżeli masz coś na myśli że jest irytujące to napisz to bo ch.ujowe znaczy kompletnie co innego ale masz pełne prawo stwierdzić że Ciebie coś irytuje. Jedynie nie zgodzę się że celowanie w RE4 jest (pipi) bo nie jest. Trzeba się do niego przyzwyczaić.

Jeżeli twierdzisz że twórcy powinni coś innego zaimplementować aniżeli drganie celownika to może opisz co mogliby takiego zastosować w zamian? Ja uważam że to dobry sposób na podniesienie poziomu trudności bo dzieki temu czuć także ciężar trzymanej broni przez bohatera (ponieważ wtedy celownik porusza się z minimalnym opóźnieniem).

Edytowane przez chrno-x
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

RE4 to gra która zniszczyła serię, ale fakt ograniczona amunicja to głupi pomysł.

 

Zniszczyła serię? Ta seria sama się zniszczyła, z części na część zjadając własny ogon coraz bardziej. Do czasu jej wydania mieliśmy łącznie 10, coraz mniej straszących i kostniejących odsłon, opartych na niezmiennej od 1996 mechanice. Dopiero remake (nomen omen) jedynki na GC przywrócił nieco ten blask, który towarzyszył serii jeszcze w ostatniej części na szaraka. Najlepszy klimat miała RE2, później RE1 i 3, ale fanom RE4, ta odsłona kojarzy się przede wszystkim z adrenaliną z zaszczuciem generowanym przez kultowe już Regeneratory, wolnym chodzeniem obok ślepych berserkerów z doczepionymi pazurami, przeprawą przez wioskę podczas burzy, czy genialną walką z kopią Aliena w postaci Verdugo. Po prostu, całą masą udanych motywów, zamiast na których skupić się w kolejnych odsłonach, twórcy woleli wybrać te bardziej pif pafowe motywy z "czwórki". Niestety, dodanie co-op'a przy okazji piątej części pogrzebało ten flow serii na dobre. I to ono zniszczyło tą serię na dobre.

 

Przepraszam że moja opinia jest zbyt mejnstrimowa, a co za tym idzie z automatu niewiarygodna. :<

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Z nowego GameInformera, za PSSite.pl:

 

  • Gra przedstawi nam zróżnicowanych przeciwników, różne lokacje i pułapki. Całość ma być losowa by nie powtórzyć takiego samego rozkładu przeciwników w różnych grach.
  • Wprowadzenie gry zostało znacząco przebudowane względem starszych wersji i zwiastunów. Zmiany dotknęły głównie tempa wprowadzenia, dialogów, wykonania scen  i tym podobnych. Gra startuje podobnie od rozwiązania zagadki morderstwa w szpitalu Beacon, ale później Sebastian dostaje okropnej migreny.
  • Pierwszy przeciwnik jakiego napotykamy ma na nas wywrzeć takie wrażenie jak pierwsze zombie z Resident Evil
  • Pierwszym bossem jest Sadysta - ogromny gość z piłą mechaniczną, który będzie nas gonił po wiosce w rozdziale 3. Możemy z nim walczyć albo twarzą w twarz, albo wykorzystywać pułapki w celu jego pokonania.
  • Gra pozwala na podejmowanie wielu różnych decyzji.
  • Jedną z pułapek w grze jest katapulta miotająca nożami. W grze znajdziemy interesujący koncept zabawy w kota i myszkę z potworami.
  • SI wrogów i towarzysza Sebastiana jest chwalone przez dziennikarzy. Nasz partner jest zdecydowany, precyzyjny i potrafi zareagować odpowiednio w kryzysowej sytuacji. Nie jest niewidzialny dla przeciwników.
  • W wiosce znajdziemy wiele rozrzuconych pułapek, które będą losowo rozmieszczone w każdej grze.
  • W produkcji znajdziemy niewidzialnych przeciwników. By zobaczyć ich położenie będziemy musieli korzystać z śladów w wodzie lub głosu kroków.
  • Jednym z potworów będzie gigantyczna masa ludzka powstała z łączenia wypatroszonych ciał.
  • Gra ma łączyć w sobie połowę survival horroru z psychologicznym thrillerem. W tej kwestii zmieniono bardzo dużo od ostatniego pokazu.
  • Sam tytuł łączy w sobie japońską szkołę straszenia z zachodnimi odpowiednikami. Czasami natrafimy na scenę wyjętą żywcem z Ju-On, a czasami poczujemy się jak w Lśnieniu.
  • Gra oferuje także ciągle zmieniającą się rozgrywkę. Raz poczujemy się jak w starych Residentach, raz jak w Silent Hillu przeplatanym Eternal Darkness. Redaktor dorzuca tu także F.E.A.R. przyznając, że całość ma niezłe tempo i jest płynnie połączona z sobą.
  • W grze znajdziemy także taki design przeciwników jak...zakrwawione dzieci z widocznym nowotworem.
  • Ukończenie 5 rozdziałów zajęło redaktorowi około 5 godzin. Rozdziałów jest 16.
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...