ILE WYDAJECIE NA ALKOHOL MIESIĘCZNIE?
U MNIE TO JAKIEŚ 2000 ZŁOTYCH!
Kurwa. Rok temu se mówiłem, że czas przestać.
A tu po roku, znowu z uśmiechem na ryju, dalej żyję.
Ze zmarszczoną wątrobą pewnie.
Da się to rzucić bez psychiatry i leków albo wszywki?
MarekCol
Odpowiedziano
Weekendu? Ja robię pół roku po 12h, a pozostałe pół piję. W temacie o alko w wkp chyba poruszę ten temat, bo powoli czuję oddech kostucha na ramieniu.
Yakubu
Odpowiedziano
Da się
Grześ
Odpowiedziano
Według mnie nie da się samemu tego rzucić. Znałem ponad 20 alkoholików w swoim życiu, wszyscy nie żyją. Widziałem wiele rzeczy i wiele prób rzucenia. Nawet jak ktoś się ogarnął to po paru miesiącach wracał, bo wydarzyło się coś stresującego i wtedy znowu wpadali w ciąg chlania i za każdym razem było tylko coraz gorzej. Zrobiłeś wielki krok stwierdzając, że masz problem. Idź z tym do lekarza i niech Ci pomoże rzucić to raz na zawsze. Wmawianie sobie, że spróbuję sam, mam silną wolę itd. działa tylko do czasu. A lekarz jest od pomagania.
Wredny
Odpowiedziano
Miesięcznie?! Nie wiem, czy przez całe życie tyle wydałem na alkohol, a mam 44 lata
Słupek
Odpowiedziano
można
Czoperrr
Odpowiedziano
Max 10 zł na piwo ale bezalkoholowe
Czezare
Odpowiedziano
W historii ludzkości było miliardy ludzi, którzy mieli problem z nadużywaniem alkoholu. Niestety, większości z nich nie udało się pokonać nałogu. To nałóg pokonał ich. Byli to i są ludzie różnego autoramentu. Od zwykłych obwiesi i bumów do wybitnych lekarzy, polityków, biznesmenów i naukowców. Wszystko zależy od tego jak daleko zabrnąłeś w ten problem. Jeśli za daleko to może być już za późno. Chciałbym Ci poradzić jakąś klinikę lub ośrodek uzależnień, których jest niestety/stety coraz więcej, ale z własnych doświadczeń wiem, a raczej doświadczeń mojego bliskiego przyjaciela, że wydał fhui hajsu na ten przybytek, teraz wyłożył sporo siana na klinikę dla swojej partnerki (sam jest dość prężnym biznesmenem), ale zarówno on jak i ona wrócili do chlania, choć jak sam twierdzi, a ja mu nie wierzę, że trzyma nałóg w ryzach. O jego zaś partnerce to mógłbym epistołę strzelić. Wracając do Ciebie...stań po prostu w prawdzie i pomyśl, czy chcesz się zmienić. Każda pomoc, w tym fachowa się przyda. Życzę Tobie sukcesu w walce z samym sobą, choć będzie to prawdopodobnie najtrudniejsza walka w Twoim życiu. Tylko całkowita abstynencja powinna być Twoim ostatecznym celem. Półśrodki do niczego sensownego nie doprowadzą. Powodzenia!
Bzduras
Odpowiedziano
Miesięcznie? W sumie to nic, rocznie może z trzy dychy by się uzbierało. Da się rzucić normalnie bez niczego, zszedłem z 10-12 piwerek weekendowo do zera w jeden dzień, po prostu stwierdziłem, że już mi się nie chce pić i przestałem. Zrób to samo, to jest łatwiejsze niż myślisz.
Ken Adams
Odpowiedziano
Zbyt malo danych. Jak napisal Czezare „Wszystko zależy od tego jak daleko zabrnąłeś w ten problem.” Powodzenia byku
MarekCol
Odpowiedziano
Ostatnie próby wątroby 2 lata temu w normie, za chwilę powtórka. Może jak czarno na białym zobaczę, że tkanki sobie na własne życzenie zniszczyłem to dostanę bodźca, żeby przestać w siebie wlewać.
Czoperrr
Odpowiedziano
A co ty pijesz że tyle to kosztuje?
MarekCol
Odpowiedziano
Jak daleko? Powiedzmy, że na dzień dzisiejszy każda gierka zazwyczaj musi być odpalona "na mokro", bo polepsza się odbiór. A gram bardzo dużo.
Czezare
Odpowiedziano
To chcesz tak długo pić, aż na wątrobie pojawią się zmiany i dopiero to stanie się bodźcem do zmiany? Nie idź tą drogą!
Ken Adams
Odpowiedziano
Dostaniesz bodzca jak stracisz robote, hajs, bliscy i znajomi nie beda chcieli cie znac, a gnaty beda napierd*lac jak po sparingu z Tysonem bez przerwy. To abecadlo alkusa
Sven Froost
Odpowiedziano
Tak, ja wiem jak rzucic
Hanza71
Odpowiedziano
Marek szuka atencji, przepija 2000 zl na miesiac co daje 400 funa na miesiac bo mieszka w jukeju, co przy cenie piwka w knajpie 7-10 funa za pint daje 10 piw na tyg, marny alkoholik
Paolo de Vesir
Odpowiedziano
Pewnie nie więcej niż 200zł, bo mnie nie pojebało.
Soban
Odpowiedziano
Przeważnie 0zł. Od paru lat pije jedynie przy jakichś większych okazjach typu śluby czy urodziny. Zdarzy się też chlapnąć na wakacjach, ale to też tak głownie do kolacji jakieś winko.
Mustang
Odpowiedziano
Blisko zera, tylko okazjonalne małe piwo czy kieliszek wina dla towarzystwa albo pojedynczy drink na wakacjach
Szermac
Odpowiedziano
Od 3 lat, 0 złotych. Jedynie na weselu coś chlapnąłem rok temu ;)