Treść opublikowana przez Ölschmitz
-
007 First Light
od pierwszej zapowiedzi bylem kupiony, gejmplej mnie utwierdzil. po hitmanie tym ostatnim ta ekipa mu u mnie taki kredyt, ze biore w ciemno. plus uwielbiam 007.
-
.:MGS2:SoL/Substance:.
przeciez gejmplejowo to byl taki skok w stosunku do jedynki, ze wy sie chyba boga nie boicie. strzelanie w radia straznikow, napierdalanie im w nogi zeby nie mogli uciec albo w rece zeby nie mogli strzelac. te "clearingi" gdzie szukali cie po katach. nic sie nie moglo z tym rownac w tamtych czasach. dla mnie na minus w stosunku do jedynki to "dead cell" i walki z nimi (ale umowmy sie, foxhound i liquid to prawdopodobnie top wszechczasow jesli chodzi o antagonistow w grach) i moze gorsza muza. gejmplowo wskazcie mi sequel wydany w ciagu bodajze 3-4 lat pozniej ktory zaoferowalby taki przeskok.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
wczoraj pozno zasiadlem wiec przeszedlem jeno virtous mission. stary dobry mgs3, ale wyglada i dziala zajebiscie. mam ustawione wszystko na ultra (pc), spada czasem do 50 fpsow, ale jestem konsolomaniakiem, wiec to zaden problem. nigdy o tym nie myslalem, ale zrzucaja big bossa do ruskow w zielonym kombinezonie z napisem US ARMY. hmm.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
Najsmieszniejsze jest to, ze grupa bojownikow bedzie sie w tym temacie produkowac i codziennie przypominac, ze w to nie zagra a inni sobie od jutra elegancko beda latac big bossem po dzungli i wyjebane. kupilem na cdkeys, zeby konami mniej na mnie zarobilo i tyle.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
@tannerpl tak, ale jednak jakis szkielet jest. wole to niz dorabianie jakis przygod snejka miedzy mgs1 a 2, albo po dwojce. albo nie daj boze kolejne przygody BB czy venoma.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
historia MGS jest juz wycisnieta IMO jak cytryna. jedyne co tam zostalo moim zdaniem sensownego to wydac pelnoprawne rimejki dwoch pierwszych czesci MG z msxa w dzisiejszych standardach. chocby takich jak ten snake eater. ale dorabianie kolejnych rozdzialow, jakies spin offy itd. mysle, ze bez kojimy nie ma to sensu. niech historia snejka i bb zostanie w naszych serduszkach.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
ej no, mozna i nalezy Konami jebac za techniczna jakosc, ale nie widze tutaj stuttera duzego. jesli w ogole. stutter to byl na pecetach w silent hill 2 na premiere. to dziala znacznie lepiej.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
ja pewnie kupie. jeszcze sie waham czy teraz czy poczekac. MGS3 to jedna z gier zycia. platyna wbita w HD kolekcji dwukrotnie. wyglada fajnie. niestety Konami nie ma jaj i skilla, zeby zrobic porzadny rimejk jedynki (albo np. MG1/2) w stylu residenta dwojki. a to by sie przydalo. bo trojka sie az tak nie zestarzala. w tej wersji HD to juz w ogole. ale co zrobic. rozsadek rozsadkiem, ale emocje wygrywaja.
-
Alien Cinematic Universe
bardzo mieszane odczucia. retrofuturyzm? no spoko, na statku. jak sie maja te ekrany kineskopowe, Matka odpisujaca tekstowo po minucie myslenia do calej reszty poza statkiem? jak retrofuturyzm to po calosci a nie wink wink w kierunku fanow. klimat calkiem spoko, wizualnie ok, glowna bohaterka ok, ale najwiekszy zgrzyt mam chyba z ta ekipa syntow. w sensie - po co oni sa dzieciakami? rozumiem, ze to fabularnie wyjasnili, ale z perspektywy serialu - po co oni sa dzieciakami? dla mnie to na razie najwieksza wada. ten hindus ktory wyglada na 30 lat a zachowuje sie jak 7 latek.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Przelazlem wlasnie. Koncowka zajebista. Finalowe starcie to Kojimbo juz samego siebie przeszedl. Nie wiem czy bardziej pojebane czy bardziej epickie. Idealny balans chyba. Pod koniec bylo sporo strzelania. To moj jedyny zarzut do tej gierki. Tzn ja lubie sobie ponapierdalac, po prostu tutaj srednio mi to pasuje. Gdyby Sam np podnosil sama amunicje a nie latal z 10 karabinami na plecach. No, ale przynajmniej bylo latwo i chyba ani razu nie zdechlem. Bardzo mi sie podobalo. Ciesze sie, ze ten typ moze robic takie odjechane gierki z olbrzymim budzetem. Zajebista grafa, muza, aktorstwo. Swietnie sie bawilem. Koncowka wspaniala, emocjonujaca i emocjonalna. Zamknalem sie w 50h. Zrobilem to co moglem, sporo miejsc na 4 gwiazdki, ale kilka olalem bo za duzo zachodu zeby tam wracac (gory).
-
Death Stranding 2 On The Beach
jestem gdzies chyba w 7 rozdziale. gra mi sie podoba BARDZO i nawet chyba bardziej od jedynki, ale to ocenie jak przejde. to co powoduje u mnie jednak pewien zgrzyt to zbyt duzo akcji. ani to strzelanie/skradanie nie jest jakies super fajne, ale dodatkowo totalnie wybija mnie z immersji. pewnie czesto jest opcjonalne, mozna ogluszyc dwoch typow, wziac co trzeba z bazy i spierdalac. ale jednak sporo orderow dotyczy wprost koniecznosci wparowania do obozu przeciwnika. i zazwyczaj konczy sie to tym, ze wszyscy smacznie spia po wyjsciu. to tak jakby kazdy kurier inpostu podjezdzajac pod paczkomat przy okazji musial zostawic samochod ulice dalej, wjebac dresom ktorzy sie tam kreca, wsadzic paczke i odjechac.
-
Metal Gear Solid Δ: Snake Eater
nie dosc, ze z samych zalozen to dosc leniwy remake (czyli te same lokacje, nawet z przejsciami, te same animacje itd) to jeszcze wyglada jak gowno. niech to konami juz zdechnie i odda licencje.
-
007 First Light
moze beda misje w stylu hitmana. bond, szczegolnie w starszych filmach przeciez wlasnie tak dzialal.
-
MARVEL Tōkon: Fighting Souls
mowienie o tej grze nowe IP jest chyba jednak kapke naciagane
-
007 First Light
io ma po trylogii hitmana u mnie olbrzymi kredyt zaufania bo to absolutnie wybitne gierki. mi sie trailer podobal.
-
Silent Hill f
bylem sceptyczny, ale wchodze w to
-
Red Dead Redemption & Undead Nightmare
tez przelazlem. ostatni raz na premiere, wiec 15 lat temu bodajze. gra po ograniu w miedzyczasie 'dwojki' uderza jeszcze mocniej, szczegolnie koncowka. podczas podrozy przy "compass" mialem szklane oczy. sa gejmplejowe glupotki itd, ale ten moment i koncowka - malo co (nic?) nie moze sie z tym rownac, nawet po 15 latach.
- Kingdom Come: Deliverance II
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
-
Death Stranding 2 On The Beach
powiedzial, ze otwarcie sprawi, ze nowi gracze powiedza "what the fuck is that" a weterani jedynki "yeah baby we're so back" :)
-
Clair Obscur: Expedition 33
przy fabularnych zgoda, ja raczej wiekszosc gry bylem kapke dokoksowany z racji lizania scian, ale jednak w przypadku opcjonalnych to czesto sie wpadalo na sciane. tak, w tej grze mozna pokonac kazdego bossa na 1 levelu, ale jesli moje najsilniejsze ataki zabieraly gosciowi milimetr zycia a on mnie one shotowal to z reguly po prostu szedlem dalej.
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33
- Clair Obscur: Expedition 33