Akurat Mikes ma trochę racji. Ciężko to ubrać w słowa, ale większość graczy jest w(pipi)iająca chociażby z tego powodu, jak bardzo się szczycą tym, że mają takie hobby, a nie inne. Ktoś spoza ich okręgu stwierdzi, że granie jest głupie/dziecinne, to od razu słychać teksty, że autor jest zacofany, średnia wieku gracza to bodaj 30 lat, itp. Nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że gry potrafią wywołać agresję.