nightrunner

oczywiscie - wytarczy sie pod nimi schylic. Mozna tez podkskakiwac nad tymi beczkami ale tu uz bonusu w postaci cennych sekund nei dostaniesz... P.S. Tylko nie mow, ze przez cala dotychczasowa gre w MS PR nie wiedziales o schylaniu (2x lewa galka w dol) i podskakiwaniu (lewa galka w dol i w gore)

Model jazdy w PR też mi nie pasował z początku, ale teraz uważam, że samo prowadzenie aut w pierwszym MS było jakby bardziej kartonowe (co np. w samym błotku chyba lepiej się sprawdzało, wszak w PR nie ma już go tyle (błota)). Z kolei w PR dużo lepiej jest wyczuwalna masa pojazdu. Generalnie, na pewno jest co poprawiać jeśli chodzi o model jazdy, jak i interakcję z otoczeniem w następnej części MS

Pograłem w końcu trochę w polska wersję gry (jestem pod koniec drugiej wyspy). Tłumaczenie okazało się być duużo lepsze od tego z KZ2:) Jedynie agentka Moya wypada kiepskawo co spowodowane jest recytowaniem z kartki (a przynajmniej tak to słychać) swoich kwestii przez aktorkę podkładającą... Cole ma świetny głos, trochę mroczny ale dzięki temu właśnie przykuwający uwagę. Reszta jest trochę gorsza, ale trzyma poziom. Sama gra to miód - gram już ładnych parę godzin, a znużenia ani widu Misje wykonuje się z czystej chęci a nie z przymusu (tak jak to było chociażby w gta4 w moim przypadku). Są czasem bardzo krótkie, czasem trochę dłuższe, ale na pewno różnorodne, widać, że twórcy postarali się w tym temacie). Samo śmiganie po mieście głównym bohaterem sprawia masę frajdy (swoboda + moce + parkour). Grafika jest imo bardzo w porządku jak na sandbox oczywiście (w każdym razie lepsza niż w gta4), podobnie jak dźwięk. Największym atutem jest jednak grywalność , dzięki której mam wielką ochotę po przyjściu z pracy włączyć sobie choćby na zrobienie paru pobocznych misji czy znalezienie kilku odłamków.

Moim zdaniem jeśli do ciężkiego klimatu KZ2 "miękkie" głosy polskich lektorów faktycznie niezbyt pasowały, tak w inFamous, dzięki tej komiksowej, przerysowanej stylistyce (widzieliście gestykulację postaci podczas konwersacji?), polonizacja może wyjść bardzo dobrze. Po zapoznaniu się z listą osób podkładających głosy w grze podanej przez Butchera skłaniam się do kupna polskiej wersji językowej

Trivium ?? No to jade na bank

Ano bedzie troche niekonsolowo, ale do ps3 pasuje kazda klawierka od pc, chocby taka za 15zl wiec mogliby dac graczom opcje wyboru (chodzi mi o singla). A wracajac do samej gry to jak jest graficznie - gra obsluguje 1080p natywnie (sam w to watpie) czy upskaluje? Jak jest z plynnoscia? W sumie chyba w takiej grze najbardziej zalezaloby mi na duzej rozdzielczosci (wiadomo - wieksze pole widzenia) i plynnosci - nawet kosztem tekstur czy jakichs mocozernych efektow

Podpisuję się pod tym co napisał Łebi Skoro Ci się ściągnęło demko to czekam na relacje bo w dostęp do konsoli będę miał dopiero jutro, a jestem ciekaw jak to wyszło na naszej konsoli

Nie wiecie czy dali możliwość sterowania myszką i klawiaturą (które jak wiadomo bez problemu można podłączyć do ps3) ?

200zł na sama gre imo nie opłaca się - co innego z headsetem (ale i tak można znaleźć chyba taniej) Z wymienionych przez Ciebie zdecydowanie bliżej jest do GRAWa, ale bez tych hi-endowych zabawek. Rozgrywka jest wybitnie taktyczna - w wiekszosco trybow masz jedno zycie wiec pojscie na huzia juzia jest kompletnie nieoplacalne. sam kupowałem tą gre tylko dla headsetu (swoją drogą świetnie wykonanego) i myślałem że od razu sprzedam, zopstawiajac sobie headset. Jednak tego nie uczyniłem bo gra ma w sobie coś czego brak w innych strzelankach na oebcne konsolę - realizmu Niestety obiektywnie trzeba przyznać, że graficznie nie jest to pierwsza liga (choć nie jest jakoś słaba) no i dochodzi element czasochłonności - żeby w tej grze coś ugrać trzeba sporo poświęcić czasu na znalezienie odpowiedniej dla siebie taktyki co niestety dla osoby mającej mało czasu jest dosyć kłopotliwe... Ale mimo tych minusów serwery praktycznie zawsze są zapełnione więc gra ma sporą ilość oddanych fanów

lewa gałka do góry (albo w prawo, jestem w pracy i nie pamiętam już) + START P.S. pod Selectem macie wszystkie manuale

Grę udało mi się dostać wczoraj , niestety nie miałem za dużo czasu żeby pograć, więc doszedłem jedynie trochę dalej niż moment, w którym kończyło się demko. Po pierwsze: Klimat w grze jest przez duże "K" - od pierwszego filmiku, przez pierwsze samodzielne kroki, po zacięte wymiany ognia w okopach na planecie, klimat dobrego filmu S-F (nie przesadzonego!) wylewa się z ekranu! Po drugie: Odpaliłem grę od razu na najtrudniejszym poziomie trudności dostepnym i względem dema (ktore bylo na normalu) rożnica w AI przeciwnika jest kolosalna! Helghasci naprawde kombinują jak by tu Cię dopaść. Jak już było tu wspominane - czasem ma się wrażenie że gra się przeciwko ludziom w jakimś trybie multi Osobiście bardzo polecam grać od razu na tym pozimie trudności - feeling z gry jest imo dużo lepszy Co do kwestii technicznych zostało napisano już dośc - od siebie powiem, że dźwięk 5.1 w dts dorównuje jakością i sugestywnością genialnej grafice Ehhh dlaczego muszę siedzieć w pracy....

Dokładnie - w ostatnich wyścigach praktycznie trzeba poznać najlepszą trasę dla danego pojazdu, więc Time triale idealnie się tu spisują.

W manualu w grze jest napisane, że do F430, aby uzyskać realistyczny efekt warto założyć opony N3~S1. N3 - symulują zwykłe opony do dawane do tego modelu, objeżdżone już trochę S1 - symulują również te same opony ale nówki sztuki. Osobiście na oponach rekomendowanych przez Polyphony Digital jeździ mi się względnie realistycznie. Skoro dla Ciebie PiotrzeB, F430 na N3 jest zbyt nieokiełznany a z kolei na S3 zbyt łagodny to zawsze możesz wrzucić sobie S1 bądź S2 : ) Myślę, że obydwie gry reprezentują wysoki poziom symulacji (mam na myśli model jazdy i zachowanie auta na torze), lecz jako że nie miałem możliwości zagrania na kierownicy w FM2 bezsprzecznie wygrywa Gran Turismo 5: Prologue, nawet biorąc pod uwagę, że to niepełna wersja. Druga sprawa to taka, że niektórzy myślą chyba, że model jazdy jest tylko trochę zmieniony względem GT4... Cóż, mogę tylko polecić zapodania sobie Prologue'a (spatchowanego koniecznie! wszak w którymś poprawili dźwięki i fizykę opon) i zaraz po tym zagrać w GT4 - dla mnie różnica była wręcz kolosalna.

Wystarczy wcisnąć "trójkąt" na kierownicy po komendzie START" i bez sprzęgła nie wrzucisz juz biegu A w realu tez driftujesz lotusem? Do tego inaczej się driftuje na śniegu a inaczej na asfalcie. Usztywniliście zawieszenie w tej ferrarce czy na fabrycznych jeździliście? Chyba wiem o czym mówisz - też na początku nie mogłem do tego przywyknąć (jest inaczej niż w gt4 i gtHD). W momencie zrywania przyczepnośći trzeb błyskawicznie zapodać kontrę odpowiednią do tego zerwania (nie za dużo). Jesli ominie się ten moment na początku poźniej coraz trudniej wyprowadzić skutecznie pojazd. Czy tak jest naprawdę ? Niestety nei jestem w stanie ocenić gdyż nigdy nie jeździłem żadnym potworem mającym 200koni pod maską i do tego bez żadnych wspomagaczy...

Little Big Planet

A wykonywałes dodatkowe zadania podczas neiktórych ticketów? np. przyjedz na podium w czasie krótszym niż...; przyjedź na podium mając miej kraks niż... itp. ??

Ale przecież ten handicap jest bronią "obosieczną". Wiele razy na ostatnim okrążeniu z jednego z ostatnich miejsc udawało mi się przesunąć na pierwsze właśnie na ostatnim zakręcie. Z tym, że wszyscy sa przeciwko Tobie chyba przesadzasz... Osobiście zauważam walkę na torze "poza mną", czyli AI vs AI, a samemu staram się po prostu trzymać z dala od cięższych ode mnie aut, samemu wykorzystywać wszelkie sposobności zepchnięcia na drzewo równych sobie. Ludzie, przecież to MotorStorm, brutal off-road racing - tu właśnie chodzi o tą walkę ze wszystkim (z trasą, z samym pojazdem, z przeciwnikami). To swoista walka o przetrwanie - i głównie ten element wyróżnia MS na tle innych "ułagodzonych" ścigałek.

czyli stary dobry MotorStorm wrócił

Kurcze, gra normlanie uzależnia - pomimo, że mam nowego MotorStorma, cały czas ciągnie mnie w ramach odpoczynku od ścigania do rozegrania kolejnej bitwy w VC Jestem teraz w 9 chapterze, a na liczniku gry mam ponad 15 godzin, ale sądzę, że mam więcej bo nie raz było tak, że przegrałem po prawie godzinnej potyczce i loadowałem ;P W sumie pierwszym wyzwaniem było pokonanie tego wielkiego czołgu na planszy pustynnej - chyba z 5 razy podchodziłem do tej walki Grunt do dobra taktyka i planowanie ruchu - bez tego w mgnieniu oka można ujrzeć napis "game over". Fabuła nie jest najwyższych lotów, ale mimo to sprawdza się bardzo dobrze, na tyle, że człowiek ciągle ma ochotę się dowiedzieć co będzie dalej. Nie zgadzam się za to z zarzutem, że filmiki przerywnikowe są zbyt długie. To prawda że jest ich sporo, ale co najwyżej (przynajmniej dotąd gdzie doszedłem) trwają 5-9 minut, więc tragedii nie ma. Uważam że samego gameplayu jest czasowo sporo więcej niż samych przerywników. PS. ten chapter9, na którym teraz jestem to jaka część gry, nie wie może ktoś?

Oto co się stanie z tym oto pięknym autem http://img50.imageshack.us/my.php?image=ms...nnerpl16pt1.jpg po paru krotnym dachowaniu po twardej nawierzchni http://img125.imageshack.us/my.php?image=m...nnerpl15hp1.jpg Bonus: a, taki tam widoczek, jakich pełno w nowym MotorStorm http://img48.imageshack.us/my.php?image=ms...unnerpl2vw5.jpg

No dubbing z VC jednak jest gorszy niż ten z Disgaea 3, ale to po prostu Disgaea 3 jest w tym aspekcie bezkonkurencyjna póki co.

Z tego co mi wiadomo to jeśli w ciągu 3 tur nie uda Ci się wezwać medyka (podbiec inną postacią do rannego) to dana postać umiera tak na serio, czyli nie można już jej wybrać. Sam jeszcze nie miałem takiej sytuacji (na liczniku mam dopiero ok 7godz.) ale była mowa o tym podczas tutoriala. Ogólnie gra naprawdę wciąga i posiada "efekt jeszcze następnej walki" Bardzo podoba mi się rozwiązanie pokazania ścieżki fabularnej za pomocą kartkowania książki stylizowanej na historyczną - dane akapity odpowiadają różnym scenkom lub bitwom. Co do dubbingu to nie jest taki zły - z reguły jestem zwolennikiem oryginalnego dubbingu (a w anime to już mus jak dla mnie), ale tu jednak zostawiłem angielski - jakoś tak bardziej mi pasuje (może to przez przyzwyczajenie jesli chodzi o gry bo do tej pory przecież żaaaadko który tytuł posiadał japoński dubbing w wersji europejskiej). Same dialogi jak to przystało na japońską pordukcję czasami są bezsensowne/niestosowne do danej sytuacji, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Grunt, że cały czas chcę zoabczyć co będzie dalej, a to jest najważniejsze. Walki dosyć szybko stają się bardziej wymagające, gdzie każdy krok trzeba wnikliwie planować co zaliczam na plus. Gra bardzo mnie wciągnęła - jednym słowem - w końcu japońska pordukcja na wyśmienitym poziomie zarówno gameplayu jak i doznań estetycznych (anime jak się patrzy ). POLECAM! Oby więcej tak dobrych gier na PS3!

Po części rozumiem obawy Feisara - KZ2 był zapowiadany jako killer wszystkiego co było do tej pory, a jak wiemy niektóre tekstury póki co nie są pierwszej jakości. Oczywiście osobiście przedkładam ogólne wrażenie odbioru gry nad jakość tekstur z nie wiadomo jak bliska więc jestem bardzo dobrej myśli mając w pamięci jeszcze to, że praktycznie każdy z grających do tej pory na wszelakich targach z KZ2 mówi o najładniejszym FPSie wszechczasów pozdro

http://ps3.ign.com/articles/925/925395p1.html IGN bardzo dobrze ocenia VC Ja już po demku wiedziałem że to będzie perełka

Mi się zdaje, że developer po prostu dał ciała z silnikiem (nie wystarczająco go zoptymalizował). Na pewno gra na konsolach wyglądała by równie dobrze gdyby posiedzieli na silnikiem. To, że na PC wygląda najlepiej świadczy o leniwości developera - pewnie tylko powiększyli trochę wymagania żeby uciągnął więcej efektów na tym silniku No nic, dzięki temu nie mam dylematu nad kupnem - zrobię to dopiero w przyszłym roku jak już stanieje