grzybiarz

Raven, lepiej bym tego nie ujął. Od siebie dodam, że gra wypełnia moja prawie dziesiecioletnią lukę, która trwała po graniu w Mu Online. Szkoda tylko, że większość tych dawnych znajomych, już w ogole nie gra i nie czuję takiej rywalizacji z ekolegami, aczkolwiek bardzo mi pomagacie;)

Nie plus potrzebny, a konto Playstation network.

rozwińcie ten skrót

Możesz mi dać jak masz za dużo. Ja na tego złotnika przetracam całą kasę.

Odkopuję. Po aktualizacji pojawiła mi się ikona karty SiM w menusach. Wcześniej miałem ja ukrytą, tylko nie wiem jak tego dokonalem. Jak ukryć ikonę karty sim?

Pięć kilerów do ściągnięcia i tylko 8GB karta :confused: Wolałbym chybam niej gier, a większa karta. Bo taką kartę i tak zaraz trza spylić i kupić minimum te 16 GB.

Sprawdź na konsoli w banerze "wakacyjna wyprzedaż", czy coś w tym stylu.

A ja dzisiaj wchodzę sobie do sklepiku PSS i patrze na rzekome promocje: 249 zł za GTA V, czy coś podobnie za WatchDogs. Te ceny na konsole, to masakra. Ale ok, przeglądam dalej, a tam Trylogia Jaka, za 0 złotych. Jakiś bug? Czy może było kiedyś w plu...zaraz, przecież ja nie mam już plusa. Ciekawe czemu, mam tą grę za darmo, a w sumie trzy gry? Sprawdźcie u siebie, jak działa to może trza wrzucić gdzieś do "info o promocjach", czy polactwa:)

Bierzcie, póki za free EPOCH 2. Na Andku grałem w "jedynkę" dość długo, aż ją prawie wymasterowałem. Dwójka wydaje mi się jednak bardziej skomplikowana. http://www.gamesreviews.com/mobile/ios/ios-reviews/11/epoch-2-review/

W ostatnich 3 latach "xbox" sprzedaję więcej konsol od "sony"(nie licząc nowej generacji). Było gdzieś oficjalne info. Ja kupiłem dwie konsole PS3 (bo YLOD), kolega kupił 3 Xboxy (RROD). Która konsola lepiej się sprzedaje?

Chyba będę robił update na swojej Xperii Z do KitKata. Boję się, że stracę "notatki" (ostatnio niby miałem kopię, ale zmienił się program i nie można było ich otworzyć). Co jeszcze mogę stracić? Smsy chyba się zapisują w Pc Companion. Wszystkie aplikacje od nowa instalować..., nie wiem czy tak bardzo chcę ten update z 4.2:) W ogóle mam jakieś Dual Recovery (po ostatnim roocie) i clockmod, nie wiem co to i czy nie będzie bricka. ---- Ja pierdziele, ale się pozmieniało. Wystarczyło, że zainstalowałem soft po podłączeniu pod PC, a następnie zainstalowałem na telefonie to: https://www.towelroot.com/ - programik od Geo Hota (tego co PS3 spiracił i jailbreaka zrobił) Jednym kliknięciem i mam roota. W dalszym ciągu tylko nie wiem, po co mi tworzą się te foldery clockworldmod i Dualrecovery.

Mam już dodatek, tyle że grałem sobie w akt drugi, szukałem każdą dziurę, mapkę odkrywałem na 100% (grałem po raz drugi, tym razem na ekspercie). Po zakupie dodatku od razu mam piąty akt :confused: Trochę biednie to rozwiązali, mogli jakoś poinformować i zapytać gracza, czy odpalić nowy akt. Trofea by mi wpadły za odkrycie wszystkich zwojów:/

Właśnie wróciłem, mamuśce widocznie bardzo przeszkadzało to jak gram na PlayStation: Spakowała wszystko do reklamówki... :confused:

Szkoda, że nie napisałeś jaką konsolę miałeś wcześniej. W sumie bierz PS4. WiiU jest martwe (prócz gier od Nintendo, support developerów zerowy), XOne jeszcze nie miał oficjalnej premiery w Polsce, a poza tym w Polsce wszyscy grają na PlayStation

A ja dziś jadę na rosołek do rodziców i mam tam TV CRT i PS2 i CTR, w którego gram ostatnio, co tam jestem. Gram w tryb przygodowy, wymaksowałem pierwszą wyspę (przeszedłem normalnie, na czas, czy zebrałem literki "CTR"). Przy okazji pyknę rundkę "battle", albo "vs" z siorą. Laska zawsze się przygląda i dziwi, marudząc, jak możemy w takie coś grać? No ale jej przygoda z konsolami, zaczęła i skończyła się na Pegasusie. Ona nie wie, co to multiplayer w Crash Team Racing!

Ja gram, ale nie mam dodatku, gram czarodziejem i mam 50 level. Mój login to grzybiarz. edit: 68 level, mam już dodatek

Sorry, jestem dopiero na drugim sezonie GoT i myślałem, że czwarty sezon jest już ostatni.

A gdzie Gra o Tron? Z komediowych, polecam serial o "psie", Willfred. Jeszcze jak palisz mj, to już w ogóle będziesz się chichrał.

Ciekawe, czy gdyby nie było smartfonow i tabletów, vita byłaby królem przenośnego grania? A 3DS jak się trzyma? Chyba jeszcze gorzej.

http://eu.blizzard.com/pl-pl/company/events/gamescom-2014.html Transmisja jutro, ktoś czeka? Ciekawe, czy ogłoszą nowy dodatek do D3, w które się wkręciłem ostatnio (50 level).

A w pozostałe dni kebab, czy hamburger?

Tak, to były pierwsze miejsca jakie "zwiedziłem", stąd pewnie taka reakcja. Wojtas: Nie było z nami Pauliny, chyba, że to ta laska co z nim mieszka, ta od kotów? Nom ogólnie to ja nie jestem podróżnikiem, nie lubię łazić. Miałem w planach po prostu odwiedzić kumpla, wypić jakiś browar, coś zjeść, pogadać. Moja laska chciała zwiedzać, ale tak na dobrą sprawę, to cały czas chodziliśmy. Jak siedzieliśmy na wyspie, wszedłem na statusy, zobaczyć, co polecili mi forumowicze:) Ktoś napisał "ogród japoński", mówię tej wrocławiance, a ona mówi, że to nic ciekawego, takie 15 minut zwiedzania. No i poszliśmy wtedy do padbaru. Następnym razem jak będę we Wro, to dzwonię do ogórka, albo teki, zobaczymy gdzie nas poprowadzą

Wszystko we wrocku jest popisane sprayem, gdzie się nie znajdziesz, masz w zasięgu wzroku jakiś bazgroł. Czemu prezydent nie chce zamalować tych budynków, przejść? Brzydko to wygląda, szkoda, że fot nie robiłem:/

Nie wiem jak jest na co dzień, ale może ze względu na koncert? Sporo ludzi miało piwo w kubeczkach. Pewnie tak, a dodam, że gość haruje za grosze, więc nie łazi po droższych lokalach. Ten zegarek? Ok

Do Wrocka wybierałem się już od chyba roku, ale ciągle coś mi wypadało. W końcu padło na sobotę, w piątek jeszcze zadzwoniłem do kumpla, upewnić się, czy zapro jest aktualne i czy można przenocować. Dowiedziałem się przy okazji, że jedna ze współlokatorek wprowadziła się z kotami:/. Ok, po 11:00 byliśmy na miejscu. Udaliśmy się do Biedronki na komandatorskiej, po jakąś wodę, czy coś na ząb. Już mnie zaczął wkurzać nadmiar ludzi. Kolega się zatrzymał, przy tablicy z promocjami Biedry i za nim już korek. Wchodzimy do biedry, babka akurat myje podłogę i znowu sznur kolejki. I takie właśnie miałem pierwsze wrażenie, ludzi jak mrówków (632 432 osób wg. Wiki, w moim mieście jakoś 69 000), auta zapierdzielają chyba z 80km/h po mieście, a całość wokół popisanych, poobdzieranych, szarych wieżowców/kamienic. Przy 30-stopniowym upale, rozbolał mnie aż łeb:/. Tam między tą biedrą, a eko, niby jakiś plac, wygląda jakby kiedyś była fontanna, ale chu.j, jakieś nieskończone, albo może kiedyś było ładne. A tak jacyś menele sobie siedzą, a poza tym miejsce straszy blaszany budynek piętrowy. Narzekam, ale tak mi naopowiadał koleś o tym Wrocku, to i nastawienie miałem inne. Poszliśmy do kolegi, na powstańców śląskich. Winda chyba pamiętała jeszcze czasy komuny. W chacie bajzel przez koty, ale to w sumie nie miało wpływu na ocenę Wrocka:). Na szczęście nie było innych domowników, więc spoko. Faktycznie, blisko przy Skytowerze, niezły widok, ale myślałem, że koleś mieszka w nowym wieżowcu, bo tak mi naopowiadał, a jednak znowu zawód. I jeszcze te koty, przez które je.bało gównem, a sierść była wszędzie. Widok z jego okna: Jak widzicie same wieżowce, by upchać jak najwięcej ludzi:) Dobra, udaliśmy się do Sky Tower (14 złotych za osobę, zdzierstwo!) Tutaj widok z okna Sky Tower, z 49ego piętra. Winda taka szybka, że w minutę, albo mniej byliśmy na miejscu. Zgłodnieliśmy, kolega zaproponował "najlepszą pizzę we Wrocławiu" i udaliśmy się do Planet Pizza. Wziąłem największą i niby najlepszą pizzę "WALL STREET", za 35 zeta. Ciasto było grube, tłuste (podane w takiej jakby "patelni"), niby indyk wędzony jak pisało w menu, a dostaliśmy chyba jakieś skrawki szynki. Ogólnie chu.jowa pizza, muszę go zaprosić do siebie, do restauracji kolesia który był w Top Chefie . Aha i sosu nie było, bo myślałem, że jest w każdej pizzy, a jednak trza było zamawiać osobno. No, ale piwko się wypiło, pizzę się zjadło i jakoś tak lepiej. Połaziliśmy trochę po rynku, porobiło się trochę standardowych fot: Kolega spotkał się z laską (notabene, wydzwaniała do niego co pięć minut), rodowitą Wrocławianką. Poszliśmy po piwko i udaliśmy się na "wyspę". Fajny klimat: Odra, ławeczki, młodzież paląca papierosy, czy pijąca piwko, wszystko na legalu. Do tego grała jakaś rockowa kapela. Siedząc na trawce i sącząc Miłosława, udało mi się jakoś namówić laski, byśmy poszli do baru, gdzie są konsolę, PadBaru! Kolega pierwszy raz o nim słyszał... Z buta jakoś trafiliśmy. Pierwsze wrażenie? Co tu tak ciemno i pusto? O, Psx Extreme na ladzie, nowy numer. Wziąłem po piwku i usiedliśmy do standu z xbotem. Pograliśmy po rundce, prócz laski kolesia, grrr... Jednak furorę zrobił dance superstar (?), te tańce z kinectem. Koleś ciągle chciał tańczyć - sam też tańczyłem, ale to nie dla mnie:). Siedziałbym w tym barze dłużej, to przecież mój klimat - piwo i konsole. Niestety, laski marudziły, następnym razem jadę sam. Jeszcze widziałem telewizory CRT? Czy to był retro kącik z PSXem i CTR? Pegasus i Contra na dwóch? Muszę jeszcze tam wpaść, jedyny minus to dość drogi browar. Po małej kłótni z laskami, które strasznie chciały iść coś zwiedzać, udaliśmy się na rynek do Jalapenos Mexican Grill. To właśnie tu zjadłem swojego pierwszego burgera z prawdziwego zdarzenia. U nas w mieście nie ma burgerowni, same pizzerie/kebaby. Wziąłem burgera z sosem worcester (chyba głównie przez Yana) i nie wiem, bo prócz sosu, była musztarda i czy ten sos jest ostry? Wypiłem jeszcze piasta za piątaka i głupia sytuacja z rachunkiem... Poprosiłem o rachunek, 45,20. Dałem babie 50 złotych i 20 groszy, żeby łatwiej miała jak wydać. A ona się pyta i to dwa razy, czy wydać mi resztę, czy na pewno? Poje.bana, pięć złotych to przecież kolejne piwo. No i nie przyszła, trza było się upomnieć, coś tłumaczyła, że niby nie usłyszała. Tiaaa. Robiło się ciemno... [c.d może jutro]