Sarge

Denerwują mnie takie posty . Ktoś się pyta co wybrać spomiędzy dwóch tytułów, ale zawsze musi się znaleźć ktoś, kto wyjedzie z "tym trzecim"... Zawsze można napisać "lepiej kup grę XXX" bo tak nam się podoba, ale temat się nazywa "Jaką grę wybrać?" i jak pada prośba o wybranie najlepszej opcji spośród dwóch produkcji, to naprawdę nie doszukujmy się kolejnych... No to sobie ulżyłem . canuks - IMO dobrze zrobiłeś. Jak spodoba Ci się dwójka to ewentualnie zaatakujesz trzecią część, a jak nie - sprzedasz drugiego CoD-a i spokojnie rozejrzysz się za kolejną produkcją .

Zmuszanie gracza przechodzenia gry oddzielnie na każdym poziomie trudności (oczywiście jeśli tylko ktoś chce wyciągnąć te 1000GS) to najbardziej debilne posunięcie twórców, jakie można sobie wyobrazić... Ja mam nadzieję, że w RE5 będzie tak jak w większości gier - przechodzisz grę na najwyższym poziomie, więc automatycznie odblokowują Ci się Osiągnięcia za niższe poziomy.

Ja bym chyba wziął tylko "dwójkę", a taniej - ale to dlatego, że nudziłoby mnie ogrywanie przez jakieś 20+ godzin z rzędu z monotonną tematyką II wojny światowej bez przerwy. Jeśli Ci to nie przeszkadza i koniecznie chcesz teraz pograć w COD-y, to atakuj śmiało - ta seria nigdy nie schodziła poniżej pewnego wysokiego poziomu, więc jeśli tematyka Cię nie znudzi, to powinieneś być zadowolony.

COD3 jest powszechnie uznawany za tą najgorszą część, bo jest stworzona przez Treyarch... Ja grałem tylko w dwójkę i polecałbym Ci od niej zacząć, jeśli zastanawiasz się nad tymi dwiema częściami. I tak, w COD2 "calaka" można wyrwać grając tylko offline - "wystarczy" przejść całą kampanię na Veteranie.

On się pyta o to, czy TERAZ można kupić grę w Polsce, a w Europie RE5 ma premierę dopiero 13 marca... Mam pytanie co do tego "potwierdzonego" Mercenaries - on będzie dostępny od początku w grze, czy dopiero zostanie dodany jako darmowy DLC? Bo tak się zastanawiam - gra wyszła już w Japonii, więc jak można potwierdzać obecność jakiegoś trybu, jeśli grają w niego już Japończycy? No chyba, że tamtejsza wersja trybu Mercenaries nie ma...

Sądząc po recenzji w PE to niestety dalej nie mamy splita na całym ekranie ...

Tak, można.

Ile Ci zajęło przejście i na jakim poziomie trudności? W ogóle demo było łatwe, zastanawiam się więc jak wygląda to w pełnej wersji?

Z tego co widzę, gra jest dużo mniej popularna na tym forum niż takie GT4 / GT5: Prologue, a szkoda, bo to naprawdę świetny tytuł. W Forza Motorsport grałem już kiedyś w 'jedynkę' i zaraz po premierze kilka godzin w 'dwójkę', ale dopiero kilka dni temu zasiadłem do tej gry na dłużej i choć wiedziałem czego się spodziewać to i tak jestem bardzo pozytywnie zaskoczony! Nie będę się wdawał w kolejne wojenki "co jest lepsze", ale FM2 wciąga niesamowicie i nie pozwala się oderwać na długo - już dawno nie doświadczyłem w jakiejś grze wyścigowej syndromu "jeszcze jednego wyścigu", a tutaj jak najbardziej się to czuje . Najważniejsze to model jazdy i fizyka - nigdy nie byłem maniakiem symulatorów wyścigowych i na pewno nie jestem super-znawcą w tym temacie, ale nie trzeba nim być by docenić, jak dobrze te dwa elementy funkcjonują w tej pozycji - kolizje samochodów dają radę i choć nie da się doszczętnie zniszczyć pojazdów to już to co jest, w zupełności mi na tę chwilę wystarcza . Może od kolejnej generacji zacznę wymagać 100% zniszczeń samochodów, ale na razie taryfa ulgowa dla developera . No i brawa za polską wersję - dzięki niej sporo dowiedziałem się o mechanice pojazdów, za co odpowiadają poszczególne części itd. Dotychczas byłem zupełnym laikiem w tych kwestiach, a angielskich opisów w GT "nie chciało mi się" czytać, a i nie rozumiałem kilku zwrotów typowo technicznych, które pogłębili fani motoryzacji. Jestem pewien, że ta polonizacja pomoże wielu użytkownikom w czerpaniu jeszcze większej radości z gry no i może nawet zachęci do bardziej zaawansowanego grzebania w samochodzie, czego dotychczas unikało się prawie jak ognia . Kariera może na pierwszy rzut oka nie różni się znacznie od tego, co widzieliśmy już w serii GT, bo sprowadza się po prostu do wygrywania i odkrywania kolejnych wyścigów, ale rozbudowane opcje malowania auta, czy tryb online i zawarta w nim możliwość licytowania i wystawiania na aukcję swoich samochodów - to sprawia, że naprawdę Kariera w FM2 zyskuje jeszcze bardziej na jakości. W takich momentach żałuję, że nie mam wykupionego Golda i nie mogę w pełni zasmakować wszystkich możliwości gry . Ja oceniam ten tytuł z pozycji zwykłego gracza, który nie grzebie godzinami w ustawieniach jednego samochodu i nie wyłapie może wszystkich tych niuansów symulacyjnych, ale mimo tego Forza Motorsport 2 naprawdę mocno mnie wciągnęła i myślę, że jeszcze trochę sobie w nią pogram - na razie zaliczyłem na 100% cały Tryb Zręcznościowy, a w Karierze dobiłem właśnie 20 levelu kierowcy - sporo więc jeszcze przede mną, no i bardzo dobrze . Naprawdę polecam ten tytuł.

W pierwszej serii nie obniżali belki, obniżyli w drugiej serii dla trzeciej i czwartej grupy skoczków, ale oczywiście "spostrzegawczy" Szaranowicz zauważył to dopiero w trakcie skakania ostatniej grupy skoczków <_< ... Co do Małysza... W drugiej serii nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń, w pierwszej już rzeczywiście skoczył poniżej oczekiwań. Ale tak jak już pisałem - czwarte miejsce w drużynie i tak jest bardzo dobrym wynikiem, najważniejsze że cała drużyna skakała bardzo równo i nie zdarzył się żaden skok poniżej 120 metrów.

"Trójka" dawała radę, po czwartej części oczekuję usprawnienia najważniejszych elementów gameplaya i w sumie nie spodziewam się zbyt wielu poważnych zmian - nie wiem zresztą czy takowe są wskazane, bo mogłyby tylko zepsuć tę serię... Ale wierzę w twórców i myślę, że nie zawiodą tym razem.

Dwa FPS-y: Moon i Call of Duty: World at War. Po Metroidzie najlepsze FPS-y w jakie grałem na DS-ie, ten drugi dodatkowo ma bardzo ciekawy, wciągający tryb online, w którego głównie gram, totalnie olewając singla . Wielka szkoda, że tak mało na tej konsolce mamy dobrych FPS-ów, bo te dwa wymienione tytuły pomimo że jedne z najlepszych na konsolce Nintendo, to oceniłbym je jedynie co najwyżej w granicach 7/10...

Zaskakujące, jak wiele czołowych zespołów w tym sezonie potrafi tak często zawalać mecze... Wisła miała szansę zbliżyć się do Legii, ale nie dała rady Polonii Bytom, która wprawdzie u siebie jest mocna (wcześniej drużyny Legii i Lecha na tym terenie też nie wygrały), ale jeśli Krakowianie myślą o mistrzowskim tytule, to nie mogą notować takich wyników w meczach z drużynami ze środka tabeli i niżej... Brożek w jednym z wywiadów mówi, że zaczyna mu się przypominać sezon, w którym zajęli ósme miejsce... Może rzeczywiście coś w tym jest ? Ja dzisiaj trzymam kciuki za Lecha - w ogóle mam nadzieję, że ta drużyna wygra ligę, bo prezentuje się w tym sezonie najlepiej i choćby swoją grą w Pucharze UEFA zasłużyła na mistrzowską koronę po tylu latach przerwy. Ale z GKS-em nie będzie łatwo, tym bardziej że Lechici ten mecz grają na wyjeździe... Po tej kolejce Lech równie dobrze może odskoczyć, albo i tabela może zostać w podobnym układzie jak przed rozpoczęciem tej kolejki <_< .

Hehe, lepiej bym tego nie ujął . Ale czwarte miejsce na Mistrzostwach Świata w drużynie to i tak mocno zaskakujący wynik, więc nie ma co narzekać. Trzeba pamiętać, że w pierwszych "drużynówkach" w tym sezonie ledwie łapaliśmy się do ósemki (w pierwszym konkursie chyba nawet zakończyliśmy zmagania na pierwszej serii)...

No przecież nie będzie takiej oprawy jak na tym filmiku ... Czekamy na pierwsze screeny, ale zapowiedź cieszy .

Lech ładnie w pierwszej połowie, słabo w drugiej. Przede wszystkim dlatego, że jak Udinese zaczęło grać, to Poznaniacy mieli problemy. Cóż, szkoda, ale tragedii z tego nie robię - ta drużyna i tak zapewniła nam sporo radości i dokonała tego w Pucharze UEFA, czego już dawno nie zrobił żaden polski klub. Dlatego mimo wszystko - wyrazy uznania dla Smudy, a teraz harować w lidze i bić się o mistrza, a w przyszłym sezonie atak na Ligę Mistrzów ! Milan => nie spodziewałem się ...

Czy trójka najlepsza? Kwestia gustu, dla mnie na pewno pierwsza i trzecia część stoją na bardzo wysokim, wyrównanym poziomie i trudno mi tu wskazać faworyta . Eh, Phoenix Wright to piękna seria, potrafiłem przy niej siedzieć długimi godzinami jednego dnia i zaliczyć spory kawałek gry - żadna inna gra na DS-a mnie jeszcze aż tak nie wciągnęła . Velius, jeśli podobała Ci się dwójka, to trójka na pewno Cię nie zawiedzie, więc łykaj ją jak najszybciej .

Szczerze to po poprzednim odcinku myślałem, że samolot wcale się nie rozbił - ci co mieli wrócić po prostu przenieśli się w czasie, a samolot poleciał dalej. Tymczasem mamy rozbity samolot na wyspie i grupkę kolejnych statystów do wycięcia . Trochę szkoda, że twórcy poszli po najmniejszej linii oporu i po prostu "zmartwychwstali" Locke'a - liczyłem tutaj na jakiś lepszy pomysł. Zaskoczyła mnie też szybka śmierć Abaddona - spodziewałem się raczej, że odegra on większą rolę w tym serialu, a tymczasem gdy była szansa żeby pojawił się na dłużej, od razu go uśmiercili. No i po co ta rozmowa z Waltem? Myślałem, że będzie miała jakieś większe znaczenie, a tymczasem dialog sprowadził się tylko do "- Co u Ciebie? - Wszystko dobrze. - Aha, spoko" . No był motyw ze snem Walta, ale nic więcej. Ten odcinek jednak pokazuje, że jednak możemy zobaczyć dzieciaka w przyszłych odcinkach.

Heh, jedna z pierwszych gier w jakie grałem na X360 ... Nie była zła, ale też niczym szczególnym się nie wyróżniała, no i nie miałem wtedy drugiego pada, więc zaliczyłem jedynie kampanię dla jednego gracza i na tym moja przygoda z tą grą się zakończyła... Notabene kilka godzin gry a bodajże 35GS zaledwie na koncie . Ostatnio nawet sobie myślałem, żeby rozejrzeć się raz jeszcze za tą grą i tym razem spróbować właśnie na multi - bo to podobno główna siła tej gry, a i achievementy koncentrują się właśnie na trybie dla wielu graczy (choć niekoniecznie online - i dobrze).

Dokładnie, wysoka pozycja Stocha nie jest jakimś jednorazowym wybrykiem, ale muszę przyznać, że czwarte miejsce jest ogromnym zaskoczeniem! Nie liczcie jednak na powtórkę na skoczni dużej, tam sukcesem będzie na pewno dla niego miejsce w pierwszej dwudziestce (bo mam głęboką nadzieję, że w drugiej serii znajdzie się bez problemu). A Małysz... Z formą nie zdążył, podobno lepiej ma być na dużej skoczni (tak Lepistoe mówił już przed pierwszym konkursem), ale na nic wielkiego nie liczę.

W demo wprawdzie sam nie grałem, ale widziałem i jednak chyba trochę spotkał mnie zawód... A to dlatego, że ta gra równie dobrze mogła by wyjść na PS2 - ta sama mechanika, system walki, toporna animacja (jak na obecną generację konsol)... Tylko grafika nieco podrasowana, ale też nie aż tak, bym mówił tu o jakimś skoku jakościowym. Przeszedłem jedynkę i to co zobaczyłem w demie trzeciej części, niczym mnie nie zaskoczyło. Mimo wszystko uważam jednak, że to nadal jest tytuł, na który warto czekać - bo silną stroną pierwowzoru była fabuła i mam nadzieję, że podobnie będzie i na PS3. Dlatego mimo rozgrywki z past-genów, osoby którym spodobały się poprzednie części, pewnością sięgną także i po tę najnowszą.

Jakie rozwiązanie? Jeśli Twój post odnosi się do mojego (a tak to wygląda), to nie bardzo rozumiem, bo miałem na myśli coś zupełnie innego .

Zapewne na tej generacji to się już nie zmieni, ale też jestem za tym, by zlikwidować achievementy online lub chociaż ustawić ich wartość na 0GS. Najbardziej boli to, że za Live'a trzeba płacić, co tak naprawdę prowadzi do sytuacji, że płacimy również za achievementy (pisał już o tym raven_raven), które miały być przecież tylko motywatorem do dalszej zabawy. Przyznam - przechodząc grę lubię zerkać na bieżąco, jakie Osiągnięcia są do zdobycia, ale też bez przesady - achievementy motywują mnie do wyciskania wszystkich soków z DOBREJ gry, a jako że zawsze szkoda mi pieniędzy na Golda (zresztą siedzę przy konsoli tak mało, że nie motywuje mnie to wydania ponad 100zł, żeby czasem w ciągu roku może zagrać online...), część punktów jest dla mnie nie do zdobycia, bo... nie zapłaciłem. I to jest dla mnie najbardziej irytujące .

Też chciałbym, żeby wreszcie zdradzili coś o piątym Saibanie... Niestety wydaje się, że do premiery jest jeszcze daleko, a czekanie ma nam urozmaicić Miles Edgeworth: Perfect Prosecutor, do którego premiery zresztą też jeszcze długa droga - w Japonii ukazać ma się chyba pod koniec maja, więc gdzie tu jeszcze do premiery angielskiej wersji ...

Po co mówić od razu, że odcinek był mało wiarygodny? Przecież jasne jest, że w kolejnych odcinkach będziemy dopiero poznawać wydarzenia, które skłoniły bohaterów do powrotu. Sam jestem ciekaw, co się stało z Aaronem, albo skąd Hurley dowiedział się o całej akcji? No i motyw pobitego Bena na pewno też się jeszcze wyjaśni ^_^ . Narzekanie jest w modzie, ale ja muszę twórców pochwalić - piąty sezon spełnia moje oczekiwania i na pewno nie jestem zawiedziony. Są pewne "lostowe", naciągane chwyty, ale przez te kilkadziesiąt dotychczas wydanych odcinków myślałem, że wszyscy zdążyli już do nich przywyknąć . Tymczasem niektórzy argumentujecie swoją krytykę tak, jakbyście dopiero zaczynali oglądać ten serial . Niech nikt nie traktuje tego postu jako ataku na jakąkolwiek osobę - takie są tylko moje przemyślenia, a i tak wiadomo, że każdy ma prawo do swojej opinii .