Bzduras

Podobno wjechał jakiś paczyk 1.52, patchnotesów brak.

Ale porównywanie W11 do Visty to już przegięcie w drugą stronę No c00rwa działa mi, mam napisać, że jednak nie, bo inaczej trafiam do jednego szeregu z wielbicielami obiektywnie chujowej Visty? Inaczej - to Ty jesteś obecnie w mniejszości, jak widać po innych postach. Może warto strzelić sobie format, postawić na świeżo system, wyjść z dev preview i wtedy sprawdzać, czy wszystko jest si?

Skąd te minusy dla izona? Prawdę chłop mówi, na starej generacji CP był chujowy i niemal niegrywalny, na PC od początku co najmniej dobry i każdy kolejny pacz poprawiał jego stan. Sam uniknąłem kuli i grałem na pcmr bawiąc się pysznie, wśród szczekania największych forumowych klakierów próbujących wmówić mi, że jednak nie bawię się dobrze i mam przestać białorycerzyć Redom - postów chyba nie edytowali, wszystko leży na forum i można się do tego dogrzebać

Wiadomo, że CDPR ma teraz deficyt zaufania chyba u każdego gracza. Jednak czytając to: ani przez moment nie widziałem tam tego, co w Twoim drugim poście, a raczej cybersrakę i chuja w jednym zdaniu. Rozumiem forumowe modus operandi, ale co za dużo to niezdrowo, jakąś meliskę złap czy coś, bo od tych nerwów pikawa Ci siądzie za rok

Chyba przez te bluzgi ci na oczy siadło, ale żółć powinieneś zauważyć

A u mnie bez problemów od fazy preview dla developerów Zgrabny, szybki, bezproblemowy, tak zapamiętam W11.

Mnie nie oszukasz kolego, widzę Twój nick. Szach mat ateiści

Pewnie Shinji Mikami, taki tak mało znany twórca.

No właśnie coś mi nie pasuje w tym opisie: "Performance mode" w 30 klatkach?

Aaa widzisz, myślałem, że jest -50% ceny, ale GTAO za friko zbija ją jeszcze dodatkowo. Nawet c00rwa nie miałem jak tego zweryfikować, bo nie da się tego sprawdzić na storze nie mając konsoli Fakt. Perfidne to zagranie z ich strony, że kasują siano za dziewięcioletnią gierkę z lekkim puderkiem i mam tego świadomość. Jednak no fajnie mi się po tym Los Santos śmiga

Na obu platformach masz -50% do czerwca, na PS5 po tym czasie chyba GTAO też już nie będzie darmowe (czyli golarka robi brrrr na 170 złociszy, kawalerze) jak dobrze ich zrozumiałem: Co do spoilera:

Najbardziej boli to, że R* odstawiło greedy move i kazało sobie płacić po raz kolejny za to samo, dodatkowo wykorzystując zagrywkę z fomo (o kurczaczki, -50% przez pierwsze trzy miesiące? To lepiej kupię już teraz, żeby później nie przepłacić!), a usprawnienia... no odblokowali klatki i są cienie ładniejsze, fakt.

Nie dziwię się, bo jest to słabe "odświeżenie", ale jednak kurde odpalasz, masz 60 klatek bez kombinowania, core gameplay (plus nowy tryb CHAOS KURWA w pakiecie) jest na miejscu, i tak jak maciucha napisał - remaster 2/10, ale baza wynosi go ponad przeciętność i jak już się pyka to fajnie jest. Trzeba tylko zamykać oczy żeby nie widzieć tej mordy Denise, bo zwieracze same puszczają ze śmiechu, ale poza tym da się grać i na odświeżenie sobie SA nadaje się nieźle, tym bardziej, jak jest w abonamencie "za darmo". Warto włączyć i chociaż spróbować dać szansę jeśli lubi się trylogię.

Spokojnie, poczekamy, dostaniesz na komunię Xboxa z gejpassem i zobaczysz ikonkę to serduszko sprzeda mózgowi lepa i odpalisz, czy tego chcesz czy nie

Jak kiedyś zagrasz to sam zobaczysz, że stary dobrze mówił.

Do ostatniej fabularnej to mi daleko. To pewnie jakiś pokaz kunsztu programistycznego tych łosi z GSG.

Włączyłem wczoraj SA na chwilę i mam wrażenie, że z jakimś patchem podkręcili tam ustawienie "zadyma na ulicach" o jakieś 100%, bo to co się momentami tam odstawia przypomina jakieś GTA Online Trochę przypomina to State of Emergency, jak idziesz spokojnie chodnikiem, a tu z boku karambol i jakieś zbłąkane w tej kraksie auto kasuje murzyna.

Powolutku do celu, nie pali się. Tempo z Eldenem siadło, bo po wyjściu od dentysty pod działającym znieczuleniem średnio chce się wrzucać w tak wymagającą grę Ale spokojnie, przerwa w graniu nie równa się porzuceniu Eldenka.

Chodzi Ci o Death's Door? Hmm, nie wiem, czy lepsze, ale na pewno inne. DD miało bardziej wyeksponowany świat przedstawiony, scenki, dialogi, świat był trochę bardziej ponury... ale gameplayowo pętla jest podobna - eksploracja, walka, rozwijanie bohatera. Gdybym miał wybierać między Tuniciem a DD to musiałbym się mocno zastanowić, a i tak pewnie ostateczna decyzja zależałaby raczej od mojego nastroju tego dnia, a nie faktycznej przewagi jednego tytułu nad drugim. Obie gierki natomiast oceniam wysoko, bo zwyczajnie bardzo przyjemnie płynie mi przy nich czas.

Jest, zbierana wraz z kawałkami instrukcji.

Kurna pany, jak ktoś szuka indora na relaks to Tunic jest ideolo. Urocza szpila, właśnie dorwałem mieczyk, pokonałem bossa i idę w nieznane. Muzyka pięknie koi, chillera sama wjeżdża. Piękny indor!

Z tym, że DSJ był fajny.

Te hirosy to jest jak gotik - trolling, który wszedł tak mocno, że stał się prawdą. Był o tym odcinek South Park.

Głos na Max Payne, bo Herosy to nie dla mnie.