Treść opublikowana przez Wojtq
-
The Last of Us - HBO
Otóż to. Jest coś takiego jak "chemistry read" na etapie castingu, gdzie sprawdza się jak para aktorów ze sobą współgra. Jak już zaklepali sobie Pascala to przypuszczam, że odbyło się kilka takich sesji z różnymi aktorkami i najlepiej w duecie wypadła Bella. I już dajcie spokój z tą niebinarnością. Takie rzeczy lepiej zostawić serwisom plotkarskim. Ja patrzę i na ekranie widzę dziewczynę. Nic mi do tego jak postrzega świat w prawdziwym życiu.
-
The Last of Us - HBO
Mnie pocałunek się podobał w ten obrzydliwy sposób.
-
The Last of Us - HBO
@Homelander - z brakiem zarodników ludzie się chyba dość szybko pogodzili. Zgadzam się zresztą, że to był element gameplayu i można się bez tego obejść. Zastanawiam się z kolei, czy nowym rozwiązaniem komunikacji między zarażonymi scenarzyści nie strzelą sobie w stopę w dłuższej perspektywie, ale zobaczymy.
-
The Last of Us - HBO
Elegancki odcinek i mimo sceptycyzmu co do Belli, po tym epizodzie jestem do niej całkiem przekonany. Jest chemia, fajnie dogryza i bardzo dobrze gra. I szczerze śmiechłem ze dwa razy w trakcie ich rozmów. I jak mnie się podoba scenografia z tymi zarośniętymi miastami i ciepło oświetlonymi wnętrzami (początek, hotel z wodą). CGI w tle też daje radę. A rozbudowę historii o nowe sceny witam z otwartymi ramionami, bo nie chcę oglądać kropka w kropkę wydarzeń z gry, bo tę znam. Fajnie widzieć jakieś nowe elementy i dopowiedzenia.
-
Tomb Raider (UE5)
Byłoby fajnie, gdybyśmy dostali platformówkę bez wspomaganych skoków. Jakkolwiek uwielbiam Prince of Persia: Sands of Time, to wydaje mi się, że to właśnie ten tytuł rozpoczął modę na skoki, w których gracz nie musiał się martwić czy doskoczy, co było rozpowszechnione później przez Uncharted. W ostatnim Shadow of Tomb Raider te skoki zahaczały o absurd, bo raz Lara mogła przeskoczyć przez metrową kałużę, a kiedy gra przewidywała konieczność mogła skakać (bez wysiłku gracza) na 5 metrów w dal. Obawiam się jednak, że taka marka jak Tomb Raider jest już skazana na bycie blockbusterem, a platformowość raczej się nie sprzedaje w oczach wydawcy. I niech zmniejszą do minimum fabułę i oskryptowane sceny akcji, bo grając w ostatnią część czułem się nie raz jakbym jechał po szynach, a sama fabuła i zachowania postaci były śmiechu warte. TR chciało być jak Uncharted, ale brak mu tego luzu. Powrót do starej stylistyki, niczym na poniższym fan-arcie, też mógłby być odświeżający po smutnej Larze z ostatnich części.
-
Star Wars (seriale) - Disney+
Andor byłby lepszy, gdyby był krótszy. Nie mogłem też przeboleć tych podniosłych mów o walce z Imperium. Może już jestem zmęczony materiałem? Ileż można wałkować walkę z Imperium. Miało to bardzo dużo zalet, ale pod koniec już miałem dość. Mandalorian jednak znacznie fajniejszy. Nie nosi na sobie tego bagażu bycia czymś ważniejszym niż jest w istocie i dostarcza przyjemnej rozrywki. Poza tym jest moc i Jedi, a więc elementy bez których Star Warsy - w moim odczuciu - nie są Star Warsami.
-
NETFLIX
Nic nie musisz, to tylko rozrywka. Ale jeśli podobały Ci sie poprzednie Stranger Things to sezon 4 jest cud, miód i malina. Dzisiaj wjechało 12 odcinków Makabrycznych Japońskich Opowieści na podstawie zrytych komiksów Junji Ito. Jeszcze nie widziałem, także tylko informuję.
-
GOTY 2022 - forumkowy ranking
GOTY - God of War Ragnarok Runner up - Stray Rozczarowanie roku - Horizon Forbidden West. I to nie tak, że to jest słaba gra bo grało mi się bardzo miło, ale to już nie ta frajda jak przy jedynce. Poza tym skopali z nadmiarem rodzajów łuków i strzał, o. Średniak roku - brak Najbardziej wyczekiwany tytuł 2023+ - Nowa gra Fumito Uedy. Porównywalnie czekam na całkiem nowego Silent Hilla, ale to jednak gry Uedy-sana są dla mnie tym magicznym artefaktem naszej branżunii, którego wypatruję w największym stopniu. Co z tego, że jest ich mniej niż generacji PlayStation?;) Na czym grasz? - PS5
-
The Last of Us - HBO
Jest bardzo dobrze. Szybkie przejście po wiadomo-czym też mi nie zagrało, przydałoby się pociągnąć scenę ciut dłużej. Ale poza tym to podobało mi się przedłużone intro, stopniowe budowanie napięcia i scena z babką na wózku w tle. Poza tym czuć tu piniądz, że hej. HBO jak jest pewne swego to nie ma sobie równych. Stworzony tu świat jest bardzo namacalny, kadry i paleta barw pozwalają wsiąknąć kurna w ekran. I ta scenografia - jaram się tymi korytarzami, które w innych ekranizacjach mogłyby być filmowane wyłącznie w półmroku, a tutaj na wzór gry łączącej piękno z horrorem mamy ciepło oświetlone, a przy tym bardzo zapuszczone miejscówki. Pascal charyzmatyczny jak zawsze i chce się go oglądać, a Bella ma potencjał i po pierwszym odcinku zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. I podoba mi się, że odcinki będą co tydzień. Dłużej pobędę w tym świecie.
-
własnie ukonczyłem...
Ukradłem ogrodnikowi klucze i wrzuciłem je do studni, czyli właśnie mam za sobą Untitled Goose Game. Czaiłem się na tę grę od dłuższego czasu i w ten weekend nadeszła ta pora, gdy znudzony wizją grania wciąż w te same gry kupiłem ten tytuł na promce. I choć początkowo po odpaleniu gry kołatał mi w głowie głos krzyczący z głębi "i dałeś za to 44 zł?", to jednak dość szybko ucichł, bo gra się szybko skończyła, bo miałem ubaw z gęgania i możliwości wcielenia się w istnego siewcę niegodziwości. Zabawne i nieszablonowe.
-
Szukam książki podobnej do...
Pytanie do miłośników historii: możecie polecić jakąś dobrą książkę o czasach Mieszka I? Chciałbym dowiedzieć się też więcej o czasach przed chrztem, chociaż zdaję sobie sprawę z niewielkiej liczby źródeł, a nie chcę też czytać autorów opowiadających się za turbolechią.
- NETFLIX
-
Silent Hill 2 Remake
Co jak co, ale kamera im się nie udała w SH2. Ostatnio sprawdziłem sobie gameplaye, żeby przypomnieć jak to było i tak, przypomniałem sobie tę irytującą, latającą kamerę do której wolałbym nie wracać. Bardzo dobrze, że zmieniają.
-
NETFLIX
Obejrzałem do końca Copenhagen Cowboy i odradzam. O ile w pierwszej połowie czułem jakieś zafascynowanie tym światem i klimatem, to na drugą połowę brakło mi już cierpliwości (tzn. dokończyłem, ale ledwo). Pewnie na jutubach pojawią się filmiki typu "Ending Explained’, ale ja nawet nie mam ochoty myśleć co tam zaszło w głowie Refna. Gość ma dobre pomysły wizualne, ale kurde, żeby to jeszcze było czymś więcej niż ładnym obrazkiem na ścianie. Wolałem go, kiedy nie wierzył jeszcze w swój geniusz, a przynajmniej nie dawał o tym tak jawnie znać (trylogia Pusher jest świetna).
-
NETFLIX
Jestem po trzech odcinkach Copenhagen Cowboy, nowego serialu Refna. Spodziewałem się mocno przestylizowanego serialu z dziwnymi manierami tego reżysera i to dostałem, ALE nawet jeśli serial bywa czasami irytujący swoimi wolnymi rozwiązaniami to przyciąga mocno onirycznym klimatem. Fabuła jest prosta i w zasadzie znikoma, ale tajemnica wokół głównej bohaterki snującej się po tym brutalnym świecie ma w sobie jakąś magię, która trzyma mnie przy ekranie (choć bywają momenty, że chciałbym nią wstrząsnąć i powiedzieć "no szybciej"). Muzyka w klimacie retrowave to jest cudeńko. Biały szum - ech. Nie wiem czy wraz z wiekiem uodparniam się na takie dziwactwa, czy to po prostu zły film, gdzie wszystko służy wyłącznie przekazaniu jakiś metafor na temat świata, ale pozostawia mnie z poczuciem: "no i co z tego?". Wydaje mi się to bardzo puste, bo choć widzę te rzeczy (dezinformacja, fałszywi prorocy, krótka pamięć ludu) to nie układają mi się w żadną porywającą całość. Taka dziwność dla dziwności.
-
NETFLIX
Jak już narzekamy to i ja się wtrącę - miałem dylemat czy o tym pisać, ale napiszę, bo to jakby narzekać na to, że np. w komedii jest dużo komedii. Siadając do tego filmu miałem oczekiwania, że będzie mnie zaskakiwać, wodził za nos i wszystko okaże się inne, niż początkowo się wydawało. I gdy natrafiałem na kolejne zwroty akcji, to tak naprawdę nie byłem szczególnie zaskoczony. Zresztą jak napisał @Rudiok, szybko idzie się połapać jak to mniej więcej się rozwiąże, szczególnie po scenie: I nie wiem czy mogę mieć zarzut do filmu, który w zamierzeniu chce zaskakiwać, że chce być zaskakujący i koniec końców nie daje jakiejś szczególnej satysfakcji. W pierwszej części zagrało to znacznie lepiej, chyba przez ciekawszą zgraję bohaterów. Wolałem jednak nie narzekać w moim pierwszym poście, bo uznałem, że może znów szukam dziury w całym. Ale i tak podtrzymuję, że był to przyjemny seans. O ile jednak Knives Out było w mojej topce filmów z 2019 roku, to Glass Onion jest daleko poza nią na 2022.
-
NETFLIX
Glass Onion - czyli druga cześć bardzo udanego "Knives Out". Film zdecydowanie zrobiony z pomysłem, wszystkie elementy intrygi ładnie się ze sobą wiążą, a oczekiwania widza są stale podważane, ale nie siadło mi tak dobrze jak jedynka. Wolałem posępne otoczenie tamtego domu od wystawionej na widok hacjendy miliardera, podobnie jak tamtejsi bohaterowie na czele z Anią de Armas bardziej trafili w mój gust. Craig w roli Blanca nadal sprawdza się świetnie i miło patrzeć jak bawi się tą postacią. Uwagę również zwraca Janelle Monáe, która ma świetne wprowadzenie. Ogólnie rzecz biorąc jest to kontynuacja, która nie odgrzewa znanych motywów, stale szuka ciekawych rozwiązań i można mile spędzić z nią czas.
- Disney+
- Disney+
-
Disney+
No, po tym jak Drinker nie pozostawił na nim suchej nitki jakoś ciężko mi uwierzyć, że jest tam cokolwiek wartego uwagi. Tak czy inaczej nie znam pierwowzoru, więc jest mi on obojętny. Obejrzałem przed chwilą krótkometrażowy film Le Pupille - na obecny świąteczny okres jak znalazł. Zabawny film umiejscowiony we włoskim sierocińcu w czasie wojny. Kreatywny, uroczy i jak to bywa w krótkich metrażach, skupiony na esencji historii. I nakręcony w przepiękny sposób na taśmie filmowej. Nawet nie wiedziałem, że tak tęskniłem za tym ziarnem i naturalnym wyglądem.
-
God of War: Ragnarok
Gra bez wad? Bez jaj. - inwentarz i dezorientacja w upgrejdach - kompas - zagadki związane z tymi różowymi sferami, z których trzeba budować ten łańcuch zapalny - po kilku z nich miałem dość, zbyt powtarzalne i zabijające tempo gry. - nowoczesny język jakim posługuje się Atreus nadal nie do końca mi pasował do tego świata, nawet jeśli tworzy dobry kontrast do lakonicznej mowy Kratosa. Zalety przyćmiewają jednak te drobne niedogodności.
-
Prime Video
Nie skazywałbym na straty tej stacji po tym niewypale. Mieli wielką markę i złych ludzi, którzy się nią zajęli.
-
Prime Video
Wolałbym wysokobudżetowy film, ale jeśli Jeff sypnie groszem i Cory nie pozwoli na skalanie historii jakimiś woke-głupotami to powinno być dobrze. Inna dobra wieść poniekąd związana z Amazonem: Mike Flanagan nabył prawa do ekranizacji The Dark Tower. Prawa nabył co prawda po odejściu z Netflixa i przed kontraktem z Amazonem, ale naturalnie można przypuszczać, że to właśnie u swojego nowego mecenasa zrobi ten serial. I chyba nie ma do tego lepszej osoby niż wieloletni i utalentowany pasjonat Kinga i tej serii. https://www.theverge.com/2022/12/8/23500305/the-dark-tower-tv-series-mike-flanagan-stephen-king-amazon
- Forspoken
-
NETFLIX
Obejrzałem 3 odcinki Wednesday. No całkiem spoko, ale chyba nie dla mnie. Jakoś nie czuję tych nastoletnich dramatów, chociaż współlokatorka Wednesday nadaje temu wszystkiego trochę życia. Apogeum to scena z pszczelarzem, który cieszy mordę, że w ulu nie ma patriarchatu, no ja nie mogę. Netflix naprawdę nie potrafi się opanować.