Treść opublikowana przez _Red_
-
Piwo
Źle się wyraziłem, też wziąłem karton. Plus jedno solo na dziś
-
Piwo
Carlsberg 660ml w lidlu po 2.20. Wzialem zgrzewe na majowke.
-
Chipsy
Rozi zostaw, to nie są chrupki serowe.
- Fotki
-
Wody, napoje, soki itp.
Naszło mnie dziś - jakby do zwykłej coli nalać kilka kropel aromatu waniliowego (taki flakonik z olejkiem) to czy smakowałoby jak Coke Vanilla? Nie wiem, nie piłem, ale zamierzam spróbować - aromat mam, został po pieczeniu muffinków.
-
Fast food
Pod robotą otworzyli budkę z żarciem. Wcześniej to był wózek z kanapkami, ale awansował do przyczepki kempingowej (coś jak upgrade obiektu w Theme Parku czy innych Simsach xd). Zdążyłem spróbować tam 100% wołowego burgera (pyszniasty i pożywny) i dziś kebaba w tortilli (niestety jedynie z kurczaka, ale bardzo solidny, nie siedział na żołądku). Niby fast foody, ale jakby rozłożyć na składniki, to normalne jedzenie: kapucha pekińska, pomidor, ogórek, cebula, sos czosnkowy, placek tortilli, bułka z sezamem, udko kurczaka, kotlet wołowy.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Polaczkami są zatem wszyscy, którzy obejrzeli filmik skośnookiego obżartucha
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Przecież zjadł, to się nie zmarnowało ;]
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
Gość pisze, że jest professional eaterem, więc raczej "trenuje" obżarstwo regularnie.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
I jeszcze skuhwysyn ma relatywnie płaski brzuch i rączki jak przeszczepy przy takiej dawce kalorii. Życie jest niesprawiedliwe.
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
:O Jestem w stanie uwierzyć, że winner jednak nie ściemnia.
-
OFFTOPIC
Kurde, to jak miałem 19-23 lata to takie cardio było co piątkową noc, a jakoś nie traciłem wagi . Może przez to, że na baletach wchodziły dodatkowo litry piwa. Tak czy inaczej chłopaki się dobrze bawią ćwicząc, pozytywnie.
- OFFTOPIC
- Pomoc
- Pomoc
-
Pomoc
85 kg. Już wybadałem, że jak jem więcej (>200g) i przekraczam 3000kcal przy pracy biurowej, to spodni nie mogę dopiąć po tygodniu. Siłownia 3-4x tydz., a obecnie jedyne aeroby to 10km rowerem codziennie do roboty. Już po samych świętach podlało mi brzuch (nie wzdęło - podlało). Teraz kurde znowu albo ograniczę żarcie, albo dołożę dodatkowego wysiłku po pracy.
-
Pomoc
Waldziu, tu moze Litwin lepiej doradzi, bo ja moge pod swoim kątem tylko opowiedziec. Z tego co widze w statystykach, moje proporcje dzienne wahaja sie w okolicy: fat:100g /900kcal wungiel: 130g /520kcal bialko: 130g/520kcal Kto inny by znowu z glodu umarl przy tym. Zalezy od organizmu i aktywnosci.
- Pomoc
- Pomoc
- Pomoc
-
Pomoc
A to też prawda, waga to nie wszystko. Sporo mięcha jest w nogach, także zdaję sobie sprawę, że wzmożony trening na nie podniesie ogólną masę ciała. Bardziej patrzę na obwody i subiektywne poczucie otłuszczenia. Bywa że po kulinarnych maratonach (święta) przy pochyleniu się czuję dodatkowe poduszki powietrzne między żebrami xD Ale potem schodzą do normy gdy wróci się do restrykcyjnego żywienia i aktywności.
-
Pomoc
Yup. Pomaga to trzymać mordę w kubeł, gdy zachciewa się coś podjeść, a widzę, że już w danym dniu energii dostarczono ponad normę. Dodatkowo sprawiłem sobie wagę elektroniczną (max 5kg, dokładność do 0,01g) - po roku już potrafię oszacować wagę większości składników w ciemno.
-
Pomoc
Walduś, ściągnij jakąś appkę (np. FatSecret) na komórkę i spisuj w niej posiłki. Wyjdzie Ci jakich makroskładników jesz za dużo / za mało (a co za tym idzie - ile kalorii). Teraz przez święta chłonąłem u teściów wypieki, sałatki warzywne z majonezem, więc w zasadzie same węgle i tłuszcze. Jak się okazało, że w niedzielę zjadłem tylko 40g białka, przy czym brzuch miałem pełen jak balon, to lekko się przeraziłem Ja jebe, wyszło mi by utrzymać wagę: Kalorie:2996.62cal Węglowodany (55%): 1648.14cal = 412.03gm Białko (15%): 449.49cal = 112.37gm Tłuszcz (30%): 898.98cal = 99.88gm Bym mógł robić za słoik smalcu na sklepowej półce przy takiej dziennej diecie xD Tzn. białka i faty spoko, tyle spożywam, ale węgle to przez trzy do podziału.
- Trening
- Trening