Lukas_AT

Wersja na PS5 pozniej, co potwierdza opis na Youtubie: Discover the breathtaking landscapes of Japan and become a racing Legend at the Horizon Festival in Forza Horizon 6, which will launch first on Xbox Series X|S consoles and PC in 2026, and PlayStation 5 post-launch. Ciekawe jak odwzoruja Tokyo? To ogromna metropolia. Nie bez powodu w Forza Horizon 4 nie bylo Londynu.

Wczoraj Cronos the New Dawn ukonczony na NG+, a dzis rozpoczynam przygode z Hell is Us. Trzeba nadazyc z ta iloscia obfitych premier.

Tekken 3Moze moja milosc do Tekkena znow sie rozpali, bo umarla wraz z koncem generacji PS2.

Returnal 2, ale mi to pasuje. Tylko trzeba bedzie gdzies to wepchnac w tym obfitym 2026 roku.

I co, koniec tego gownianego serialu i czekanko na drugi sezon nie wiadomo jak dlugo? 100 najemnikow z karabinem i nikt nie potrafi na otwartej przestrzeni zabic tego obcego przez caly serial. Obcy jakis piesek na zawolanie, zbezczeszczenie gatunku. Oczko i ostatnia scena to najlepszy watek serialu.

Na samego Sarosa slinka mi cieknie. Wolverine zainteresuje mnie jesli bedzie bardziej mroczny i powazny. Jesli to bardziej klon Pajaka to bedzie zawod.

Dzis zamowilem. Jutro gierka dojdzie. Akurat koncze Cronosa w NG+, wiec idealnie sie zlozylo.

Odcinek 7 jest gownem totalnym. Watek sterowania z dupy. Mam przypomniec co Krolowa zrobila z androidem w Aliens? Tak to powinno wygladac. Kolejne pomysly z dupy wkladane do uniwersum zamiast zrobic po prostu film o obcym, gdzie Xenomorf jest maszyna do zabijania, ktora jest napedzana instynktem. O dziwo, watek innych ras wyszedl lepiej od samego obcego.

Ja pamietam jak zapieprzalem nocnym autobusem na nocna premiere do Tesco w Poznaniu. Mialem preorder na X360. W tym Tesco juz byla spora grupka ludzi. Niestety nie starczylo egzemplarzy dla wszystkich. Ogarnal mnie wtedy ogromny strach, ale na szczescie preorder zalatwil sprawe. Czesc osob z tego Tesco niestety wyszla z pustymi rekoma. Na przystanku rozmawialem z jakims ziomem, ktory kierowal sie do innego sklepu w Poznaniu juz grubo po polnocy, by sprobowac szczescia. Wtedy gralem do 5 rano.

Jestem w szpitalu. Jakies 10h gry za mna. Wraz z biegiem gry robi sie latwiej. Amunicje do shotguna musialem chowac do skrzyni, bo juz nie mialem miejsca na wiecej niz 15 pociskow. W skrzyni mam tez 4 miny. Wykupilem umiejetnosc tworzenia 2 min za jednym razem. A wiec czym kolwiek bedzie kolejny boss, jesli na arenie beda jeszcze beczki, jestem na niego przygotowany i wchodze na pewniaka. Nie moge sie doczekac juz przejscia na hardzie, bo wtedy pewnie bedzie dopiero powazny survival horror. Prog wejscia jest wysoki, ale wystarczy myslec co sie robi, nie dawac sie wrogom laczyc, walic headshoty, uwaznie analizowac otoczenie by nie dac sie zaskoczyc i bedzie dobrze.

Widzial trupa, a i tak otworzyl drzwi jak gdyby nigdy nic. Nie zaatakuja mnie, pomyslal. Glupota totalna.

Gre ukonczylem majac na liczniku 40h. Zebralem wszystkie banany, ktore sie dalo przed ujrzeniem napisow koncowych. Teraz jade end game. Gre dosc porzadnie wylizalem i nie potrzebuje jakis rogalowych DLC. Nie zaluje wydanych pieniedzy na podstawke. Ta wyspa na trailerze wyglada ciekawie, ale jesli rzeczywiscie niczego tam nie ma, to moich pieniedzy za dodatek nie zobacza.

Nie gralem w Super Mario Galaxy, a wiec dla mnie wiadomosc o remasterze dla Switcha 2 to petarda. Do tego Metroid 4 i moj Switch 2 bedzie porzadnie ogrywany do konca roku. Nadal gram takze w Mario Kart World.

Gdyby Rockstar chcialo, to dawno by wydalo GTA V na Switcha. Pewnie stwierdzili, ze to sie nie oplaca, bo GTA Online na Switchu nie mialo potencjalu. Port spotkal taki sam los, co fabularne dodatki.

Tymi exami na PS1 kiedys byly gry takie jak Tekken, Final Fantasy, Metal Gear Solid czy Silent Hill. Kontynuacje tych gier nadal wychodza. To nie tak, ze te gry na PS5 ktos zabral. Jesli ktos ma odpowiednie podejscie, nadal moze czerpac radosc z tych gier, tak jak kiedys. Ja nadal jaram sie chocby Residentem, czekajac na kolejna odslone.

Tormented Souls 2 wjedzie jako wysmienity deser po Cronosie i Silent Hill f.

Gra serio daje czasami wycisk. Laze po jakis ciasnych tunelach, chyba z 10 przeciwnikow tam bylo, amunicji brak, a przeciwnicy wcale dodatkowej amunicji nie dropia, tak jakby to bylo w innch grach. Szukam z wytesknieniem jakiegos save roomu, a tu jeszcze jakis wiekszy bydlak do zabicia. Trzeba naprawde kombinowac i myslec co sie robi. Dead Space to przy tym spacerek.

Mam jakies 3h za soba. Wszystko mi tu pasuje. Bloobersi nalezycie odrobili zadanie domowe. Gra jest naprawde wymagajaca, co widac juz od pierwszego starcia. Tu kazdy przeciwnik jest zagrozeniem. Podoba mi sie, ze tworcy obrali taka sciezke, bo Dead Space byl wiecej sieczka. Jesli chodzi o rozgrywke, to Cronos bardziej mi przypomina Resident Evil 2 remake anizeli Silent Hill 2 remake. W ogole nie widze tego niby drewna. Rozumiem, ze niektorzy nie sa zadowoleni z faktu, ze nie ma zadnej mozliwosci uniku i trzeba po prostu uciekac. Mi to nie przeszkadza - poki co widze, ze lokacje sa zaprojektowane tak by mozna bylo uciekac i biegac w kolko np po pokojach by nie dac sie zapedzic pod sciane. Grafika w trybie wydajnosci na bazowym PS5 robi ogromne wrazenie. Poki co nie widze tych artefaktow obrazu, ktore czesto sie widzi w Silent Hill 2. W ogole nie czuc potrzeby grania na jakims Pro czy PC. Pierwszy boss polozyl mnie na lopatki juz 3 razy. Podczas walki liczy sie taktyka, umiejetne wykorzystanie otoczenia, znajomosc lokacji oraz wiedza gdzie znajduje sie przeciwnik. Casuale tu sie odbija. Jedyne do czego moglbym sie przyczepic, to fakt, ze gra poki co sprawia wrazenie dosc liniowej. W takich horrorach lubie zwiedzac jakas wieksza labiryntowa lokacje, jak rezydencja w Residentach czy Tormented Souls, statek kosmiczny w Dead Space albo Silent Hill wlasnie. Ale moze to sie jeszcze zmieni.

Dzis pewnie pogra sie do poznej nocy.

Jestem pod koniec drugiego sezonu i zgadzam sie z powyzszym. Jest tu sporo milosci do materialu zrodlowego. Serial ma swoj unikatowy styl i poczucie humoru. Brakuje moze tylko wiekszej ilosci tych dziwnych pojazdow z gry. Jest Axel, jest Sweet Tooth, ale to chyba wszystko. Mam nadaieje, ze pod koniec pojawi sie Minion jako boss chociaz. Ogladam dwa seriale jednoczesnie teraz - Twisted Metal i Alien: Earth. Ten drugi mnie usypia i poki co zawodzi, a ten pierwszy wciaga do konca. Nie ma jakis dziwolagow, tylko zrobili serial na podstawie gry, i prosze, szok, wyszlo dobrze. Boli, ze Sony prawdopodobnie usmiercilo nowa gre. Zostal po prostu sam serial i prawdopodobnie szybko o nim ludzie zapomna.

Podobne teksty mozna bylo czytac przed premiera Silent Hill 2 remake. Teksty, ze gra sie nie sprzeda, koszty produkcji sie nie zwroca, nikt juz nie kupuje horrorow itd. A jednak psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. Blooberzy robia kolejny i kolejny horror.

Przypominam, ze Tormented Souls - jeden z najlepszych survival horrorow tej generacji - na meta ma 71/10. Mroczny klimat, lokacje wzorowane na architekturze krakowskiej dzielnicy Nowa Huta, assetty w grze wyciagniete z Polski lat 80-tych, zwiedzanie roznych zakamarkow - mi to wystarczy. W weekend gra trafia w moje rece bez wzgledu na recki. Oczywiscie jako fan horrorow mam inne spojrzenie (moze mniej obiektywne), a ktos, kto oczkuje plynnej walki i ogromnego budzetu moze czuc sie zawiedzony.

Ci co musza ciagle aktualizowac poradnik do gry maja przechlapane. Widac, ze tworca nie moze sie rozstac z gra.

Jesli ktos naprawde chcial zagrac, to w ciagu tych 19 lat mogl to zrobic, nawet jesli glownie siedzial na konsolach Sony. Bylo wiele okazji. Sam po raz pierwszy jakos pomiedzy 2009-2011 zagralem na PC, bo owczesnie przez chwile mialem dosc dobrego PC. W 2012 roku kupilem X360 dla kilku gier (w tym GTA 5, bo balem sie, ze na PS3 znow bedzie kaszana), na ktorym ogralem rowniez Gears of War 2 i 3. Jakos w 2016 kupilem Xboksa One S, na ktorym rowniez ogralem Gears of War: Ultimate Edition (pudelko mam do dzis). Juz mialem zamawiac te Gearsy na PS5, bo przeciez fajnie miec to ostateczne trofeum, a zrezygnowalem w ostatniej chwili, gdy gra juz znajdowala sie w koszyku. W to miejsce zamowie Warhammer 40,000: Space Marine 2, ktore jest gra o wiele nowoczesniejsza, a w ktora jeszcze nie mialem okazji zagrac. Zdalem sobie sprawe, ze Gears of War gameplayowo potem mnie juz troche meczylo i nie sadze, ze teraz by bylo inaczej, a wiec nie warto tracic kasy tylko dla trofeum na polce, szczegolnie ze wiele czeka w kolejce.

Dobrze sie gra. Gra nie zestarzala sie tak, jakbym mogl przypuszczac. Tylko zagadki z przesuwaniem blokow troche juz archaiczne.