Nemesis

Tylko ile wyniesie mocny komp, który podoła grze w takiej jakości. Starczy mi dobry upgrade na next genach. Oby na PS4 Pro dało się grać w miarę znośnie. W Wiedźminie 3 po premierze na bazowym PS4 gra spadała poniżej 20 fps. Tak, na bagnach.

Ciekawe kiedy pierwsze recenzje.

Jak mi PS5 przyjdzie po Nowym Roku to ogram pierwsze przejście na PS4 Pro. Wyjścia nie ma. To będzie zbyt dobra gierka, żeby przeczekać hype.

Podobno 25 listopada ma być drugi rzut konsol. To jakieś potwierdzone info? Cynk dał jeden na FB w grupie PS5 Polska jakiś typ co rzekomo w jednej z sieci sklepów pracuje.

Szukam od wczoraj. Nigdzie nie ma konsol. Ale tez nie chce mi sie wierzyć, że każą nam czekać do Nowego Roku. Popyt w końcu spadnie i ludzie wezmą konkurencję.

Dzwoniłem do Media Expert i nie wiedzą kiedy przyjedzie nowa dostawa. Gość powiedział, że może po Nowym Roku. Ale lipa.

Pojawi się oddzielnie ale to dopiero za jakiś czas. Szkoda, bo mam smaka na ponownie ogranie Pająka w ulepszonej wersji.

Pewnie wzięli pod uwagę premierę 10 grudnia i policzyli zamówienie dla jednej faktury. Dlatego musisz czekać. Skontaktuj się czy nie możesz odebrać tego na dwa razy.

Dla świętego spokoju to chyba lepiej już zaczekam na drugi rzut konsol. Teraz jest za duży chaos. Najpierw podają oficjalnie, że konsole trafia jeszcze do sprzedaży, potem odpisują indywidualnie, że jeszcze nic nie wiedzą. Widać przepływ informacji między działami logistycznymi, transportowymi i magazynem spartolone jak zawsze.

To w końcu będą te dostawy konsol na premierę czy to wszystko jest niepotwierdzone? Widziałem newsy od MM i ME odnośnie nowego rzutu konsol. Chyba, że wystawia online po kilka sztuk.

Ostatnio też mnie naszło. Ale chyba wezmę od razu na Grounded. W sumie jest tylko parę cięższych momentów.

Wsteczna zgodność jest bardzo dobrym patentem ale sorry, nową konsolę kupuje dla nowych gier. Ktoś wcześniej dobrze nawinął, że jeśli są osoby z dużym backlogiem, to jest to świetna opcja. Dla mnie jednak brak typowo next-genowy gry to trochę przypał. Ale co kto woli. Biorę PS5, XSX może w 2022. Z Infinite.

Czego się spodziewaliście? Grafiki jak od dema Epic? Jak na ten gatunek, w którym tak naprawdę grafa ma drugorzędne znaczenie to jest świetnie. W ruchu to będzie dopiero się prezentować. Ciekawe jak z responsywnością postaci. Na tych materiałach widać, że chyba jest dobrze.

Jakość będzie przecież jeszcze lepsza jak odpalisz gierkę na żywo. Wrażenie na PS5 gry będą robić dopiero za jakiś rok lub dwa.

Wygląda to przekozacko. Nie wiem czego się można czepiać.

W sumie to nawet dobrze się stało. Zdąży się jeszcze ograć backlog przed zakupem mojej ostatniej gierki na PS4.

Wiadomo kiedy ewentualny drugi rzut konsol? Bo na pierwszy już się bankowo nie załapię bo wszystko w pre-ordery poszło przecież.

Grając w tej chwili 8 chapter z zadowoleniem stwierdzam, że udał im się ten remake. System walki bardzo ciekawy, lepszy niż w XV, planuje jeszcze ograć tytuł na Hardzie. Muzyka jak zawsze świetna, narracja też mi pasuje. W sumie ciekawie przedstawiono Aerith. Lubię ją bardziej od Tify, w oryginale działało to odwrotnie. Tylko ten fan-serwis z Sephirothem jest dość nachalny.

Ale Death Stranding to już o wiele mniej japońskiego kiczu niż w Metal Gearach. Chyba nie muszę przypominać o małpce Drebina z MGS4. Wszystko też bardzo dobrze uzupełnia lore gry w mailach. Przyjemnie się to wszystko czytało. Ciekawe czy kiedykolwiek powstanie sequel.

Fajnie wypadają niektóre detale w remake. Zwłaszcza te złoty na materię widoczne w broni. Ogólnie postacie są przepakowane szczegółowością, przypadkowe npc znacznie odstają. Systemu walki nie zmieniałem na klasyczny. Ten domyślny nawet mi podszedł.

Jeszcze nie wyszedłem ze slumsów. Ale gra się całkiem spoko. Grafika jest bardzo przyjemna choć często nierówna. Dobrze, że nie poszli w otwarty świat tylko to huby. Pewnie zmieni się to w drugiej części.

Ewidentnie miałeś pecha. Grałem w okresie premiery i gra ani razu mi się jakoś poważnie nie zwiesiła czy nie fundowała bugów.

W tekście można wyczytać, że niektórzy pracownicy w biurze natrzaskali po 1600 nadgodzin. To jest w ogóle możliwe?

Wyglądał prawie tak samo jak teraz.

Mi się z kolei podoba, że trochę wyjaśniono genezę samego Slayera i przedstawiony jest jako taka ikona zagłady piekieł.