Nemesis

Mi tam leży póki co. Wiadomo, że tego co było w Symphony of the Night nie da się przebić. Czekam na premierę i to najlepiej w pudełku.

Grasz na PS4?

Nieważne. Grafa poprzednio nie urywała aż tak bardzo za to sama gierka mega. No i była to jeszcze gra cross-genowa. O jakość sie nie martwię a data premiery to najpewniej maj przyszłego roku.

O postacie i klimacik się nie martwię. Tylko żeby znowu Ubisofcik nie napchał setek niepotrzebnych aktywności. I oby tym razem nie było powtórki z Unity, które dopiero teraz jest w miarę grywalne. Chociaż biegając wśród paryskich tłumów wciąż widać klatkowanie.

Dla fanów Souls-like każdy taki slasher będzie niby gorszy ale prawda jest taka, że bez locka na przeciwniku i odciąganiu każdego przeciwnika po kolei każdy slasher jest trudniejszy niż Soulsy. Mówię "slasher" bo nie chce żeby ktoś zaraz mi wyskoczył z God of Warem. Porownajcie sobie NieRa na Hardzie, DMC3 na DmD czy klasycznego Ninja Gaiden. To są dopiero trudne gierki i sprawy wcale nie ułatwia fakt, że nie ma cholernej staminy.

Ja locka wcale nie używam. To prawie jak granie na Hardzie.

To że Ty mashujesz przyciski bez pomysłu nie oznacza, że gra ma chaotyczny gameplay.

A co to jest stuttering?

No ja tych lin właśnie dlatego nie uzywalem. Nie ma to jak walka z gromoszczękiem tylko łukiem.

Wreszcie jakiś dobry miesiąc. LiSa ogrywam bankowo. Za dużo dobrego się o tej grze naczytałem. Sony wraca na właściwe tory z grami w subskrypcjach.

To są właśnie takie zupełnie niepotrzebne randomowe zdarzenia jak ściganie kurierów w serii AC. Urozmaicanie gry na siłę. Przy całej zayebistości Dying Lighta to właśnie jeden z niewielu minusów.

Ja się w sumie zastanawiam czy trzecie Shenmue ma w ogóle sens ukazywania się na rynku w obliczu dominacji Yakuzy. To będzie albo jej wierna kopia albo game-preview z masą błędów i przestarzałych rozwiązań.

Ja tego nie robiłem po eskorcie chyba trzech łebków. To taki sam bezsens jak te zadania z dostarczaniem butelek z wodą albo wódka w Dead Island.

Premiera raczej pod koniec roku. Pewnie w grudniu albo listopadzie. Nie chcą kolidować z nowym FC.

OST to jest jakiś nowy poziom. Myślałem, że po Wiedźminie 3 nic mnie nie zaskoczy. A tutaj kompozytor przebija sam siebie i wszystkich wokół.

Przecież to będzie to samo co zwykle tylko inna sceneria. Hype zero.

Pyerdole, składam pre-ordera.

Trochę to pogmatwane ale w sumie do ogarnięcia. Przecież jest też kilka side-opsow fabularnych i w menu misji pojawiają się zaznaczone złotym kolorkiem.

Ja już w zamkniętej becie na Xboxie nie mogłem się oderwać i matchmaking trwał kilkanaście sekund. Jutro ściągam na PS4. Ciekawe jak na konsoli Sony się gra. Wersja na Xboxa ma cross-play z PC. Na PS4 raczej nie. Ale coś czuję, że graczy będzie od groma. Ciekawe czy kampania fabularna będzie płatna.

Ale za reżyserię bierze się James Wan. http://www.relyonhorror.com/latest-news/james-wan-producing-resident-evil-film-reboot/

Raczej tylko w zestawie z grą. Ale lada dzień pewnie osobne egzemplarze pojawia się na Allegro.

Nie wierzę xddd. Ja liczyłem chociaż na jesień. Przecież to nie wymaga milionów dolarów budżetu.

A ja właśnie Ta gierka to jest murowane GOTY dla mnie. A jeszcze czeka mnie na półce NiOh. Potem Yakuza O i może Persona.

Wystarczy, że będzie jak Phantom Pain i nie mam pytań. Tylko przy takiej grafie o 60 fpsach możemy zapomnieć.

TLoU part II Remastered na PS5 to już teraz pewniak jak dla mnie.