Cahir aep Callah

Ja tylko chciałem wrócić do sprawy wulgaryzmów. Trafiłem na jeden, na który chyba nikt nie zwrócił uwagi. Zapowiedź Hitmana Rozgrzeszenie, cytat: "To spece od marketingu Square Enix oci.pieli" Przepraszam bardzo, zabrzmię jak stary zgred, ale to nie jest poważna publicystyka, to nie jest piękno polskiego języka. To nie jest dziennikarstwo, ale poziom bruku i dresów. Ci.pa to bardzo brzydkie, nieładne słowo. Dla mnie wulgaryzmy w tekstach dziennikarskich to lekka przeginka (nie licząc może zgrabnie użytego cytatu. I tak, cytat z Burnejki nie jest zgrabny i do tematyki gry ma się jak pięść do nosa). Ja rozumiem, że wszyscy przeklinają dzisiaj, ale słowo pisane jest inne od mówionego. I dla mnie przekleństwa mają swoje uzasadnienie w beletrystyce, nie tekstach publicystycznych. Pamiętajcie, że niejako na waszych barkach spoczywa też edukacja właściwie dzieci, bo przecież i dzieci wasz magazyn czytają. Nie ma oznaczenia wiekowego. Pokazujcie, że warto używać ładnego języka. A ku.rwy i ci.py nie są ładne. Trzeba mieć cholernie dobry powód żeby jest stosować. EDIT: Na miłość boską, nawet wasze forum takie słowa cenzuruje. Bądźcie konsekwentni. Panie Butcher, tak po za tym, to naprawdę fajnie piszesz. Nie potrzebujesz wulgaryzmów, żeby przelać swoje myśli na papier.

Nie no, serio? Przecież wiadomo, że obsada Glee to aktorzy, nie wokaliści. Po za tym Chris Colfer wykonuje tam musicalowy utwór. W bardzo musicalowy sposób. Trudno, żeby nie wykonał go w sposób "aktorski". Nie wiem tylko, czy odejmuje to w jakikolwiek sposób jego wykonaniu "Rose's Turn". Może jestem głuchy, ale po prostu dobrze zaśpiewał, nie "zaśpiewał". EDIT: I każdy powinien obejrzeć 20 odcinek pierwszego sezonu, co byście się trochę tolerancji nauczyli. -.-

http://www.youtube.com/watch?v=tj_eM72OOoc&feature=related I niech ktoś mi powie, że dzieciaki z Glee nie potrafią śpiewać. -.-

Ja bym jeszcze dołożył, że film jest doskonały w warstwie audiowizualnej. Zdjęcia są klaustrofobiczne i cudownie wystylizowane. Prawie całość zresztą dzieje w limuzynie. Muzyka wprost genialna. Aktorsko jest strasznie nierówno - Paul Giamatti i Samantha Morthon są genialni w swych rolach, reszta już gorzej. Pattinson za to ma pewien potencjał - w ostatniej scenie daje radę moim zdaniem. Dla mnie czegoś zabrakło. Jest diablo inteligentnie ale jakoś wieje chłodem i rzadko kiedy film wzbudza uczucia. http://www.youtube.com/watch?v=j6nCHK7UiXc

O BOŻE O BOŻE O BOŻE. Ja chyba nie jestem gotów. Nowy film reżysera "Zabójsta Jessiego Jamesa...": http://www.youtube.com/watch?v=wT7AcevJ0j4

Musiałem się tym podzielić. Po prostu łał. Orgazm. http://www.youtube.com/watch?v=frfFjLP8yQI (od 2:20 leci sam utwór)

http://www.youtube.com/watch?v=S4cyQsQRoZA&feature=player_embedded Film oparty na grach wideo + multum licencji + John C. Reilly + Jane Lynch. Jaram się.

Burton skończył się Kill'em All. A tak serio, to nie mogę się doczekać Frankenweenie. Może to będzie jego taka rehabilitacja po Mrocznych Cieniach i Alicji w Kraina Czarów. A Burtona i tak będę oglądał, nawet zapewne jeśli będzie kręcił filmy coraz gorsze.

Na ten jeden odcinek warto było czekać oba sezony. To chyba jedno z największych osiągnięć w telewizji w ogóle, choć mogę się mylić, mało jeszcze widziałem. Zdecydowanie najpiękniejsza orgia przemocy, którą dane mi było zobaczyć w produkcji telewizyjnej. I ten Tywin i Loras i Matt Berninger pod koniec... Orgazm. Coś pięknego. Serial z "fajnie się to ogląda i ładne jest" wskoczył na moją półkę "absolutnie fantastyczne". Aż szkoda, że tylko jeden odcinek został. Chyba muszę obejrzeć filmy Marshalla. Kolejny sezon też na wiosnę? Nie chcę czytać książek, żeby nie spoilować serialu, ale chyba nerwowo nie wytrzymam.

Nie mówię o muzyce, lecz o tym serialu. Bo nie tylko muzyką stoi, ale też humorem i dialogami. No i tak - chyba rzeczywiście nie potrafię rozpoznać słabej muzyki. Czas umierać. @UP Nawet nie wiem, co powiedzieć. O, już wiem. Chris Colfer jest momentami przesłodki w tym serialu. :3

Ehh, nie ma jak to się wypowiadać na tematy, o których na dobrą sprawę nie ma się pojęcia, co nie? Po co ta agresja? :ph34r:

SERIO KURDE Jak pisze Figaro, obejrzyj najpierw pilota - później pogadamy.

A ja właśnie nie wiem jakim cudem można pochodzić tak cholernie negatywnie, do czegoś, co jest tak pozytywne w przesłaniu. Ciekawe czy ktoś tu widział choć jeden cały odcinek. -.- I może mam beznadziejny słuch, ale jeśli nawet autotune jest, to bardzo, bardzo rzadko. Trudno znaleźć kogoś, kto jest jednocześnie dobrym aktorem i wokalistą. Aktorstwo stoi na niezłym poziomie, muzyka świetna, wyreżyserowane przyzwoicie. Najważniejszy tu jest fajowy, lekko sarkastyczny humor (poziom scenariusza naprawdę mnie zaskoczył) i ten przekaz, aż się człowiekowi cieplej na serduchu robi.

Na to czekam bardzo bardzo. http://www.youtube.com/watch?v=dS9jc3BnLRc

http://www.youtube.com/watch?v=H4rYaLBUpLA&ob=av2n

Ehh, bardzo dobry pop dajecie. Zachowujecie się jakbyście przed ziomkami przyznawali tylko do heavy metalu. http://www.youtube.com/watch?v=4GuqB1BQVr4 :3

Fajowe. Skomponowali też soundtrack do Maxa Payne'a 3. http://www.youtube.com/watch?v=9QWTCDArT0k

http://www.youtube.com/watch?v=o8dgj8UJMs4 Oh, shit, you're a chap.

Ze wszystkich zespołów i wykonawców, których wymieniłeś znam tylko Sonic Youth. Czy to mnie czyni gorszym człowiekiem i słuchaczem muzyki? Aha, i jaram się, że będą The Antlers i Metronomy. Szkoda, że nie będzie Świetlików.

Łapcie, gejuchy. http://www.youtube.com/watch?v=xrDyZNtzE8E&feature=player_embedded Synu licz się z tym że byś był dziewczynką wolałbym Byś był kobietą wolałbym Byś był córeczką wolałbym Synu wybacz mi lecz byś mógł się załamać wolałbym Byś mógł się rozpłakać wolałbym Byś mógł się cofnąć wolałbym Synu pogódź się z tym że byś był mięciutki wolałbym Byś był przytulny wolałbym Byś był maleństwem wolałbym

Sebas, zrozum, że nie każdy myśli tak, jak Ty. Czy cię to boli, że mnie zadowala? Niepewność i odwaga twórców w grach jest rzadko spotykana. Chwała Bioware, że poszli inną drogą. BTW: Przed chwilą narzekałeś na Majora, że wstawia obrazki, a teraz... No, nie chce mi się nawet komentować. PS: Czemu dyskutuję z człowiekiem, który ma Burnejkę w avatarze? :o

Sebas, to że nie się nie wydarzyło, nie znaczy że nie było prawdą. W końcu to Żniwiarze Sheparda zindoktrynowali. Któż zna swoją genezę lepiej od nich samych? Część z tego co mówił Katalizator mogło być prawdą. Co prawda, oczywiście, nie musiało nią być. Cała gra jest zakończeniem (świetnym, swoją drogą) sagi, dlatego otwartość ostatnich pięciu minut w ogóle mi nie przeszkadza.

Jaki ty mądrutki. :* Chyba pierwsze zakończenie gry, które wywołało u mnie rozkminy. http://www.rockpapershotgun.com/2012/03/19/whats-right-with-mass-effect-3s-ending/ Dobry tekst, lepiej bym tego nie ujął.

Nie, to nie było by godne zakończenie trylogii. Przynajmniej dla mnie. To, że Tobie coś takiego by przypadło do gustu, nie znaczy że każdemu. No to dziękuję, że w końcu zrozumiałem mroczną prawdę o samym sobie,