
Treść opublikowana przez Observer
-
Ghost of Yōtei
Baba z mieczami idąca na zemstę to klasyczny motyw w Azji, nawet u nas na zachodzie był wprost kopiowany w takim np. Kill Billu. Ale tak jak mówi Homelander, teraz jest tego że zrzygać się idzie - nawet jak lubisz pierogi to będzie ci niedobrze jakby z każdego rogu wyskakiwał aktywista i wpierdalał ci do mordy pieroga wrzeszcząc, że jak nie zjesz to jesteś pierogofobem i faszystą. Zapowiada się dobra gra, tak jak poprzedniczka. Ma u mnie dodatkowe punkty za to że aż Ubisoft spierdolił ze strachu z targów jak się dowiedział że to zapowiedzą.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ayame nie była roninem tylko kunoichi.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Współczucie dla panów Japończyków wymazywanych z historii.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
W sony już tylko grube baby pracują?
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Gry na pro nie ma, ale są gry na Ps One
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Pewnie niebinarny.
-
Dragon Age: Veilguard
Pociąg spierdolenia zatoczył koło, lewacy z Kotaku przyłączyli się do krytyki braku możliwości zrobienia dużych cycków w kreatorze. Ale nie myślcie że zmądrzeli, ich zdaniem brak możliwości zrobienia większych cyców wynika... z rasizmu i braku wystarczającej reprezentacji czarnych i latynosek w kreatorze xddddddd No tak, w końcu białe kobiety nie mogą mieć dużych cycków... Najważniejsze że znowu udało się lewicowym mediom tak przekręcić temat, żeby wyszło że to znowu rasistowscy biali byli winni xd
-
FATAL FURY City Of The Wolves
Ale to ludzi przyciągnie do gry. Zarówno tych co chcą zagrać Cristiano, jak i tych co chcą mu obić mordę. Aczkolwiek nie zapowiedzieli wprost że będzie grywalną postacią, tylko tak marketingowo krążą wokół - tak więc chuj wie co to, może to być jakiś skin albo plansza, albo voice actor jakiegoś wojownika z portugalii.
-
Dragon Age: Veilguard
Na reddicie ktoś poprawił te komiczne proporcje: Kto wpadł na pomysł tego super deformed powinien zostać zwolniony dyscyplinarnie.
-
Dragon Age: Veilguard
Tak, tak, bo w przypadku tej gry lewacka była tylko "tęcza na twitterze", tego o czym tu się mówi od kilku stron w ogóle nigdy nie było. Jakby były nastawione na zysk, to by robiły gry które się podobają g r a c z o m, a nie kolejne Concordy na których tracą miliony.
-
Dragon Age: Veilguard
Jest akcja i jest reakcja. Elity i miliarderzy na siłę wciskają swoją propagandę do gier, to zwykły człowiek się buntuje. Nie każdy oczywiście, są też oczywiście niestrudzeni bojownicy o honor wielkiego kapitału, którzy zawszę bronić będą lewackich korporacji przed krytyką:
-
Dragon Age: Veilguard
Concord też taki był według preview
-
Dragon Age: Veilguard
Po naszemu: Baba z różdżką.
-
Dragon Age: Veilguard
Wystarczy poczytać kim jest game director i już wiesz po co i dla kogo te opcje: I wszystko powoli staje się jasne.
-
Dragon Age: Veilguard
-
Dragon Age: Veilguard
Duże cyce by ci się zachciało? Maksymalnie miseczka A, droga osoba kawalerska. Duże cyce to seksualizacja kobiet, więc w inkluzywnej grze od inkluzywnego korpo jest miejsce dla każdego... ale nie dla kobiet z dużymi cyckami.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Gruba jest tu zamiast PS5 fat. Konsoli wymieniać nie będę, ale padzik jest piękny
-
Assassin's Creed: Shadows
Koń czuje że wiezie czarnego, to chodzi moonwalkiem.
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
Ciekawe czy garniturkom da to do myślenia czego chcą gracze, bo jak widać gracze wolą singlowe sztosy niż tęczowe gaasy i remastery konsol w cenie nowej generacji.
-
Linkin Park
Problem? Oskar z Problemu jest rocznik 1983. Dla kogo taka muza? Dla ludzi pod 40stkę?
- Concord
-
Concord
Niektórzy tu pisali że gra była skazana na porażkę bo nie ma już miejsca na rynku na nowe tytuły przy Overwatchu, Fortnite, Valorancie i innych, to tak tylko informacyjnie napisze że nowy hero shooter Deadlock właśnie wbił swój rekord na steam 171 490 w peaku pomimo tego że jeszcze nie wyszedł i dostęp do gry jest tylko na zaproszenie
-
Star Wars: Outlaws
Kurde to jest bardzo dobrze ujęte sedno gier Ubi. Jedno Ubi robi dobrze, to jest tworzenie światów i zapewnianie nam fajnej wirtualnej turystyki. Zwiedzanie Egiptu w Origins to jedno z moich ulubionych wspomnień tej generacji - ale tam mi podszedł setting, a i sam kiedyś zwiedzałem Egipt na własną rękę więc fajnie było wrócić do tych miejscówek w grze i zobaczyć jak mogły wyglądać tysiace lat temu. I te fajne aspekty zapamiętuje, a potem włączam Valhalle i co chwilę muszę coś robić żeby zdobyć jakieś surowce do rozbudowy, jakieś znaczniki, chujowe questy bez znaczenia, znadźki potrzebne do progresu. Albo Mirage czy inny Far Cry i jesteśmy na początku uwięzieni w jakimś liniowym pseudo tutorialu co trwa zdecydowanie za długo i zasypiasz mając gry dość zanim dotrzesz do otwartego świata. Gry od Ubi by były dużo lepsze jakby były mniej zależne od wykonywanych przymusowych zdań, wyłazisz z jaskini i idziesz gdzie chcesz jak chcesz, a fabułka i zadania mają być tłem a nie smyczą. Można by się nacieszyć światami zamiast tak jak mówisz czuć się jak w robocie gdzie się trzeba narobić żeby poczuć przez chwilę trochę funu. No i niech te fabuły i spotykane postacie nie będą tak żenująco infantylne jakby pisały je zbuntowane 15 latki z kolorowymi włosami.
-
Concord
Jeszcze niedawno woke bojownicy jęczeli że pokazywanie że czarni okradają białych to rasizm i pokazywanie tych pierwszych w złym świetle. A teraz sami robią grę gdzie gang czarnej baby okrada jakiegoś Elona Muska (przepraszam, Elliota Moora, żeby nie zgubić tego "subtelnego" nawiązania)? Stunning and brave. Po raz kolejny historia zatoczyła koło, albo raczej zrobiła fikoła.
-
Concord
Skoro wyłączają i mają zamiar przebudować grę, to ja mam pomysł jak ją uratować: - zatrudnić znających się na rzeczy g r a c z y a nie aktywiszcza - stworzyć drugą ekipe bohatorów, tym razem takich co g r a c z e lubią - w stylu doomguya, byczków jak z warhammera, jakiegoś samuraja z honorem, kowboja co ma plan, komandosa, chama jak duke nukem rzucającego dowcipy o zaimkach, jakiegos skurwysyna z mortal kombat wypożyczyć itp. - zrobić ich plansze, z klimatem a nie kolorowe jak tęczowa landrynka - dorzucić finishery - I niech się tłuką jedni z drugimi, woke tęczowa armia kontra git bohaterowie gier. Kto chce wybierze grubą czarną lesbijkę z fioletowym pistoletem na bańki, a komu blizsi są tradycyjni bohaterowie strzelanek weźmie białego heteroseksualnego typa ze strzelbą i piłą spalinowe. Zmienić nazwę na Culture Wars i wrzucić to w f2p i zobaczymy którą stronę g r a c z e będą częściej wybierać. Możnaby w grze potem wyjaśniać konfikty twitterowe. Wyobrażacie sobie capture the flag? Ja bym grał.