Później nie mam czasu (drugie dziecko się urodziło) i też pewnie by mi się nie chciało po całym dniu
Rano faktycznie z wiatrem czasem lipa ale teraz bardziej mnie deszcz denerwuje bo nie mam dobrej kurtki a w tej co biegam ściśnięty kaptur mi tak się o łeb obija, że prawie nic nie słyszę z otoczenia
Zacząłem sumiennie robić ten plan Skrażyńskiego pod półmaraton i przy wolnym wybieganiu jak trzeba będzie robić te 12-15km to niestety przed 5 trzeba wyjść żeby później mieć czas coś zjeść i się ogarnąć.
Jak już teraz nie zejdę poniżej tych 2 godzin to to faktycznie chyba odpuszczę