Kmiot
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Kmiot
-
własnie ukonczyłem...
Ech, skończyłem Devil May Cry (tego pierwszego, pierwotnego) i aż mnie żuchwa boli od zaciskania zębów. Że od początku do końca będzie żenująco fabularnie to wiedziałem. Spodziewałem się, a i tak parę razy parsknąłem. Ale ten gameplay i wszystko co wokół niego... no, było ciężko xd Do jedynki mam pewien sentyment, bo próbowałem w niego grać jeszcze na PS2 (czasy piracenia, gdy więcej się gier testowało, niż rzeczywiście przechodziło), więc gdy teraz odpaliłem, to nostalgia mocno, ale potem bywało dramatycznie. System kamer, który sprawdzał się w spokojniejszych survival horrorach w dość dynamicznym slasherze egzamin oblewa po całości. Szczególnie dla kogoś, kto zupełnie nie wiedział czego się spodziewać po niektórych sekcjach gry i przechodził je po raz pierwszy w życiu. Te walki z bossami (btw. ich recyklingu nie pochwalam) to była chwilami katorga, bo kamera w ich trakcie żyje własnym życiem. Kiedy już się zna ich możliwości, patenty i rodzaje ataków to jest łatwiej, ale tych nikt się za nas nie nauczy. Albo sporadyczne fragmenty platformowe, jezu, zabijcie mnie xd Nie chcę być surowy dla gry z początku milenium, bo wtedy robiła wrażenie - sam pamiętam jak zaimponowały mi pierwsze minuty gry, ten zamek w tle, kamera sunąca za postacią, niepokojąca muzyka w holu, pierwsze starcie z marionetkami (plus dynamicznie zmieniająca się ścieżka dźwiękowa i wchodzący na podkład kiczowaty rock). Ale dzisiaj przy tej grze utrzymywał mnie wyłącznie sentyment i grało mi się niełatwo. Skończyłem ją w 6-7 godzin, a jestem wypompowany psychicznie jakbym walczył z nią godzin 150. Planowałem zrobić całą trójkę Devilów (z kolekcji), ale teraz zaczynam się obawiać, że na jedynkę wyczerpałem już cały zapas cierpliwości i wyrozumiałości. Tym bardziej, że dla sequeli sentymentu już nie mam. Może gdy któregoś dnia postanowię się ukarać i sprawić sobie ból.
-
Jakie gry skończyliście w 2019 roku?
"Różne gry" to jeszcze nie znaczy, że "wszystkie gatunki". Żaden dysonans. Kolega @ASX chyba chciałby zaprosić @balon na swój galeon w Sea of Thieves, ale jest nieśmiały i nie wie jak zagadać.
-
Jakie gry skończyliście w 2019 roku?
Ok, czas na małe podsumowanie. Dobry to był rok, dużo się grało. W obecnym życzę sobie tego samego. Poniżej tylko tytuły, które najprościej mówiąc przeszedłem, a jeśli gatunek tego nie przewiduje, to ograłem wystarczająco sumiennie. Chronologicznie. Dodałem parę uwag, które są trochę chaotyczne (bo były tworzone spontanicznie i na raty), ale ogólnie odzwierciedlają wrażenia. No tyle. Poza tym z lepszym lub gorszym skutkiem próbowałem kilka innych gier, ale z różnych powodów nie mogę uznać, że je skończyłem: Tetris 99, Raw Data [VR], Civilization VI [Switch], White Night [Switch]. Mam przestój w Darkest Dungeon [PS4], którą to grę zacząłem jeszcze w 2018, ale od marca 2019 jakoś nie znalazłem nastroju na odpalenie, choć nadal wierzę, że wrócę. Bo gra jest szalenie dobra, tylko trochę mnie dołuje i stresuje xd Zacząłem również SteamWorld Quest [Switch].
-
Jakie pierwsze Trophy / Achievment taki cały rok
Niemądry ten temat. Uprzedzając ewentualne pytania: gra Devil May Cry z zestawu Devil May Cry Collection HD na konsolę Sony PlayStation 4.
-
GOTY 2019 - głosowanie
Oj tam, grał, nie grał, widział u kolegi. Nie ma zakazu głosowania na gry, z którymi nie miało się styczności, bo nie ma takiej siły, która mogłaby to skontrolować i zweryfikować. Można jedynie się odwołać do MORALNOŚCI GRACZA I GODNOŚCI CZŁOWIEKA. Istotne, że w tych najważniejszych i najbardziej tłocznych tytułach i sekcjach nie widzę wielu forumowych noname'ów czy randomów z zerem postów. I choć pojedynczy podejrzani delikwenci/alterkonta się tam znajdą, to jednak w prawie wszystkich pozostałych kojarzę z przewijania się gdzieś po forum.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
A wiecie może przypadkiem jaka jest ulubiona gra/seria Smugglera?
-
GOTY 2019 - głosowanie
Ja to mam zawsze ułatwione zadanie, bo realnie to mało ogrywam świeżych tytułów. Patrzę na nominowanych do GOTY 2019 i w zeszłym roku ograłem tylko cztery tytuły z listy. Śladowo popykałem w Apex Legends (żeby utwierdzić się w zdaniu, że jakiejkolwiek grze trudno będzie mnie przekonać do formuły battle royale), ukończyłem Concrete Genie, Death Stranding i Zeldę: Link's Awakening. To wszystko z "nowości". Kilka gier z listy nominowanych mam już na półce/dysku, ale nie było okazji i nastroju ich zacząć. Więc wybór GOTY 2019 jest dla mnie oczywisty, ale też nie jest wymuszony, bo nową grą Kojimy byłem zahipnotyzowany i nie żałuję ani jednej godziny (ze 120) przy niej spędzonej. Podejrzewam, że tylko Sekiro mógłby rywalizować w moich oczach z Death Stranding, ale trochę mnie martwią głosy, że mało tam eksploracji a więcej walki. Sumując: Death Stranding w pełni zasłużył na moje osobiste GOTY 2019 i to w ramiona Kojimy leci mój skromny głos. Przy najlepszym indyku podobna sytuacja. Trzy tytuły z 2019 roku ograne (Bloodstained, Katana ZERO, My Friend Pedro), SteamWorld Quest jest grane w trakcie (ale na GOTY i tak by nie miał szans), kilka tytułów na półce. Z tych trzech ogranych zdecydowanie najlepiej bawiłem się przy Bloodstained, które ma swoje grzeszki, ale i tak przerosło moje oczekiwania i bez żalu powierzam jej mój głos na najlepszego indyka 2019. Najlepsze DLC? No tutaj nawet kandydata nie mam, więc olewam temat. Jedynymi DLC jakie kupowałem w 2019 były kolejne Music Packi do Beat Saber i to im oddaję wirtualny głos. Remake/remaster. RE2 i CTR na półce, ale zdołałem ograć jedynie Link's Awakening. Mógłbym więc oddać wymuszony głos, ale w mojej opinii remake Zeldy na tytuł najlepszego w 2019 nie zasługuje. Bez głosu. Rozczarowanie. No z tej listy to grałem tylko w Death Stranding i Zeldę. Tego pierwszego w żadnym sensie rozczarowaniem nazwać nie mogę, za to odświeżone Link's Awakenig dostarczył mi zaskakująco mało funu. To ładny i schludny remake, ale najwyraźniej surowe przeniesienie "gameboyowego gameplayu" nie wystarczyło i czuć w całości pewną drętwotę. Czuję, że przy odrobinie wysiłku dałoby się grę nieco unowocześnić dla jej dobra. Kilka lat temu na 3DS powstał remake również gameboyowego Metroida 2: Return of Samus, ale przy okazji zgrabnie go uwspółcześniono. Gdy go ogrywałem to chwilami było WOW. Gdy ogrywałem remake Zeldy, to przez całą długość było MEH. Wniosek: Link's Awakening mnie rozczarował. W 2020 na żaden tytuł specjalnie nie oczekuję. Nie mam wielkiego ciśnienia na nowości, więc może się okazać, że większość tych tytułów ogram dopiero w wersjach na nowe konsole. Nie wykluczam, że skuszę się na TLoU2 z racji obawy, ze jeśli będę się ociągał, to dopadną mnie fabularne spoilery, ale na premierę gry nie czekam jakoś wybitnie mocno. Elden Ring też mam na radarze, ale za mało o tej grze wiadomo i trudno mi o jakiś większy hype. Cyberpunk? No pewnie dopiero na PS5/XBSX, bo znając REDów, to i tak będą potrzebować pół roku na załatanie tej gry, a potem i tak ją przeportują na wszystko co możliwe. Więc bez głosu. Nowe konsole? No w sumie czekam. Na obie tak samo, na żadną mocniej. Ale jeszcze nie zdecydowałem czy którąś kupie na premierę. Jeśli już, to będzie to w dużej mierze spontaniczna decyzja.
-
2020 backlog - możemy to pokonać
No zabrało chłopa. FFFFFFFFFFFF
-
Diablo III - something is coming!
Byłem tam, widziałem to. Też pierwszy raz grałem w tę grę. Co jakiś czas będziesz mógł podwyższać poziom trudności, wiec z tego korzystaj śmiało. Ja przeszedłem kampanię i ostatecznie skończyłem na poziomie Torment 1 i o ile wciąż było "nieprzesadnie trudno" to przy większym zamieszaniu od czasu do czasu potrafiło się zrobić gorąco. Z kolei na Torment 2 to znowu bywało żmudnie, bo przeciwnicy mieli dużo hp i wymiany ciosów były czasochłonne, wiec wróciłem na Torment 1. Aha, nie bawiłem się za bardzo w crafting i waliłem tym, co wypadało z przeciwników.
-
2020 backlog - możemy to pokonać
@marcinwks To jest jak z każdym tematem o nowym numerze PE jeszcze zanim się on ukaże w kioskach - luźne pogadanki o niczym i okładce, bo grzeczność nakazuje okazać zainteresowanie. Tutaj jest podobnie, bo nie mamy jeszcze 2020, więc gdyby już teraz sobie przydzielać punkty, to byłoby cheatowanie. Po prostu większość przy okazji podzieliła się swoim zdaniem o backlogu, bo temat nawiązuje. Forum ma taki naturalny tryb funkcjonowania (bez offtopiców już dawno by zmarło) i bez obaw - wszyscy się wygadają, później temat się unormuje i zostaną tylko zainteresowani.
-
2020 backlog - możemy to pokonać
Ta bitwa jest już i tak przegrana. Możemy jedynie ograniczyć ilość ofiar.
-
PSX Extreme 269
No, to przy okazji zakupków kupisz sobie gazetkę z gierkami. A jak nie, to według mnie lepiej późno niż wcale, więc brałbym prenumeratę i jakoś przetrawił kilka dni ewentualnego opóźnienia. No, chyba że jednak:
-
PSX Extreme 269
@grzybiarz, ale wiesz, że nie musisz po gazetkę jechać specjalnie? Zupełnie dopuszczalne jest, by kupić ją przy jakiejś okazji. No, chyba że nawet raz w miesiącu nie masz okazji, to w sumie nie wiem. Po prostu wydaje mi się, że przyszła żona Ci zakazała, a teraz szukasz wymówek.
-
PSX Extreme 269
No niby wiemy, że to niezbyt dobra wróżba (dlatego zapytałem, czy to przykra konieczność), ale akurat PE nigdy nie miał wiele reklam, 2-3 na numer, więc moze uciągną i bez nich. Zresztą zobaczymy jak się sprawy rozwiną w kolejnych numerach. A skoro już tu jestem, to zapytam, bo coś mi się rzuciło w oczy przy "Top 100 oczekiwanych". Każdy redaktor typował własne Top15. Mazzi na piątym miejscu wytypował Personę: Scramble. Gra ostatecznie wylądowała z jedną nominacją na 94 miejscu. Czyli co - za piąte miejsce tylko 3 punkty? To ile za piętnaste? Ile za pierwsze? Na "chłopski rozum" to powinna być odwrócona punktacja, czyli: 1 miejsce - 15 puktów (co potwierdza nominacja Konsolite i jego Top1 Guilty Gear - miejsce 62), więc za piąte miejsce należy się punktów 11, ale albo jest błąd w liczeniu punktów, albo coś tu jest niejasne, trochę nielogiczne i niemiarodajne? W ogóle mam poważne wątpliwości co do przydatności rankingów z cyklu "oczekujemy". Ja rozumiem, że to coroczna tradycja, ale pewnie roboty przy tym niemało, bo trzeba wszystkich zmobilizować, policzyć głosy i według mnie efekt końcowy nie jest warty wysiłku. Rzecz w tym, że to raczej taki ranking z gatunku "gry, które kiedyś wyjdą, niektóre może nawet w 2020 roku", zestawienie pobożnych życzeń. Pofatygowałem się. Przejrzałem zeszłoroczny Top 100 oczekiwanych gier i wiecie ile z nich w ogóle się w 2019 roku NIE UKAZAŁO? Według moich obliczeń - 46. Blisko połowę tamtego rankingu można równie dobrze wrzucić do obecnego. I zapewne połowę obecnego zobaczymy w przyszłorocznym. Bez sensu. Strata czasu i energii w tej epoce wiecznego przesuwania premier. Po co sobie komplikować życie? Lepiej się skupić na pewniakach z datami premier, zamiast przez 5 lat z rzędu wrzucać do zestawienia The Last of Us 2 i Cyberpunka, bo "może jednak w tym roku wyjdzie". A tak to powitajmy w zestawieniu Diablo IV, które z pewnością pojawi się również za rok, dwa lata, może trzy. Albo Elder Scrolls 6 i Dragon Age 4. Jaskółki dalekiej przyszłości, których w 2020 zobaczymy w najlepszym przypadku jakiś nowy trailer.
-
Beat Saber
Akurat 100$ Bills według mnie najprostszy nie jest. Sam nie do końca dobrze sobie z nim radzę, chociaż wiadomo, że to kwestia osobistych preferencji. Ogólnie Legend i Escape uznawane są za najłatwiejsze, ale oba wymagają wyuczenia odpowiednich ruchów w trudniejszych sekcjach tak, by weszły nam w nawyk. Jednak mają też łatwiejsze fragmenty, które pozwalają odbudować pasek "zdrowia" przed tymi wymagającymi układami. Ale tak jak mówię - póki bawisz się dobrze na Hardzie to nic na siłę. To naturalny etap nauki. Jak dojdziesz do fazy, że w jakimś kawałku Harda zaliczasz bez większego kłopotu, to można pomału rozważać Experta, choć ten już często wymaga wielu prób nauczania i pewnego uporu. Dobrą metodą jest też granie na Hardzie, ale z modyfikacją "faster song". Układ będzie Ci znany, ale tempo jazdy będzie już zbliżone do tego z Experta.
-
Beat Saber
Kwestia rozgrzewki to różnie, ale ja z natury na początku podchodzę do gry bez większej napinki i nie daję z siebie wszystkiego, więc raczej kości ze stawów mi nie wypadają. Więc w sumie tak podświadomie stosuję rozgrzewkę. Nie zauważyłem jednak, bym lepsze wyniki osiągał na jakimś etapie rozgrzania, choć pewnie tak jest, bo to byłoby dość naturalne. Zauważyłem natomiast, że po 30-45 minutach gry dobrze mi robi 5-10 minut przerwy i nie ma to jedynie związku z fizycznym zmęczeniem - ot, samo wyjście z trybu VR działa odświeżająco i po powrocie wyniki potrafią być dostrzegalnie lepsze. No spoko, na pewno lepsze, niż zwykłe High Hopes na Hardzie, bo już wspominałem, że ten poziom jest według mnie w tym utworze słaby. Przede wszystkim mało zajmujący. W porównaniu z takim Warriors na Hardzie (nawet ja się przy nim dobrze bawię bez chwili nudy) to wypada blado. Więc tryb 90° dodaje mu odrobiny niezbędnego kolorytu. Byle do Experta @marbel007, powinien przyjść naturalnie, więc nic na siłę, by się nie zniechęcić. Wtedy zaczyna się najlepsza zabawa i gra znów dużo zyskuje. Zakładam, że poziomy Expert i Expert+ są dla twórców najistotniejsze i bazowe przy mapowaniu układów, więc często są po prostu najlepsze i najbardziej przemyślane.
-
Beat Saber
To akurat naturalne. Rekord nie zapisuje się od razu i chwilę trwa, nami go "zweryfikują". Wróć do tablicy za kilka(naście) minut i już powinna być zaktualizowana. Edit: a nie, źle zrozumiałem xd
-
Beat Saber
Hm, nie przypominam sobie. Raczej śledzenie gogli nigdy mnie nie zawodziło, czasem tylko któryś miecz albo "odpływa", albo "staje bokiem". Nie do końca potrafię to sobie wyobrazić, bo gra jest tak skonstruowana, że jeśli na początku ustawisz reset kamery, to przód areny zawsze skieruje Cię w kamerę i nie wiem co Ty tam wyprawiałeś z tymi mieczami, że obudziłeś się z kamerą z boku. Pewnie resetowałeś widok nie będąc do niej skierowanym. Machnij sobie kalibrację diod gogli w opcjach systemowych konsoli. A skoro już jestem, to twórcy ostatnio chwalili się, że wylądowali w top 100 roku 2019 na Steamie i może nie brzmi to jak poważne dokonanie, ale to jedyna gra "only VR", która się tam pojawiła. https://store.steampowered.com/sale/2019_top_sellers/ Ciekawe jak tam wyniki na PS Store. Powinienem mieć, zarówno na Hardzie, jak i Expercie czy Normalu, bo to jeden z utworów podstawki, więc raczej zaliczałem kolejne etapy nauki i poziomy. No, ale może coś się zesrało.
-
Właśnie zacząłem...
Nic nie rozumiecie. On był po prostu kapryśny jak PRAWDZIWY ZWIERZACZEK. Pełen realizm, nie tylko w animacjach. Osobiście nie przypominam sobie, bym miał z nim jakiś większy problem. Poszło bardzo gładko, a dodając do tego kierunek artystyczny i ogólny nastrój to bardzo cenię tę grę. Jak zresztą każdą Uedy.
-
Wiedźmin - NETFLIX
Ta, scena robi ogólnie bardzo dobre wrażenie, szczególnie "otwarcie czaszki" na początku - jest moc. Szkoda jedynie, że pozostałe walki w serialu to raczej taki meh (no, jeszcze Strzyga była ok, ale to inna kategoria). Jeszcze mi się przypomniało, że odcinek z wyprawą po smoka mnie mocno rozbawił, głównie ze względu na nadpobudliwego krasnoluda z niezłymi panczami.
- Death Stranding
-
PSX Extreme 269
Nie pierwszy raz, bo już się zdarzały takie numery i ogólnie mało w PE reklam, więc nie wiem czy robisz mnie W KONIA, czy co. Jakby to ująć. Miał się ukazać 27. Dzisiaj jest 27. Więc się ukazał.
-
Wiedźmin - NETFLIX
No obejrzał żem wreszcie do końca i nie będę oryginalny. Jest okej, z porywami na dobrze, ale również z tonami uderzającymi w żenadę. Chronologia to nie problem. Początkowo może wydaje się zagmatwana, ale ostatecznie żadne to wyzwanie intelektualne, żeby na koniec sobie to poukładać w całość. Geralt i Jaskier świecą najjaśniej, a gdy mają sceny razem, to wtedy serial wkracza w rewiry "bardzo dobrze". Najbardziej bolą mnie czarodziejki, bo to szalenie istotne dla oceny całości role, a casting i ich aktorstwo mnie nie przekonuje. Yen w niektórych scenach/ujęciach wygląda nawet hot, a w innych zezuje i mam wrażenie, że jest upośledzona. Na Triss to nawet szkoda strzępić ryja. Co ciekawe aktorka na zdjęciach potrafi prezentować się całkiem atrakcyjnie, ale w ruchu nie jest już tak fajnie (ktoś tu wcześniej wspominał trafnie, chyba @dee) - grymasy twarzy ma jak młodsza i szczuplejsza Magda Gessler. Zrobiłem komiks, by oddać swoje odczucia.
-
PSX Extreme 269
Oczywiście Day One. Panowie, ogromnie szanuję, że za 9,99zł dostaję czasopismo wypchane po brzegi i pisząc "po brzegi" nie posługuję się metaforą. Nie wiem jak to robicie i czy to Wasza zasługa, czy raczej przykra konieczność, ale w najnowszym numerze naliczyłem 0 (słownie: zero) reklam. Ciekawi mnie jak to ma prawo w ogóle działać i funkcjonować na rynku (@Roger: masz temat na felieton, gdyby zabrakło). Pełne 100 stron treści, poczynając już od wewnętrznych stron okładek. Pewnie: treści różnych jakościowo, treści i opinii z którymi się zgadzam lub nie, ale jednak - czysty "kątęt" (czyt. content). Nie przychodzę tu po wysoką literaturę, jedynie by czymś lekkim zająć czas, chociaż @Kuba_Sobek, piszący o Batmanie homoseksualiście (a to tylko jedna z mniej uroczych metek) uderza wysoko i ambitnie, więc ma moją uwagę. Je'bla idzie dostać. Trzymajcie się tam w tym PSX Extreme.
- Death Stranding