Treść opublikowana przez ogqozo
-
TRANSFERY
To nadal świetny piłkarz. Może nie tak świetny, jak myślą ludzie których kryterium to sprawdzenie ile goli strzelił i pisanie "ty, 50 goli, najlepszy piłkarz w historii!!! Piłkarz X strzelił tylko 17 goli, dużo gorszy!!". W Juve przestał być regularny, miał wiele słabych meczów, co wcześniej mu się nie zdarzało. Ale i tak jego klasa w prawie każdym elemencie jest nadal świetna do oglądania. Poza Lukaku chyba nikt nadal w Serie A nie ma takiego skilla, nie wiem, może Milinković-Savić obecnie czy Felipe Anderson jak ma dobry dzień. Cristiano grał też świetnie na Euro. Ten epizod w Juve nadal pozostaje tajemnicą. O co się obraził, czemu konkretnie odszedł, jak to się stało że do Juve? Chodziło o jakąś kłótnię, o jakieś nieznane kwestie finansowe, o podatki, o konflikty z prawem? W przypadku Man City przynajmniej łatwo wymyślić możliwy powód - po prostu są silnym klubem. Tylko nie wiem, czy akurat tam będzie "kimś wyjątkowym". A propos konfliktów z prawem to City chyba bardziej się teraz martwi o lewą obronę mdr. Nie no, Cancelo i tak jest lepszy na lewej niż jakikolwiek ich lewonożny piłkarz.
-
TRANSFERY
Man City nie ma jakichś ogroooomnych gwiazd, po podpisaniu Aguero 10 lat temu nigdy już nie wskoczyło na wyższy poziom ekstrawagancji, i... można ich jechać, że nie wygrali LM, ale i tak mają się lepiej, niż większość klubów mających te ogrooomne gwiazdy. Sieknęli dwa najlepsze sezony w historii ligi angielskiej, teraz też mistrzostwo. Dobrzy gracze na każdej pozycji, żaden nie zarabia jakiejś fortuny która byłaby nie do pomyślenia w innych klubach, mało dramy w lecie, prawie wszyscy gracze przed trzydziestką. Man City ma mniejszy budżet płacowy od Man United i Cheslea, podobny do Liverpoolu, tylko na boisku się wydaje, że tak nie może być. Ta oferta to jakiś żart, no niesamowite. "Możemy wziąć Cristiano Ronaldo na wolnym transferze, tylko niech obniży swoją obecną pensję o połowę". Ale cała zabawa w tym, że żaden inny klub nic lepszego nie zaoferował. Koleś ma 36 lat i nie jest superłatwo budować z nim drużynę. Wiadomo, że jest najpopularniejszym celebrytą na świecie i to duży zysk, ale Juventus od kiedy do ściągnął to... tylko stał się słabszy jako klub (wiem, wiem, korona nie pomogła, no ale fakt faktem - płacą mu kilka razy więcej, niż dotychczasowy rekord ligi, a i zawiedli w LM, i zaliczyli najsłabsze od dawna sezony w Serie A). Joaquin Correa oficjalnie w Interze, tymczasem. Pogłoski o śmierci Interu były dość przedwczesne. Kto wie, oni dalej mogą być silniejsi od Juventusu. Brak trochę jakiegoś bardzo pewnego zdobywcy bramek, ale Correa to właśnie ten piłkarz, którego chcieli fani. Bardzo dużo mówi się o tym, że Lazio wykorzysta kasę na Filipa Kosticia,
-
TRANSFERY
Cristiano Ronaldo zaczął mecz na ławce i ewidentnie chce odejść. Czy coś z tego wyjdzie, trudno powiedzieć. Głównym obiektem zainteresowania Portugalczyka mają być Manchestery. Ponieważ Harry Kane ogłosił dzisiaj, że zostaje w Tottenhamie, są szanse, że nagle Cristiano znajdzie się w Man City. Nikogo innego raczej nie stać na ten kontrakt. Dziwne czasy... Kylian Mbappe chce odejść, a Real złożył ofertę, potwierdza to każdy w klubie. Ponieważ kontrakt kończy mu się za rok, PSG pewnie zaakceptuje kwotę transferową w wysokości około 200 mln euro. Oczywiście to ogromna strata, ale wygląda na to, że nie ma już innej opcji, piłkarz pomimo przyjścia wielu gwiazd nadal naciska na transfer do Realu Madryt. Swoją drogą stawia to PSG w nieco absurdalnej sytuacji kadrowej. Nie ma kto grać na "dziewiątce" (wobec kontuzji Icardiego, zastąpić go może jedynie 19-letni Arnaud Kalimuendo, zarabiający pewnie z pół miliona rocznie), za to na innych pozycjach po pięciu piłkarzy. Kurt Zouma jest blisko West Hamu. Wiadomo, piłkarz za dobry, by siedzieć na ławie, to i chyba się zgodzi odejść. Kapitalny start sezonu w wykonaniu Trevora Chalobah uczynił tę decyzję łatwą. Chelsa ma teraz mnóstwo dobrych stoperów - Chalobah, Rudiger, Christensen, Zouma, Thiago Silva, Azpilicueta... Nie jest tylko pewne, że WHU się zgodzi na warunki dealu. Jeśli Zouma odejdzie, Chelsea na pewno spróbuje sięgnąć po Julesa Kounde. To oczywiście będzie ciężkie, bo nie jest łatwo zdobyć piłkarza, który w wieku 22 lat jest wśród najlepszych na świecie na swojej pozycji. Jednak Chelsea wydaje się naprawdę iść w dobrym kierunku pod wodzą Tuchela.
-
Pokemon Sword & Pokemon Shield
Jak na razie każdy, kto to kupił, mówił, że save jest ten sam. Relacje na YouTube itp. pokazywały jak ktoś włącza grę i spotyka go to samo, co jakby miał cały czas podstawkę i ściągnął DLC: jest w tym samym miejscu gdzie był jak skończył, i pojawia się komunikat o możliwości grania w DLC.
-
Serie A
Rui Patricio, Abraham, Szomurodow, Drągowski - wielu nowych graczy wypadło korzystnie dla Romy.
-
Premier League
Mecz Man City był być może najbardziej jednostronnym meczem, jaki pamiętam. Teoretycznie Wolves oddali strzał na bramkę rywala, mieli niby aż 33% posiadania piłki, czyli niby nic rekordowego, ale, no nie wiem, oni naprawdę nie byli w stanie wyjść ze swojej połowy. Na to posiadanie w dużej mierze składa się po prostu ich bramkarz. Jakby wykopywał na pałę, to może mieliby najwyżej 25%. Man City bowiem praktycznie nie traciło piłki, skuteczność podań 94% to druga najwyższa w historii pomiarów (czyli, znając futbol z poprzednich epok, pewnie druga najwyższa w ogóle). Dla nich to jednak żadne osiągnięcie, zdominować jakieś kompletne piony. Mają 3 pkt. po dwóch meczach, czyli już jest cienko. Mimo Euro, topowe kluby wydają się znacznie lepiej przygotowane do sezonu niż rok temu, i może być bardzo wysoki poziom w Manchesterze, Chelsea i Liverpoolu, czyli zacięta walka o tytuł. Nie ma co jęczeć nad United, powinni dziś wygrać, wydawało się że gole dla nich są nieuniknione, czasem tak bywa że nie wpadnie. Lukaku wraca w dobrym stylu, a Chelsea wygląda coraz kompletniej. Pamiętam, jak Lukaku miał 13 lat i Polacy płakali, że to jakieś oszustwo, on na pewno ma zakłamany wiek bo tak dominuje fizycznie swoich rywali (o kolesiu urodzonym w Antwerpii mdr). Teraz ma w papierach 28 lat i w sumie stoperzy Arsenalu też przy nim się kładą jak dzieci z dużo niższej kategorii wiekowej mdr. Ile on miał okazji, hat-tricka mógłby sieknąć. Koleś rozwinął się w Interze bardzo, poziomem miażdży Wernera czy Havertza i może być wielkim sukcesem w tym sezonie. Za tydzień Arsenal gra z City, czyli szykuje się 0 punktów po 3 kolejkach. Arteta zbliża się do bycia trenerem od dwóch lat i raczej kończy się okres ochronny i okres wiary, trener zostanie po prostu w tym sezonie zmieniony. Nie żebym uważał, że to mogłoby tak wiele dać Arsenalowi. Fani zawsze mówią, że nowy trener musi być lepszy.
-
Metroid Dread
To samo można powiedzieć o praktycznie każdej grze sprzedawanej za 250 zł (albo 330 zł).
-
TRANSFERY
Lukaku oficjalnie w Chelsea. Inter zadziała: właśnie został ogłoszony Edin Dżeko, a przyjdzie pewnie jeszcze ktoś. Czy Dżeko to dobry następca? No nie wiem, koleś ma 35 lat i po wielu świetnych sezonach, w ostatnim nie był już taki dobry. Na prawej flance Achrafa zastąpi "gwiazda Euro" Denzel Dumfries. Chyba dobry ruch jak na niską cenę takiego gracza. Roma najchętniej pozyskałaby w zamian Tammy'ego Abrahama z Chelsea. Daję jakieś 40% szans, że to przejdzie do historii złych transferów. Po prostu ze względu na cenę, ryzyko PR-owej wpadki jest spore. Piłkarz oczywiście ma pewien potencjał, ale c'mon... Roma poskąpiła dać więcej niż bodaj 15 czy 20 mln za Xhakę, więc na ten moment zakupy letnie Romy to by było: Rui Patricio, Eldor Shomurodov, Matia Vinia, no i chyba teraz Tammy Abraham, który pewnie będzie bardziej kosztowny, jak tych trzech razem wziętych. Z cyklu "kluby z chińskim właścicielem": Jannik Vestergaard przechodzi do Leicester. W ostatnim sezonie, to Vestergaard był najlepiej ocenianym obrońcą Southampton, więc jest to kolejna strata dla klubu, który może walczyć o utrzymanie. Ale może też być tak, że Salisu będzie lepszym partnerem dla Bednarka, niż był Vestergaard, i nic się nie stanie. W Leicester Duńczyk będzie pewnie głównie siedział na ławce, za Fofaną i Soyuncu. Jesus Corona jest blisko, żeby w końcu przejść do Sevilli. Pora wyciągać żarty. W sezonie 2019-20 był uważany za nawet i najlepszego piłkarza ligi portugalskiej.
- Hades
-
Hades
Jak ktoś chce to może jak dla mnie nawet grać na Xboksie. Choć to definitywnie jedna z tych gier, że byłbym wkurzony, jakby nie było na Switcha. Czacie że Spelunky dopiero teraz wyjdzie na Switcha mdr. Gdyby Yu postawił wersję Switchowa za priorytet to ta gra odniosłaby porównywalny sukces do Hadesa bo jest genialna. Ale nie, niech rok się kisi na konsoli której twórcom zależy tylko na cisnieciu że granie = granie tylko w ich AAA filmowe hiciory. Przeszło po cichu.
-
Hades
Napisałem w tym temacie wielokrotnie dosłownie słowa "nie polecam God mode", z czego Jaczes w swojej krucjacie przeciwko causalom bezczeszczacym "wyzwanie" zrobił "pisanie jakie God mode jest fajne". Ja tylko nie mam z tym problemu, jak ktoś serio nie chce grać normalnie. Nic mi to nie zmienia w moim pliku gdzie i bez God mode miałem wrażenie, że gra idzie do przodu trochę szybciej, niż bym chciał. Co ma znaczenie, bo oznacza skończenie niektórych wątków w momencie, gdy inne jeszcze wymagają wielu powtórzeń. Może powinienem powiedzieć więc, że i bez God mode grać jest nieco "zbyt łatwa", ale myślenie o "łatwości" czegoś co się powtarza z rosnąca wprawą, zwłaszcza gdy się to traktuje tak religijnie jak Jaczes, wydaje mi się surrealistyczne.
-
Hades
To jest śmieszne, ale już to obsmialem tyle razy, że ważniejsze jest podkreślić sam fakt: Hades nie jest zrobiony tak że masz go przejść a jak raz zginiesz to widocznie źle grasz. Granie z taką myślą więcej przyjemności raczej nie da dla większości ludzi, bo tutaj wątki są widocznie napisane z myślą o tym, że ludzie będą mieli jakieś 50-100 podejść. Ciśnienie że trzeba "grać dobrze" jest przeszkadzającym instynktem, który niektórzy mogą mieć po graniu w liniowe gry.
-
Hades
Ogólnie nie jestem żadnym fanem takiego "elitowania" w gierkach dla dzieci że nie wolno grać na easy. Śmiech. Niech każdy robi co chce, po coś ta opcja jest w grze. ALE z innego powodu nie polecam ogólnie God mode. Ta gra po prostu moim zdaniem traci, gdy się ją przechodzi szybko. Nie uważam, że zobaczycie najlepszą historię i że to najfajniejsze podejście do całego grania w to, jeśli będziecie mieć ciśnienie żeby jak najszybciej "przejść grę". Ta gra ma masę scenek i masę kombinacji darów i broni, tak że nawet jeśli zajmie wam kilkadziesiąt godzin ją "przejść", to przy każdej śmierci będziecie widzieć coś nowego. Ta gra nie ma być trudna, po prostu założenie jest takie, że będziecie ginąć, i to jest tutaj progres, i pod względem historii i pod względem zbierania kolejnych ulepszeń, które dają wiele. Jak kogoś to nie interesuje, niech gra na easy, cała idea gry się nie zmienia, wszystko to samo, masz tylko więcej HP. Bez jaj że ktoś coś wielkiego traci, jeśli serio tak woli grać.
- Hades
-
Axiom Verge
Niedługo potem gra przyspiesza i robi się bardziej przyjemna, kiedy zdobędziemy kolejne kilka mocy rozrzeszających nasze możliwości eksploracji i walki, czyniące sprawy, które ledwo co były trudne, nagle bardzo łatwymi. No właśnie, formuła Metroida jednak nie bez powodu jest taka popularna, ten szybki progres - nowa moc co kwadrans - otwiera nam świat i nagle możemy pójść w różne miejsca. Tyle że jeszcze nie mamy fast travel, więc najprawdopodobniej będziemy iść głównie w jednym kierunku, mając głównie ilzuję otwartości, jak to w Metroidzie. Gra nadal jest męcząca, bo i przeciwnicy, i dźwięk są agresywne ponad miarę. Łeb trochę boli, niektóre sekcje są absurdalnie chamskie w porównaniu do dość bezproblemowej większości gry (Boże, te hitboxy i te ruchy przeciwników w stosunku do naszych możliwości. Albo ten hookshot, na razie nie jestem w stanie go opanować, nie mam pojęcia jak on działa żeby nie spaść - piękny hołd dla Metroida gdzie masa graczy miała takiż problem), raczej nie stanę się nigdy jednym z fanatyków Axioma zgłębiających jego podobno niesamowite L O R E (historia wkracza w bardziej mroczne i zaskakujące rejony gdzieś tak w połowie gry), ale gra jest fajna. Bardzo ciekawie pomyślani są bossowie. Otóż oni po prostu sobie są w świecie. Nie są w ogóle elementem progresji gry. Można przejść obok nich i nawet nie wiedzieć. Dopiero jak jednego załatwiłem, to zdałem sobie sprawę, że za rozwalenie pewnych wyjątkowych przeciwików dostać mogę punkt skilla. Bossowie nie wydają się niebepieczni, niektórzy z nich wymagają jakiegoś tricku do pokonania, inni tylko rzucenia w nich bumerangiem 150 razy (bez widocznego paska HP).
- eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
-
TRANSFERY
Strzelili odpowiednio 131 i 100 goli w sezonie wygrywając mistrzostwa Hiszpanii oraz Ligę Mistrzów?
-
Seria Megami Tensei
Pudło to też wygoda, grasz dopóki ci się nie znudzi, gra nie ma nic więcej do zaoferowania (dla większości 30 godzin, dla maniaków 200 godzin przechodzenia od początku na wszystkie zakończenia), i sprzedajesz wygodnie pudło za zbliżoną cenę.
-
Axiom Verge
Kupiłem i mnie nie wciągnęło mdr. Czuję się stary i spierdziały grając w grę, w której tak trudno jest walnąć przeciwnika latającego tuż obok ciebie. Liczba mikromanipulacji, które trzeba wykonywać, żeby ich walnąć, i nie da się walnąć im, jest doprawdy oldskulowa. Dosłownie pierwszego potwora nie mogę walnąć z marszu, muszę przykucnąć. Zaraz potem zaczynają wokół mnie latać miny, które nie chcą się odpie'przyć. Szybko można się zmęczyć i zacząć zbierać ciosy. Na szczęście HP jest dość sporo, a śmierć nic nie zabiera. Nawigacja też męcząca, wiadomo. Mapa w Axiom Verge bardziej pomaga się zgubić, niż odnaleźć. Kolejne ekrany są do siebie na tyle podobne, że trudno wyczuć, co w ogóle jest tłem, a co drogą, gdzie można przejść, a gdzie nie. Co pozostaje fajne to klimat tworzony przez te lo-fi, który przypomina, że ograniczenia techniczne są wyjątkowo skuteczne w horrorze. Można od razu poczuć się jak w pierwszych Metroidach, rzucony na głęboką wodę z jedynie skrawkami narracji, z bardzo głośnymi "pipczącymi" efektami dźwiękowymi budzącymi tylko dodatkowy niepokój i rozbudowaną muzyką sugerującą, że ten świat miał się dobrze bez nas. To, że czasami serio nie byłbym w stanie opisać w żadnym sensie, co widzę na ekranie, może być uznane za i wadę, i wielki komplement. Pozwala na różne zagadki i sekrety dające to przyjemne uczucie, że nie było to nam pokazane palcem, tylko że przypadkowo poszliśmy akurat dobrą drogą. Czasami po prostu spieprzając przed przeciwnikami albo skacząc tam, gdzie nic nie widać i można tylko zgadywać, czy to jest ściana, przejście czy przesunie cię na kolejny ekran czy co. Ogólnie gra jest nadal jak człapanie w śniegu, jeśli jakoś się przyzwyczaję do tego sterowania to może wsiąknę.
-
Nintendo Switch - temat główny
Jak Switch dowali tymi indorami to Jest tyle faktycznie nowych, faktycznie ciekawych gier teraz na świecie. Dziwnie tak mieć nowe gry bez żadnych recenzji, zobaczymy które się kupi. Z zapowiedzi na 2022 nie pojawiło się wiele hiciorów. Także oczekiwane porty jak Disco Elysium, Outer Wilds czy Spelunky 2 pozostają w jakimś limbo. Bywały bardziej piorunujące Indie Worldy, ale i tak część z tych gier dzisiejszych pewnie okaże się świetna.
-
TRANSFERY
"Athletic" uderza z insiderskim info o największym transferze naszych czasów. How Paris Saint-Germain signed Lionel Messi – The Athletic - jeszcze w czwartek nikt w PSG nie wierzył, że jest jakakolwiek szansa zdobyć Lionela Messiego. Naprawdę nikt w świecie futbolu nie spodziewał się, że Messi naprawdę tego lata nie podpisze kontraktu w Barcelonie. Nagle, Messi zadzwonił do Pochettino. Trener zaczął rozmawiać z klubem, a ci z ojcem Messiego. W piątek sprawa wydawała się jasna, chociaż były obawy, że Barcelona jeszcze coś wymyśli, albo że Chelsea "przejmie" Messiego (Chelsea raczej nic nie zaoferowała, to była tylko plotka medialna). Ostatecznie wszystko poszło łatwo. Teraz klub musi sprzedawać i będzie próbował. Także plan kupienia Paula Pogby raczej zostaje zawieszony - ten deal jest dużo, dużo tańszy niż to, co chciało wydać Man City rok temu, kiedy Messi chciał odejść i Barsa rozważała sprzedanie go. PSG jest naprawdę dumne z tego, jak nagle z wolnej agencji cyknęli ot tak sobie Messiego, Donnarummę, Ramosa i Wijnalduma. Ponieważ Katar jest nadal w konflikcie z ZEA, Al-Khelafi ma z szyderczym uśmiechem siedzieć w fotelu myśląc, że wydał podobną kasę na Messiego, co Man City na Grealisha. - Messi dostał 25 mln euro za przyjście i 25 mln rocznie NETTO. Tylko na 2-3 lata. PSG uważa, że wyższe przychody wyrównają jego pensję. Oprócz marketingu i wygrania LM, argumentem dla PSG jest też to, że to przekona Mbappego do pozostania w klubie, a potem może przyjdą nowi wolni agenci (np. Pogba za rok). - Athletic potwierdza sugestie o obiecanej pomocy francuskiego rządu. Oczywiście bardziej pomoże katarski. Już za półtora roku jest Mundial, a na nim obecność Messiego zawsze jest jedną z głównych historii. Być może Messi ogłosi, że to jego ostatni turniej. Oczywiście Neymar i Mbappe też są gwiazdami silnych reprezentacji. Katar liczy na wielką promocję poprzez PSG przez te półtora roku rozkręcania hype'u na Mistrzostwa Świata.
-
France : Ligue 1
Frankowski pojawił się na boisku, wszedł z ławki i grał na lewej obronie. Weszło tyle pisało o tym, że Frankowski nie ma szans na prawej z Claussem, no i może nie ma, ale jakieś szanse dostanie. Mimo wszystko, oprócz Milika jedynym Polakiem, który ekscytuje fanów swojego klubu, jest Karol Fila w Strasbourgu, z jakiegoś powodu czasem omawiany tam jako "młody talent". Cóż, dla Strasbourga każdy piłkarz chcący tam grać to nadzieja. A piszę to, bo sobotni mecz Strasbourga w Paryżu będzie prawdopodobnie najbardziej oglądanym na świecie meczem w historii Ligue 1. Fila dość szybko może przejść od pilnowania Bartosza Bidy i Michala Siplaka do Neymara.
-
Primera Division
Real zapowiedział postępowanie sądowe przeciwko Tebasowi oraz CVC. Ten deal już zmienił oblicze La Liga, a jeszcze nawet nad nim nie głosowano. To kolejna odsłona konfliktu, który znamy od lat. Ten deal dla większości klubów w Hiszpanii może być atrakcyjny. Dostaną 300 mln do zainwestowania w lepszą promocję, lepszych piłkarzy, atrakcyjniejszy produkt. Ostatecznie CVC ma z tego mieć te 11% z praw TV, ale te prawa dzięki inwestycjom mogą być znacznie więcej warte. Zwłaszcza teraz, gdy wiele klubów ma bardzo niepewną sytuację. Promotorzy tego dealu uważają, że pomoże on uczynić ligę bardziej konkurencyjną i ciekawszą dla neutralnych widzów na całym świecie. Więcej klubów musi być silnych, nie tylko Real i Barsa, mówią. Real ma z tym problem, bo ich prawa są warte znacznie więcej, niż małych klubów. Dlatego dla niego te niecałe 300 mln euro to nie taka wielka nagroda za oddanie swojej części. Jak zawsze, Real stoi przeciwko zmianom wyrównującym poziom finansowania w Hiszpanii. To oni przyciągają najwięcej widzów do Hiszpanii, dlatego chcą mieć więcej wypłaty z każdego programu. Nie mówię, że nie mają racji. Florentino mówi, że mógłby spokojnie znaleźć inwestora, który za taki procent dałby trzy razy więcej kasy, niż CVC, i może coś w tym jest. Pozew dotyczy innej sprawy: otóż kluby nie umawiają się z La Liga na udostępnianie praw na tak wiele lat, tylko na kilka lat każdorazowo i potem nowy deal. Więc miałoby być nielegalne, żeby Liga w ich imieniu dawała komuś procent z praw klubów na aż 50 lat. Bo sama nie ma do nich żadnej gwarancji. W czwartek głosowanie i jest całkiem możliwe, że wśród klubów pierwszej i drugiej ligi deal zdobędzie wymaganą większość. To by oznaczało większy dym, zwłaszcza w Realu i Barsie.
-
TRANSFERY
Mam wrażenie, że ludzie dalej często nie wiedzą, co się stało. FFP w tym momencie jest praktycznie zawieszone. W epoce nagłego spadku przychodów w każdym klubie, nie da się egzekwować tego na bieżąco. PSG może zostanie zawieszone za 3 lata, a i to prędzej przez lokalny urząd, niż przez UEFA. Klub z tego sprytnie skorzystał, po kilku latach nagle rzucając się na transfery. Zanim koronowy kryzys minie, może uda im się części tych graczy opylić, a może i przychód wzrośnie dzięki gwiazdom w składzie. Barsę zablokowała wyłącznie krajowa La Liga. Powód jest dość jasny. Pojawił się deal: kluby dostają prawie 3 mld od CVC na rękę, a CVC w zamian dostaje prawie 11% przychodów z praw TV przez następne PIĘĆDZIESIĄT LAT. Deal został przedstawiony klubom z dnia na dzień. Kluby wyliczyły sprytnie, że na dłuższą metę jest to dla nich gigantyczna strata kasy i wiele ją odrzuciło, nie tylko Barsa. Zupełnie przypadkowo, tego samego dnia Barsa słyszy, że nie może zarejestrować nowych graczy. Prezydent La Liga w sumie to właśnie powiedział, mogli wziąć deal (którego celem było też związanie ich z La Ligą, by nie myśleli o Superlidze), nie wzięli, to nie ma Messiego. Jakby we Francji jakiś organ tak sobie postanowił, to mógłby jakoś tam uwalić PSG nawet i teraz, ale na ten moment nikt nie ma takiego planu. Przeciwnie, rząd francuski im pomaga. Są plotki (z mediów, którym nie musi się ufać), że rząd pomoże im teraz jeszcze bardziej specjalnie po to, by mogli mieć tercet Messi-Mbappe-Neymar, widząc w tym promocję kraju.
-
TRANSFERY
Według moich źródeł, Messi postawił trzy warunki w kontrakcie: - mecze kadry Argentyny, także towarzyskie, mają pierszeństwo - ludzie z kadry Argentyny mogą mieć wejście do PSG - Messi ma odziedziczyć numer na koszulce po swoim idolu, legendzie PSG która rozbudziła w nim miłość do klubu