Treść opublikowana przez ogqozo
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Tak jak napisałem wyżej, nie istnieje, bo zabrano mi możliwość edycji i nie chcą powiedzieć, kiedy oddadzą. To już chyba trwa od lat. Tekst o Coronie to był taki żart. W sensie że by pasował na Gracza Roku. Ale tak serio to jeden z niewielu piłkarzy, których jakoś dokładnie kojarzę na tym turnieju. W USA najbardziej znany Europejczykowi jest chyba Matthew Hoppe... który nigdy jeszcze nie zagrał w koszulce USA. I ogólnie miał ze trzy udane mecze w karierze klubowej. Guillermo Ochoa też jest kontuzjowany. Nie wiem, czego można oczekiwać po Meksyku. Czemu niby mieliby być najsilniejsi na świecie? Często są określani jako "król w krainie ślepców", bo nie mają z kim grać na codzień. Poważny futbol jest tysiące kilometrów od Meksyku. Nie powiedziałbym, że Meksyk ma jakąś wyjątkową tradycję piłkarską, nie w sensie globalnym. W futbol zaczęto grać dużo później, niż w Brazylii i Argentynie. Przez dekady byli krajem, gdzie ludzie trzymali się w swoim gronie. Dopiero jak zaczęto na futbolu kroić dużą kasę (zwłaszcza od lat 90., Hugo Sanchez był pierwszy), to zaczęli latać do Europy nieco częściej, ale nadal to są jednak pojedyncze przypadki bardziej niż część meksykańskiej kultury. Piłkarze z Ameryki Południowej często przyjeżdżają tam dla kasy, ale też nie ci najlepsi. Ale przecież i tak lepsi, niż ci z Meksyku, którzy w większości nie są nawet gwiazdami swojej własnej ligi, a tylko kilku przebiło się do regularnej gry w Europie. Taki 35-letni Gignac to tam jest legendą... "jedenastka sezonu" ligi MX jest zazwyczaj pełna graczy z Argentyny, a inne nacje południowe też mogą mieć w niej więcej graczy niż Meksyk. Nie wiem, co mówią eksperci? Nie widzę powodu, by ta nieskończona seria zawsze odpadania w 1/8 finału Mundialu nie była dla nich i tak dobrym osiągnięciem. Kasa zresztą też nie jest wcale taka, jak w Brazylii, a liga nie aż taka silna, czyż nie... Meksykanie wypowiadają się o swojej lidze często tak, jak Polacy. Ale nie ma szkolenia, ale talenty nie mogą się przebić, ale kluby wolą średnich obcokrajowców... Tylko że kluby chcą wygrywać, a nie poświęcać się dla dobra przyszłej generacji narodu i cisnąć średnie talenty do składu by się rozwijały.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Chyba nie ma możliwości, żeby głosujący nagrodzili kiedykolwiek zawodnika z Meksyku, jeśli nagrody Piłkarza Roku 2020 nie dostał Jesus Manuel Corona (który zresztą grał doskonale dla Porto).
-
Primera Division
To jest całkowicie niesamowite, że ktoś nagrał to wszystko, jak Florentino szkaluje Casillasa i Raula i... siedział na tym 15 lat. Grupa wiekowa ludzi, którzy bardzo emocjonują się wiernością klubowi piłkarskiemu, ledwo pamięta tamte czasy. Dzisiaj szkalowanie Casillasa, po tylu sukcesach Realu w ostatnich latach, nie uderzy z tą mocą. Przeszło by to stosunkowo bez echa poza samym światkiem Realu (w porównaniu gdyby to puścić 10-15 lat temu...), gdyby nie fakt, że Raul jest trenerem Castilli i ogólnie jedną z osób uważanych za najważniejsze dla przyszłości klubu, jakąkolwiek rolę miałby w końcu dostać. No jest, trochę niezręczna sprawa. Może w połączeniu z Superligą skłoni to Florentino do odejścia.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Nie. Nie pomyślałem o tym meczu mdr. A edycję postów mi zabrali. Myślę, że Hiszpania była lepsza, choć nie wszyscy by się zgodzili. 6/7 to i tak nieźle jak na mistrza. Zresztą Hiszpania jest praktycznie zawsze lepsza od rywali, ale co zrobić, gdy też zawsze brak zdecydowania pod bramką jest wliczony w cenę. Wyszło trochę tak, jak pisałem przed Euro - raz na jakiś czas rywal się otworzy i go rozpieprzą 5-0, a w 90% meczów męki. Kante jest wśród faworytów do nagród, bo... grał dobrze. Jego występy w półfinałach oraz w finale LM zachwyciły wielu ludzi. Nie mówiłbym tu o jakimś wielkim uprzedzeniu. Ponadto Kante był wśród najlepszych środkowych pomocników sezonu w Premier League i wśród najlepszych piłkarzy Chelsea. Czy nazwałbym go najlepszym na świecie - no ja to może nie, ale widzieliśmy już różne famy i trendy w historii. Coś takiego jak bycie piłkarzem meczu w wielu decydujących spotkaniach Ligi Mistrzów, to coś, co zwraca uwagę. Na Euro żaden zawodnik nie wzbudził indywidualnie takiego podniecenia... nawet Damsgaard. Potencjał na to miał zdecydowanie de Bruyne, ale organizm nie dał rady. Herosem turnieju mógł być Pogba (i nie, nie obwiniam go jakoś bardzo indywidualnie za tę stratę - to mu się zdarza, ale zobaczmy jaką miał sytuację dokoła...), no ale Francja odpadła. Nie sądzę, że Kante ma teraz szanse na Złotą Piłkę, bo jednak Francja mocno ludzi rozczarowała na Euro, a to nigdy nie wpływa dobrze. Ale może być stosunkowo blisko Messiego, bo jednak nikt inny nie miał tak pamiętnych występów w tym roku, jak Kante. Copa America prawie nikt nie oglądał, a włączam w to wszelkich moich znajomych z Brazylii. Włączyłem tego Ćwiąkałę. Ech. Koleś się pyta, czy to byłoby "sprawiedliwe" nagrodzić Leo Messiego. Nie no chłopie nie byłoby. No po co kurna w ogóle mieć jakiś program o piłce nożnej, jak ma się mówić takie rzeczy. No ale zwłaszcza, po co to oglądać.
-
TRANSFERY
Podejrzewam, że w planach Realu nie ma pozbywania się kolesia, który trzeci sezon z rzędu był ich zdecydowanie najlepszym piłkarzem i jest przez większość fanów określany jako główny powód, dla którego zespół w ogóle jest w stanie walczyć o cokolwiek. Co rok to piszę, ale pytanie pozostaje - co Real zamierza, gdy kiedyś w końcu zestarzeje się tercet pomoników i Benzema? Bo są to filary. Tyle że myślałem podobnie o obronie i tutaj się chyba jakoś na razie udało, nawet duet Militao-Nacho wyglądał dobrze, a Alaba-Militao ma potencjał na utrzymanie poziomu. Pytanie jest ciągle o strzelanie goli. Po Benzemie, drugim strzelcem w tym sezonie był Casemiro, w większości z główek przy stałych fragmentach. Jest kilku młodych graczy, ale żaden z ich nie olśniewa na skalę najbogatszego klubu świata. Zwłaszcza pod względem strzelania goli. Na środku ataku cała nadzieja będzie na to, że Karim znowu pociągnie. W obecnej sytuacji Realu, szczyt ich ambicji jest taki, żeby sprzedać tylko jednego z dwójki bardzo cienkich ławkowiczów Jović-Mariano, a nie obu. Mbappe nie chce grać na "dziewiątce", bardziej widząc się na pozycji Cristiano Ronaldo. W każdym razie, Rodrigo de Paul - po świetnym sezonie w Udinese oraz takimże Copa America, 27-letni pomocnik oficjalnie przenosi się do Atletico. Fani wielu dużych klubów mogą być rozczarowani. Zakładam, że w Atletico Argentyńczyk będzie głównie ofensywnym pomocnikiem, zastępując w jedenastce np. Lemara. Kto zastąpi Calhanoglu w Milanie? "Gwiazda Euro" Nikola Vlasić jest pierwszym kandydatem. U nas znany głównie z rozczarowania w Evertonie, ale w Rosji się mocno rozwinął jako "dziesiątka". Felipe Anderson wraca do Lazio. Dla mnie jedna z najbardziej wyjątkowych karier ostatniej dekady. Anderson w formie naprawdę wyglądał jak jeden z najlepszych piłkarzy świata. Tylko że mało kto o tym wiedział, bo to było dla Lazio. A zaraz potem Anderson już nie był w formie. I tak dalej. W West Hamie i Porto był fatalny.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Wolałem Anglię, żeby, hm... no nie czytać tego co się wylało na ostatnich stronach, ale oczywiście Włosi zasłużyli na to kompletnie i ten tytuł jak mało który jest nie do podważenia. Włosi byli lepszą drużyną w każdym meczu. Southgate moim zdaniem podjął wiele dobrych decyzji w ostatnich latach, ale ofensywne zachowanie ekipy przez ostatnie 100 minut meczu było fatalne. To za długi czas, by tylko się bronić. Ekipa okazała się kompletnie nieprzygotowana do wyprowadzania kontrataków. Jedenastka turnieju UEFA: Donnarumma - Walker, Bonucci, Maguire, Spinazzola - Jorginho, Pedri, Hojbjerg - Chiesa, Lukaku, Sterling Trochę zaskoczenie z Lukaku i Chiesą powyżej Krysztiano i Shicka, ale właściwie z gry nawet może zasłużone. I Anglia, i Włochy mogłyby mieć całą obronę w tej jedenastce (poza Di Lorenzą). Donnarumma zapewnił sobie wszelkie nagrody w ostatnim momencie. Spinazzola, wiadomo, gdyby nie kontuzja to pewnie by i graczem turnieju został, co nadal jest lekko zabawne. Kto teraz jest faworytem do Złotej Piłki? Krystiano zaliczył spore rozczarowania w każdym turnieju, Mbappe za bardzo nie zaistniał. Myślę, że w nagrodach końcoworocznych, N'Golo Kante i Jorginho mogą się wkraść wysoko, bo wiele osób zawsze patrzy na największe trofea. Donnarumma pewnie też będzie przynajmniej w top 10, zresztą on to miał w Milanie świetny sezon. Mimo wszystko chyba tym razem nikt nie będzie płakał, że wygrał Messi.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Grajcie na Di Lorenzo, on jest cienki Czy mógł być lepszy początek po wszystkim napisanym w polskim internecie przez ostatni tydzień.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Piękno futbolu jest takie, że Włochy biją rekordy meczów bez porażki i mogą zasłużenie wygrać Euro, chociaż część piłkarzy nadal jest objeżdżana za beznadziejne występy. Immobile i Barella zapewne wyjdą dziś znowu w pierwszej jedenastce, zresztą Belotti przeciwko Walii wypadł jeszcze słabiej niż Immobile. Mancini nie musi zaskakiwać, czy ktoś kto pokonał właśnie Belgię i Hiszpanię powinien zaskakiwać? Prasa sugeruje, że to Southgate zaskoczy, wystawiając znowu 3-4-3 z Trippierem, jak na Niemcy. Sterling, Kane i Mount w ataku. Starcie, na które czekam, to oczywiście Sterling-Di Lorenzo, o ile do tego dojdzie. Anglia chyba na to liczy, bo jak dla mnie, to ten solidny w Napoli gracz ciągle jest najwrażliwszym punktem Włoch. Nie poradził sobie z Alabą i Baumgartnerem, nie radził z Doku, nie radził z Danim Olmo. Zresztą druga flanka też może budzić lekkie obawy, czy to będzie Emerson, czy Toloi czy kto. Sterling to jedna z gwiazd Euro, po raz pierwszy jest najlepszym graczem Anglii na dużym turnieju. Mija właśnie 6 lat od momentu, gdy cały internet był oburzony, że Manchester City zapłacił Liverpoolowi 50 milionów za jego usługi. Internetowi eksperci nawet nie mieli wątpliwości, że jest to kwota szalona, absolutnie niezrozumiały biznes, fatalna inwestycja ze strony zdesperowanego Man City i niezła sumka dla Liverpoolu, który przecież (opinia wielu fanów LFC wtedy) ma już gotowego następcę w postaci Lazara "nowy Cristiano" Markovicia. Teraz ma nadal tylko 26 lat, za sobą karierę pełną sukcesów w City, z Anglią wywalczył 4. miejsce na Mundialu, 3. miejsce w Lidze Narodów, dzisiaj złoto na Wembley. 50 milionów nie wygląda tak najgorzej.
-
Konsolowa Tęcza
Bardzo długi był ten materiał w "Edge'u" i dowiedziałem się sporo o powstawaniu gry i inspiracji (tak, premiera No Man's Sky nieźle im wbiła ćwieka w połowie tworzenia gry), ale w sumie to nadal nie mam pojęcia, jak w to się będzie grało i po co. Fanem Superbrothers nie jestem (fajny pomysł, ale nie miałem żadnej ochoty na ten gameplay), wideo też nie zawiera niczego bardzo efektownego. Może treść, po tych ponad 10 latach produkcji, będzie zabijała jakością, zobaczy się.
-
TRANSFERY
Myślę, że duet Militao-Nacho wypadł zbyt dobrze przeciwko Barcelonie i Liverpoolowi (według wielu fanów wręcz lepiej), żeby zarząd w tych trudnych finansowo czasach jakoś mocno się starał o zatrzymanie Varane'a. Jest to możliwe, ale jeśli będzie opcja zarobienia na nim dużej sumy, to są ważniejsze priortytety dla Realu. Wśród fanów nie widzę paniki akurat w tym temacie.
-
Primera Division
Przez lata toczyłem bekę z rozwoju tej sytuacji, a teraz to już brzmi jak coś kompletnie poza rzeczywistością. No niby Barsa musi się na początek pozbyć przynajmniej 200 milionów w kontraktach. 200 milionów mdr. No przecież to jest kompletnie nierealne, nawet jakby oddawali wszystkich piłkarzy na wolnym transferze. To się rozwijało latami i nagle paf, no kurde, jednak nie powinniśmy podpisywać tego Griezmanna na jednej z najwyższych pensji na świecie, bo klub nie ma chyba innej opcji niż ogłosić bankructwo mdr. No kto by pomyślał rok temu, jak wymieniali Arthura na droższego Pjanicia, że teraz będą wszystkim wciskać Pjanica na wolnym transferze mdr. Nie wiem, ile jeszcze oficjalnych granic ten klub będzie w stanie przekroczyć i nadal funkcjonować jakby nigdy nic. Już mają większą dziurę w budżecie niż budżet, już Messi oficjalnie nie jest piłkarzem Barcelony, ale nadal trudno uwierzyć, że wiele się ostatecznie zmieni. Liga hiszpańska też by finansowo wiele na tym straciła. Jak można mieć taki dar jak to, że twój wychowanek wyrasta na najlepszego piłkarza na świecie, i jednego z najpopularniejszych na świecie, i jest nim regularnie przez kilkanaście lat? Bez Messiego Barsa miałaby może połowę mniej fanów na świecie i połowę mniej przychodów. Jak można tak to zje'bać? Boże, daj chociaż raz przynajmniej żeby Argentyna wygrała Copa America i Messi coś miał z życia, bo będę się martwił o jego zdrowie psychiczne jeśli znowu przegrają w finale.
-
Champions League
Jeśli jest coś takiego, jak pechowe losowanie w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej łatwiejszej ścieżki eliminacji LM, to to jest takie pechowe losowanie. Akurat ekipa, która jest jednym z najbardziej ekscytujących projektów, jakie wyszły ze Skandynawii za mojego życia. Zresztą cała Norwegia może brzmieć słabo, ale już przecież nie jest - jeszcze niedawno Polska była 10 miejsc przed Norwegią, ale od paru lat jest odwrotnie. Polska liga jest na najniższym miejscu w historii i teraz każda wygrana będzie tylko sukcesem. Ale hej, rok temu Milan dał radę wygrać 3-2, więc da się ich pokonać.
-
Konsolowa Tęcza
Mamy 2021 rok. Czyli nie wiedzieć, co to Dreamcast, to bardziej jakby w 2000 roku nie wiedzieć, co to Telstar Arcade, Color TV-Game 6, Atari 2600, Studio II czy TRS-80. Tutaj na forum konsolomaniaków każdy je zna, ale nie ma się co zrzymać, nie są to rzeczy, o których wszyscy ludzie dokoła by dyskutowali gdy nawet ich nie było na świecie w tamtym czasie.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
No taktyka Anglii głównie taka: - podawanie do pierwszego wolnego typa, dwóch Ukraińców jest już od dawna na pozycji zakrywając mu wszelkie opcje - piłka w końcu trafia do Sterlinga - Sterling próbuje minąć wszystkich Ukraińców naraz i zrobić gola Piękne to nie jest, ale co, daje im większe szanse na dobry wynik niż Ukrainie.
-
Disco Elysium
No cóż, minął rok od kiedy ZAUM zrobił ankietę, jakie języki jeszcze chcecie (polski był trzeci, za tureckim i arabskim). I nie ma nawet śladu wieści w tej sprawie, wygląda jakby zostało to porzucone, a fani na forach na nich klną za oszustwo. Gra wydaje się też napisana w sposób, który czyni wręcz niemożliwym zrobienie moda bez narzędzi od twórców. Ogólnie to nie napalałbym się na to tłumaczenie, coraz bardziej wygląda na to, że nie będzie.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Szczerze to niezbyt, jeśli chodzi o liczbę oddanych strzałów na bramkę to są 30. ekipą na tym turnieju, przed jedynie Węgrami i Finlandią, które ogólnie należały do najmniej skillowych zespołów. Wszystkie ich mecze są na 0-0. Ogólnie mocny pretendent do złota.
-
TRANSFERY
Po 10 trenerach, w końcu jeden się zgodził objąć Tottenham. Nuno Espirito Santo. Trochę krępujące zakończenie, bo wcześniej nie chcieli go brać - to nie styl, w którym Tottenham najbardziej chciałby grać. No i Wolves mają za sobą słaby sezon, w którym nawet nie zbliżyli się do środka tabeli. Mało inspirujące. Podobny zawód był z wielkich ambicji Evertonu, i symbolem tego będzie odejście nie tylko Ancelottiego, ale też Jamesa Rodrigueza. Bardzo możliwe, że trafi do AC Milan! W BVB nie będzie pocieszenia w postaci powrotu Alexandra Isaka, "gwiazdy Euro". Dortmund zrezygnował z klauzuli wykupu, a Isak podpisał nowy kontrakt w San Sebastian. Andre Silva trafi do Lipska, mówią wszystkie niemieckie media. Spory ruch - to największy piłkarz, którego do tej pory kupił Lipsk. 28 goli i gdyby nie Lewandowski, Sancho czy Haaland, to może o Silvie by się mówiło jako najlepszym piłkarzu Bundesligi w ostatnim czasie. Nadal młody, lat 25. Piłkarz jednowymiarowy, ale bramkostrzelny. Może być z tego jeszcze petarda dla Lipska. Atak Olmo-Andre Silva-Forsberg? O ile Dani Olmo nie zrealizuje wiecznych plotek o powrocie do Barcelony. Sagą lata pewnie będzie Kylian Mbappe, który zaczął grymasić od razu po odpadnięciu z Mundialu. Wiadomo, że Real Madryt go chce, a Mbappe chce do Realu. Problem z zapłaceniem za to. Być może pierwszym krokiem będzie sprzedaż Raphaela Varane'a do Manchesteru, Kontrakt Francuza kończy się za rok - jego odejście jest chyba przesądzone. A fani Man United zaczęliby znowu marzyć o mistrzostwie...
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Media w UK serio piszą, że Southgate powinien nie wystawić graczy z żółtymi kartkami, żeby przypadkiem nie wypadli na półfinał. Dostał pytanie na konferencji, czy to zrobi! Niezła buta jak na turniej, w którym prawie każdy mecz decyduje się w końcówce albo w karnych.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
No "powinni" odpaść z Portugalią w tym meczu, w sensie druga połowa to była masakra, ale ogólnie Belgia bez De Bruyne w środku wyglądała jak inny, dużo słabszy zespół. Mimo wszystko w podstawowym składzie należą do najlepszych na świecie, i dlatego mi ich trochę szkoda. Widać było, że De Bruyne nie powinien grać, tylko się leczyć. Włosi zaczęli grać doskonale tak trochę bez zapowiedzi. Oczywiście przyszłość jest nieznana. Jorginho ma 29 lat, Bonucci i Chiellini razem mają 70, Spinazzola połamany. Młodzi wyglądają dobrze, ale nie są na ten moment podstawą jedenastki. W każdym meczu Włosi byli chyba lepsi od rywala, więc to dobry faworyt. Po prostu tylko, w sensie historycznym - trochę to będzie zabawnie wyglądać jak Złotą Piłkę dostanie Verratti czy coś. Niby śmieszne, ale Fabio Cannavaro przed Mundialem 2006 też by nikt nie wymieniał wśród możliwych kandydatów (chociaż grał bardzo dobrze w Juve, ale żadne masy globalnych fanów piłki go nie nazywały najlepszym na świecie). Ani Modricia w 2018.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
No jednak ogólnie szkoda mi Belgii. Nie grali lepiej od Włochów, więc niby odpadnięcie zasłużone. Ale znowu potwierdzili, że złoto jest w ich zasięgu. A faktycznie mają złote pokolenie. Weźmy tę obronę - Vermaelen po 15 latach kiedyś będzie musiał przestać być opoką Belgii. Reszta obrońców też ma już ewidentnie swój czołowy okres za sobą. De Bruyne, Hazardy, Witsel, Courtois - są koło trzydziestki, będą się starzeć, a nie widać aż tak dobrych następców na horyzoncie. Wyjątek to oczywiście Doku. Nawet nie ma co mówić o "meczu odkrycia", bo Doku ostatnio ma tylko takie. Czy to był debiut z Islandią rok temu, czy dominacja nad Białorusią, czy też występ przeciwko PSG, w którym to Doku urządzał więcej slalomów, niż Neymar czy di Maria. Ogólnie nadal okropnie brakuje mu wykończenia, i dlatego jest pytanie, czy nie skończy jak jeden z tych jeźdźców bez głowy, jak Adama Traore, Jeremie Boga czy Alain Saint-Maximin. Wszyscy oni nadal robią piorunujące wrażenie, ale rzadko są z tego gole. Bardzo dobra decyzja Martineza, żeby go wystawić prosto atakującego na di Lorenzo. Który już miał problemy z Austrią, i znowu był wrażliwym punktem Włochów. "Grajcie na di Lorenzo, on jest cienki!". A Martinez, który był jednym z najbardziej wyszydzanych trenerów, mimo porażek chyba trochę zrehabilitował swoją reputację na ostatnim Mundialu i teraz. To był przedwczesny finał? Nie, bo Anglia i Dania też grają dobrze.
-
Darkest Dungeon II
Byłem wciagnięty. Ale przez te 5 lat w gatunku wiele się wydarzyło. Życie po Into the Breach i Slayu nie jest takie samo, a nadchodzi cała lawina ciekawych gierek nimi inspirowanych. I nie mam pewności, czym dziś wśród tego typu gier chce się wybić drugi Darkest Dungeon. Opisywane zmiany nie brzmią dla mnie jakoś bardzo ekscytująco. Inne statsy w podobnym celu? Podobny klimat ale rogalikowe powtarzanie kilkugodzinnych runów zamiast wymiennych postaci w jednym długim runie? Podobne postaci ale "inna meta"? Pierwszy warunek dla mnie to lepsza obsługa na padzie. "Jedynka" była fajna na PC do klikania, ale nie byłem w stanie ogarnąć sterowania na padzie ani na ekranie dotykowym, jedno z gorszych jakie pamiętam. Sprawdzanie niektórych menusów było katorgą.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
W futbolu nic nie jest pewne, ale chyba mało kto wątpi, że Hiszpania jest po prostu lepsza w piłkę. Francja też była lepsza w piłkę, ale się nadziała, bywa. Mimo wszystko przez 90 minut to Hiszpania wygląda jak ekipa mająca boisko pod kontrolą - ich głównym problemem jest kompletna nieporadność pod bramką, ale trochę trudniej na to stawiać teraz, gdy dwa razy z rzędu strzelili 5 goli. Szwajcaria ledwo co przegrała 3-0 z Włochami i ludzie już ich tu skreślali. Nawet po fazie grupowej była stawiana gdzieś na samym końcu stawki. Jeden mecz z Francją tak bardzo zmienia ich obraz? Hiszpania przegrała ŁĄCZNIE trzema golami wszystkie swoje mecze w ciągu ostatnich pięciu lat. Chorwacja jako pierwszy zespół od trzech lat strzelił im więcej niż jednego gola. Może być ciężko i mogą przegrać, może i 4-1, ale wygrana Hiszpanii jednym golem to chyba sensowny typ.
-
Mario + Rabbids: Sparks of Hope
Jedynka to jedna z najbardziej popularnych tutaj gier na Switcha, więc chyba jest jakiś hype? Mimo sukcesu poprzednika, Ubisoft zdecydował się na wiele zmian. Bardziej "duchowy sequel" niż po prostu sequel. Gra ma dużo większy budżet - przy ok. 300 osobach pracujących nad grą, nie tylko w Mediolanie, Sparks of Hope zbliża się do Monster Huntera jako zdecydowanie największa gra third-party na Switcha. Studio było w stanie odnieść się do większości rzeczy, które pisali gracze i recenzenci. Przykładowo, będziemy mieli wolny wybór postaci do składu, bez zmuszania do obecności Mario ani żadnego rabbida. Zarówno walka, jak i eksploracja są bardziej luźne pod względem czasu i przestrzeni, bliższe grom akcji. Walka porównywana jest teraz bardziej z Divinity niż z X-Comem. Przestrzeń nie jest już zorganizowana w kwadraty, są różne elementy real-time. Eksploracja to nie będzie żaden open world, ale kolejne zwiedzane planety będzie można swobodnie olatywać kontrolując postaci, z pełną kontrolą nad kamerą. Muzykę znowu zrobi Grant Kirkhope. "Chcieliśmy rozszerzyć świat rabbidów, by ludzie widzieli nie tylko szalone postaci biegające i krzyczące "bwaa", ale postaci, z którymi można się zidentyfikować, z różnymi cechami charakteru". Straszne. Nowe postaci to nie tylko Rabbid Rosalina, ale też nienazwana na razie "rabbidka z mieczem". Czekacie? Ja szczerze to niezbyt, nie byłem aż TAKIM fanem jedynki. Nastrój gry średnio mi pasi, chociaż budżet Ubisoftu i lata pracy powinny dać wciągającą, gładko wchodzącą superprodukcję.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
Nie wiem, czy to tylko brak talentu de Bruyne, który jest im tak potrzebny do życia, czy co. Stracił połowę z Danią, stracił połowę teraz. W obu przypadkach, Belgia przez całą tę połowę wyglądała o klasę gorzej od przeciwnika. Z Danią w pierwszej połowie nawet jakoś utrzymywali się przy piłce, ale też nic nie mieli okazji. Średnio wygląda ich środek pomocy.
-
Euro 2020 (tak po prawdzie to 2021)
edit: sorry teraz widzę że zanim się post wysłał to wszyscy już zrobili ten żart