Treść opublikowana przez ogqozo
-
TRANSFERY
Jest jeszcze lepiej, niż wyglądało, bo Areola ma... pójść na wypożyczenie do Realu Madryt. Czyli dobry bramkarz zmienia klub na taki, w którym tylko jeszcze więcej będzie siedział na ławie, PSG chwyta się brzytwy żeby ściągnąć nie taką specjalnie gwiazdę (Keylor ma też 32 lata, chociaż myślę, że jest dobry - planem nr 1 był jednak Donnarumma...), a Real zostaje przy Courtois, który zaprezentował się w pierwszym madryckim sezonie jako bramkarz... przyzwoity? W PSG bramkarzem nr 2 na ten moment jest Marcin Bułka, który w życiu nigdzie nie grał.
-
W co teraz gracie?
Dandy Dungeon. Geez jakie to jest dobre. Ależ to jest złoto w wersji na Switcha, kiedy można po prostu w to grać. Nadal w drugiej połowie gry i end-/postgame jest sporo grindu (zależy jakie kto ma ambicje, dungeonów jest sporo i nie jest to jakieś bardzo repetytywne, ale zebranie wszystkich ekwipunków, i kasy na przedmioty, to już kwestia grindowania), ale trochę o to chodzi. No i ten grind robimy kiedy akurat nam się zechce wyciągnąć Switcha, a nie w określonych odstępach chorego systemu energii dla gierek na telefony. W tej wersji, to jest jedna z tych gierek, które kiedyś kojarzyłem z handheldami - szybko i często wciąga, i gra się w nią w naprawdę małych porcjach, każde piętro lochu to kwestia wręcz sekund. Grasz bo chcesz więcej i tyle. Dzisiaj, można to chyba nazwać tak: to jest jak gra na komórki, tylko że dobra. Galeria wspaniałych postaci, wzruszająca historia starzejącego się stulejarskiego informatyka siedzącego w gaciach przed kompem i wyobrażającego sobie jakim to herosem nie jest w gierce, scenki lepsze niż w MGS 3, menele pukający ci do drzwi, wpadający do środka i walący monologi o miłości, nieskończony powolny grind i ulepszanie przedmiotów, frustrująco czasami rosnący poziom trudności, z którym jednak jest kilka metod sobie radzić, możliwość sporych kombinacji z kombinacjami zaklęć, zwojów itp. To jedna z najlepszych gierek na Switcha - kryminalnie niedoceniana w społeczności. Sporo rzeczy, które bym napisał, zawarto np. w tym artykule: https://www.kotaku.co.uk/2019/06/27/dandy-dungeon-on-switch-is-the-game-it-always-should-have-been Swoją drogą, to jedna z nielicznych gier na Switcha, które wykorzystują jakoś sensownie ekran dotykowy. Ba, nawet fajnie się gra używając mieszanki przyciski+dotyk. Pamiętam, co sobie myślałem o Switchu przed premierą konsoli. Myślałem, że to będzie wykorzystywane. Tymczasem, z jakiegoś powodu, nawet porty przygodówek point-n-click z iPada zazwyczaj nie mają obsługi ekranu dotykowego, każąc np. sterować kursorem poprzez gałkę i klikać A. A to podkreśla fakt, że Switch Lite to nieco dziwna koncepcja w obecnym kształcie. Switch sprzętowo ma potencjał na bycie "bardziej handheldowy", jednak gry nie za bardzo to wykorzystują. Widać to w sterowaniu, czcionkach, skali ukazanych na mapie wydarzeń itd. Dandy Dungeon, tymczasem, to taka prawdziwa gra handheldowa.
-
TRANSFERY
Według kogo? Raczej wszystkie poważne źródła mówią o wymianie i tyle. Arsenal chciał kasę, ale gdy mijał czas, a kontrakt i tak dobiegał końca, mieli zgodzić się na wymianę i tyle. Oczywiście są też inne koszta. Ale Arsenal nic raczej nie dostał, poza Mhitarjanem, który, hm, o którego istnieniu też łatwo zapomnieć. Arsenal aż tak wiele nie ugrał, Ormianin też nieźle zarabia. Początkowo próbowali wymienić się za Anthony'ego Martiala, to był było niewiarygodne nawet wtedy. Alexis to niezwykle utalentowany piłkarz. Jeszcze gdy przyszedł do Man United, było to widać. Myślę, że gdyby poszedł do City, mógłby w tym momencie wymiatać, a i w Serie A ma na to szanse. To, że podobno sam naciskał na wypożyczenie, raczej jest optymistyczną oznaką jeśli chodzi o możliwość jego lekkiego renesansiku. Keylor Navas - według wszystkich w Hiszpanii, niby teraz już na pewno przejdzie do PSG. Biedny Areola, klub wiecznie znajduje mu nowych kolesi, niekoniecznie lepszych od niego, żeby tylko nie był numerem jeden w swoim rodzinnym mieście. Kasper Dolberg i Alexis Claude-Maurice - to będą nowe nabytki Nicei, pewnie ogłoszone jutro. Kariera Dolberga przypomina nam, jak wiele zmieniło się w Ajaksie w ciągu jednego roku - niedawno to Dolberg był najbardziej utalentowanym ich graczem, a może i najbardziej pożądanym w Holandii, po świetnym sezonie 2017. Zmiana trenera, stylu gry, pozyskanie Tadicia i Huntelaara - sprawiły, że Dolberg nie istnieje, a zdobycie za jego transfer 20 mln euro wydaje się mistrzowskim posunięciem Ajaxu. Oczywiście, niektórzy fani w Holandii nadal wierzą, że 21-latek ma ogromny potencjał. Claude-Maurice jest reprezentantem młodzieżowym Francji, też 21 lat. Ponieważ Lorient gra w Ligue 2, trudno mi coś o nim powiedzieć, ale pewnie nie bez powodu masa większych klubów się nim interesuje. Swoją drogą. OGC Nice chce wejść do Europy, na średnim szczeblu. Zajęła 7. miejsce i wyszło na jaw, że Patrick Vieira to dobry trener, a teraz będzie więcej kasy. Nowym właścicielem Nicei został właśnie Jim Ratcliffe - najbogatszy człowiek w Wielkiej Brytanii; znany jako szef grupy Ineos - a także jako posiadacz grupy kolarskiej Sky. Dzisiaj na meczu (na którym Dolberg i Alexis siedzieli na trybunach) kibice Marsylii wywiesili transparent: "Witamy w grupie Ineos! W Nicei też lubi się PEDAŁOWAĆ HEHE". Legia by się nie powstydziła. Tymczasem PSG ma wręcz błagać Niceę o prawego obrońcę Youcefa Atala. Tak że tak to wygląda w Paryżu. Youcef Atal jest dla nich zbyt nieosiągalnym celem. Dziś Paryż dogadał się z Barceloną, że może pójść na deal: dużo kasy+Dembele za Neymara. Tylko że nikt nie pomyślał, jak tu przekonać do tego Dembele. W tym tempie może za dwa lata Neymar wróci do Barsy.
-
Champions League
Liga Mistrzów zacznie się dziś od losowania. Koszyki: Jak widać, prawdopodobnie w każdej grupie będzie dwóch dość mocnych faworytów, z kilkoma ekipami z jakimś potencjałem na małe powalczonko (zwłaszcza Lyon, patrząc na ich grę w ostatniej edycji, może Inter itp.) oraz mniejsze ekipy, które będą zadowolone z samego udziału. Ekipy z Niemiec czy Portugalii będą zapewne planowały jak co roku przerżnąć nieproporcjonalnie do swojej pozycji w rankingu, Anglia wydaje się mocna, ale Tottenham i Chelsea mają problemy, na PSG brak słów... No ja wiem, za faworyta chyba trzeba uznać Liverpool i Manchester City, ale to dopiero wiosną. Także podczas gali zostanie ogłoszony Piłkarz Roku UEFA. Nominowani są Messi, Van Dijk i Cristiano Ronaldo. Myślę, że, znudzeni głosowaniem na tych samych typów od lat, trenerzy i dziennikarze postawią na Van Dijka dość spokojnie. Po tym, jak rok temu wygrał Modrić, naprawdę mogę tylko powtórzyć, że przynajmniej Van Dijk naprawdę ma za sobą świetny rok pod każdym względem i był zdecydowanie kluczową dla sukcesów swojego klubu postacią. Patrząc na całość głosowania, można spokojnie założyć, że nagrodę dla bramkarza roku dostanie Alisson, obrońcy - Van Dijk, pomocnika - raczej Frenkie de Jong (nominowani też są Eriksen i Jordan Henderson. O Panie, gdyby kilka lat temu powiedzieć ludziom, że to będzie trzech pomocników roku w Europie...), no a napastnik - chyba Messi. Cristiano ma za sobą najsłabszy sezon w karierze, tak ogólnie, choć rozświetlony oczywiście kilkoma występami wręcz perfekcyjnymi. Gdyby patrzeć tylko na średni poziom, to np. taki Lewandowski spokojnie mógłby go zastąpić, ale Lewy oczywiście nie miał tych wybitnych pojedynczych meczów na wielkiej scenie, więc niech będzie, że Cristiano się łapie do nominowanych.
-
Star Wars Jedi: Fallen Order
Jak pierwszy raz pokazano Soulsy, to w ogóle zbytnio entuzjazmu nie było w żadnym miejscu. Wystarczy włączyć pierwszą stronę tematu Demon's Souls na forumie. Nieliczne komentarze, a mówiące głównie: nuda, bieda, anemia. W sumie najbardziej to chwalono to jak gra wygląda, w sensie statycznych grafik, bo to demko chodziło okrutnie. W innych krajach było podobnie. Tutaj opinie są dobre. Nie wszystkie są jakoś ekstatyczne, ot, różne odcienie pozytywnych odczuć. Tyle. Zresztą nikt po grze się jakiegoś arcydzieła nie spodziewa, to nadal ma być sprzedawator milionów, ale walka i zapowiedzi eksploracji świata budzą pozytywne wrażenia.
-
Serie A
Dobre jest to, że w czasach, kiedy po co drugim golu jest minuta rozkminy, czy faktycznie gol padł czy nie, z powodu centymetrowego spalonego (jak dziś Cristiano - cała ekipa świętuje gola, ale czekaj, nie... nie wiem jak ludzie się do tego zaadaptują), sędzia i tak może gwizdać takie rzeczy jak w tym meczu, nawet nie sprawdzając. Fiorentina chyba była też lepszym zespołem, ogólnie jej fani muszą być nieźle spultani. Z drugiej strony, mogą być zadowoleni z gry. Powrót Montelli na ławkę przypomina, że jeszcze nie tak dawno, za jego czasów, Viola kończyła rokrocznie na 4. miejscu w tabeli. Aż trudno uwierzyć, patrząc na ich walkę o utrzymanie ostatnio. Jakiś kapitał mają, w postaci Chiesy, chyba najlepszego obecnie młodego gracza we Włoszech, obok może Kouame, Bennacera czy oczywiście nadal Donnarummy. Po kilku magicznych występach na wypożyczeniu, Bartłomiej Drągowski w końcu jest numerem 1 we Fiorentinie, jak wiemy od lata. Ale na razie dzisiaj z okazji na błyśnięcie akurat nie skorzystał.
-
Primera Division
Zidane się nie cacka. Dziś na Valladollid wystawia skład: Isco, James, Bale oraz Benzema. Zresztą teraz James, który przyszedł do Realu 5 lat temu, to poza Courtois najnowszy gracz Realu w tej jedenastce. Nawet za bardzo nie ma kogo wpuścić z ławki... wejdą może Lucas Vazquez i Nacho. Potęga, rewolucja, ale z Valladolid raczej nie powinni mieć problemów.
-
Serie A
No jakbym bramkarza w klubie chciał zatrudnić to świetna sylwetka. W sensie w klubie nocnym. Serie A rusza już zaraz. Juve gra w Parmie. Maurizio Sarri się nie pojawi, bo ma zapalenie płuc. Nagle fanom futbolu przypomina się o kruchości ludzkiego żywota, jeśli pomimo sześćdziesiątki na karku palisz papierosa co 5 minut życia. Ciekawe jak ten sezon będzie wyglądał. Oczywiście, nie w kwestii samego wyniku, bo wydaje się przesądzony. Juve zdobyło tytuł tyle razy z rzędu, że już nie mam palców liczyć, no i zatrudniło trzy gwiazdy na ważnych pozycjach. Choć dziś żadnej z nich nie ma w jedenastce. Na ławce zasiądą de Ligt, Rabiot, Ramsey i Danilo, a także Dybala czy Bentancur... Do tego Bernardeschi, Mandżukić, Demiral, Rugani, Emre Czan, Cuadrado, Buffon... Cholera, jakby Juve zabrać tę pierwszą jedenastkę graczy, jaka dziś wyjdzie na boisko, to mogliby dalej być faworytami do tytułu. Ludzie tak czasami żartują np. o Man City, ale tutaj to brzmi nawet serio. Napoli pod wodzą Ancelottiego, hm, każe mi bardziej obawiać się o zachowanie ich stylu gry, niż sam wynik. Wydają się nadal być jedynym kandydatem na drugie miejsce. Inwestycje w obu klubach Mediolanu to tradycyjnie jakaś patoporażka (a może w tym sezonie im kliknie???), Atalanta to biedaki, a Roma wydaje się nadal mieć tyle defensywy, ile Inter ma kreacji.
-
Astral Chain
Bayonetta akurat to nie jest dobra gra "jak na swoje czasy", bo od kiedy wyszła kompletnie nie pojawiło się nic innego tak dobrego w temacie. Ani Platinum, ani Capcom do końca tak kompletnego i ekscytującego dzieła już nie stworzyły. Jeśli chodzi o najlepszość w gatunku, co najwyżej można mówić o rywalizacji z faktycznie Ninja Gaiden Black, niestety nadal grywalnym tylko na Xboksie (swoją drogą, jedno z większych WTF rynku gier, obok tego że Red Dead Redemption HD jest tylko na Xboksie). No ale ta gra wyszła wcześniej i raczej jednak prędzej ona się zestarzała patrząc dziś, niż Bayonetta (pomijając samo 4K). Bayonetta jest dużo nowocześniejsza, z możliwością powtarzania praktycznie tylko tego, co chcemy, brakiem chamskich momentów i chyba najlepszą kamerą, jaką dało się zrobić w grze z tak swobodną i tak czasami gigantyczną akcją. Na Astral Chain też się jakoś nie napalam, chociaż pewnie powinienem, patrząc na historię studia. No ale z wyglądu mnie to kompletnie zostawia obojętnym. W sumie z Bayo też tak było, może faktycznie grając to poczuję.
-
TRANSFERY
Hirving Lozano - oficjalnie w Napoli. Rok temu, po Mundialu, pewnie byłby to większy news. 24-letni napastnik z Meksyku ma za sobą nieco mniej ekscytujący sezon, gdzie w Holandii uznano raczej, iż po odejściu Luuka de Jonga to Steven Bergwijn wybił się na pierwszą gwiazdę ataku mistrzów Holandii, a drugą zdaje się teraz być nowy nabytek Bruma. Oczywiście, Lozano to nadal gwiazda, strzelił w sezonie 17 goli i ogólnie potrafił wygrać w Eredivisie mecz, a i w Lidze Mistrzów jako jeden z nielicznych wydawał się nie odstawać w ekipie PSV. Potrafi podać długo i krótko, strzelić, zejść na bok albo do środka. W sumie to... sensowny wybór Napoli, że go ściągnęli zamiast Jamesa Rodrigueza. To dopiero drugi większy nabytek po przyjściu Ancelottiego, po przyjściu Kostasa Manolasa do obrony (w sumie intrygujące, że Napoli łatwo udało się przy tym zachować w składzie Koulibaly'ego). Patryk Dziczek - nie wiem, kto to jest, ale poszedł do Lazio. Kolejny Polak w Serie A! Piast dostał 2 mln euro. Renato Sanches - w końcu ma odejść z Bayernu i, cóż, można uznać, że jego wielce obiecująca kariera szybko nie wypaliła. Sanches ma nadal tylko 22 lata i nie chce siedzieć na ławie. Lille ma zapłacić Bawarczykom okolice 20 mln euro. Nieźle jak na typa, który od opuszczenia Portugalii notuje same porażki. Renato Sanches, hm... no, ostatni raz świat widział go w akcji chyba w meczu z Polską niemal rok temu w Lidze Narodów, i wtedy było widać, że mimo ławkowania w klubie, nadal jest całkiem dobry. Podobno jest możliwe, że Bayern jeszcze spróbuje wobec tego zakupić tego lata Mara Rocę.
-
Astral Chain
Mówienie, że pierwsza Bayonetta na coś nie zasługuje
-
Dragon Quest XI
Demko jest już do ściągnięcia. Kilka wniosków: - demko jest dość obszerne. Można w nim spędzić dobre kilka godzin, a lizacze wszystkiego może i kilkanaście - save przechodzi i wiele opcji jest (np. wybór języka dialogów, "utrudnienia"), ale niektórych funkcji jednak nie ma (można grać tylko w trybie 3D) - gra wygląda z grubsza tak, jak Dragon Quest XI. Przy przymrużeniu oczu wygląda tak samo. Nie że czegoś brakuje... na moje oko. Różnice techniczne są zauważalne przy przejściu z PS4 - spore rozmycie, zwłaszcza w wersji handheld, mniejsza rozdzielczość efektów itp. I nie zawsze jest to rozmycie artystyczne, że tak powiem. No jeśli ktoś śledzi takie rzeczy z pasją, to może się pultać, są cięcia na krawędziach. Gdyby ta gra wyszła pierwotnie na Switcha w takiej wersji, to, bez porównań, uznano by ją raczej za piękną. Ale to nie jest tak jak w Zeldzie, że wszystko zrobiono już z myślą o takiej grafice, więc no da się to zauważyć. - nadal myślę, że do rozwleczonej repetytywnej przygody spod znaku DQ Switch pasuje na dłuższą metę idealnie. Z jednej strony... tak jak z DQ8, ładność jest istotną częścią przyjemności z tej gry. Ale w tym momencie, gdy grasz 30 godzin i jesteś dalej na początku, to trochę się już idzie przyzwyczaić.
-
TRANSFERY
W rozgrywkach UEFA (i często zasadach domowych lig/spółek) nie ma czegoś takiego jak "a co to dla właściciela 200 milionów euro". Pomijając te zakupy wielkich gwiazd, Neymara i Mbappe - które kupiłby każdy klub świata, gdyby mógł - to PSG od wielu lat stara się ograniczać wydatki i mieścić w granicach FFP. Gdyby nie ci dwaj piłkarze, PSG definitywnie już teraz można by nazwać klubem finansowo drugiej półki. Przez ostatnie 5 lat, PSG ściąga średnio tak najwyżej jednego piłkarza do jedenastki rocznie. I poza tymi dwoma gwiazdami, mówimy tylko o takich piłkarzach, o których nikt aż tak się nie zabijał: Meunier, Draxler, Diallo... PSG nie jest żadną szkatułą bez dna. Marketingowo i sportowo, postawili bardzo dużo na tych dwóch graczy. Jeden publicznie, na ceremonii rozdania nagród, powiedział praktycznie bezczelnie wprost, że PSG nie zaspokaja jego ambicji, a drugi napisał sms-a z letnich wakacji i leczenia kolejnej kontuzji, że uznał, że fajnie by było wrócić do Barsy i on nie zamierza więcej grać dla Paryża, co nie, mają go sprzedać. Zresztą według raportu "Le Parisien", Katar zastanawia się, czy nadal się w to bawić, bo ludzie zamiast ich wielbić za bycie menecasem francuskiego futbolu to tylko lżą pana. Oczywiście przed Mundialem 2022 tego nie ogłoszą. Ale wystarczy popatrzeć, ile sutych kontraktów reklamowych z katarskimi instytucjami już zawinięto. Stracenie Neymara za (pół-)darmo to fatalny moment dla klubu i nie bez powodu mamy wiele tego typu "dram" co roku z piłkarzami, którzy chcą odejść. To fatalnie wpływa na wizerunek klubu, jeśli gwiazda, której transfer dodatkowo niedawno opłacono tak wysoko, nagle mówi "e to ja spadam, nie będę trenował i grał, co nie, sprzedajcie mnie do Barsy, nara" i niby masz go nagle oddać za okazyjną cenę, bo on zechciał. PSG chce z tego tylko wyjść z twarzą, ale będzie ciężko, bo nikogo nie stać na ofertę, która by pozwoliła to przedstawić jako zysk, a nie stratę, wywołaną tym, że gwiazdor nie chce tu być i tyle. Te oferty oddawania im piłkarzy, których nikt nie chce, to na tym etapie w ogóle są jeszcze bardziej poniżające, niż gdyby oferowali tyle samo kasy bez piłkarzy. "Ej daj się wymienimy, dasz mi Suikodena II, ja ci dam inną grę na wymianę, hm... kod na Assassin's Creed na Steamie. Możemy negocjować minimalną dopłatę". James Rodriguez na wymianę mdr. Koleś, którego Bayern nie wykupił, bo woli nie mieć w ogóle ławki, a Real nie wystawia, bo miejsce zajmują Vinicius bez formy czy też Lucas Vazquez.
-
TRANSFERY
Daniel Sturridge oficjalnie w Trabzonsporze. W wieku 29 lat w końcu opuszcza Anglię (rok temu nie udało mu się dogadać z Turkami). Chciałbym znowu cynicznie zacząć cytować kultowy tekst Stanowskiego o tym, że przy Sturridge'u, Lewandowski nie wstawałby z ławki bo jest nieporównywalnie gorszy, chociaż on słysząc to pewnie by się migał, że Sturridge dopiero po tym tekście zaczął doznawać kontuzji (hej, był jeszcze w jedenastce sezonu Premier League 2014), a Lewandowski dopiero potem stał się dobry. Co nie jest w ogóle bliskie rzeczywistości, ale whatever. Sturridge'owi kontuzje na pewno nie pomogły. Na ironię względem ekspertyzy Stanowskiego, Daniel "on ma wszystko!" Sturridge za wiele nie umiał w porównaniu do takiego Lewandowskiego, ale umiał strzelać gole, gdy tylko grał. Jednak przez ostatnie 5 lat zdobył ich łącznie sporo mniej, niż Lewandowski w każdym sezonie z osobna. Dłuższe okresy bez kontuzji i tak wyglądały nieco tak, jakby nie był rozegrany. Jego gol przeciw Chelsea w zeszłym sezonie w sam róg to nadal była sprawa niesamowita.
-
Primera Division
Prasa hiszpańska codziennie pisze, że nastąpił zwrot i teraz Real/Barca na zmianę są liderami w wyścigu o Neymara. Nic specjalnego. Oba mają lekki problem, że nie mają kasy i jeśli o cokolwiek pytały, to o wypożyczenie albo łaskawe oddanie PSG piłkarzy, których ci nie chcą. Trudno powiedzieć, czy symbolicznego 31 sierpnia PSG się zegnie, czy nie. Tzn. ja uważam, że muszą, bo nie sprzedając Neymara mogą sobie zafundować naprawdę żenującą porażkę, ale ta chyba i tak się szykuje, bo nikt im nie da za transfer Neymara tyle, ile oni dali. Fani Barsy może nie śledzą losów Neymara w Paryżu, ale koleś w ostatnich dwóch sezonach był kontuzjowany przez większość drugiej połowy sezonu, tak że Dembele to w miarę zdrowy byk przy nim. Swoją drogą zabawne jak od razu ktoś to puścił że Dembele pojechał do Afryki jeździć na słoniach, i cała Hiszpania też powtarza cały dzień: Senegal, Senegal. Dembele raczej pojechał do matki do Francji - tym kraju, w którym się urodził i gdzie ma rodzinę itd. Oczywiście Barsy to raczej nie obchodzi. Czy można pomylić skurcze z taką kontuzją, to trudno mi powiedzieć, bo nie miałem. Ale widać jaka narracja ludziom się z góry podoba z tym graczem. A Betis? Jakiś czas temu spodziewałem się, że będą faktycznie walczyć o czub. Ściągnęli sporo utalentowanych piłkarzy. Przyznaję, że gdy Bartra odmienił ich obronę przez te kilka miesięcy, a potem przyszli kolejni dobrzy gracze, no to ich nawet gdzieś w walce o LM widziałem Ale wyszło jak zawsze. Betis w zeszłym sezonie potrafł mieć w meczu wizualną przewagę i nadal go przegrać 4-0. Nie lepiej w pierwszej kolejce. Fekir ładne slalomy między tyczkami, rządzi na boisku, ale efektu zero i porażka. To że ich najwyższym transferem od czasów Denilsona jest Borja Iglesias nadal jest dla mnie zagadką.
-
Bundesliga
Sancho ma 19 lat, zapłacanie za jego transfer 100 milionów to nic. To niekoniecznie nawet wiele droższa startowo inwestycja niż transfer Riyada Mahreza, który pod koniec kontraktu będzie miał 32 lata. Sancho już teraz jest jednym z graczy rządzących Bundesligą, no w gronie graczy w tym wieku to nie ma nawet żadnego porównania obecnie, jeśli chodzi o pozycję w futbolu (teraz chyba na jedno z czołowych miejsc w ciągu tygodnia wskoczył 16-letni Eduardo Camavinga, no ale to jest dobry tydzień, a Sancho miał kapitalny sezon). Jest też omawiany w Anglii jako konieczna przyszłość reprezentacji. Chyba tylko o spadku reputacji niemieckiej ligi może świadczyć, że najbogatsi nie zabijali się o niego aż tak tego lata. Oczywiście, tylko przyzwoite występy w kadrze i Lidze Mistrzów stawiają go w innym miejscu, niż takiego Mbappe. Jednak jestem zdziwiony, że zaczął sezon w żółtej koszulce. Bayern zawsze otwarcie mówi o transferach, no teraz i żalą się, że nie mogą rywalizować z Szejkami, z klubami prowadzonymi przez państwo itp. To trochę wygląda tak, jakby naprawdę nie było ich stać, nie mogą przy swoich zasadach finansowych oferować warunków atrakcyjnych dla tych największych gwiazd, o które starają się kluby angielskie, Juve, Real, Barca. Nie wiem, jak to możliwe, bo według sprawozdań finansowych mają mnóstwo kasy. No ale Bayern nie jest raczej przyzwyczajony do życia na kredyt itp. Wypożyczenia to nie jest taka zła opcja, jeśli faktycznie muszą. Że płacą 40 mln za sezon gry? No tak, a jak się robi transfer, to jest tak samo, tylko że się zobowiązuje tyle płacić rocznie przez 5 lat. Za Coutinho i Periszicia to dobry ruch finansowo, jak z Jamesem Rodriguezem. Problem z pozbyciem się go nadal jest po stronie klubów posiadających, nie Bayernu. W tym roku zainwestowali co mogli w duet Lucas-Pavard na środek obrony. To raczej kwestia lat, by oceniać, czy to był dobry wybór. Na razie wyszło tak, że jak nie idzie, to z ławki wchodzą Renato Sanches i Alphonso Davies, na 5 minut, bo obu lepiej by chciał Kovacz w ogóle nie wystawiać. Tymczasem w BVB z ławki wchodzą Julian Brandt (jeden z najwyżej ocenianych w lidze pomocników w zeszłym sezonie), Mario Goetze i Achraf Hakimi (niektórzy by powiedzieli, że na 4 najlepszych bocznych obrońców w Bundeslidze, 3 gra w Dortmundzie).
-
Final Fantasy 8
Fithos Lusec Wecos Vinosec Ciareczki na wspomnienie
-
Premier League
Kwestia gustu. Dla mnie na tym polegają dobre występy, że się robi to, co się powinno. Podobnych "okazji" typu "przebiegnij 30 metrów w odpowiednie miejsce szybko i wykończ, tylko tyle!" można potencjalnie znaleźć sporo w wielu meczach. Jak dla mnie, trudno o lepszy przykład zrobienia co się powinno, nie przypominam sobie takich meczów wiele, ile może wyciągnąć napastnik typu "9" w ekipie, która jest stłamszona przez rywala i nie dostarczy mu nigdy piłki. Zazwyczaj tacy piłkarze w takich meczach nie istnieją, dotkną piłki ze dwa razy. Lukaku dotknął ze dwa razy, i zdobył dwa gole. Dla mnie występ perfekcyjny na taką sytuację - przypominam, że mówimy cały czas w kontekście waszych tekstów że "Lukaku to jest dobry na jakieś Sheffield, a z mocnym rywalem to wymięka". Ja mówię jak w meczu bez żadnych nadziei, decydującym o awansie w LM z dużo lepszą ekipą, Lukaku wyszarpał kompletne 100% tego, co się dało, a ty o bodaj pucharku Cacao z Arsenalem. Jednak grając z Arsenalem, wiadomo, że będą większe widoki by napastnik dotknął piłkę więcej razy w meczu niż swój bramkarz, a z PSG tak nie było.
-
TRANSFERY
Z cyklu "zbieranie odpadów", w Interze ma się pojawić Alexis Sanchez, w ramach wypożyczenia oczywiście. Mówi się, że Man United będzie płacić znaczącą część jego pensji, ale zawsze to mniej, niż wszystko. Według mediów włoskich, sam zawodnik jest chętny na wypożyczenie i nawet jest gotów obniżyć nieco swoje zarobki. Trochę ludzie się ze mnie często śmiali, co pisałem, gdy United ściągało Alexisa, a tymczasem koleś im ciąży jak wrzód na budżecie od tak dawna... i nadal ma jeszcze trzy lata kontraktu! Niesamowite, to się wydaje trwać całą wieczność. No ale ściąganie "za darmo" "sprawdzonych" graczy to najlepszy biznes. Oprócz Coutinho, do Bayernu dołączył Michael Cuisance. Środkowy pomocnik, lat 20, młodzieżowy reprezentant Francji. W Gladbach głównie do tej pory był opcją z ławki. I to jest oto oficjalnie ostatni transfer Bayernu na ten rok. No coż, lepiej dla nich, by Coutinho wypalił, bo w pierwszej kolejce to Borussia Dortmund wydawała się mieć i bardziej pełen ofensywnych gwiazd, i głębszy skład. Negocjacje Neymara trwają. Na ten moment Barcelona próbuje pomysłu na wypożyczenie z transferem opłaconym za rok.
- Behemoth
-
Primera Division
Beka z beki z Benzemy. Karim zaczął sezon tak, jak grał cały poprzedni - będąc najlepszym graczem Realu. Akurat on jest oczywistym wyborem w jedenastce dla Zidane'a, w niego to on może sobie wierzyć i na ten moment najmniejszym problemem. Jović, jeśli ma grać, to najwyżej obok Benzemy. Co wydaje się całkiem realne, bo w klubie nie ma za wielu skrzydłowych na ten moment. Vinicius po kontuzji nadal nie wygląda na nic godnego uwagi. Oczywiście, wróci Hazard, a Hazard jest dobry. Póki co, Real zaczął sezon praktycznie tak samo, jak poprzedni, i jak 2 lata temu. Bardzo podobne ustawienie. Wiatr zmian jakoś nie zawiał. Ale to, jak zmienił się mecz w drugiej połowie, jednak sugeruje, że czuć już lekkie powiewy z kierunków takich jak 3-5-2, Marcelo ciągnący wszystko itd. Dzisiaj mecz Atletico-Getafe, czyli ekip nr 3 i 5 zeszłego sezonu. Niektórzy robią sobie nadzieje związane z wymianą piłkarzy w Atletico. Nowa jakość? Dziś pojawi się w jedenastce co najmniej 4 nowych graczy. Ale czy lepszych niż ci, których oddano? Na pewno innych. Nie ma już chociażby Godina, Juanfrana i Felipe, a to wszystko jednak symbole tej ekipy. Zostają Koke i Saul, dalsze szanse chyba będzie dostawał zagubiony na razie Thomas Lemar, no a w ataku "szaleć" powinni Joao Felix, jakże utalentowany, oraz Alvaro Morata. Widzę gdzieś na niektórych stronkach komentarze, że są wielkie oczekiwanie po Joao Feliksie, że niby są oczekiwania bo Atletico sporo zapłaciło za transfer. Podobno to jest jakaś wielka waga na jego ramionach, klub praktycznie zaryzykował swoje istnienie wydając taką kasę, coś strasznego się stało. Trochę widać po takich komentach, że autorzy śledzą futbol na jednej rubryce w Transfermarkcie. Atletico miało pieniądze i wydało je jak mogło. Roczne przychody i wydatki pozostaną z grubsza takie same. Klub nie ma specjalnie nic do stracenia, w razie słabej gry Felix będzie przynajmniej łatwiejszy do opchnięcia niż Coutinho. Ten transfer ma bardzo małe szanse bycia jakoś specjalnie nieudanym. Dla casuala, pytanie może być tylko takie, czy sam talent Joao Felixa wystarczy, by zaognić walkę o mistrzostwo Hiszpanii. No, powiedzmy tak... jeśli Barsa będzie tak grała, jak w Bilbao, to kto wie, może i będą jakieś szanse. Ale na razie, spodziewam się, że dziś zobaczymy takie same Atletico Simeone, jak zawsze, ze skrzydłowymi sparaliżowanymi odpowiedzialnością w 4-4-2. Na razie Griezmann pozostaje jedyną ofensywną gwiazdą, której przez 7 lat ery Simeone klub nie stłamsił na tyle, by nadawał się po pół roku tylko do Chin. Lemar, Joao Felix, pykam się o wasz los.
-
Premier League
Nie no, nikt nie odmówi erze VAR-u, żeby nie było emocji. Pytanie tylko jakich i czy nie za dużo naraz. To są frapujące pytania. Cokolwiek by nie mówić, kurczę, przed jego wprowadzeniem chyba nikt się serio nie spodziewał, że połowa meczów będzie tak wyglądać jak teraz. Ja tam jestem fanem komedii więc to nie tak że "narzekam". No znowu kurna mieli dwie okazje a City ze 30, i skończyło się 2-2, i oczywiście na koniec przez takie coś im nie uznali, no przecież to jest za mocne.
-
Premier League
Decydujący gol w samej końcówce anulowany przez kur'var to już chyba będzie reguła tak samo jak w LM. "This VAR is shitty"
-
Premier League
Nikt jak Pep nie umie tak kompletnie miażdżyć rywali 2-2.
-
Premier League
"Co myślę o Spurs? Wiadomo, to drugi najlepszy klub w Europie", powiedział z rozbrajającą suchością Pep Guardiola na konferencji przed dzisiejszym hiciorem. Dla mnie to pierwsze wydarzenie w tegorocznej walce o tytuł. Czy niby-wzmocnieni, ale póki co przez kontuzje raczej słabsi składem Spurs są w stanie postawić jakiś większy opór Man City? Hm, to samo pytanie zadawano przed półfinałem LM. Ale tam grali Son, Alli, Vertonghen. Czy Danny Rose i Davinson Sanchez mogą przeżyć Riyada Mahreza i innych Bernardów? Czy po Copa i pierwszym meczu możemy uznać, że zaczyna się comeback Gabriela Jesusa? Czy będzie tradycyjne wyrzynanko 1-0, czy może jakieś 4-3? Chrisitan Eriksen odrzucił ostatnio kolejną ofertę kontraktu i trwa pewien klincz. Duńczyk może być największym piłkarzem od czasu Lewandowskiego, który dokończy swój kontrakt i zmieni klub na wolnej agencji (byłyby wtedy chętne kluby hiszpańskie i Juventus). Pochettino stwierdził, że pomimo tej sytuacji może wystawiać Eriksena w jedenastce, jeśli to uzna za najlepsze na ten moment. Przydałoby się...