Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

ogqozo

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    Z cyklu "jak zawsze on": Nico Williams, według Romano, dogadał się z Barceloną. Nie wiem, który to już raz Nico Williams się z kimś dogadał. Koleś gra tyle lat, że aż zapomniałem, że ma nadal 22 lata. Błyszczy w kadrze i Europa League, ale w lidze mocno w kratkę. Sam nie wiem, czy to nie będzie jeden z tych transferów, że po latach wszyscy mówią "oczywiście, że Barca zmarnowała masę kasy"... O ile tym razem faktycznie go sfinalizują. Jak zawsze z piłkarzami Bilbao - kupujący chce zapłacić w ratach, a Bilbao mówi: "nie, możesz wpłacić klauzulę i tyle, my nikogo nie sprzedajemy". Nie wiem, który raz słyszę te same "negocjacje" z Bilbao, które nigdzie nie zmierzają. Ale klauzula to podobno tylko 60 mln euro, jak chcą to zapłacą.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    Bardzo pociągający to był balans, bo zależało od podejścia gracza. Budowanie dróg było jednak dość czasochłonne i monotonne, nie ma co. Może na premierę było inaczej. Jak włączyłem online, gra stała się zupełnie inna. Teraz gram i cóż - może coś inaczej jest na serwerach, bo muszę sam dokładać większość materiałów na drogi lol. Zawsze dużo dokladałem, może tylko tak to zapamiętałem, że coś było, teraz na pewno większość dróg robię sam, a to że pośrodku pola stoi generator czy skrytyka, to mnie tak bardzo nie obchodzi, róbcie mi drogi ludzie lol. Nie wszystko robię sam (SAM, czaicie grę słów, Kojima to geniusz), ale dodanie tych dziesiątek starannie wybranych kontraktów w wersji Director's Cut nie zmieniło praktycznie nic, na moje oko. Kilka lat temu było chyba lepiej, o ile pamiętam. Ale i tak jest dość fajnie online, jest trochę mostów, drabin itp. Pierwszy raz jak włączyłem grę, grałem offline, bo myślałem że online to jakieś tam nawalanie jak w soulsach, to gra była zupełnie inna, szło duuużo wolniej. Choć fakt, robienie tego samemu miało swoje własne zalety i własną przyjemność. Tylko że schodziło na wszystko dużo czasu, bo jak zabierasz ze sobą ekwipunek na wszelkie okoliczności, to zostaje ci mało miejsca na robienie zamówień. Sam (SAM) wybierasz, na co postawić w jakim stopniu - możesz dowalić mocne obciążenie, i w zamian uważniej chodzić, bardziej się włączyć aktywnie samemu w dostarczenie tego. Bardzo kompleksowy balans tego wszystkiego. Gra jednak chyba zawsze skłania do chodzenia piechotą - przez brak infrastruktury, nowe misje w nowe miejsca, coraz bardziej wymagającą rzeźbę terenu, tricky miejsca do sięgnięcia (typu: widzisz wąwóz i zgadnij gdzie masz wejść, tak, właśnie w najmniej wygodne miejsce), ograniczenia baterii, ładunek pojazdów, zniszczenia, nastawienie na wynik misji, pogodę, ataki duchów i uzależnionych, i tak dalej. Na drugim końcu są zadania dla robota, czyli nic nie robisz hehe, wciskasz "X" i leci... tylko że nagrody prawie żadne, nie dostaniesz scenki, gwiazdki, a expa co kot napłakał. Zazwyczaj taki "symulator operacji logistycznej" miałem tylko do starych miejsc, misji do nabijania gwiazdek itp., ale główne misje i wiele najbardziej opłacalnych zadań trzeba było często robić na piechotę. Niemniej gra jest naprawdę mistrzowsko zrobiona w swoim sednie, możliwości "silnika" są ogromne, no i gra uzależnia w zrobienie jeszcze jednego zadania, ciągle przy tym komentują w emailach to, w jakiej sytuacji jest właśnie gracz. Wibracje na Dual Sense dają często wrażenie, że gra została wręcz jakby zrobiona z myślą o PS5, choćby te reakcje spustów gdy podtrzymujemy ładunek itp.
  3. ogqozo odpowiedział(a) na XM. temat w Switch 2
    Zniszczalność się nie opłaca po prostu. Zrobienie tego porządnie wymaga ogromnie dużo zasobów, a rynek casualowy starych graczy AAA po prostu głównie patrzy na to, jak realistycznie, detalistycznie i poważnie wygląda gra na obrazkach, to jest główny wyznacznik poziomu gry. Wyobraźmy sobie taką samą grę jak Clair Obscur, tylko bez realistycznej grafiki: no hiciora ze średnią ocen 10/10 i miliardami sprzedaży by nie było lol. Byłby niszowy hicior mający może 80 postów na forumie, z czego połowę moich. Po prostu w tej demografii nie ma innego hitu, niż realistycznie wyglądający hit, jak najbardziej jak życie. Gra wyglądająca jak God of War zawsze będzie domyślnie "lepsza" niż gra z bogatszymi interakcjami, ale takim poziomem grafiki statycznej, by dało się zrobić taką fizykę, animacje, kolizje itd., jakich to wymaga. God of War czy Uncharted nawet nie ma specjalnie skoku który nie działa komicznie lol, ale to są najlepsze gry dla tej publiki. Są zrobione pod ten efekt, jaki ma być. Zresztą to widać na forumie, gdzie ludzie cały czas wrzucają statyczne screeny z gier i to ma być cały argument, a ignorują wszystko inne, np. że w jednej grze idziesz de facto korytarzami ubranymi w widoczki, a w drugiej latasz po świecie z dynamicznie pojawiącą się masą obiektów, wspinasz się i latasz po wszystkim, masz cały głęboki system itd. Zero znaczenia, jak gra ma kamień z teksturą niskiej jakości, to jest chujowa. Ostatnio była gra Eternal Strands - bardzo ciekawa fizyka, sporo niszczalnego otoczenia, sporo zabawy fizyką. Po walce ze smokiem, patrzysz dokoła i WIDZISZ miejsce, w którym ktoś właśnie walczył ze smokiem lol, wszystko jest rozjebane realistycznie. Tego grze nie można odmówić. Założyłem temat o tym ciekawym tytule i bodaj 0 postów o grze, 0 zainteresowania, a jest na Game Passie. To chyba mówi wiele. Takie gry nie mają uwagi na tym rynku. Trzeba robić gry, że jak najlepiej wyglądają na obrazku, ciul że nawet jednego liścia nie zetniesz mieczem, liść ma wyglądać realistycznie. Natomiast to nieprawda, że TRENDU nie ma, bo trend jest, tylko wśród gier dla młodszego pokolenia. Minecraft, Roblox, Fortnite, sporo gier które dominują rynek nastawionych jest na fizyczną wolność, a "grafika" nie jest w ogóle żadna. Powiedz fanatykom Minecrafta - które ma wiele więcej aktywnych użytkowników, niż PS5 i PS4 razem wzięte - że przecież to nie jest grafika i powinni grać w szczury i Stellar Blade'a, nie obejdzie ich to. Nintendo jako chyba jedyne stara się połączyć te dwa pokolenia, czy to w Zeldzie, czy teraz w Donkey Kongu. Grafa W MIARĘ dopasiona ale bez porównania do hiciorów dla starców, jednocześnie też idą w interaktywność i wolność. Ale czy będzie trend? Wymienione Eternal Strands ewidentnie starało się pójść za wzorem Zeldy. Tylko że zamiast hitu, mieli kompletny flop... Ja ogólnie mocno śledzę, które gry co czerpią z Breath of the Wild, i choć mi się to zazwyczaj bardzo podoba, to te gry wtapiają na rynku.
  4. Ma być co 4 lata, analogicznie do Mundialu, choć zobaczymy - na razie jest sporo jęczenia, że to wykończy piłkarzy, którzy tracą jeszcze jedno lato, a zawsze jak jest turniej to wielu piłkarzy mówi, że był turniej w lecie i się nie mogli przygotować i cały sezon w dupę. Biedny Lewandowski nawet jednego meczu nie mógł w czerwcu zagrać, a ci cały miesiąc regeneracji tracą. Uroki bycia w obecnym USA poznał wczoraj Juventus, który grał mecz w Waszyngtonie. Piłkarzom nagle zorganizowano wypad do prezydenta Trumpa i nie było to opcjonalne, macie iść. Trump spytał "czy kobiety mogą grać w waszej ekipie?", na co piłkarze bali się odpowiedzieć i stali zakłopotani. Potem już, jak to Trump, napierdalał swoje opowieści o Iranie, o Izraelu, o tym jak trzeba powstrzymać nikczemnego gubernatora Kalifornii, o wojnie secesyjnej (oczywiście w całej opowieści chodziło o to, że gdyby on tam był, to by było znacznie lepiej dla wszystkich i wojna by się skończyła w dwa dni bez ofiar). Dziennikarzom najwidoczniej też nikt nie powiedział, że to ma być spotkanie o piłce nożnej, a nie o Iranie. A piłkarze z Tudorem stali i starali się to przetrwać bez ryzyka wyniesienia do pierdla przez ludzi w kominiarkach. Wesoły kraj, Mundial to będzie ciekawe przeżycie dla niektórych.
  5. Ciekawy przypadek gry "Misc: A Tiny Tale". Pachnącej zresztą dość nintendowsko, bo mocno przypomina kultowe Chibi Robo, z dawnych czasów, gdy Nintendo próbowało wydawać nowe gry z nowymi postaciami. Premiera za miesiąc, choć gra na razie na żaden hicior się nie zapowiada. Otóż twórcy mówią wprost: że zanim ogłoszono nowego Switcha, "MIELI TEORIĘ, że sprzęt ten może będzie odtwarzał gry ze Switcha 1 mocniej, zwłaszcza w przypadku gier, które nie będą ustalały limitu renderowania". Dlatego też developer "celowo uczynił rozdzielczość dynamiczną, by mogła się skalować do tego hipotetycznego nowego sprzętu", nie limitując też klatkażu, by dać możliwość 60 fps, które na S1 raczej nie były osiągalne. Efekty mogli zobaczyć dopiero przed premierą, gdy od jakiegoś większego developera pożyczyli Switcha 2. I faktycznie - gra mająca rozdziałkę 480 i "w miarę stabilne" 30 klatek na Switchu Jeden, nagle przeskoczyła w 1080 i 60 klatek na dwójce. Ponadto loadingi stały się znacznie szybsze, praktycznie zniknąć miało doczytywanie tekstur na widoku, sterowanie bardziej responsywne, i ogólnie wszystko ma chodzić gładziej i lepiej i jak złoto. Oczywiście twórcy zaznaczają, że są bardzo dumni z tego, co ostatecznie wyoptymalizowali również w wersji na S1, bla bla, ale nie ma co, ich opis w tym wideo mocno zachęca, by jednak sięgnąć po wersję S2, znacznie lepszą i właściwą i perfekcyjną. Skoro nawet nie mając konsoli w ręku, developer zaczął tak celowo zrobić, to pewnie może to być częstym zabiegiem przez jakiś czas, biorąc pod uwagę popularność starego Switcha... Gra może być oficjalnie tylko na S1 bez żadnych dodatków, a jednak i tak być robiona z myślą o lepszej wersji S2.
  6. Ten upadek Private Division nieźle położył kilka topowych projektów. Mija już pół roku, od kiedy 2K powiedziało, że gry Rollcośtam wrócą do sklepów, i nadal żadnych dalszych wieści na ten temat.
  7. Wydaje mi się, że różnica w tym przypadku to po prostu bezpieczeństwo człowieka, po to to jest. Nic nowego, to samo było ze Switchem OLED, wieloma telefonami. W instrukcji chyba zawsze jest napisane, żeby tego nie tykać, ale kto czyta instrukcje. Ja nie. Zdjąć to będzie raczej ciężko, jest przyklejone. Nie odejdzie od pociągnięcia, jak zewnętrzne folie, które chyba mają jakiś tam klej na krańcach, ale poza tym trzymają się na statykę, tak mi się wydaje.
  8. No i zobaczyliśmy chyba najciekawsze, czyli jak wypada dziś Arab na tle Europy. Real - już z Trentem czy Huijsenem - kontra Al Hilal, już pod wodzą Inzaghiego, z paroma znanymi z Europy nazwiskami, opłacanymi niesamowitymi pensjami. ...Źle nie było. Real atakował nieco więcej, bohaterem meczu pewnie marokański bramkarz Bounou, ale nie było jakiejś wielkiej różnicy klas na pewno. Można nawet uznać, że długimi momentami Arabowie byli lepsi. Jasne, Real wypadł cienko, Trent gra jak ktoś kto miał 0 treningów z ekipą. Ale Arabowie potrafią popykać ładne akcje, mają jakość z tyłu. Dzisiaj wiele osób to mówi. I myślę, że to był właśnie powód, dla którego DAZN/Arabowie wyłożyli miliard dolców na transmisję tego turnieju.
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    O dziwo, o mało którym piłkarzu tyle osób mi zagranicą mówiło, co o "Polish Messim" lol. Ten przydomek był niesamowity. Każdy pamiętał na zagajkę, że był jakiś "Polish Messi". Tyle że w wieku 22 lat, Messi odbierał wszystkie nagrody piłkarza roku na świecie będąc królem strzelców Ligi Mistrzów, za to Mateusz Musiałowski tak sobie dryblował i dryblował i teraz siedzi na ławie w Omonii Nikozja, rzadko z niej wstaje. W tym momencie jest poniżej dowolnego młodzieżowca, który gra coś w polskiej lidze. Przyborek, Ziółkowski, Gurgul, Rózga, Pienko, Orlikowski, Sarapata, Szala, itd, itd, wszyscy więcej rokują od niego, bo jednak coś rokują. No i jest Bright Ede, OBIEKT ZAINTERESOWANIA CHELSEA (a kto nie jest hehe). Dopiero się kapnąłem teraz, że to Polak. Ale musiał sporo już przejść w wieku 18 lat - zamiast coś mieć w rodzimej Warszawie, to pojechał do akademii Zagłębia Lubin, a teraz gra z kolei w Motorze Lublin. Technicznie można też liczyć Odeyele, który wychował się w Anglii, ale nawet coś tam mówi po polsku lekko, i chyba jest w top 5 talentów Polski w tym momencie. Na tyle, że Legia żałuje, że ma klauzulę transferu na 6 mln euro (ale tutaj mamy porównanie - w Portugalii w tym wieku jest Joao Neves, za którego PSG nie 6, a 60 milionów, a fani Benfiki byli słusznie kompletnie wściekli, że tak mało). Oczywiście nie włączam bramkarzy, bo tutaj z Abramowiczem i Trelowskim wydaje się, że Polska będzie miała nadal solidną reprezentację. 4 lata był Musiałowski w Liverpoolu, trudno powiedzieć, że nie miał szansy na poziomie. Wyrosnął na 175 cm, nie jakoś najmniej na ofensywnego dryblera, ale ludzie mówią, że już na poziomie U-21 odbił się od fizycznego aspektu gry.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Kozubal jest w miarę niski, ale coś nie gra w piłkę jak Quenda lol. Kurde aż musiałem sprawdzić w necie, jakie są talenty w Polsce, bo serio nie wiem (a coś tam piłkę śledzę). Jest Kozubal - 20 lat i za nim pierwszy sezon na poziomie Ekstraklasy, na razie nowy Pele to nie jest (wcześniej był wypożyczyny do drugiej ligi, bo się nie łapał). Drugi jest Urbański - 20 lat i ledwo się załapał na grę w najsłabszej ekipie Serie A, zbierając kiepskie noty. Kozłowski, 21 lat i coś tam gra w Turcji. To są największe talenty kraju obecnie! Nie wiem no, wiadomo że da się lepiej lub gorzej, bo coś tam europejskiego tworzą w Lechu, jest też Pogoń, jest Zagłębie. No ale jak ci najlepsi nadal nie podbijają nawet ligi polskiej, gdzie Piłkarzem Roku jest ciągle albo Grosicki albo jakieś anonimy śródziemnomorskie, to co tu dodać. Quenda ledwo skończył 18 lat, a wyróżnia się w Sportingu, czołowym klubie swojej ligi. Też zostawił na ławce Brazylijczyków, Duńczyków, Hiszpanów (poziomu La Liga/obrzeże kadry narodowej), Mozambiczyków itd. w tym klubie.
  11. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Xbox Series X|S
    Against the Storm wyjebana gra, tylko raczej nie chce mi się w to grać na padzie. Volcano Princess - ciekawa niespodzianka kuratorstwa, bardzo mało popularna gra, a całkiem fajna, jest to trochę japońskie visual novel, trochę symulator życia. Kilka godzin na przejście, ale 50 zakończeń i znaczące wybory, a przy tym całkiem wciągające. Chyba najlepsza realizacja hasła I Am the Dad w grach. Naprawdę zignorowana gra kiedy wyszła na PC. Wildfrost super dla fanów gatunku, chociaż ledwo co wyszedł Monster Train 2, więc nawet na gamepassie ci są chyba zajęci lol.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    No tutaj widać, jakie to jest względne, jak on na video mówi, że "zajęło 10 lat, by doceniono Metal Gear" lol. Jak dla mnie, to Metal Gear był popularny na premierę. Gra była w topce sprzedaży w USA i Japonii. Sam Kojima powiedział, że tylko w USA zeszedł milion sztuk na NES-a, w Japonii też długo była w top 10 sprzedaży, trudno mówić o niszowym arcydziele awangardowej niezrozumianej sztuki. Nie czuję, by pozycja tej gry jakoś wzrosła po 10 latach, poza tym, że geniusz MGS-a zwrócił na nią uwagę i do dzisiaj to przyciąga do niej, ma kolejne wydania, bo nazywa się Metal Gear. MGS zaś od premiery był zalany komplementami, i otworzył Kojimie całą karierę na tę skalę. Zresztą chyba akurat na tym forum każdy chyba właśnie dlatego jest, że doświadczył na żywo hype'u na MGS-a, nie po 10 latach. I robiliśmy to jako małe dzieci, które raczej egzaminu na krytyka artystycznego by nie zdały lol.
  13. Ugh, na Switchu są tysiące ciekawych gier, bez żadnych specyficznych warunków to trudno coś polecić poza tym, żeby lecieć po tych najlepiej ocenianych. Nie mam teraz Cult of the Lamb na Switchu 1, tam po jakimś czasie się zaczynały problemy z działaniem, jak się robiło więcej postaci w bazie, nie wiem, czy jest lepiej na S2. Bugi w tej wersji też były srogie, ale trochę naprawili. Ta gra może dostać niedługo ogłoszonego następcę, bo twórcy niedawno stwierdzili, że "nie będzie już żadnych update'ów do Cult of the Lamb, będzie coś lepszego".
  14. ogqozo odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    Pisałem cytaty z relacji, Kojima dobrze zna angielski (co chyba widać w jego scenariuszu lol), to jest właśnie to, co chciał powiedzieć i mówi to często. Dość go rozumiem osobiście lol. Ale też - ja mam zerowy budżet, jak coś robię, a on ma setki pracowników i ktoś mu to funduje, więc jestem pewien, że nieco poetycko przesadza, jak mówi, że musi sprawić, żeby większość playtestów miała negatywną opinię. Wielki szacun, bo jakkolwiek super mi się grało np. w Expedition 33 czy Astro Bota i "obiektywnie" to w sumie są gry lepsze od takiego Death Stranding, to jest też taki aspekt, że w branży wystarczy po prostu "wszystko zrobić perfekcyjnie" i zbierasz dychy i tyle, a bardziej charakterne pomysły, które mają coś przekazać i zadać pytania, są mniej celebrowane. Może tak już jest, ale rozumiem chyba Kojimę, chce coś wnieść do świata, czego bez niego by nie było.
  15. ogqozo odpowiedział(a) na YETI temat w PS5
    Tylko w director's cut można nawiązać strand contract ze znajomymi, jednak trudno ściśle określić, co to daje. Rzeczy, budowle itp. od osób z kontraktem mają pojawiać się "częściej", ale trudno dokładnie okreslic, ile tego doświadczysz przy typowym graniu w tym dziwnym systemie pseudodzielenia jaki kieruje tą grą.
  16. Ale to ty dzwonisz, ja napisałem co o tym myślę z grania jakby ktoś był ciekaw i tyle. Nie urządzam od miesięcy płaczu o to że coś sobie istnieje, dokładnie ty to robisz i nagle jeszcze jeczysz na coś o 180 stopni odwrotnego lol. Kompletnie nikt nie pisał tutaj że cokolwiek trzeba kupować lol. Jak sobie kompletnie wymyślicie coś co kompletnie się nie dzieje, to jasne, nieco to wam ułatwia "dyskusję"
  17. Ale to ewidentnie nie jest "benchmark" albo "demo" albo "instrukcja" lol, to nie jest kwestia opinii, to po prostu bzdury. Najlepsze co mogę wymyślić to że to nudna gra, i krótka, co nie byłoby pierwszym przypadkiem w historii, jeśli ktoś tak uwaza. Ktos jest w stanie podać jakis inny niż wymyślony z dupy, obiektywnie bzdurny powód, o co ma cieczkę z istnieniem tej gry? Niezbyt nadążam. Skurwysyństwo xD Jak wy dajecie radę przeżyć dzień bez zmiany pieluch w prawdziwym życiu, jak wami tak pulta że jakaś gra gdzieś sobie istnieje i kompletnie nikt nikomu nie każe nic z nią robić ale waszym zdaniem włożona przy jej tworzeniu praca nie jest warta kasy i to jest ten szczyt skurwysyństwa. To musi być żart.
  18. Dość sporo gier "niekompatybilnych" wydaje się mieć tylko jeden zauważalny problem: crashuja się na starcie lol, JEŚLI włączony jest internet, zaś jeśli włączymy tryb samolotowy i gra nie sprawdza konta po sieci, to nie ma crasha i gra dalej śmiga. W tym na przykład Tony Hawk. Rozumiem, czemu Nintendo tego nie sprzedaje jako działające. Niemniej patch brzmi jak dość prosta sprawa, albo Nintendo samo jakoś to zrobi, ale mogą się z tym nie spieszyć, to tylko trochę starszych gier innego wydawcy.
  19. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame temat w Kącik Sportowy
    Na tym etapie to było by aż szkoda lol. Jeśli ekipa z daleeeece najmniejszymi szansami na mistrza w historii może zostać mistrzem, i brakuje im tylko dwóch meczów...
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś temat w Ogólne
    Fucking hell, czemu nikt mi nie powiedział, że to jest w Game Passie, ja zamówiłem to pudełko lol. No dobra, to przy następnym cyklicznym włączeniu Xboxa się pogra.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Cris temat w Kącik Sportowy
    Trenowanie kadry to praca związana raczej z Pudelkiem, niż futbolem. Chyba każdy to wie w głębi duszy, zwłaszcza ci, co piszą ciągle te dramy w mediach przez dziesiątki lat. Nie uważam, że Stanowski "bronił Probierza" - uważam, że relatywizując i lekceważąc, mówił proste fakty. Wystarczy popatrzeć na faktyczne wyniki tych samych trenerów w różnych kadrach (albo nawet w tej samej na kolejnych imprezach co 2 lata lol). Albo każdy trener świata non stop zmienia się z geniusza w idiotę i zaraz w drugą stronę, albo, hmm... to naprawdę nie ma takiego znaczenia, jaki jest trener. No ale ludzie chcą sobie gadać o tym w ten sposób, mieć jakąś twarz do oceniania, wszystko przypisać jakimś fajnym cechom osobowości, czy jest męski, twardy, czy miękki, czy dobrze powiedział, ładnie przemówił, czy pije czy nie pije, i tak dalej. Dużo ciekawsze od nudnej rzeczywistości, że mecz to wynik 10000 nudnych czynników zbieranych dekadami. Taki jest człowiek - zawsze chce przypisać jakiejś konkretnej osobie odpowiedzialność za wszystko. Nie bez powodu każda cywilizacja ludzka uznawała tradycyjnie, że nawet za to, czy deszcz pada, odpowiada jakaś konkretna osoba, która nas lubi albo nie, jest dobra albo nie... chuj, że ta osoba jest niewidzialna - nadal dużo ciekawsze, niż gadanie, że deszcz to efekt tysiąca czynników, z których wielu nie da się zmienić, ciśnienie, kondensacja, cykl hydrologiczny, bla bla, nudy... Tak że deal z kadrami narodowymi jest prosty. Dostajesz masę kasy za łatwą pracę. Polski wujo bierze kilka razy mniej od "zagranicznego fachowca" - ale i tak wielokrotnie więcej, niż trener w Ekstraklasie, a pracy masz symbolicznie. Można się skupić na rodzinie, podróżach. Z drugiej strony - masz minimalny wpływ na cokolwiek, a cały naród będzie cię jebać, w rezultacie twoja reputacja zjedzie w dół i dalsza kariera po tym będzie dużo słabsza; to się dzieje z praktycznie każdym trenerem (ktoś pamięta, za jakiego fachowca od wygrywania był uważany przed kadrą Franciszek RIP Smuda? Albo jakim bogolem był dla wszystkich Joachim Loew, aż nagle wszyscy się kapnęli, że jest totalnym idiotą nienadającym się do niczego?). Coś za coś - stajesz się bardziej politykiem/dygnitarzem, niż trenerem futbolowym. Mówi za siebie fakt, że znani trenerzy, którzy chcą trenować reprezentacje to np. Mourinho (gdy już zjechał w karierze na ten poziom, że najlepsze ma za sobą ewidentnie, wcześniej nie), Zidane (bo nie chce zostawiać rodziny i się przeprowadzać), Ancelotti (nie chciał, ale go wywalili z Realu, a Brazylia dała 10 mln rocznie), itp. Jasne, raz na sto jest wyjątek, jak Nagelsmann. Ten to jest dziwny dla mnie. Nie wiem, co temu kolesiowi odwaliło, że w młodym wieku to zrobił. On zdaje się poczuł, że za dużo myślał o taktyce, a brakowało mu tego aspektu bycia politykiem, który jest nieco w każdej pracy, "skupienia się na emocjach" jak mówi. Odważny ruch, ale ciekaw jestem, w jakich okolicznościach się to skończy.
  22. NBA

    ogqozo odpowiedział(a) na Kame temat w Kącik Sportowy
    NAGLE w środku finałów, Memphis oddało Desmonda Bane'a za serię wyborów w drafcie. Zawodnik, po którym tutaj niegdyś spodziewałem się, że może być opoką Grizzlies. Jednak Bane ma już prawie 27 lat i wygląda na to, że nigdy na ten kolejny poziom nie wskoczy, zamiast tego jest sinusoida. W playoffach ceglił trójki na potęgę. Trudno powiedzieć, co teraz mogą Grizzlies. Reszta ekipy jest nadal młoda, do 25 lat. Naprawdę od paru lat mi imponują tym, jak potrafią mieć na parkiecie 4-5 zawodników, o których istnieniu nie wiedziałem, i nadal grać kompetytywną koszykówkę. W tym sezonie ogromną rolę grał np. Jaylen Wells, wybrany z numere 39 w drafcie. W playoffach. pierwszą opcją był Scotty Pippen Jr., którego Lakers prawie nie używali i ogólnie chyba nie jest na poziomie NBA. ALE - co z tym ich team spirit zrobić, by nie dostać lania w pierwszej rundzie, to na razie nie wiadomo. Wybory w drafcie zaprocentują najwyżej za 5, 10 lat. Orlando odwrotnie, uznali, że pora spróbować być nieco lepszym lol. Sam nie wiem, o ile - Kentavious Caldwell-Pope, oddany poza wyborami, to dobry zawodnik. Jeśli to wypali na miarę najlepszych momentów Bane'a... konkurencja w konferencji wschodniej nie jest wielka, kto wie. Królami Wschodu jest niby teraz Indiana, ale, chociaż są o dwa mecze od mistrza, sam dalej w to nie wierzę i nie jestem przekonany...
  23. Oficjalnie, firma pracuje nad nowym RPG open world, stawiającym niespotykane wcześniej wyzwania dla twórców. Praca nad nią idzie w parze z rozwijaniem w studiu silnika Xenoblade, który być może będzie mógł być wykorzystywany w innych grach. Niemniej nie wiadomo na razie, czy ta nowa gra będzie nadal pod tytułem Xenoblade.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na XM. temat w Ogólne
    No, bez wątpienia tak to zawsze brzmiało, pisałem na pierwszej stronie po obadaniu relacji. MindsEye ma/miało być swoistym modem do prawdziwego produktu, pokazującym możliwości narzędzi. Tyle że, no właśnie - łatwo sobie pomyśleć, że przecież zazwyczaj najpierw popularność zdobywa podstawa, a dopiero potem mody. Nie od razu Fortnite zbudowano. Rok po premierze gry, Epic Games było praktycznie niczym w porównaniu do dzisiaj - śmiesznie to mówić, gdy i tak mówimy o firmie mającej za sobą 20 lat nawalania hitów, jak Girsy, Unreal, Unreal Tournament, czy oczywiście Jazz Jackrabit na MS-DOS. Jednak dzisiaj ich wartość jest kilkadziesiąt razy większa. Ale nie zrobili Fortnite myśląc od początku o tym, że to ma być ten dzisiejszy Fortnite. Mistrzowska historia wielkiego człowieka. Stał na czele największego sukcesu w historii gier (historii wszystkich mediów?), ale za to, że chciał zrobić z GTA platformę przyszłości, wywalono go na siłę z firmy... Zebrał więc kilkadziesiąt milionów na zrobienie swojej własnej platformy przyszłości, okazało się, że to nie jest tak dużo kasy na stworzenie platformy przyszłości, na razie w bagno mu to poszło, tymczasem nowe GTA pewnie i tak będzie przeogromnym sukcesem i będzie długo żyło w online. Ale będzie miało wielkiego, napisanego przez twórców single playera, czego Benzies prawdopodobnie nie chciał.
  25. Chyba na całym świecie jest to samo, czyli streaming za darmo na DAZN. Oczywiście DAZN zachęca cały czas komunikatami do płacenia za abonament, premium itp., ale chyba bez tego dalej mecze tej imprezy da się oglądać. W Polsce komentatorów wzięto chyba głównie z Viaplay, akurat są bez pracy, wygodne. DAZN bez wątpienia dojebali z tą inwestycją, dając miliard dolarów za prawa - pewnie nikt chcący zarobić na transmisjach nie dałby ułamka tego. Zapewne ten miliard dała im Arabia Saudyjska w zamian za 10% firmy. Taktyka stopy w drzwi, promowania się, dla wielu podmiotów. Wszyscy się zastanawiają, co będzie z piłką, kiedy ona też porzuci do końca tradycyjny model, jak filmy, muzyka, TV itd. - kto będzie "Netflixem futbolu", DAZN chce nim być i ta impreza to jeden ze stopni. To, co wyjdzie z KMŚ, na pewno będzie miało wpływ na przyszłość piłki. Samo w sobie wiele nie zmieni, ale będzie jakimś miernikiem dla reszty podmiotów, co działa, jakie jest zainteresowanie, wpływ itd.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.