Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member

Treść opublikowana przez ogqozo

  1. ogqozo odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Switch
    Włączyłem, pierwsze wrażenie estetyczne bardzo meh. Tak samo jak na oko, w ręku gra nie podoba mi się z wyglądu. Nie jestem fanatykiem klatek, ale przy grze z tej perspektywy gdzie się ciągle przesuwa ekran wraz z nami, brak płynności tego przesuwu da się odczuć. Jest powód, dla którego 3D z widokiem z góry to nadal taka rzadkość w grach mających jakiekolwiek efekty hehe. Sęk w tym, że gra nie jest ładna, by uzasadnić tę "cenę". Wygląda po prostu jak remake jakiejś starej Zeldy, z wielkimi elementami które po prostu się świecą, nie ma ani żadnych unikalnych detali, ani stylu, który by mi się podobał. Tak samo jak z loadingami przy wejściu do każdego domku, jakby chociaż coś ciekawego było w tych domkach to by nie wadziło, ale w pierwszej lokacji te domki są bardziej chyba dlatego, że zawsze w serii były, to mają być, aż się nie chce wchodzić. Nie ma ciekawej architektury, skomplikowanej konstrukcji, detali które by sprawiały że domek to nie tylko domek, ale coś mówi, albo coś w sobie ma. Początek ogólnie mocno nijaki imo, jak dowolna z wielu podróba Zeldy, z tego też powodu. Wiadomo, że opowiastka jak to w Zeldzie będzie powolnie zaprezentowana i bardzo mało oryginalna. Gdy zaczniemy w końcu dostawać echa i korzystać z centralnej MECHANIKI to zaczyna się robić miodzio. Mam nadzieję, że im dalej w las, tym mniej będzie gadania, a więcej giercowania.
  2. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Konate stwierdził że przecież musi przebić Kounde (w sensie dosłownie powiedział że przecież musi przebić Kounde).
  3. ogqozo odpowiedział(a) na tlas odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Nie traktuję platyny jako jakiegoś specjalnego przejścia gry, w sumie to nawet nie patrzyłem nigdy. Na pewno nie da się wszystkiego zobaczyć za jednym przejściem Royala, da się większość i praktycznie wszystko co jest jakoś faktycznie ciekawe, acz kilka innych rzeczy wymagałoby poświęcenia wielu dni (np. osobne posiłki do robienia z Sojiro czy też potężne skillsy, i dwa zdania dialogu, w jazz clubie). No i Royal ma swoją własną listę "osiągnięć" w bazie i ona już na 1000% nie jest do zrobienia za jednym przejściem. IMO tak jak w Royalu to właśnie ujdzie. Każdy jest w stanie nie stracić nic WIELKIEGO grając w Royala. Kto będzie grał z poradnikiem, ten nie straci nawet nic średniego, tylko małe rzeczy. Sporo takich małych wizyt itd. nadal przepadnie, ale swoje priorytety można osiągnąć ze sporym luzem, by to w nie nie uderzało. Z części na część było coraz lepiej w tym względzie na pewno. Ok, włączyłem ten poradnik "100%" od Fantazio i tam jest powiedziane że jak dosłownie pierwszego dnia przegapisz żuczka, to już nie możesz mieć wszystkich żuczków lol. Boże, wiedziałem.
  4. ogqozo odpowiedział(a) na tlas odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Jest już jakiś poradnik, co dokładnie trzeba robić każdego dnia, żeby nie przegapić ostatecznie 40% zawartości gry?
  5. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Jurgen Klopp wraca! ...będzie od 1 stycznia "szefem projektu piłkarskiego Red Bulla". A właściwie to, jak sam powiedział, HEAD OF SOCCER. Generalnie będzie jakoś tam odpowiadał za rozwój i analizę i trening itd. Red Bull posiada obecnie nie tylko 5 klubów (Lipsk, Salzbug, Nowy Jork, Brazylia), ale też ostatnio kupił udziały mniejszościowe w Leeds oraz Paris FC. Fani w Niemczech załamani. Klopp przecież był DOBRY. Red Bull jest ZŁY. Red Bull jest absolutnie najgorszy dla niemieckich fanów. Totalna zdrada. Przecież koleś był niby sympatyczny, uśmiechał się jakby był człowiekiem a nie potworem, a tymczasem dołączył do największego zła na świecie. Czyli udawał, że jest dobry. Udawał, że obchodzą go dobre rzeczy! Że lubi futbol! A tak naprawdę nienawidzi futbolu i obchodzi go wyłącznie kasa! Co za gnój. Według niektórych mediów, Klopp ma mieć zapis w kontrakcie, że może w razie czego zostawić tę pracę, by objąć kadrę Niemiec. Dziś jednak powiedział po raz kolejny, że nie zamierza wracać do trenerki.
  6. ogqozo odpowiedział(a) na tlas odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    To nie jest pierwszy pokemon z głównej serii, który jest pokazany. Podejrzewam, że będą one w katalogu przyzwań klasy Summoner (Thor też pasuje jako pewien synonim ataku elektrycznego), ale na pewno gra ma też sporo lekkich nawiązań do różnych części serii, więc zobaczymy jak dużych.
  7. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Pogba był kontrowersyjny nawet 5 lat temu, gdy tak naprawdę grał świetnie lol. Potem wiele lat bez gry, bo kontuzje a potem zawieszenie. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby kogoś obchodził na tym etapie. Obso miałby masę materiału po tym fascynującym meczu. Milan dostał dwa karne... ale żadnego z nich nie wykonywał wyznaczony do tego Pulisic. Swoją drogą, grający kapitalny sezon, gdy reszta Milanu gra w większości cienko. Niemniej, karnego zabiera mu Theo Hernandez... bo ma dzisiaj urodziny! De Gea broni karnego. W przerwie trener Fonseca przypomina ekipie, że karne wykonuje Pulisic. Gdy tylko sędzia gwiżdże kolejnego karnego, piłkę gwiżdże mu Tomori i podaje Tammy'emu Abrahamowi. De Gea broni karnego! Po meczu trener Fonseca przyznaje, że karne powinien wykonywać Pulisic. Co za żenua. Zawsze mnie rozwala jak piłkarze zarabiający miliony kłócą się o karne jak dzieci. No i znowu szkoła Chelsea w całości zaangażowana hehe. Milan przegrał, De Gea obronił dwa karne w jednym meczu jako pierwszy od nie wiem ilu lat, najchętniej bym zobaczył że wszyscy zaangażowani w złodziejstwo karnych piłkarze na długo zasiądą na ławie, ale bądźmy realistyczni, trener i Pulisic muszą żyć z tymi dziećmi.
  8. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Royal w końcu cały pyknięty. Napisy oglądam po 130 godzinach. Powiedziałbym, że zrobiłem sensowne "wszystko" - wszystkie confidanty, wszystkie persony poza tą z NG+. Oczywiście nie ma mowy o wypełnieniu całej listy osiągnięć w grze w tym czasie, bo ta jest dla naprawdę znudzonych (nagrody typu "zrób 20 razy jedną dość nudną rzecz"). (Jednocześnie nie wiem, jak można by znacząco skrócić ten czas, serio. Poza tym, że się po prostu pomija dialogi i nawala je na pałę, albo zamiast robić coś "zawartości" w ciągu dnia od razu idzie spać czy coś. Czytam raczej szybko, więc wątpię by wiele osób na tym sporo zarobiło. Fuzjowanie person w tej części jest już naprawdę proste i szybkie, z paru powodów dość szybko przestaje nam brakować kasy, a jakby ktoś naprawdę po coś potrzebował, pod koniec możemy zgarniać miliony w ciągu minut w mementosie. Chociaż więc robiłem niby cel na "staranne 100%", to jakbym nie próbował, czas gry byłby bardzo podobny) Mówiłem parę razy, że gadki o "braku sensu kupowania podstawki gier Atlusa" są ekstremalnie przesadzone, czy po ograniu całego Royala nadal tak powiem? Nie no, mam mieszane uczucia. Dodatki do rozgrywki, choć mogą brzmieć drobnie, mają jednak efekt "ciężko byłoby wrócić do świata bez nich". Są to po prostu dodatki w dobrą stronę, poruszające serię do przodu, w kierunku różnorodności, frajdy i wygody grania, w kierunku zazębiania się mechanizmów i odczucia interakcji, progresu i nagrody. Jednocześnie... wymagania gry nie są dostosowane do naszej rosnącej mocy którą dają te wygody. Walki w 99,99% nie są zrobione pod to, by te moce wykorzystywać. Pod koniec gry, właściwie nic się już nie robi w sensie walk. W momencie gdy cienie w mementosie stają się zielone, by je rozwalać automatycznie mocą z 7 levelu Chariota, levele zaczynają lecieć w górę błyskawicznie i gdy tylko odblokujemy ostatni obszar, to szybko nabijemy maksa, nawet bez bonusu 200% od Josego. Co ciekawsze, zejście na koniec Mementosa jest WYMAGANE do zrobienia PRZED końcówką gry, co sprawia, że każdy typowy gracz szybko po drodze nabije level bliski 99 nawet bez starania się, i dodatkowy miesiąc będzie kompletną formalnością w sensie walk. Ogólnie wiele najfajniejszych dodatków jest racze bezużytecznych w grze tak w istocie. Pomyślane są fajnie. Tyle że gra nie zmienia się tak, jak gdyby zrobić całą nową grę z pomyślanymi od początku tymi unowocześnieniami, wcale nie. "Trzeci semestr" to sroga przesada, dodany jest bardziej miesiąc do poprzednich ośmiu. Jest to zresztą miesiąc wypełniony gadaniem. Ciężko nie popaść w apatię klikania dalej i dalej. Większość graczy się nawet nudzi w trakcie wolnych dni tego dodatkowego miesiąca, nie żeby było ich wiele, bo są NIERAZ całe tygodnie samych scenek przerywanych chodzeniem do łóżka. Mój faworyt to bodajże fakt, że ze TRZY razy (jeśli nie więcej) mamy całe sekwencje, gdy musimy po kolei z każdą postacią z ekipy odbyć po kolei praktycznie identyczną rozmowę. Wraz z tymi wszystkimi przejściami i animacjami pomiędzy nimi... Z innej strony, dodana historia jest intrygująca. Zwłaszcza zwrócił moją uwagę fakt, że nowe postaci są... wieloznaczne. Wielowymiarowe, rozwijają się z czasem, zaskakują i wzbudzają emocje i myśli. Czyli się MOCNO wyróżniają na tle opowieści z podstawki P5 hehe. Wykonanie jest różne (te sceny jak postaci omawiają po pół godziny odpowiedź na każde pytanie A B C D, powtarzając to samo, a tak naprawdę mówiąc nic...), ale nowe postaci i wątki są znacznie ciekawsze od większości podstawki. P5 dopiero w końcówce przypominała sobie, że jest jako megaten dosłownie satanistyczną grą, w dobrym znaczeniu, i Royal idzie dalej w tym kierunku. Jest nawet bardziej intrygujący wybór zakończenia. A nie miesiąc gadania o tym jaki właśnie wymyślony jako potwór koleś jest potworem itd., a potem tak samo nagle koleś znika. Nowe wątki i postaci są wplecione (jednocześnie koślawo, jak i... znaaacznie mniej koślawo niż w podstawce) w całą opowieść od początku, i rozwijają się dramatycznie w znacznie bogatszy, w znacznie mądrzej napisany i ciekawszy sposób. Nie narażając się na bana za SPOILERY dodajmy, że jedna z postaci ma naprawdę fajowego aktora głosowego wprowadzającego ładny zastrzyk anime do angielskiej wersji, gdy dojdzie do końca opowieści chyba każdy to wie. Ogólnie cool są te nowe postaci. Pod względem scenariusza, to nie tylko więcej Persony 5 - to dodana lepsza opowieść niż Persona 5. (Ujmijmy to tak, nowe postaci nie mają scen, jak heroicznie zdejmują maskę, która dosłownie w tej sekundzie się pojawiła znikąd na ich twarzy żeby ją można było heroicznie zdjąć!) Więc zalety są. Po prostu jest masa tego gadania, jeez. Nawet po zabiciu ostatniego bossa są jeszcze ze dwie godziny scenek - parę ciekawych, większość mocno oczywistych i powolnych. Naprawdę sam nadal nie wiem, czy ten Royal jest tego warty według mnie. 130 godzin to sporo. Czy lepiej było nie grać w ogóle P5 i czekać? Też nie do końca. To jest ogólnie ta sama gra. Ostatecznie na czym stoi relacja tego tutaj fanatyka jRPG-ów z najbardziej cenionym jRPG-iem ever? Fan czy hejter? Sam już nie wiem. Na pewno teraz inaczej odbieram tę grę po tym, jak w 2020 i 2024 odebrano w porównaniu Fajnala Rimejka, jebiąc te gry za rzeczy typu "znalazłem drzwi/kamień gdzie nie ma tekstury, gra WYGLĄDA ŹLE!", no i co najlepsze, za "ROZCIĄGANIE". Po prostu... nie. Po prostu nie, to jest moja podstawowa reakcja. Fani Persony 5 nie mogą żadnej gry jebać akurat za "rozciąganie" ani żadne uproszczenia, powtarzalność czy ograniczenia, a już na 10000% nie Fajnala. Nie wiem no, w jednej z tych gier dzieje się masa niesamowitych rzeczy. Druga to bardzo wciągająca, ładnie narysowana, ale też w dużej mierze seria plansz w tych samych kilku miejscówkach Tokio. Gram w wiele dość tekstowych gier, ale też nie jest to scenariusz ogólnie na poziomie Undertale'ów i Omoriów, nie ma co. Masa momentów i elementów po prostu biednych, albo mocno standardowych. W obu są minigierki, w jednej wiadomo jak wyjebane, a w drugiej typu takich że czytasz dość standardowy tekst i ewentualnie wciskasz A. "Sidequesty" są generalnie banalne (jakiś tam rodzic nie szanuje dziecka, napraw go) i wykonuje się go dokładnie tak samo (jedź tym samym dungeonem aż znajdziesz taki sam pokój, z tak samo zbudowaną scenką przed i po takiej samej jak zawsze walki "użyj żywiołu na który jest słaby, zrób te same buffy i wygraj", tym samym pytaniem kota czy idziesz dalej czy wracasz, tym samym pytaniem kota czy wychodzisz z absolutnie pustego pokoju czy nie...) - bywało gorzej, ale po tym, jak masowo zje'bano sidequesty w Fajnalu, trudno jest żeby czacha nie eksplodowała widząc to jak wyglądają w grze mającej same oceny 11/10 na Metacriticu. Nawet JEDEN obszar Fajnala (dajmy na to, tylko wszystkie walki z bossami, albo tylko miasta) jest bez wątpienia znacznie bogatszy niż cała Persona 5 Royal. To nic złego, ale kurde, jak widzę że to drugie jest podobno lepsze, to nie wiem... Skoro ludziom się podoba, to się podoba, ale ewidentnie nie są szczerzy ubierając to w słowa. Jednocześnie gra mnie bardzo wciągnęła, nawalone w kilka tygodni 130 godzin mówi za siebie. Ale też trochę... no trochę nie mogę z tego 99 na Metakrytyku dla tej gry. No to teraz szybko cyknąć tę Zeldę w 3 dni zanim przyjdzie Metaphor i zrujnuje mi kolejny miesiąc...
  9. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Nie no, te LICZBY jednak robią wrażenie nawet i same. W zeszłym sezonie, Lewandowski zdobył bramkę nr 10 dopiero w lutym. Jednocześnie słabe mecze z Monaco czy Osasuną - nie ma co, "dziewiątka" jest zależna od tego jak gra ekipa (podobnie mają przecie i Haaland i Kane), a fani Barcy zapytani o ich najlepszego piłkarza na pewno będą się raczej zastanawiać między Yamalem a Raphinhą.
  10. ogqozo odpowiedział(a) na tlas odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Recenzje w skrócie. Pozytywne: to nie jest tylko Persona fantasy!!! Te mniej pozytywne: to jest tylko Persona fantasy.
  11. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Po meczu z Bayernem to już oficjalne - najlepszym piłkarzem ligi jest teraz, o kurde, Omar Marmoush. Tego to bym nigdy nie obstawiał. Nie wiem, jak, ale 25-letni Egipcjanin na razie jest w gazie jakby ostro przypakował brokułami. Wystarczy zobaczyć wszystkie 3 gole Eintrachtu dzisiaj. A przecież to był mecz z Bayernem, te okazje były niezwykle rzadkie, Bayern dominował piłkę. Koleś wybiega do piłki jak chyba tylko Haaland i Mbappe potrafią w tym momencie. Już prawie strzelił tyle goli, co w zeszłym sezonie, nie wiem, ile to potrwa, ale kompletny szok dla mnie. Oczywiście imponują formą np. Kane, Wirtz czy też wyczyniający cuda w bramce Lipska Gulacsi, ale Marmoush bez wątpienia jest piłkarzem nr 1 w Bundeslidze w tym sezonie. No ale to tylko 6 meczów.
  12. ogqozo odpowiedział(a) na Pelipe odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Ktoś mi dziś przypomniał, że Cole Palmer zaczął poprzedni sezon na ławce. Dopiero po 6 meczach, gdy Chelsea nie strzeliła gola Bournemouth, Nottingham, itd., Palmer wszedł do pierwszej jedenastki. Innymi słowy, chłopak ma właśnie za sobą jeden sezon faktycznego grania. I cóż to był za sezon. 28 goli, 16 asyst dla Chelsea. Kto by pomyślał ledwie zeszłego lata, że ten dryblas niemogący się przebić w Manchsterze City, który wiecznie wygląda jakby zastanawiał się ile jest 2+2, okaże się takim jakby wolniejszym Messim, geniuszem wizji i techniki. I to nie kiedyś jak dorośnie, ale natychmiast. Na pewno nawet Chelsea się tego nie spodziewała. A propos bicia rekordów, Man United pobiło swój sprzed roku - 8 punktów po 7 meczach to wyjątkowo mało. Nie mam nic do dodania po tym, co pisałem latem. Nie uważam, żeby zwolnienie ten Haga gwarantowało sukces - ale wiem na sto procent, że TYPOWO trener z takimi wynikami zostaje zwolniony, ale Ineos zaczął słuchać tekstów o "trofeach" i uwierzył. Co roku w lecie fani mówią "ale teraz jest inaczej, teraz przyszli DOBRZY piłkarze, nie źli jak ci co są", a potem nagle szok, ci piłkarze są źli, zawsze mówiłem że są źli hehe. Zwłaszcza de Ligt i Ugarte już ostro obrywają w mediach hehe. No jak to, przecież teraz to mieli być dobrzy piłkarze ściągnięci, fani Bayernu zwłaszcza płakali że Kąpany debil im najlepszego piłkarza sprzedaje by wzmocnić potężnie United.
  13. ogqozo odpowiedział(a) na KrYcHu_89 odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Tak, to był taki typowy w tej grze moment "opowiadamy o roku 1988 w Japonii więc nie dało by się o tym nie wspomnieć".
  14. ogqozo odpowiedział(a) na KrYcHu_89 odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Na pewno, jeśli nie najbardziej kultowa gra wszech czasów w Japonii, to druga za FF7. Ale w czasach DQ3 to było jeszcze bardziej wyjątkowe, trudno oddać co znaczyło w latach 80. że w kraju na 120 mln ludzi w pierwszych dniach sprzedaje się trzy miliony sztuk gry video. Plus to jaka "poważna" to była gra na tamte czasy, bo hiciory mainstreamowe były, ale najczęściej takie że tam sobie piłeczkę odbijasz w golfie czy baseballu czy układasz klocki itp. Premiera tej gry to było prawdziwe wydarzenie dla całego kraju, jakiego nie było. Ludzie z powodów znaczenia kulturowego na pewno zawsze będą ogromnie bardziej zainteresowani Dragon Questem 3 niż inną grą która by dzisiaj robiła to samo. Taki Silent Hill 2 dla Japonii!
  15. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Drama chyba za nami, Zalewski został przywrócony do treningów z ekipą i może normalnie grać. Czy gwiazda polskiej repry będzie miała dużą rolę, to inna sprawa. Gdy grał, to zbierał kiepskie noty we włoskich mediach. Ale młody jest... Kurde powoli dobijam do największej liczby postów w temacie, doganiając Obso... którego nie ma na forum od kilknastu lat lol. Co by o nim nie mówić, koleś interesował się zespołem AC Milan.
  16. ogqozo odpowiedział(a) na Grabol odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Mam wrażenie, że 2 razy w tygodniu piszę o jakiejś horror-kontuzji znanego piłkarza z topu. Podczas meczu Realu, bolesne było nawet jakby ktoś nie patrzył na ekran, bo krzyk Carvajala był przejmujący i chyba każdemu przeszły ciarki już od tego. Przerażające 10 minut zanim go zniesiono, transmisja meczu wypełniona przez ten czas obrazami i dźwiękami strasznego bólu. Jezu. Zobaczymy jak diagnoza, różnie bywało... ale wiesz, że jest źle, jak wszyscy tuż po zobaczeniu tego piszą komentarze, że Carvajal może już nie wrócić do grania w piłkę. Na razie będzie radość jeśli powiedzą że wróci za rok.
  17. ogqozo odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Forumiarze ekstrima byliby dumni z paranoi "spoilerowej" Atlusa - jak teraz widzę, po pobiciu finałowego bossa z podstawki, nie można NIC nagrywać ani robić screenshotów. Nawet jeśli chodzi o zdjęcia tej czy innej laseczki jak w zimowym kubraczku rzuca darty. Nie przeszkodziło im w tym, że wersja na Switcha wyszła przecież 3 lata po premierze Royala, ani że mogliby zrobić patcha przez kolejne dwa lata, jakie od tego czasu minęły. Nooo, nie możemy pozwolić na to, by takie sekrety po internecie latały i niszczyły życia ludziom. Niemniej całą podstawkę normalnie można, widocznie to spoko spoilerować.
  18. ogqozo odpowiedział(a) na Obsolete odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Przez chwilę się śmiano że Torino liderem itd., ale już wyszła na prowadzenie czwórka, która wydaje mi się powalczy o mistrza. Starzy znajomi i Napoli. Muszę niestety oddać, że beki z Contego się nie da uprawiać jak na razie. Napoli po prostu dobrze wygląda i potrafi zdominować grę. Buongiorno wygląda na doskonały nabytek. Lukaku i McTominay mają dobre objawy. No i nie wiem, ile w tym zasługi trenera, ale Kwararcchelia znowu wygląda jak Maradona Kaukazu. Juve każdy mecz jest przenudny, ale 0 bramek straconych w sześciu meczach robi wrażenie. Niestety ich lider zerwał ACL, zobaczymy co teraz. Milan, fani w sieci strasznie jebią trenera że tragedia, ale ja tego nie widzę, dla mnie mają dobry poziom gry i wyniki też nie najgorsze. Jedna z najbardziej ofensywnych ekip ligi.
  19. ogqozo odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Najlepszy dzień w historii polskiej piłki od...? Remisu z Realem? Dwa zwycięstwa z europejskimi markami i to jakie. W sumie to trener Jagiellonii wygląda dokładnie sto pro tak, jak świat sobie wyobraża Polaka, może powinien być twarzą tego kraju.
  20. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Real znowu nieprzekonująco, pod koniec było ciekawie bo zaczęli szarpać, również dosłownie, Rudiger i Bellingham nieźle mieli desperację zwłaszcza. Powinni wyrównać w tej końcówce, ale ogólnie średni mecz jak na nich. Aston Villa-Bayern fascynujący mecz, bo Bayern znowu dominował na boisku, ale najbardziej hejtowany bramkarz świata wybronił wynik, a zawalił ten najbardziej chwalony chyba nadal bramkarz świata. No i znowu JHON DURAN, co to jest za historia. 300 minut gry w tym sezonie, i PIĘĆ zwycięskich goli w końcówce (oraz jeden w dwubramkowej wygranej). Takiego jokera chyba nigdy nie było, nawet jeśli to tylko jeden miesiąc. Co za idol. Ale najlepszy mecz zdecydowanie zagrało Juve. Ja pierniczę co tam się działo. Zwłaszcza że to Juve! Ich wszystkie mecze są nudne w chuj! Kto by pomyślał, że akurat oni dostając czerwoną kartkę będą atakować na wyjeździe w Lipsku, I atakować skutecznie, wygrywając. Mecz pełen absurdalnych momentów i kontrowersji. Niesamowita zwłaszcza bramka Szeszki, jakim cudem Openda to tak wymierzył, a Szeszko zdołał to skleić i zmieścić od razu, to jest coś dalece bardziej powalającego niż wszelkie wystawione bomby z dystansu, gol nie do uwierzenia jak dla mnie. Zaczął Szeszko, ale skończył Fransziszko. Ponadto filar Juve, Bremer, zerwał więzadło i koniec sezonu, bo za mało mieliśmy ostatnio takich newsów.
  21. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Trzeci mecz z rzędu, Real gra naprawdę średnio. Jasne, nic strasznego, ale widać, że nikt w piłce nie jest poza zasięgiem. Zawsze można powiedzieć, że Kroos ich ciągnął, ale czy Real nie miał zawsze wielu takich meczów, gdzie jakoś nie dominuje.
  22. ogqozo odpowiedział(a) na Labtec odpowiedź w temacie w Switch
    Bylo parę cech emulatorów w latach 90. Można na przykład przypomnieć, że masa wybitnych gier nigdy nie wyszła w Europie, a często w ogóle nie wychodziła poza Japonią. Były fanowskie tłumaczenia itd... kiedyś sam próbowałem jedno robić do pewnego jRPG-a od Square-Enix, ale jakoś nie poszło z czasem w życiu, przepraszam organizatorów, którymi byli nie pamiętam kto. Emulatory w pewnym momencie (raczej nie równolegle z konsolami, bo mało kto miał peceta na którym by to dobrze działało w danym roku, ale zależy, z GameBoyem było inaczej itd.) miały na pewno dużo większy zasięg niż zdobywanie pirackich kartridżów, a nawet CD. Dziś to brzmi jak nisza, ale naprawdę cenione gry bardzo często to spotykało. Było też dużo czekania nawet na największe hiciory. Na mało gier w historii Ziemi był taki hype, jak na drugą generację pokemonów... i te gry wyszły w Europie półtora roku po premierze japońskiej. W USA rok po premierze. Czaicie że nie wiem, wychodzi dzisiaj Red Dead Redemption 3 i czekacie rok na tłumaczenie, gdy Japończycy grają cały czas? Oczywiście wszelakie hacki i karty z fanowskimi tłumaczeniami latały.
  23. ogqozo odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w PS5
    W sumie wiele poglądów ekstremowiczów na życie tłumaczy samo to wieczne przekonanie, że dobra opinia o grze = opinia która jak najbardziej zgadza się z tym, co wszyscy inni mówią. Gra ma dobre opinie i tyle, akurat tutaj jest konsensus. Jaka ocena to kwestia co kto lubi oceniać, nic to nie zmienia. Ogólnie wiadomo już co gra oferuje, jest ładna, zachowuje ogólnie dużą wierność oryginałowi raczej rozwijając tło niż zmieniając sedno, a co do rozgrywki, cóż, wszyscy się przynajmniej zgadzają że jest lepsza niż w oryginale. Fani będą zadowoleni.
  24. ogqozo odpowiedział(a) na tlas odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    W sumie chyba wszystko napisane w tej recenzji jest dokładnie zgodne z oczekiwaniami, które nieraz tu padały w temacie. " - rozgrywka niemal identyczna jak w Personie i ogólnie dość tradycyjne jRPG (raczej jako zaleta, że jesteś jak w domu) - ekscytujące sceny kulminacyjne - wciągająca opowieść (to wszystko, znów, na pewno takie będzie dla fanów Persony...) - elementy akcji przed walką dobre - dużo ulepszeń QOL - trochę rozwlekłe to wszystko, ale w ten sposób pomaga ci wejść w ten świat i system - kapitalna prezencja"
  25. ogqozo odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    96 goli w 122 meczach to niewiarygodny wynik. Stosunek goli do rozegranych meczów ten sam co Messi i Cristiano Ronaldo. Tylko że Cristiano zaczął grać w LM 8 lat wcześniej, Messi 6 lat wcześniej. Lewandowski potrzebował rozwoju - pierwszy rok w LM miał nieudany, podobnie jak całe BVB. Może tylko gdybać, czy nie byłby jakimś rekordzistą, gdyby urodził się w bardziej futbolowym kraju i zaczął obcować z wielką piłką te przynajmniej kilka lat wcześniej. Trzecie miejsce za Cristiano i Messim to i tak jakaś abstrakcja, kurde trzecie miejsce za dwoma bogolami. Kiedyś może przegonią go Haaland i Mbappe, o ile dożyjemy, bo to już pewnie będą lata trzydzieste. Haaland niby kosmita, ale nie strzela dosłownie w każdym meczu. Na ostatnie 15 meczów Man City, strzelił gola w pięciu. Cztery gole z Young Boys, których każdy leje. Jeden z Bratysławą, jeden z Kopenhagą. Tylko jeden w meczu, który można określić jako bardziej wymagający - z Lipskiem. Jeśli zachowa takie tempo, to dogoni Lewandowskiego może za 10 lat, więc nie jest to takie pewne znowu.