
Treść opublikowana przez Wredny
-
God of War: Ragnarok
Pewnie każdy już to przeżył i ja jestem daleko w tyle, ale Boy jest zajebisty, Co prawda jakiś ch#j mi to wcześniej zaspoilerował, ale i tak kozak
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Na wstępie zaznaczę, że mi się poprzednie dwie części (i ogólnie saga jako całość) podobały, bo w sumie robią to, co ich poprzedniczki (z "Park" w tytule) - bawią z lekkim dreszczykiem w dinozaurowych klimatach. Trochę nie kumam hejtu, bo podobnie jak stara trylogia, tak i Worldy to nic innego, jak zwykłe popcorniaki i póki nie gwałcą imienia marki, jak nowe Terminatory czy inne Alieny to nie mam z nimi problemu. Dominion domyka całość w sposób trochę zbyt odjechany i oklepany - mega oczywista zła korporacja i jej sekciarski guru w typie Steve'a Jobsa (czyli coś jak Riz Ahmad w Venomie, albo Tom Hanks w Circle - to był nawet spoko film), ale chyba z sympatii do bohaterów, a także zaproszenia starej obsady, udało im się nostalgią zamydlić mi oczy do tego stopnia, że głupoty i niedorzeczności nie przeszkadzały mi tak bardzo. Ogólnie początek świetny, piękne zdjęcia plenerów, te śnieżne klimaty, łapanie dinozaurów na lasso, Blue hasająca po lesie z potomstwem - to były super momenty. Później, gdy przenosimy się na Maltę to robi się trochę dziwnie, targowisko to jakaś Tortuga z Piratów i zaczynają się akcje rodem z Uncharted (no i oczywiście strong-black-lesbian protagonist, ale nawet znośna, bo ma fajny tyłek), a później to już klisza kliszy i takie trochę na siłę mieszanie nowej obsady ze starą, ich wzajemne zapoznawanie się i ogólne przeładowanie fan-servicem, zamiast sensownej fabuły samej w sobie. Zakończenie to też niezła bajeczka i ogólnie zbyt naiwne, ale jakoś nie potrafię dać niżej niż 7/10, bo bawiłem się lepiej niż przy wielu średniakach, którym daję oczko mniej. Zdecydowanie najsłabsza odsłona (wyraźna tendencja spadkowa - jedynka najlepsza, a później w dół), ale nadal wyższy poziom niż trzy ostatnie części "Szybkich i Wściekłych" np (i mimo biegających dinozaurów - Jurassic World jednak bardziej trzyma się realizmu).
-
Właśnie porzuciłem...
Stąd właśnie te "Nightmare Edition"
-
A Plague Tale: Requiem
Spokojnie, taki wizualny, rekreacyjny kontrast to tylko jeden z wielu fajnych i przemyślanych zabiegów, służących budowaniu dobrze zaplanowanej narracji - tu wszystko ma sens.
-
A Plague Tale: Requiem
A także coraz bardziej depresyjnie Ale oczywiście uznaję to jako zaletę, bo rzadko kiedy robią gierki w takich dołujących klimatach.
-
God of War: Ragnarok
Nie no odpuszczanie czegokolwiek nie może mieć tu miejsca, bo dla mnie te "poboczne" to i tak część składowa gry i jej historii. Najwyżej zacznę Callisto w trakcie i będe mieszał
-
God of War: Ragnarok
W sensie to z ? Zadanie jak zadanie, a do tego przypuszczam, że on po jakimś czasie odpłynie, żeby poziom wód obniżyć, jak w jedynce.
-
God of War: Ragnarok
A'propos drugiej Plagi... Tam pisałem, że chyba pierwszy raz w gierkach słyszę oddech naszej protagonistki (w sensie normalnie, podczas chodzenia, bez żadnych sprintów) no i tutaj mamy to samo - Kratos legancko sobie oddycha.
-
God of War: Ragnarok
W przypadku drugiej Plagi też było czuć dużo większy budżet i sequel idealny Dobry okres dla fanów singlowych gierek, bo zaraz jeszcze Callisto, Dead Space i RE4
-
Zakupy growe!
Jak to było z tym kotłem i garnkiem?
-
HC ROOM'y
@balon, właśnie z żoną obejrzeliśmy drugi Jurassic World (Fallen Kingdom) i zaryczana powiedziała mi, że chce maskotkę Blue, a tu na zdjęciu patrzę pod stół...
-
Fallout 76
A faktycznie, coś mi się obiło o uszy. W sumie F4 ledwo napocząłem to zacznę od nowa.
-
Fallout 76
No ale k#źwa należało się, nie pyerdol - sam pewnie Cię nie zminusowałem, ale doskonale rozumiem, czemu zrobili to inni - za kupowanie na premierę takich szrotów powinien być ban na forum. A tak w ogóle to ten szajs ma jakiś next-gen patch, albo chociaż fps-boost?
-
A Plague Tale: Requiem
Niby przedziały są pomiędzy 0-30%, 40-60% i powyżej 70%, ale fakt, takie to na czuja trochę.
-
A Plague Tale: Requiem
Singlowe, liniowe gry action-adventure, nastawione na storytelling, ale przy okazji oferujące na tyle spoko gameplayu, żeby nie być klasyfikowanymi, jako (tfu) symulator chodzenia. W drugiej Pladze zagrało wszystko, choć przydałyby się jakieś szlify zarówno w systemie walki, jak i w płynności poruszania się pomiędzy osłonami czy innymi przeszkodami. Ale skradankowo czy eksploracyjnie to naprawdę dobry tytuł.
- Dying Light 2
-
Sword and Fairy: Together Forever
Dlatego ja staram się nie kupować cyfrówek, bo wtedy nie wiadomo, co tak naprawdę mam i ile tego jest. Jak człowiek widzi stertę pudełek i nie domykające się szafy to wtedy zaczyna się zastanawiać nad swoim podejściem
-
God of War: Ragnarok
Ja wczoraj miałem walkę z bossem (Dreki), gdzie boy legancko wziął udział w tag-teamowym finisherze. W ogóle zajebista walka, bo jak człowiek ogarnął parowanie to niezły balet można odstawiać
-
God of War: Ragnarok
Właśnie, bo @SlimShady mi przypomniał - tutaj już na samym początku, bo jeszcze w Svartalfheim, miałem na koncie więcej różnorodnych bossów (także tych mini) niż w całym poprzedniku - mocno wyciągnęli wnioski w tym temacie.
-
Assassin’s Creed: Origins
To my chyba w inne gry graliśmy, bo recykling assetów i ogólny "kopiujwkleizm" aż bije po oczach z tego tytułu. Miejscówki wyglądają tak samo, wszędzie piasek, palmy, jakiś ciek przez środek wioski, trzy budynki na krzyż, a poza obszarem zabudowanym pola zbóż, mokradła z krokodylami, albo skały. Dopiero drugi dodatek można nazwać powiewem świeżości i różnorodności, ale w podstawce nic takiego nie występuje (choć oczywiście są miejsca zapadające w pamięć i godne uwiecznienia w trybie foto).
- Control 2
-
Control 2
Oj trzeba będzie sobie jedyneczkę odświeżyć na obecnej generacji - zwłaszcza, że dodatków jeszcze nie odpalałem Cudowna gierka i jedno z moich największych zaskoczeń - miałem zero oczekiwań, trailery wiały jakimś ubogim, szaroburym inFamousem, a dostałem mega sztosa
- Ghost Recon: Wildlands
-
Project: The Perceiver
Niestety nie Kupuję na zapas, a później wychodzą sztosy pokroju Plagi czy GoWa i jest jak jest
-
God of War: Ragnarok
No dokładnie. Przy tych śnieżnych lasach/jaskiniach miałem lekkie "meh" i nawet pisałem, że po drugich "szczurach" nowy Kratos wrażenia nie robi. Ale jak już dotarłem do drugiej krainy to