
Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Wredny
- Death Stranding
-
Days Gone
Dokładnie tak - a Days Gone chyba ze dwa albo i trzy razy w ten sposób bawiło się tym konceptem. W The Last of Us Part II też mi się to podobało.
-
Dead Space (Remake)
Plus ograniczenie, lub całkowite wyeliminowanie loadingów np.
-
The Callisto Protocol
Forza Horizon 5 np.
-
własnie ukonczyłem...
Ale już był jeden Assassin w Polsce - nazywał się Wiedźmin 3 i miał bardzo fajny polski dubbing
-
Cyberpunk 2077
Pamiętasz może które? Bo wpisałem w Google czy to jest potrzebne do platyny i na PSN Profiles wyskoczył mi temat, w którym piszą, że nie jest to wymagane.
-
Lies of P
Teraz przysiadłem nad jakimś gameplayem na dłużej i to w sumie Steelrising, tyle że bardziej responsywne i dynamiczne - setting niemalże identyczny, podobnie jak przeciwnicy.
-
własnie ukonczyłem...
No raczej - domyślna wersja językowa, w której gra była tworzona, a aktor użyczający swojej facjaty mówi po angielsku i w tym języku nagrywał swoje kwestie.
-
The Callisto Protocol
Ja mam dokładnie tak z czasem, a mimo to właśnie tak gram - w sumie w każdą grę, nawet wielkie open-worldy - przystanę, zachwycę się widoczkiem, ustawię odpowiedni kąt kamery w foto-mode, pociągnę za lejce konika i chwilę pocwałuję, albo zjadę furką na pobocze, słuchając jak kamyczki strzelają spod opon.
-
Cyberpunk 2077
Te siedequesty z mordobiciem ("Beat on the brat") są wymagane do jakiegoś pucharka/platyny, czy nie? Bo nie ukrywam, że melee to mój V jest raczej słabiutki, a system walki wręcz w Cyberpunku to nie jest exactly Dying Light
-
własnie ukonczyłem...
Dla mnie idealny kompromis i świetnie się sprawdza - podobnie METRO i ruski akcent na angielskich głosach, albo Ghost of Tsushima - jestem fanem tego zabiegu
-
własnie ukonczyłem...
U mnie akurat na odwrót i buduje to moją wczuwkę. Pamiętam, że chyba w Unity wszyscy mówili z perfekcyjnie oxfordzkim akcentem i strasznie mnie to wybijało z klimatu Paryża. Podobnie w takim Kingdom Come Deliverance - niby wszystko dookoła takie swojskie, ale ten angielski ranił uszy.
-
A Plague Tale: Requiem
Tak określano pierwszą część - zdecydowanie na wyrost. Ale nie obraziłbym sie, gdyby Requiem zasłużyło sobie na takie porównania
-
Assassins Creed: Odyssey
I to mi wystarczy za argumentację - Alexios powstał tylko po to, żeby uspokoić panów w garniturach, więc yebać kołka i będzie biegane dziołchą
-
Assassins Creed: Odyssey
Dziwny jest ten świat w takim razie, bo dla mnie nie ma różnicy - jak postać jest dobrze napisana i odegrana to mogę grać nawet rolką papieru toaletowego
-
Assassins Creed: Odyssey
OK, jak jest "urocza" to biere, bo sprawiała wrażenie jędzy. Po ch#j oni w ogóle dali opcję wyboru, zamiast odgórnie wrzucić babkę? Jasne - lepszy wybór niż jego brak, ale czasem niekoniecznie. Tak jak wkurzają mnie postacie z edytora tak też wybór postaci w tego typu gierkach uważam za zło, bo później, kiedy jakaś następna część będzie do tego nawiązywać to musi brać pod uwagę istnienie kilku możliwości i rzadko kiedy jest to tak dopracowane, jak w tytułach, które muszą skupić się tylko na jednej, dobrze napisanej postaci. Tutaj wszystko (okładka, mimo że podwójna, art na instrukcji w pudełku, kafelek w menu, ikonka na liście trofeów) krzyczy "Alexios", więc tak trochę słabo, że to jego siostra jest niby tym lepszym wyborem.
-
Assassins Creed: Odyssey
No to akurat problem każdej gry UBI - ładny świat i brak wciągających zajęć.
-
The Callisto Protocol
A jednak
-
The Callisto Protocol
No właśnie, że ucieknie, bo klimat to nie tylko oświetlenie, udźwiękowienie i tajemnica, czająca się w mroku, ale także poczucie zagrożenia, którego, będąc nieśmiertelnym i przepakowanym, zwyczajnie przestajesz się bać. Ale ok, bo w sumie dotarło do mnie, że całe to konto zostało założone tylko do trollowania, więc niepotrzebnie wdaję się w dyskusję. Ogólnie za stary jestem na takie akcje i nigdy nie rozumiałem, po co ludzie robią takie rzeczy
-
The Callisto Protocol
Zaczynam podejrzewać, że to jego prawdziwe zdjęcie w avatarze
-
The Callisto Protocol
Skoro nie lubisz takich gier to po co w ogóle w nie grasz? To tak jakbym nie lubił soulsów, ale dawał się przeciągać przez grę w co-opie.
- DAKAR Desert Rally
-
The Callisto Protocol
To się nazywa immersja. Chodzę powoli, ostrożnie, jakby to moje życie od tego zależało, rozglądam się, kombinuję, planuję. The Evil Within 2 na HLtB też widnieje w przedziale 12-14, a moje pierwsze przejście zajęło mi: Nie wyobrażam sobie grać w survival horror na poziomie niższym, niż możliwie najwyższy - tylko wtedy jest strasznie, brakuje surowców i jest odpowiednia wczuwka. Na jakimś easy gra traci cały klimat, bo zamienia się w wesołą strzelankę.
-
Dead Space (Remake)
Kurde, no to zajebista wiadomość, że tylko obecna generacja EA podejrzewałbym o większą zachowawczość i zimną kalkulację w liczeniu potencjalnych zysków, a tu proszę
- DAKAR Desert Rally