
Treść opublikowana przez Wredny
-
Assassin's Creed Valhalla
Oldfield i Jean Michel-Jarre - stary, nie kalecz Kurde, przed chwilą odświeżałem sobie Robin Hooda od Ridleya Scotta i powiem, że złapało mnie ciśnienie na takie średniowieczne, brudne przygody w Anglii. Ależ bym przygarnął jakiegoś sandboxa z trzeciej osoby z wyk#rwistym systemem walki, w którym można być rycerzem/łucznikiem, patatajać na koniku, napadać na karawany... Czyli w sumie takie Ghost of Tsushima tylko w innym settingu, bo z tego co czytam, to ten Assassin raczej nie dowiózł w temacie systemu walki (jak zresztą każdy jeden od zarania dziejów).
-
Assassin's Creed IV: Black Flag
Ale to akurat z DLC jest, choć na XBOXie to faktycznie może być problem, bo wtedy calaka nie będzie. Fajnie, że na PlayStation wymyślili te platynki - dzięki temu całość jest czytelniejsza i strasznie mi tego na XBOXie brakuje.
-
HC ROOM'y
Ja wiem, że podobno nie przeszkadza, no i być musi, ale za każdym razem, gdy oglądam wrzutki z tego (skądinąd bardzo fajnego) poddasza, to ten słup rani me oczy
-
Cyberpunk 2077
K#rwa, jedna z pierwszych rzeczy, na które zwróciłem uwagę - też tak sobie biegałem i aż mi się w Dead Space grać zachciało, jak zobaczyłem tego nekromorfa
-
Disco Elysium
Angielskiego sie nie boję - znam perfect, w dużym stopniu dzięki gierkom właśnie Ciekawe, jak ten voice-acting wypadnie. Czekam i biorę pudełeczko, jak tylko sie pojawi.
-
Cyberpunk 2077
Z jednym Dying Light tak zrobili i była to świetna decyzja, żeby się odciąć od starych sprzętów, więc tu sytuacja sie może powtórzyć (a nawet musi, bo jakoś nie widze tej gry na starej generacji). Inna sprawa, że Techland to chyba obecnie nie istnieje za bardzo, bo tam mają taki burdel z managementem i ogolnie z tym projektem, że kij wie, czy to w ogóle kiedykolwiek ujrzy śiwatło dzienne. Coś w tym jest, dzięki temu ten wstęp z podłożonym głosem Todda Howarda tak dobrze tutaj pasuje:
-
Awaryjność Xbox Series S/X
Ej, ej! To nie ja - serio - żadnego komentarza na ich stronie, a tym bardziej FB nie zostawiałem - tylko na twitterze ich oznaczyłem i tyle. Ale to pokazuje, że nie jestem u nich jedyny (zresztą wiem o przynajmniej dwóch ziomkach z FB, którzy mają podobny problem, zarówno z konsolą, jak i ze sklepem - jesteśmy w kontakcie i dajemy sobie znać, jak tam brak postępów).
-
The Last Of Us Part II TEMAT SPOILEROWY
- The Last of Us Part II
Jasne że istnieją, ale głupie to jest robienie z co drugiej osoby les/trans w czasach, gdy ludzi na Ziemi zostało 10% - oczywiście przesadzam z tą "co drugą", ale na te około 30h gry tak się właśnie czułem, jakbym co krok spotykał takie osoby. No i robienie z facetów pizd/bezkręgowców/mięczaków, żeby tylko z kobiet zrobić niesamowite heroiny (o Mel jadącej na akcję z dziewięciomiesięcznym brzuchem litościwie nie wspomnę). Więc tak jak ktoś napisał - trzeba znać umiar, bo inaczej takie "inclusion" nabiera formę wpychania do gardła siłą, a tego nikt nie lubi.- The Last of Us Part II
W ogólnym rozrachunku schemat opowieści i tego, jak to wszystko zostało dowiezione do końca, jest absolutnie wyjątkowe i genialnie poprowadzone. Tak, ma problemy z przesyceniem zarówno LGBT jak i przesadzonym neo-feminizmem, ale w ogólnym rozrachunku żadna inna gra NIGDY nie wywołała u mnie takich emocji swoją historią i jej twistami - za to na zawsze w sercu i mimo tych wątków, które nie przypadły mi do gustu, czekam jak poyebany na zamknięcie trylogii.- Cyberpunk 2077
Ja się jeszcze nigdzie nie skradałem (ok, zaraz będę, bo mam misję bez broni), bo mi się strzela fajnie, headshoty wchodzą soczyście (snajpa konkret), a wrogowie to debile, więc nie ma nawet zachęty, by kombinować- Cyberpunk 2077
Patrząc na listę trofeów to platynka wygląda na lekką, łatwą i przyjemną, więc nie widzę przeciwwskazań.- Elite: Dangerous
Mam dokładnie tak samo - super gierka, ale po jakimś czasie znudziło mi się "bycie statkiem" i strasznie zazdrościłem PeCetowcom tego ich Star Citizena () głównie przez to bieganie poza statkiem właśnie. Wątpię, by można było wychodzić w przestrzeni kosmicznej, chyba wspominali coś tylko o powierzchniach planet/baz... Ale nie obraziłbym sie na opcję jakiegoś dokowania do dryfującego wraku i odkrywania jego tajemnic- Watch_Dogs II
Po latach powróciłem, zacząłem po raz kolejny (to już chyba czwarte podejście) i tym razem zaiskrzyło Owszem, przez początek znów przebrnąłem w bólach, ale jak się później gierka rozkręca, to nawet i ta "młodzieżowa" fabuła zaczyna budzić sympatię, podobnie jak kilka postaci. Jasne, jest tu sporo cringe'u, czy jakichś eNPeCów, którzy zagadują do Marcusa, jakby się znali od lat (a ja typa/typiarę pierwszy raz widzę na oczy), do tego pełno tu tęczowego klimatu (wiem, San Francisco), ale (aż dziwnie mi to pisać) misje są fajne, odpowiednio zróżnicowane i nawet poboczne aktywności sprawiają frajdę - z jednej strony bo Marcus jest fajnie animowany i przyjemnie ogląda się ten jego parkour, a do tego fajnie sie kombinuje z obmyślaniem drogi do znajdziek, no i one same dają nam wymierne korzyści, więc chce się je zbierać. Strzelaniu brakuje trochę soczystości, a model jazdy wszystkim oprócz quada jest tragiczny, ale cała reszta to faktycznie dużo lepsza zabawa niż w jedynce, która przecież bardzo mi się podobała. Będzie platynka jak nic, choć teraz przerwa na Cyberpunka.- Watch Dogs Legion
A w słynnym Cyberpunku, autorstwa boskich REDów, eNPeCe grzecznie siedzą w samochodach, dopóki ich nie próbujesz wyciągnąć zza kierownicy. Nawet im przez myśl nie przejdzie, że mogą zawalidrogę wyminąć, o wyjściu z fury nie wspominając - czasem zatrąbią i tyle- Elite: Dangerous
No kuźwa, jak to będzie działało to ta gra będzie idealna Komu potrzebny Star Citizen?- Cyberpunk 2077
Ktoś już tu pisał, ale to faktycznie wydaje się, jakby pojebali ON z OFF - u mnie na PS4 HDR jest domyślnie WYŁĄCZONY i wygląda zayebiście, a jak tylko go WŁĄCZĘ to nagle menu jest za mgłą i mlekiem.- Cyberpunk 2077
Fabuła ukryta w opisie przedmiotu? Brzmi jak Dark Souls- Cyberpunk 2077
Akurat "śmieci" (junk) można jak najbardziej szybko sprzedać jednym kliknięciem R3. Co do reszty asortymentu (bronie, ciuchy) to zgadzam się - strasznie męczące jest to sprzedawanie pojedynczych sztuk.- Cyberpunk 2077
Wiadomo było, że to programistyczne patałachy i jedyne na czym się znają to graficzka, kreowanie świata, fabuła i prowadzenie questów - resztę (sprawienie, żeby to wszystko działało) powinni outsource'ować komuś, kto się zna na programowaniu. Nie wiem, kto ich nazywał "bogami gamingu", ale nawet jeśli to bardziej za ich pro-konsumenckie zagrywki, niż za faktyczną jakość wypuszczanych produktów (i choć z W3 byłem bardzo zadowolony, nawet przed pierwszym patchem, to jestem świadom downgrade'u i bugów). Teraz zachowali się bardzo anty-konsumencko, wypuszczając takiego technicznego babola, a na konsolach marnej jakości port, przypominający akcje z Shadow of Mordor na PS3 np. No i karny kutas za ściemniany marketing i ukrywanie wersji konsolowych, niczym pokraka w skrzyni w Pulp Fiction.- Cyberpunk 2077
Nie mam innego wyjścia - PC u mnie nie istnieje, a na konsole jest tylko taka wersja (wiem, można ją odpalić na next-genach, ale nie mam takiej opcji). Gram w to jak w każdy inny tytuł od Bethesdy Swoją drogą to nie wiem, skąd to oburzenie na reseterze (tzn wiem, ale ironicznie pytam), bo patrząc na mojego V i jego zestaw z największym armorem na chwilę obecną, to już chyba bardziej nie da się wyglądać, jak z Pride Parade (żeby nie było - w grze nie ma chyba takich stuntów, po prostu podczas zwykłego stania odpaliłem tryb foto i gra uznała, że tak to właśnie wygląda)- Death Stranding
- Cyberpunk 2077
Na zwykłym PS4 wyłączenie wszystkiego nieznacznie poprawia sytuację, ale nadal gra ma problem z focusem i ogólną ostrością - wraz z oddychaniem V i jego minimalnymi ruchami, obraz raz jest super ostry, a za ułamek sekundy rozmyty jak za mgłą - straszniw wk#rwiający "ficzer"- Cyberpunk 2077
Ja tam dla W3 kupiłem PS4, stałem pod MM na nocnej premierze i byłem zachwycony grą jeszcze przed day one patchem - jasne, że w porównaniu do PC nie było rewelacji, ale i tak Wiesiek robił ogromne wrażenie pięknem przedstawionego świata.- Zakupy growe!
Gra mojego dzieciństwa (no ok, "lat młodzieńczych") i oprócz "dziesiątki" mój ulubiony "fajnal". Co prawda przez poznawcze zapędy mojego ojca nigdy jej nie skończyłem (w grze Alien Trilogy postanowił przetestować opcję formatowania karty pamięci), ale do trzeciej płyty dotarłem. Tym razem nośnik tylko jeden, no i stary też daleko, więc może się uda - The Last of Us Part II